Obejrzałem wszystkie odcinki Kiepskich i uważam, że stare odcinki nie dorównują nowym. Stare odcinki Kiepskich były dobre, ale za dużo w nich było tego wszystkiego. Kiepscy od odcinka 172 (4 Sezonu) zaczynali być już lepsi. 5 Sezon Kiepskich rewelacyjny. Sezony 6, 7 i 8 też bardzo dobre. 9 sezon niestety słaby, 10 sezon trochę już lepszy. Teraz oglądam 11 sezon i zobaczymy, jaki będzie. Uważam, że sezony serialu ŚWK od 4 do 8 są lepsze od tych pierwszych. 9 sezon niestety już słaby, ale sezon 10 już minimalnie lepszy.
Takie jest moje zdanie
Jaką wy macie opinię ?
Pierwsze odcinki to świetna komedia. Później, tak do ok. 180 odcinka raz
było gorzej, raz lepiej. A od piątego sezonu zmienili sztuczny śmiech na
dużo gorszy, aktorzy grali strasznie sztucznie, żarty rzadko kiedy były
śmieszne.
Obecne odcinki to szczyt kiczu - kolory podkręcone na maksa, śmiechy
JESZCZE gorsze i chyba nawet ich więcej, mimo że zabawnych sytuacji jest
praktycznie kompletny brak.
Taka moja opinia.
"Jaką wy macie opinię ?"
Taką, że ogromne pierdoły opowiadasz. Ja naprawdę obawiam się o Twój poziom inteligencji.
"uważam, że stare odcinki nie dorównują nowym"
Rozśmieszyłeś mnie tym tekstem. Ty chyba bawisz się w prowokatora. Nowe odcinki są gorzej, niż beznadziejne. A wiesz dlaczego ? Bo: Format 16:9, za bardzo kolorowy obraz, debilne śmiechy i dźwięki w tle, aktorzy sztuczni i umalowani, scenografia beznadziejna, zero klimatu, Ferdek w różowym dresie chodzi i marudzi. Nowe odcinki są albo prostackie i wulgarne dla prostaków, albo kompletnie nieśmieszne i debilne. A stare nawet pierwsze odcinki, były bardzo dobre, bo: inteligentny humor, klimat w serialu, format 4:3, normalny obraz, dobra gra aktorska, więcej bohaterów. I ty uważasz, że nowe odcinki lepsze od starych ?
"Stare odcinki Kiepskich były dobre, ale za dużo w nich było tego wszystkiego"
Czego za dużo ? Właśnie o to chodziło, bo w starych odcinkach dużo się działo i dzięki temu, stare odcinki, były śmieszniejsze i ciekawsze. Było dużo bohaterów i to mi się podoba.
"Uważam, że sezony serialu ŚWK od 4 do 8 są lepsze od tych pierwszych"
Zgadzam się tylko po części, bo sezon 4 i 5 dało się jeszcze oglądać. 4 Sezon był fajny i bardzo śmieszny jak poprzednie, 5 Sezon troszeczkę gorszy ale śmieszny i ciekawy, a dalsze sezony, to prostacki nieśmieszny humor dla prostaków. Ale wśród tych nowych beznadziejnych sezonów, da się jeszcze znaleźć dobre odcinki: Kocham Biurokrację, Masakra, Dance Makabre, Tamten Świat - te odcinki akurat są dobre, a reszta z tych nowych to dno i metr mułu.
"Takie jest moje zdanie"
No cóż, jeżeli wolisz nowe odcinki od starych, to widocznie tych starych nie obejrzałeś, albo nie rozumiesz humoru starych odcinków. Polecam Ci dokładnie obejrzeć stare odcinki.
oooooch mietku NIE SRAJ ;)
To, że nie zgadzasz się z moją opinią, nie znaczy, że musisz określać mój iloraz inteligencji. Mi na przykład nowe odcinki się bardzo podobają i co ? Zrobisz mi coś ? Szanuj cudze zdanie.
Nie przejmuj się mietasem,bo on nie szanuje zdania innych.Wiem o tym,bo widziałem jego posty na innych forach.A tak po za tym to też nie zgadzam się z twym zdaniem na temat nowych i starych odcinków Kiepskich,ale szanuję je i pozdrawiam.
