Recenzja serialu
Nostalgiczna historia z motywem reinkarnacji w tle
"Please Save My Earth" to anime skierowane przede wszystkim do osób znających mangę autorstwa Saki Hiwatari, na którą składa się aż 12 tomów. Jednak nie tylko znawcy mangi będą potrafili docenić ten sześcioodcinkowy animowany mini serial. Historia trafi zapewne i do tych, którym nie obce są rozterki dorastających ludzi. Młodzieńcze emocje, skomplikowane losy i sercowe perypetie głównych bohaterów są najmocniejszą stroną tego tytułu.
Na początku poznajemy Alice Sakaguchi; to bardzo skryta i nieśmiała dziewczyna, która niedawno – wraz z rodzicami i bratem – przeprowadziła się do Tokio. Alice ma dość silny kontakt z roślinami i zwierzętami. Prawdę mówiąc, dziewczyna w niezwykły sposób rozumie przyrodę. Słyszy, co mówią do niej zwierzęta w zoo czy jak wołają ją kwiaty, które pielęgnuje na balkonie. Alice doskonale zdaje sobie sprawę, że jest to dość nietypowe i budzi zdziwienie u innych osób. Dlatego też się z tym nie obnośni. Wyraźne jest jednak to, że ma ona znacznie lepszy kontakt z naturą niż z ludźmi.
Szczególnie męczący dla Alice zdaje się jej ośmioletni sąsiad – Rin Kobayashi. Dziewczyna nie potrafi sobie prowadzić nawet z dzieciakiem, który – śmiało można by powiedzieć – dręczy ją dla własnej zabawy. Sytuacja ulega zmianie, gdy Alice (wmanewrowana w opiekę nad Rinem) zabiera go do zoo i spotyka tam dwóch kolegów ze szkoły. Powstaje dość niezręczna sytuacja, gdyż Alice wcześniej przypadkowo była świadkiem dwuznacznej sytuacji miedzy nimi. Jinpachi i Issei tłumaczą swoje zachowanie, wprowadzając Alice w temat "księżycowych snów", które – jak obaj wyjawiają – wspólnie dzielą.
Sny te stanowią spójną historię, która ma miejsce w bazie na księżycu. Pojawia się w nich siedmioosobowa załoga naukowców. Jest to grupa obcych istot (jednak wizualnie podobnych istotom ludzkim) pochodzących z innej planety i obserwujących Ziemię. Ich rodzinna planeta uległa zniszczeniu i ostatecznie nie mają gdzie wrócić. Zgodnie kontynuują swoją misję obserwacji Ziemi.
Alice zaintrygowana tą historią wraca wraz z Rinem do domu. Tam, Rin okazuje nagłą zazdrość i próbuje zwrócić na siebie uwagę dziewczyny. Wówczas dochodzi do poważnego wypadku, o który Alice będzie się później cały czas obwiniać. Także Rin nie będzie już tym samym beztroskim dzieckiem. W międzyczasie Alice nieoczekiwanie przytrafia się "księżycowy sen", w którym jest piękną biolożką o imieniu Mokuren, zaręczoną z tajemniczym i przystojnym inżynierem Shionem. Wkrótce okaże się, jakie naprawdę jest pochodzenie "księżycowych snów".
"Please Save My Earth" jest szczególnym połączeniem science-fiction, romansu i dramatu. Elementy fantastyki objawiają się w paranormalnych umiejętnościach niektórych bohaterów. Dużą wagę odgrywają też uczucia postaci i problemy sercowe z którymi się borykają. Warto zauważyć, że mamy tu do czynienia z historią, angażującą wielu różnych bohaterów. W dodatku fabuła nie koncentruje się wyłącznie na nastolatkach, które mają tajemnicze sny, ale zatacza i szersze kręgi, włączając inne mniej lub bardziej ciekawe postacie.
Jako że manga ma 12 tomów, niemożliwym było umieszczenie wszystkiego w zaledwie sześciu odcinkach. Niestety, aby w pełni zrozumieć anime, mangę trzeba też znać. Choć kreska i design postaci w tej animacji mogą się wydać nieco archaiczne, to jednak serial ma swój urok, bardzo charakterystyczny dla anime z lat 90. Także muzyka (skomponowana z udziałem artystki Yoko Kanno) idealnie wpasowuje się w prezentowaną tu historię, nieraz nastrajając bardzo nostalgicznie.
Motywy zagadkowego zachowania Rina po wypadku, pogmatwane relacje członków załogi z księżycowej bazy oraz dorastający młodzi ludzie, którzy muszą zmierzyć się z decyzjami, podejmowanymi przez swoje alter ego w nawracających "księżycowych snach", wszystko to przekłada się na skomplikowaną historię, która wciąga, budzi zainteresowanie i chęć zrozumienia powodów czynów głównych bohaterów. Po obejrzeniu "Please Save My Earth" naturalnym krokiem jest sięgnięcie po mangę. Serial rodzi apetyt na znacznie więcej. Zachęcam do lektury mangi każdego, komu przypadła do gustu ta niezwykła historia. Zapewniam, że warto.
