Neapol i dziewczyna

Elena Ferrante powraca na małe ekrany. Za ekranizację jej ostatniej powieści - "Zakłamane życie dorosłych" - zabrał się tym razem Netflix. Na reżysera projektu wybrano zaś Edoarda de Angelisa,
Elena Ferrante powraca na małe ekrany. Za ekranizację jej ostatniej powieści - "Zakłamane życie dorosłych" - zabrał się tym razem Netflix. Na reżysera projektu wybrano zaś Edoarda de Angelisa, twórcę silnie związanego z Neapolem i okolicami; twórcę, który na przestrzeni ostatnich dziesięciu lat wyrósł na jedno z ciekawszych i bardziej oryginalnych nazwisk w panoramie współczesnych włoskich autorów.

Z biegiem czasu oczywistością staje się fakt, że stolica Kampanii jest dla Ferrante tym, czym dla Mozarta była muzyka, a dla Maradony futbolówka. Neapol to nie tylko miasto; to stan umysłu. Seria "Genialna przyjaciółka" - którą z niemałymi sukcesami przekłada od kilku lat na ekran HBO - opisuje chęć klasowej emancypacji bohaterek należących do nizin społecznych – Eleny Greco i Raffaelli "Lily" Cerullo. Ucieczka z samczych szponów neapolitańskiej tradycji okazywała się możliwa jedynie za sprawą wytrwałej edukacji i walki. Zaprzyjaźnione dziewczyny pragnęły zatrzeć wszelkie ślady naznaczonej bólem i przemocą przeszłości. Jednak ich odważne działania nie przynosiły ostatecznie upragnionej ulgi. "Możesz wyjechać z Neapolu, ale Neapol nigdy nie wyjedzie z ciebie" – zdaje się powtarzać Ferrante na kartach swych powieści.

Protagonistka "Zakłamanego życia dorosłych" różni się od Eleny i Lily, choć mogłaby być właściwie ich córką. Introwertyczna Giovanna (Giordana Marengo) zamieszkuje wraz z rodzicami jedną z bogatszych dzielnic stolicy Kampanii - Vomero, Rione Alto. Ferrante odwraca sprawdzony schemat. Tym razem dom jest pełen książek i mądrych słów, a dla rodziców dziewczyny edukacja córki stanowi priorytet. Miejska topografia okaże się dla tej historii niezwykle ważnym punktem odniesienia. W momencie, gdy nastolatka słyszy z ust ojca, że staje się podobna do znienawidzonej przez niego ciotki, dziewczyna robi wszystko by poznać kobietę, która wzbudza tyle lęku i obrzydzenia u jej najbliższych. "Ojciec dostrzegał we mnie zalążek przyszłego zepsucia” – wyznaje z żalem młodziutka Giovanna. Spotkanie z tajemniczą ciocią Vittorią (Valeria Golino) wymaga podróży na samo dno Neapolu, do jego najbardziej niebezpiecznych rewirów. Ten świat jest Giovannie całkowicie obcy. Dlaczego ojciec dziewczyny, Andrea (Alessandro Preziosi) odciął się tak drastycznie od swoich korzeni? Co skłoniło mężczyznę do wymazania ze wszystkich zdjęć twarzy Vittorii?

Konfrontacja z dość obcesową ciotką stanie się dla Giovanny początkiem ogromnej zmiany. Dojrzewanie, które początkowo objawiało się przede wszystkim zmianami fizycznymi, przejdzie w fazę emocjonalną. Za podszeptem kobiety młoda bohaterka zacznie kwestionować rodzinny porządek, odkrywając po drodze wiele brzydkich kłamstw, w których szczelnie zaszyli się przez lata jej najbliżsi. Jak mawia Vittoria: "aby dorosnąć, musisz się zranić". Każdy odcinek serialu nawiązuje nie tylko do wybranych rozdziałów powieści Ferrante, ale też do różnych sentymentów, które naznaczą na nowo tożsamość Giovanny. Zgłębiając tkankę miejską swojej "małej ojczyzny" (w aspekcie społeczno-ekonomicznym, językowym czy polityczno-kulturowym), dziewczyna zrewiduje granice własnej mapy przeżyć, sądów i uczuć. Oprócz cioci pomoże jej w tym złota bransoletka, która z filmowego mcguffina przeistacza się w symbol "patriarchalnych transakcji", handlu żywym towarem.

Elena Ferrante wielokrotnie przyglądała się pogmatwanym relacjom między matkami a córkami, czego najlepszym przykładem zekranizowana niedawno przez Maggie Gyllenhaal, "Córka". Wybory starszych determinowały skazy pociech zanim te się nawet urodziły. W "Zakłamanym życiu dorosłych" ta rodzinna dynamika ulega zasadniczej przemianie; to postępowanie ojca decyduje w dużej mierze o rozpadzie familijnych więzi, a sama Giovanna będzie musiała zmierzyć się ostatecznie nie z jedną, a dwiema "matkami równoległymi": Nellą (matka biologiczna) i Vittorią (matka duchowa). W trakcie całej serii główna bohaterka zrozumie, że kobiety te - mimo różnic klasowych i intelektualnych - są bardzo do siebie podobne. 