Dokładnie. Stare odcinki wspaniałe można było oglądać z ciekawością i w kółko. Teraz są tak wolne i przewidywalne, że z trudem je oglądam. Humor ogranicza się do powiedzenia "paździoch małpa jedna", a nie tak jak wcześniej, że sama akcja wywoływała śmiech
Zgadzam się z wypowiedzią Mietas93. Stare odcinki były OK. Dało się pośmiać, a nowe to DNO. Nie ma tam nic śmiesznego, a w niektórych odcinkach ( nie wiem w którym sezonie bo teraz tego nie oglądam ) za bardzo widać, że było to robione komputerowo. Według mnie nowe odcinki są nudne.
Trudno je porównywać ze sobą, bo są po prostu inne - pierwsze były nieokrzesane i pojechane max, z czasem szło to w kierunku większej stateczności, operowania bardziej wyrafinowaną fabułą, innym typem narracji i szukania metafor oraz komentarzy do polskiej codzienności, polityki, (pop)kultury, socjologii, obyczajowości i mentalności, aczkolwiek nadal nie brak róznej postmoderny w pomysłach na opisanie tego, czy tamtego. To są inne okresy; w koncu, ten serial ma już swoje lata, nie może być taki sam - to nie jest specyfika Kiepskich, tylko każdego serialu jaki powstał, no może poza Modą na sukces, bo tam 4565 odcinek wygląda jak 2, 387 czy 2673 - te same twarze, te same słowa, te same intrygi.
Pewne zwroty się powtarzają, to jasne, głównie dlatego, ze mają stanowić trademark Kiepskich, a żeby się tak stało trzeba je powtórzyć częściej niż raz.
Odcinek "Andromeda" podobał mi się zayebiście. To jest właśnie ten styl obecny Kiepskich - bez ułańskiej fantazji, z umiarkowaniem, i celnie oraz do rzeczy.
Zresztą, dla mnie Kiepscy nigdy nie byli serialem, którzy pobudza do robienia pod siebie z uciechy, a raczej takim, który skłania do uśmiechu i poprawia samopoczucie, budzi sympatię inteligentą narracją, nie wspominając o tym, że piętnuje i z kapitalną ironią jeździ wiertłem po człowieku - nie tylko Polaku, choć większość odniesień jest do naszych realiów, ale w ogóle - to jest serial, żeby nie przesadzić, dotyczący kondycji człowieka. I zrobić to, żonglując tylko kilkoma postaciami, zmieniając je ciągle, wyposażając w nowe cechy, deformując, dekonstruując, modelując stale od nowa i od nowa, i tworząc z nich całe rezerwuary znaczeń i cech uniwersalnych, pisząc tak ciekawe scenariusze, w których w kilkyu scenach przejście od A do puenty jest na tyle niekonwencjonalne i nie liczące się z żadnymi ograniczeniami formy, naprawdę jest to dobra robota.
narzekacze i malkontenci będą zawsze, ale czasami i oni powinni się zastanowić, czy aby dostrzegają wszystkie aspekty rzeczy, które tak namiętnie krytykują, bo najczęsciej ich zarzuty są dość płytkie, wpisują się w ton tych, którzy od początku mieli Kiepskich za serial dla półdebili.
Cywińska, chyba ona, w pierwszym okresie emitowania Kiepskich powiedziała, że jest to serial dla dwóch kategorii ludzi : bardzo głupich i bardzo inteligentnych : bardzo głupi będą ryli z prostych gagów, min i koślawych zachowań, które im się tu i tam sprzeda, a bardzo inteligentni dostrzegą w tym drugie dno i faktyczną tego wymowę. Mma wrażenie, ze dzisiaj ci pierwsi bardzo się oburzają, że po tylu latach zostali bez swoich ulubionych zagrywek, za to przy Kiepskich ciągle trwają ci drudzy, którzy ciągle widzą mnóstwo ciekawych spraw, które rozkminiane są teraz trochę mniej w ukryciu, ale nie straciły na aktualności i sensowności.