Na początku poznajemy Alice Sakaguchi; to bardzo skryta i nieśmiała dziewczyna, która niedawno – wraz z rodzicami i bratem – przeprowadziła się do Tokio. Alice ma dość silny kontakt z roślinami i zwierzętami. Prawdę mówiąc, dziewczyna w niezwykły sposób rozumie przyrodę. Słyszy, co mówią do niej zwierzęta w zoo czy jak wołają ją kwiaty, które pielęgnuje na balkonie. Alice doskonale zdaje sobie sprawę, że jest to dość nietypowe i budzi zdziwienie u innych osób. Dlatego też się z tym nie obnośni. Wyraźne jest jednak to, że ma ona znacznie lepszy kontakt z naturą niż z ludźmi.
Szczególnie męczący dla Alice zdaje się jej ośmioletni sąsiad – Rin Kobayashi. Dziewczyna nie potrafi sobie prowadzić nawet z dzieciakiem, który – śmiało można by powiedzieć – dręczy ją dla własnej zabawy. Sytuacja ulega zmianie, gdy Alice (wmanewrowana w opiekę nad Rinem) zabiera go do zoo i spotyka tam dwóch kolegów ze szkoły. Powstaje dość niezręczna sytuacja, gdyż Alice wcześniej przypadkowo była świadkiem dwuznacznej sytuacji miedzy nimi. Jinpachi i Issei tłumaczą swoje zachowanie, wprowadzając Alice w temat "księżycowych snów", które – jak obaj wyjawiają – wspólnie dzielą.
Sny te stanowią spójną historię, która ma miejsce w bazie na księżycu. Pojawia się w nich siedmioosobowa załoga naukowców. Jest to grupa obcych istot (jednak wizualnie podobnych istotom ludzkim) pochodzących z innej planety i obserwujących Ziemię. Ich rodzinna planeta uległa zniszczeniu i ostatecznie nie mają gdzie wrócić. Zgodnie kontynuują swoją misję obserwacji Ziemi.
Alice zaintrygowana tą historią wraca wraz z Rinem do domu. Tam, Rin okazuje nagłą zazdrość i próbuje zwrócić na siebie uwagę dziewczyny. Wówczas dochodzi do poważnego wypadku, o który Alice będzie się później cały czas obwiniać. Także Rin nie będzie już tym samym beztroskim dzieckiem. W międzyczasie Alice nieoczekiwanie przytrafia się "księżycowy sen", w którym jest piękną biolożką o imieniu Mokuren, zaręczoną z tajemniczym i przystojnym inżynierem Shionem. Wkrótce okaże się, jakie naprawdę jest pochodzenie "księżycowych snów".
"Please Save My Earth" jest szczególnym połączeniem science-fiction, romansu i dramatu. Elementy fantastyki objawiają się w paranormalnych umiejętnościach niektórych bohaterów. Dużą wagę odgrywają też uczucia postaci i problemy sercowe z którymi się borykają. Warto zauważyć, że mamy tu do czynienia z historią, angażującą wielu różnych bohaterów. W dodatku fabuła nie koncentruje się wyłącznie na nastolatkach, które mają tajemnicze sny, ale zatacza i szersze kręgi, włączając inne mniej lub bardziej ciekawe postacie.
Jako że manga ma 12 tomów, niemożliwym było umieszczenie wszystkiego w zaledwie sześciu odcinkach. Niestety, aby w pełni zrozumieć anime, mangę trzeba też znać. Choć kreska i design postaci w tej animacji mogą się wydać nieco archaiczne, to jednak serial ma swój urok, bardzo charakterystyczny dla anime z lat 90. Także muzyka (skomponowana z udziałem artystki Yoko Kanno) idealnie wpasowuje się w prezentowaną tu historię, nieraz nastrajając bardzo nostalgicznie.
Motywy zagadkowego zachowania Rina po wypadku, pogmatwane relacje członków załogi z księżycowej bazy oraz dorastający młodzi ludzie, którzy muszą zmierzyć się z decyzjami, podejmowanymi przez swoje alter ego w nawracających "księżycowych snach", wszystko to przekłada się na skomplikowaną historię, która wciąga, budzi zainteresowanie i chęć zrozumienia powodów czynów głównych bohaterów. Po obejrzeniu "Please Save My Earth" naturalnym krokiem jest sięgnięcie po mangę. Serial rodzi apetyt na znacznie więcej. Zachęcam do lektury mangi każdego, komu przypadła do gustu ta niezwykła historia. Zapewniam, że warto.
Moja ocena serialu:
8
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
