Widać że twórcom kończą się pomysły, kolejne odcinki nie śmiesza a raczej żenują a Ferdek z
sympatycznego pijaczka stał się totalnym chamem w stylu rosyjskiego żłopa wódy. Kolejne wady
to zenujaca postać Kozłowskiego oraz to że twórcy zaczynają wjeżdżać na arenę polityczna co
raczej nie wychodzi na dobre (kiedyś odcinki traktowały o typowych idiotyzmach oraz sprawach
przyziemnych). Najgorsze jest to że nie widać końca kręcenia serialu co jest fenomenem w
dziedzinie sitcomów (ponad 300 odcinków! Nie dziwota ze twórcom kończą się pomysły).
Powiem też ze wyraźny kryzys serialu przyszedł po odejsciu Waldusia a produkcja umarła wraz z
Krystyną Feldman.
Walduś niedługo powróci i jak im nie wyjdzie z przywróceniem tej postaci to raczej nie sądzę żeby dalej realizowali bo wtedy stracą już chyba nawet największych fanów. Postać Kozłowskiego ma według mnie fragmenty lepsze i gorsze. Co do Ferdka zgadzam się zupełnie. Nie ma juz "pomysła" w każdym odcinku i ogólnie dzieją się jakieś takie naciągane wydarzenia i często wkurzajace retrospekcje. Odcinek kiedy Ferdek miał 60 urodziny był chyba ostatnim z resztką starego humoru tego serialu. Polityka występowała w tym sitcomie od zawsze ale rzeczywiście teraz to jest takie przypiepszanie się do różnych sytuacji politycznych (na dodatek w nieudolny sposób). Mimo wszystko należy im sie uznanie bo ja liczyłem że serial się zakończy szybciej.
Co do Waldusia to widzę że nie jesteś poinformowany. Piszą choćby tutaj http://aleseriale.pl/gid,7805,img,258376,fototemat.html?ticaid=6babd
No, nawet kiedyś Boczek mówił ,,w mordę jeża'' a teraz nawet to się nie pojawia. Paździoch nie jest już taką mendą tylko ,,zaprzyjaźnił się'' z Ferdkiem. I właśnie to podkopuje ten serial.
Co do przemiany Boczka, zgadzam się w 100%! Teraz standardem są sceny w stylu:
- Boczek mówi Ferdkowi coś krytycznego
- Ferdek mówi "Wypierdzielaj stąd grubasie!" (jeśli akcja toczy się w korytarzu to dodaje "bo pan tu mieszkasz tylko u siebie na górze!")
- Boczek robi pod adresem Ferdka głupią minę albo mówi "Dupa, gówno, cycki!"
- Ferdek jeszcze ostrzej: "WYPIERDZIELAJ STĄD!"
Poza tym, do słownika Boczka weszło słówko "kuźwa", które wypowiada jak jest niezadowolony. Ma też roztrzepane włosy i w ogóle takiego debila w niego zrobili.
Wszystko zaczeoło się od kiedy Patrick Yoka wziął się za reżyserię serialu. Jeśli chcemy tych wspaniałych kiepskich musi powróci prawdziwy reżyser tego serialu.
Nie sądzę żeby Okił powrócił. Jeżeli odszedł z własnej woli to znaczy że po prostu skończyły mu się pomysły. A Yoka jest właściwie po części reżyserem starych Kiepskich bo pracował też przy pierwszych odcinkach http://pl.wikipedia.org/wiki/Patrick_Yoka
Myślę że starzy Kiepscy już nie powrócą. Bo w sumie kto wie jak ogólnie życie w Polsce będzie wyglądało za 5-10-15 lat. Serial zaczęto kręcić pod koniec lat 90 gdzie takie rodziny jak ówcześni Kiepscy to właściwie było 65% polskiego społeczeństwa. Próbowano pokazać codzienność w zabawny, nienaciągany sposób. Jeżeli mieliby pomysły to mogliby kontynuować tych Kiepskich do dzisiaj ale może za 15 lat taki model rodziny będzie już reliktem przeszłości. Może się coś zmieni, ludzie nie będą widzieli typowej polskiej rodziny jako ojca pijaka, matki zarabiającej 777zł, syna dresa a córki jako... po prostu współczesnej nastolatki.
Mnie ostatnio powalił odcinek jak kiepski miał iść do roboty za palacza,dawno się tak nie uśmiałem,polecam...8/10