Serial nadal ogląda widownia w wysokości 3 milionów więc to najlepszy dowód na to że jednak NIE powinien się skończyć. To że Tobie się coś nie podoba nie znaczy, że nikt nie ma tego prawa dalej oglądać. Jak widać są ludzie, którzy nadal lubią Kiepskich i z chęcią ich oglądają.

Mnie szkoda l jest niektórych ludzi z tego forum. którzy pomimo że płaczą tu jaki to ten serial stał się bezsensowny oglądają każdy nowy odcinek tylko po to, żeby potem napisać na forum jaki był beznadziejny. Toż to definicja masochizmu jest.

A niech sobie oglądają, ja tylko wyraziłem subiektywną opinie na temat 'Nowego Świata Według Kiepskich' i mam do tego pełne prawo tym bardziej, że z Kiepskimi byłem od samego początku, czyli od roku 99'. Co do dalszej części - jestem w stanie zrozumieć ludzi, którzy w ten sposób wylewają swoje żale. Nie jest łatwo odciąć się definitywnie od serialu, który się oglądało od samego początku i nie jest łatwo patrzeć i zaakceptować fakt, jak z odcinka na odcinek ten serial schodzi na psy. Ja sam ten serial od pewnego momentu zaczynałem oglądać "na chama" z nadzieją, że może się jakoś do tego przekonam, ale sorry... z wielkim trudem dojechałem gdzieś do 400 odc. i podziękowałem.

No cóż. Też oglądam ten serial od samego początku i w pełni zaakceptowałem zmiany jakie w nim w pewnym momencie zaszły ;) . Stara formuła mogła się podobać (mi z resztą też się podobała i lubię wrócić do starych odcinków), ale nie była studnią bez dna. Bardzo lubię odcinki kręcone po zniknięciu Waldka z serialu. Postaci rozwinęły się, Paździoch np. przestał być tylko mendą, a stał się człowiekiem o 100 twarzach. Reszta to samo. Przez usunięcie takich postaci jak Waldek, Edzio i Babka można było więcej czasu ekranowego poświęcić np. Boczkowi, czy wcześniej wspomnianemu Paździochowi. Fabuły także stały się IMO lepsze. Wygłupy i pajacowanie nieco ustąpiły, za to większy nacisk położono na wymowę, przekaz poszczególnych odcinków. W starych jeśli nawet był jakiś przekaz to zazwyczaj wszystko ginęło w tych wygłupach.Pamiętało się co śmiesznego powiedział Waldek zamiast o czym tak naprawdę epizod opowiadał. Już nie mówiąc, że powstawała masa odcinków zwyczajnie pustych typu wszystkie te ,,Umcia Umcia''. ,,Gumowy interes''. itd. które jeśli się spojrzy na moją ocenę odcinków to zobaczy się, ze wystawiłem im nieraz ocenę 10/10, bo świetnie się to oglądało, ale były puste. Kiedy za reżyserię wziął się Yoka to mieliśmy wszystko co co napisałem wcześniej. Plus doszły nowe ciekawe postaci takie jak Badura i Jolaśka, które znacznie urozmaiciły serial.

Odnoszę wrażenie, że niektórzy do tego serialu podchodzą zbyt emocjonalnie, a to tylko serial. Można go lubić, ale niektórzy to już się tu prawie tną, widząc co twórcy robią z ich Kiepskimi. A zapominają, ze to nie są ICH Kiepscy. Twórcy decydują o tym jak ten serial wygląda. Widzowie mogą go oglądać albo nie. W życiu często tak jest, że wiele rzeczy dzieje się wbrew naszej woli. Tak samo nazywanie Jolaśki od idiotek. Zwykła postać, a niektórzy nie umieją chyba oddzielić tego co na ekranie od tego co w rzeczywistości. Cóż, dla twórców to największe wyrazy uznania są. Bo stworzyli postać, która tak silnie oddziałuje na widza ;) .

Ja niestety obejrzałem ok. 7 odcinków z tą kretynką Jolaśką i żałuję straconego czasu, więcej już nie oglądałem. Z tego co kojarzę ona chyba ok. 350 odcinka się pojawiła. Nudne o niczym, nieśmieszne i żałosne. Stare odcinki i dialogi z Ferdkiem genialne. Dzisiaj już niestety tylko odcinanie kuponów od początkowo znakomitej pracy.

