jako naturszczyk nie do końca podołał (wielu wręcz stwierdzi że zawiódł) - mimika i fizys świetne, ale ten drewniany głos którego nie sposób nawet nazwac beznamiętnym...jestem szczerze zaskoczony że reżyser i ekipa okazali się "głusi" na dialogi wypowiadane przez tego aktora, dla mnie jest to niestety raczej dyskwalifikujące w przypadku odtwarzania głównej roli, normalnie jakbym słuchał nawigacji samochodowej....
Za to wszystkie role gangsterskie ekstra - zwłaszcza Frycz - co prawda zupełnie inaczej wyobrażałem sobie tą postać (jako grubasa w okularach), ale nie zmienia to faktu że zagrana została kapitalnie, no ale to (granie gangusów) już powoli staje się tradycja w polskim kinie - nawet u Patryka Vegi ;)