Recenzja serialu

Rollercoaster o łańcuszku nieprzepracowanych schematów

"Sprzątaczka" chwyta nie tylko za serca, ale i za gardło. Bohaterka, którą jest Alex, ukazuje, jak wielka może być miłość matczyna, jak dużego można mieć pecha, jak głupie decyzje można podjąć w
"Sprzątaczka" wjechała na Netflixa całkiem niepozornie w październiku i większość z nas i tak pomija ją, przewijając kolejne tytuły. Serial opowiada nie tylko historię jakieś biednej dziewczyny, jej przemocowego partnera oraz ich trzyletniej córki. Tutaj show kradnie matka Alexandry Langley – Paula, zagrana po mistrzowsku przez Andie MacDowell. Kobieta jest chora psychicznie, posiada urojenia, a na domiar złego – ignoruje potrzebę brania leków. Alex od szóstego roku życia opiekuje się swoją matką, która również doświadczała przemocy ze strony jej ojca. Paula – zupełnie oderwana od rzeczywistości – uważa się za wielką muzę i artystkę zza światów. Nie jest zdolna do samodzielnego, dorosłego życia i prowadzi koczowniczy tryb życia od czasów ucieczki od swojego brutalnego męża alkoholika.


W serialu poznajemy wiele schematów – przewodnim jest powielanie zachowań matki przez Alex. Główna bohaterka podejmuje decyzję o ucieczce i wtedy zaczyna się prawdziwe rodeo. Dziewczyna do tej pory nigdzie nie pracowała, a przez nieplanowaną ciążę była zmuszona porzucić swoje marzenia o studiach literackich i zająć się dzieckiem. Jej partner – młody, przystojny Sean o wyglądzie zadbanego basisty zespołu rockowego – zabrania jej pracować, przez co jest jedynym źródłem dochodów dysfunkcyjnej rodziny. Temu "biednemu" alkoholikowi nie pomaga praca za barem oraz posiadanie matki, która nigdy nie stroniła od używek. Kiedy pewnego dnia rozbija butelkę tuż przy głowie Alex, a milion drobinek szkła ląduje przy maleńkiej Maddie – w matce dziewczynki coś pęka i ucieka przed oprawcą bez grosza przy duszy, z dzieckiem na ramieniu.

Historia zaczyna się dosyć brutalnie, w mocnym klimacie lodowatej bezwzględności, pustki, samotności i obaw. Jest to dopiero początek przed tym, jak twórcy zbombardują nas emocjonalnie w dalszej części. Nie jesteśmy świadkami przemocy fizycznej, dlatego nie do końca umiemy określić, czy jest to coś, co zmrozi nas do szpiku kości. Z minuty na minutę wchodzimy w świat obcej dziewczyny, który dosłownie runął na zimną posadzkę portowego dworca.


Muzyka jest ogromnym atutem, mocno wpływającym na to, że zaczynamy się czuć jak duch Alex. Jesteśmy z nią w tej paskudnie i bezwzględnie surowej, a zarazem nabitej piękną nadzieją rzeczywistości. Z jednej strony mamy ochotę wedrzeć się do tego świata i go naprawić, a z drugiej jesteśmy tak przejęci i zaskoczeni ciągiem niefortunnych zdarzeń, że zamraża nas to, co przed chwilą nami wstrząsnęło.

"Sprzątaczka" chwyta nie tylko za serca, ale i za gardło. Bohaterka, którą jest Alex, ukazuje, jak wielka może być miłość matczyna, jak dużego można mieć pecha, jak głupie decyzje można podjąć w nieświadomości i świadomości oraz jak niewiele można, gdy nie ma się grosza przy duszy. Wszystkie następstwa tego stanu bardzo ciężko jest zatrzymać. Mimo ciągłych przeszkód i pogłębiającej się pustki, dusza bohaterki zdaje się tlić w ognisku literackiej rebeliantki, którą w sobie pielęgnuje spisując przeprawę meandrami życia zawodowej sprzątaczki. Poznajemy w dobitny sposób jak bardzo alkohol może zniszczyć szereg pokoleń - nie tylko życie jednego człowieka. Schemat męskiego oprawcy z uzależnieniem początkowo nie wzbudza w nas współczucia, do końca nie można mówić tu o jakimkolwiek współczuciu - jest tylko dziwna pustka i nawarstwiający się stos pytań. Chęć walki i chęć poddania się. 


Chcemy wierzyć, że człowiek chory może się zmienić i tego życzymy ofiarom pogubienia w zgliszczach alkoholizmu. Klimat serialu osadza nas w suchym świecie biedoty, utraconych nadziei, upartości w dążeniu do samodzielności i przerażających skutków niewiedzy. Nie dostajemy cukierków o smaku waty cukrowej, mimo wielu scen, które roztapiają serce.
1 10
Moja ocena serialu:
10
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Recenzja Sprzątaczka
Człowiek może znieść tylko tyle, ile może znieść. Dlatego Alex zrywa się z łóżka nagle, bez żadnego... czytaj więcej
Bartosz Czartoryski
Bartosz Czartoryski
7