Przypominam tylko że Patrick Yoka jest od samego początku kręcenia serialu. Do momentu gdy został reżyserem ŚWK był jego jednym z głównych scenarzystów

I wtedy była idealna harmonia. Wszystko zaczęło się powoli i stopniowo zmieniać, kiedy Patrick Yoka objął główne stanowisko, aż w końcu nadeszły czasy greenbox'u, zmiany w charakterystyce bohaterów, kwaśny humor itd. co - moim zdaniem - zniszczyło stary, dobry klimat Kiepskich.

3 miliony ludzi się z tobą fundamentalnie nie zgadzają.

jako fan since day 1 - domagam się kolejnych serii i mam nadzieję, ze Kiepscy sięgną
minimum 555 odcinków.

zarzuty są mgliste, przypominają mi Robina Williamsa w "Przejrzeć Harry'ego" - są tak samo
niewyraźne.

z doświadczenia wiem, że największymi wrogami nowych odcinkow, są ci którzy Kiepskich oglądają
najkrócej.

nie wiem... ofiary mody vintage ? modna stylizacja na oldskul lovin' ? a może tak po prostu - przy
starych odcinkach nie trzeba za bardzo myśleć i są one zlepkiem gagów, a nie sensownymi fabułami, i
dlatego mają takie wzięcie ? never knows, jak mawiają Papuasi.

"z doświadczenia wiem, że największymi wrogami nowych odcinkow, są ci którzy Kiepskich oglądają
najkrócej. "

Z doświadczenia wiem, że największymi wrogami jak to ująłeś są ci, którzy oglądają kiepskich od 1999 roku.

"nie wiem... ofiary mody vintage ? modna stylizacja na oldskul lovin' ? a może tak po prostu - przy
starych odcinkach nie trzeba za bardzo myśleć i są one zlepkiem gagów, a nie sensownymi fabułami, i
dlatego mają takie wzięcie ?"

A nie brałeś pod uwagę OCZYWISTOŚCI, że istnieje grupa najstarszych fanów, którzy są zawiedzeni FAKTEM, że ich ulubiony serial, w którym panował stary dobry KLIMAT Kiepskich został unicestwiony na dobre? Dla Was serial "Nowy Świat Według Kiepskich" toczy się dalej, dla innych serial "Świat Według Kiepskich" się skończył i dziwie się Wam, że nie potraficie tego pojąć. Użytkownik Metyl - NIŻEJ - przypisuje mi malkontenctwo tylko dlatego, że nie podoba mi się nowa odsłona Kiepskich... MAM PYTANIE ZATEM - czy to jest kółko wzajemnej adoracji czy forum dyskusyjne??? Ja wyraziłem swoje zdanie jasno - subiektywnie i bez emocji. Wy natomiast przypisujecie mi z ironią "ofiarę mode vintage" i " malkontenctwo".

I kto do tego podchodzi zbyt emocjonalnie? Bo raczej nie ja...

Ale czy naprawdę nie warto było zrezygnować z całego tego KLIMATU (choć szczerze, nie wiem za bardzo co masz w tym momencie na myśli) na rzecz rozwinięcia i lepszego wyeksponowania niektórych postaci, dla inteligentniejszych fabuł, i przesłania wysuniętego na pierwszy plan, na rzecz bardziej wyszukanego humoru? Jeśli ktoś jest fanem od 1999 roku to przez te 15 lat chyba zdążył zmienić mu się gust i obecnie oczekuje czegoś innego od filmów. Serial dorastał razem z widzem. Ci którzy zaczynali go oglądać jako dzieci dzisiaj są dorośli, więc siłą rzeczy oczekują trochę bardziej wyrafinowanego humoru niż tego jaki oferowały pierwsze odcinki. Jeśli ktoś nadal jest mentalnie taki sam jak 15 lat temu to cóż... On może sobie lubić stać w miejscu, ale cały świat idzie naprzód i nikt nie będzie się na niego oglądał.

Ale dobra, każdy może sobie lubić co chce jego sprawa, ja się nie wtrącam...

Jednak akcje, które tu niektórzy odstawiają (Jasiu :) ) są nie do przyjęcia. Oglądanie Kiepskich tylko po to żeby napisać na forum jaki ten serial stał się beznadziejny i gnojenie każdego odcinka to szczyt wszystkiego. Ja jestem fanem Robocopa, w tym roku ma wyjść nowa część w PG 13!!! Ty to rozumiesz? Mój ulubiony film w wersji dla małych dzieci. Produkuję się na forum tego filmu i wyzywam twórców? Nie! Postanowiłem że nie obejrzę tego filmu i kompletnie nie interesuje mnie jaki on będzie. Dla mnie liczą się dwie pierwsze części. Trzeciej i tej najnowszej NIKT MI NIE KAŻE OGLĄDAĆ.