W swojej dotychczasowej twórczości De Angelis opowiadał z powodzeniem o bohaterkach dążących do jakiejś sprawczości. W jego debiutanckim "Mozarella Stories" (2011) całość wydarzeń filtrowana jest oczami młodej Sofii, która po śmierci ojca zmuszona jest przejąć cały rodzinny biznes. W "Nierozłącznych" (2016) mogliśmy podziwiać emancypacyjną drogę dwóch sióstr syjamskich, które chcą żyć na własnych zasadach, z dala od toksycznej familii. Kolejną zdecydowaną protagonistkę reżyser wprowadził do "Nałogu nadziei" (2018); po raz kolejny młoda kobieta decyduje się zerwać z dotychczasową (w tym przypadku nielegalną i zbrodniczą) działalnością.  Giovanna i Vittoria, protagonistki "Zakłamanego życia dorosłych", bardzo dobrze odnajdują się w tym towarzystwie. Zdolny De Angelis potrafi pracować z aktorami i aktorkami. Z charyzmatycznej debiutantki Giordany Marengo reżyser wykrzesał kontestacyjny ogień; to ogień, który zmienia swoją moc i barwę. Jest to portret nieoczywisty, niezwykle zniuansowany. Jak przystało na bohaterkę wyjętą spod pióra Ferrante, Giovanna potrafi swoim zagubieniem chwilami drażnić, nie zawsze jesteśmy w stanie ją w pełni zrozumieć, zaakceptować. Ale nieustannie próbujemy się do niej zbliżyć. Vittoria to zaś postać silnie spokrewniona z przebojową i plebejską Lilą Cerullo. Valeria Golino tworzy wybitną kreację "zbuntowanego anioła", którego oficjalna (pisana przez mężczyzn) historia pragnie wymazać, zgładzić. Vittoria jest piękna i potworna zarazem, czuła i okrutna, dobra i zła. Włoska diva doskonale odnajduje się w dialekcie i gestykulacji, w wybuchach euforii i gniewu.

W mieście spod znaku Wezuwiusza nieustannie zderzają się ze sobą skrajności. Można to zauważyć już na poziomie architektonicznym - obok bogactwa i przepychu znaleźć można slumsy i biedę, wysokie łączy się z niskim, pogańskie z sakralnym. Tego rodzaju wyliczanka może nie mieć końca: brzydota-piękno, dziecięcość-dorosłość, przeszłość-przyszłość, lewo-prawo, wiara-bezbożność, prawda-kłamstwo… To co zewnętrzne wchodzi w żywy dialog z tym, co wewnętrzne. Jak pokazać na ekranie tak złożoną materię? Jak sprawić byśmy nie chcieli nawet na chwilę zamknąć oczu? Edoardo De Angelis nie miał łatwego zadania, tym bardziej, że region Kampania w ostatniej dekadzie stał się jedną z częściej wykorzystanych przestrzeni filmowych w całej Italii.
"Zakłamanemu życiu dorosłych" bardzo blisko do nagrodzonego w Wenecji, "To była ręka Boga" Paola Sorrentino (Netflix, 2021). Każda z tych opowieści o dojrzewaniu zanurza się w przyjemnym retro-klimacie, a Giovanna z pewnością odnalazłaby wspólny język z wrażliwym Fabiettem Schisą. De Angelis stawia na plastykę obrazu, żywiołową inscenizację, nie stroni od nagłych zbliżeń czy cięć montażowych. Zmysłowa forma filmowa idzie tu pod rękę z punkowym i nieco wywrotowym charakterem młodych postaci. Duży w tym udział świetnie dobranej ścieżki dźwiękowej. Z jednej strony poznajemy eklektyczne kompozycje "muzycznego poety z Wezuwiusza", czyli Enza Avitabile (stałego współpracownika De Angelisa, a także bohatera dokumentu Jonathana Demme z 2012 roku, „Enzo Avitabile Music Life”). Z drugiej zaś towarzyszą nam - obok neapolitańskich szlagierów - znane i lubiane piosenki z różnych epok (od Edith Piaf do Ace of Base). 


Stawką  nie jest ostatecznie spójność czy poprawność. Wręcz przeciwnie – ucieleśnienie tych wszystkich sprzeczności i kontrapunktów, które czynią "Zakłamane życie dorosłych" przejmującym seansem. Pragniesz wszystkiemu na ekranie wnikliwie się przyglądać; wszystko chłonąć. I przez wszystko być wchłoniętym. Bo w Neapolu wszystko jest błękitne. Nawet melancholia.
1 10
Moja ocena serialu:
8
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones