Recenzja serialu

Na cały głos (2019)

"Na cały głos" przedstawia najważniejsze wątki w historii FOX News. Od założenia stacji po zwolnienie Rogera Alesa z funkcji dyrektora. Pomija wiele szczegółów, przez co podróż korytarzami i pomieszczeniami biurowymi medialnego giganta przypomina przewijanie taśmy wideo i zatrzymywanie się przy najciekawszych fragmentach.

Widz otrzymuje pobieżne wyjaśnienie, dlaczego Rupert Murdoch decyduje się na stworzenie od zera kolejnego gracza na rynku amerykańskiej telewizji. Po prostu - jest decyzja, robimy kanał, bierzemy "człowieka telewizji" i działamy. Wizja? Roger na pierwszym spotkaniu kadry kierowniczej w kilku słowach stwierdza, że targetem ma być konserwatywny odbiorca. Wszystkie inne pomysły od razu idą do kosza. Ot, mit założycielski stacji, która potem prześcignęła grube ryby medialnego rynku USA.

"Ludzie nie chcą być informowani. Chcą czuć się informowani" - te słowa bossa FOX News definiują niejako współczesny przemysł telewizyjny. Dla szefa liczy się tylko oglądalność. Aby ją osiągnąć, zrobi wszystko. Zatrudni tych, którzy mu to zapewnią. Gdy będą lojalni i posłuszni, to zbuduje im kariery. Luksus myślenia pozostawia sobie.

Russel Crowe z widoczną satysfakcją odzwierciedla dwulicowy charakter swojej postaci, marginalizując pozostałych aktorów. W sumie… oba oblicza Rogera są siebie warte, ale w jednym przynajmniej robi to, co do niego należy - tworzy medialnego giganta z niczego i zarabia pieniądze dla swojego kumpla miliardera. Gdy stawia się swoim szefom i walczy o niezależność, wykazuje się wiarą we własne siły i umiejętności. W tym drugim jest już głównie podstarzałym erotomanem, który wzbudza obrzydzenie młodych kobiet, robiących dobrą minę do złej (wstępnej) gry.

Owszem, motywy mecenasa FOX News są pominięte, ale schemat realizacji konserwatywnej tuby, która pokazuje to, co ludzie chcą oglądać i mówi to co ludzie chcą usłyszeć jest całkiem ciekawy i uzasadniony. Włączają się w to relacje pracowników i przełożonych. Ostre starcia serialowych postaci w "Na cały głos" są nieodłącznym elementem funkcjonowania serialu. W wyniku jednego z takich konfliktów poprowadzono szerokim strumieniem historię molestowania Gretchen Carlson, gwiazdy ekranu, przez Rogera. Jest to kulminacja narastających przez lata niegodnych czynów Alesa, których próbkę dostajemy w przerwach, między politycznymi rozgrywkami na antenie.  

"Na cały głos" przedstawia wizję świata z perspektywy Alesa. Jego działania dążą do zdominowania przestrzeni, w której się porusza. Chce ją definiować po swojemu i jest gotów pójść na wojnę z każdym, kto stanie mu na drodze. To on ma narzucać reguły światu. A co gdy Ales nie ma racji? Cóż, choćby dowody były jednoznaczne, to nie Ales, a "świat" ma problem.