Powinniśmy całowac Yokę po dupie,że w ogóle przywrócił Żukowskiego do serialu.Pan Bartosz zgodził się zagrac w serialu,ale tylko pod warunkiem że jego osoba przejdzie metamorfozę z tępego idioty w kochającego męża i człowieka pracy!Więc to nie wina Yoki że obecny Walduś jest jaki jest,poza tym nie będzie rżnął głupa jak wtedy gdy zaczynał,a zaznaczam iż aktor miał wówczas 24 lata,więc w tym wieku mógł sobie pozwolic jeszcze na wygłupy,ale obecnie(37 lat) umysł inny,jak i poczucie humoru bardziej wyważone,więc można powiedziec że Żukowski wraz z serialowym Waldkiem dorośli i poznali czym jest prawdziwe życie.Waldek po 7 latach w Ameryce,spokorniał i zaczął szanowac pracę,a podczas mieszkania w domu,nie mając dobrego wzorca,upodabniał się do ojca.Po za tym sam Żukowski pewnie dostał niezle w dupę w Niemczech.
niko, naucz się najpierw poprawnie pisać, zanim spróbujesz kogoś obrazić faktem że jest mądrzejszy od Ciebie. ładne autoponiżenie sobie zafundowałeś ;)
Ja tam Yokę mam głęboko po części zniszczył wizerunek Kiepskich.To nie ta klasa co Okił.
Yoka nie potrafi zrobić takiego klimatu jak Okił.On tylko udaje,że tworzy Kiepskich.
'klasę' okiła to widać po jego najnowszych produkcjach . "mięsny jeż , mięsny jeż, ty go zjesz, ty go zjesz."
porażka Panie Khamidow.
Żukowski został przywrócony z czystego cynizmu twórców, żerujących na sentymencie ciemnej masy dla postaci Waldka.
Nie rozumiem za to głosów krytycznych tych, którzy z jednej strony - chcą dawnego Waldka, czyli głupiego rechotu i
idiotycznego oraz na chama przekręcenia wyrazów, a z drugiej strony - nie podoba im się postać jego żony, która
jest mniej więcej tak samo komiczna inaczej, jak sam Waldek zawsze był.
gdyby żona Waldka była w tym serialu od początku - ciemnota akceptowałaby ją tak samo, jak zawsze ubóstwiała
Waldka, chociaż... za cholerę nie wiadomo : za co można lubić tak fatalną i niezabawną, sztuczną postać.
ergo : więcej żony Waldka - niech i ciemnota poczuje to, co normalni widzowie czuli od zawsze słuchając Waldka
i patrząc na niego.