Nie podobają się Kiepscy to nie oglądać ich. Jest Ipla, możecie sobie powtarzać dzięki niej stare odcinki do znudzenia. Druga sprawa, że niektórzy by chcieli, żeby ŚWK w ogóle przestał być emitowany. Serio? Ten serial ogląda 3 miliony ludzi, a przyjdzie ci taki sanczopansa aka. aev -jakieśtamcyfry i chciałby decydować o tym by serial, który ogląda miliony ludzi został zdjęty z anteny, bo jemu się nie podoba.

,,I kto do tego podchodzi zbyt emocjonalnie? Bo raczej nie ja...''.

Zdecydowanie, ci co piszą, że Jolaśka to idiotka, a to tylko postać z serialu ;) .

Mnie osobiście "Nowy Świat Według Kiepskich" nie przypadł do gustu i nie dlatego, że stoje w miejscu lub nie potrafię zinterpretować przesłania...
Po prostu jest to już zupełnie inny serial komediowy z inną charakterystyką bohaterów i otoczenia, z "nowoczesnym" klimatem,
który dobitnie zabił dawny sentyment Świata Kiepskich. Za dużo tych gwałtownych zmian stąd rzesza niezadowolonych fanów.

Dlatego dla mnie to już nie jest tytuł "Swiat Według Kiepskich" tylko "Nowy Świat Według Kiepskich"
i nie obraziłbym się, gdyby taki tytuł pojawił się w następnej serii, w sumie P. Yoka udowodnił już, że lubi radykalne zmiany więc kto wie... ;-)

gdyby wrogowie nowych odcinków oglądali Kiepskich od 99 roku, to nie powinni ich oglądać
już od momentu, kiedy Okił odszedł.

jeśli nadal oglądają, to znaczy ze albo nie zauwazyli, że Okił odszedł i udaja, ze jest inaczej - albo
zwyczajnie kłamią, że oglądają od 99.

sam jestem "najstarszym fanem", oglądam od 1 odcinka w 99 roku.
i znam takich jak ja weteranów, którzy mają, co ciekawe, podobną opinię do mojej.
starzy Kiepscy wyczerpali formułę, simple as that.

ja ci nie odbieram prawa do malkontenctwa, malkontentuj do woli :]

"jeśli nadal oglądają, to znaczy ze albo nie zauwazyli, że Okił odszedł i udaja, ze jest inaczej - albo
zwyczajnie kłamią, że oglądają od 99."

Już bardziej prawdopodobne jest to, że wielu fanów ogląda Kiepskich z nadzieją na reaktywacje starych dziejów
lub mają nadzieje, że się do tej nowej odsłony przekonają. Mimo tej metamorfozy jaka zapanowała w świecie Kiepskich nie jest tak prosto olać serial, który bił rekordy oglądalności i z którym było się tyle lat...
Pisałem wceśniej, że ja sam walczyłem z Kiepskimi mając nadzieje, że się do tego przekonam ale niestety wszystko było mi takie jakieś obce, niemające nic wspólnego ze starymi Kiepskimi. Takie "pseudoulepszenie" wszystkiego z marnym skutkiem.

Cieszcie się Nowym Światem Kiepskich, ja jestem zmuszony delektować się klasyką ;-)

,,Już bardziej prawdopodobne jest to, że wielu fanów ogląda Kiepskich z nadzieją na reaktywacje starych dziejów
lub mają nadzieje, że się do tej nowej odsłony przekonają. Mimo tej metamorfozy jaka zapanowała w świecie Kiepskich nie jest tak prosto olać serial, który bił rekordy oglądalności i z którym było się tyle lat...''.

Jesteś bardzo miły i to dobrze :) . Widzę, że próbujesz usprawiedliwiać ludzi piszących tu komentarze.. Niestety ja to inaczej widzę Dla mnie jest to dopisywanie ideologii do prostego faktu, że userzy z tego forum po prostu lubią sobie ponarzekać a akurat w Kiepskich znaleźli sobie kozła ofiarnego. Malkontenstwo to bardzo częsta przypadłość spotykana u Polaków. Większość tu zachowuje się jak dzieci, którym ktoś zabrał ulubioną zabawkę. Nikt z obecnej ekipy nie reaktywuje tego co było kiedyś. Oni mają własne pomysły i według nich realizują serial, zamiast oglądać się na to co było. Sorry, ale to naiwne wierzyć, że Yoka nagle zacznie kręcić serial w okiłowym stylu. Niestety większość się do obecnej formuły nie przekona, bo oni ciągle filtrują ten serial przez swoje oczekiwania. Nie przyjmują i akceptują go takim jakim jest, a twórcy z kolei do ich oczekiwań dopasowywać się nie zamierzają.

