Recenzja serialu

Vinyl (2016)
Martin Scorsese
S.J. Clarkson
Bobby Cannavale
Olivia Wilde

Sex, drugs & Rock N' Roll

"Vinyl", tak jak muzyka rockowa czy kino Martina Scorsese, z pewnością nie jest dla każdego. Potrafi jednak obudzić nostalgię za zamierzchłą erą rock and rolla oraz zachęcić do chwycenia gitary w
Nie od dziś kino lubuje się w obrazach pełnych seksu, wulgarności i wszelakich używek. Dlatego zaskakuje fakt, że wciąż niewiele widzimy na ekranie… rock and rolla. Mimo licznych, lepszych i gorszych dokumentów o muzykach rock nieustannie cierpi na niedobór wartościowych historii fabularnych. A przecież życie nie tylko gwiazd, ale i wielu innych postaci obracających się w artystycznych kręgach lat 70. czy 80. obfitowało w orgie, libacje i surową energię muzyki.
 
Potencjał tkwiący w dusznej atmosferze klubów rockowych i szalonego muzycznego biznesu postanowił wykorzystać Martin Scorsese. Znany od dawna ze słabości do energicznych rytmów reżyser tym razem zasiadł na stołku producenckim i razem z żywą legendą Mickiem Jaggerem i odpowiedzialnym choćby za "Wilka z Wall Street" czy "Zakazane imperium" scenarzystą Terencem Winterem ponownie wyruszył na na podbój srebrnego ekranu. Tym razem prezentuje on perypetie Richiego Finestry – charyzmatycznego i obdarzonego dobrym uchem fana rocka, który usiłuje wskrzesić swą upadającą wytwórnię płytową. Pora więc założyć słuchawki, przekręcić gałkę głośności na maksa i przenieść się w czasie w lata 70., erę największego rozkwitu rockowej sceny muzycznej.
 
Zaczyna się od na prawdę mocnego uderzenia. Scorsese zdecydował się osobiście wyreżyserować pierwszy, dwugodzinny odcinek i jego niepowtarzalny styl daje o sobie znać już od pierwszych sekund. Niczym w "Wilku z Wall Street", rozpoczyna się impreza na całego, i to przy dźwiękach muzyki, która zdefiniowała lata 70. Bohaterowie aplikują w swe nozdrza tony białego proszku, a z głośników atakują bębenki melodie Beatlesów, Pink Floyd, Slade czy Queen. Widz jednak otrzymuje coś więcej niż tylko muzykę legendarnych wykonawców – dostaje ich samych. Tym sposobem na ekranie pojawiają się takie tuzy, jak m.in. Robert Plant, Alice Cooper czy David Bowie. I choć aktorzy różnie radzą sobie z odegraniem ekstrawaganckich gwiazd rocka, ich obecność dodaje całej historii smaczku.
  
W miarę upływu czasu ekranowego przestaje jednak być tak kolorowo. Doskonale zapowiadająca się historia traci impet i spójność. Żaden z reżyserów nie jest bowiem w stanie dorównać 73-letniej legendzie kina gangsterskiego. Część z wątków została potraktowana po macoszemu, a scenarzysta nie zawsze radzi sobie z konsekwentnym budowaniem relacji między bohaterami. Winterowi należy się natomiast uznanie za swobodnie i lekko poprowadzone dialogi. Soczyste i chwytliwe, pełne siarczystych „fucków” i niewymuszonego humoru, niczym z największych dzieł Scorsese. Niestety, choć impreza trwa i alkohol leje się strumieniami, siła przyciągania słabnie, by nieco ożyć tuż przed zakończeniem, które jednak pozostawia niedosyt.

Mimo tych mankamentów, niełatwo odnaleźć słabe punkty w obsadzie. Oprócz irytującej i nienaturalnej Olivia WildeOlivii Wilde, aktorzy świetnie odnajdują się w swych rolach. Prym wśród nich wiedzie Bobby Cannavale, w kreacji pewnego siebie i ekspresywnego Richiego Finestry. Tuż za nim plasuje się Juno Temple, jako początkująca pracownica American Century. Całkiem dobrze radzą sobie kompani Richiego, z sympatycznym Zackiem Yankowickiem (Ray Romano) na czele oraz lider młodego zespołu Nasty Bits, Kip Stevens ( w tej roli James Jagger – syn słynnego w całym muzycznym świecie ojca).
 
"Vinyl", tak jak muzyka rockowa czy kino Martina Scorsese, z pewnością nie jest dla każdego. Potrafi jednak obudzić nostalgię za zamierzchłą erą rock and rolla oraz zachęcić do chwycenia gitary w dłoń czy odpalenia zakurzonego adaptera. Warto odbyć tak klimatyczną podróż. Szkoda tylko, że, cytując portal http://www.usatoday.com "zamiast longplaya, skończyło się na singlu". Choć to całkiem chwytliwy singiel.
1 10
Moja ocena serialu:
7
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones