A ja myślę, że Krawczyk to takie połączenie Boczka i Ferdka. Z jednej strony Ferdek podobny jest z wąsów, fryzury itd. a Boczek wprowadza swoją tuszę i wychodzi wykapany Krawczyk. :D
Najlepszy jest w tym odcinku bulwers Ferdka po tym jak mu Boczek powiedział że go nie zna.("Przecież to ja żem świnię, jedna wykreował. Z niczego żem ją wykreował!" haha albo "- Panie ja to pan? Czy pan to ja? -Ja żem jest ja,a pan żeś jest nikim" ).
choć nie było tego w tym odcinku ja przepadam za nocnymi odwiedzinami kiedy Boczek albo Paździoch przychodzą do Ferdka. ten otwiera drzwi mówiąc "czego" albo "nie mam bo nie mam a nawet jakbym miał to bym nie dał" albo "panie jest 2 w nocy, dzwonię na policje" a kiedy któryś z nich pokazuje flaszkę, od razu z uśmiechem zaprasza do siebie:)
mnie jeszcze rozwala w tym odcinku to jak Paździoch przychodzi i się żali że został "z dyskryminowany przez grubasa" i ta mina Waldusia jak Paździoch zacytował co mu Boczek powiedział haha.