,,który bił rekordy oglądalności''.

A dlaczego czas przeszły? Kiepscy przecież nadal mają znakomitą oglądalność jak na serial, który jest na ekranach już 15 lat i który jest kręcony w dobie telewizji cyfrowych, internetu i ogólnie łatwego dostępu do innych seriali. ŚWK to obecnie najchętniej oglądana pozycja Polsatu. Ich oglądalność osiąga 3 miliony. Wcale nie jest tak źle.

tzw. starym fanom stara formuła Kiepskich zdązyła się opatrzeć.

młodsi fani dopiero się zapoznali ze starymi odcinkami, a że do tego chcą uchodzić
za "znawców", to starają się udowodnić swoje kompetencje, za pomocą chwalenia
starego i brukania nowego. to na nic, na pierwszy rzut oka rozpoznać można w tym
działaniu fałsz. walenie w nowe odcinki i apoteoza starych - do niczego nie prowadzą.

poczytaj własny post :]
"nowi" Kiepscy są dla ciebie "obcy", więc automatycznie klasyfikujesz ich jako "marnych".

dlaczego to, co jest tobie "obce" od razu określasz jako "marne" ?
obcych sobie ludzi też tak oceniasz ?

ja też nie czuję klimatu wielu filmów czy seriali, ale z tego powodu nie odbieram im wartości.
nie neguję ich. wartości i tzw. klimat nie są ze sobą tożsame.

a wy co robicie ? narzekacie na klimat, a jednocześnie odmawiacie inteligencji, wartości, sensu i
humoru.

nie idźcie tą drogą, bo Kiepskim nie szkodzicie, a wyłącznie własne braki mentalne i intelektualne obnażacie.
nie idźcie tą drogą :}

"dlaczego to, co jest tobie "obce" od razu określasz jako marne?"

Bo mi się nie podoba? Bo nie trafiło w mój gust? Bo ktoś zniszczył dzieło wprowadzając diametralne zmiany?
Czego Ty ode mnie oczekujesz? Bym polubił coś, co mi się nie podoba??? Mam oszukiwać samgo siebie tylko dlatego,
by Wam sympatykom Nowego Świata Kiepskich było dobrze? :-) Odwróćmy sytuacje - nie idźcie tą drogą bo to nowe jest beee i zabija klimat... NAWRÓĆCIE SIĘ!!! - taki jest Twój tok myślenia.
Tak notabene istnieje jakiś serial, który zmienił się tak diametralnie? - to już tak z ciekawości.

Poza tym odnosze wrażenie, że wsadzasz mnie do jednego wora z ludźmi, którzy nie oglądają serialu od początku i szczekają.
Odnosze wrażenie, że uważasz mnie za jakiegoś gimbusa tylko dlatgo, że mam własne zdanie. Panie manning prócz własnego zdania
mam trzy dychy na karku i wiem co mi się podoba, a co nie. Mam wyrobione zdanie i za nim udziele głosu, to zapoznam się z materiałem.
Materiał NŚWK po męczarniach oceniam negatywnie. A dlaczego? Tłumaczyłem we wcześniejszych postach.

Musiałem w części to wysłać, bo inaczej dostawałem komunikat: "Niestety Twoja wypowiedź zawiera zewnętrzny link. Usuń go, aby opublikować wypowiedź. Dowiedz się więcej o zasadach publikacji postów w FAQ." - nie wiem o co chodzi...

wg ciebie, z obcości wynika marność.
a to już jest forma uprzedzenia, a nawet reakcja mechanicystyczna, nie mająca
nic wspólnego z myśleniem.

niczego od ciebie nie oczekuję, odnoszę się do tego, co piszesz.

nie chodzi o to, że masz 'własne zdanie", ale o to z czego je wyprowadzasz.
a wyprowadzasz z co najmniej zastanawiających pobudek.

Jeszcze wcześniej użytkownikowi Aberekiller napisałem: -

"Po prostu jest to już zupełnie inny serial komediowy z inną charakterystyką bohaterów i otoczenia, z "nowoczesnym" klimatem,
który dobitnie zabił dawny sentyment Świata Kiepskich. Za dużo tych gwałtownych zmian stąd rzesza niezadowolonych fanów"

I to jest właśnie ta obcość z którą borykałem się przez kilkadziesiąt odc i która mnie nie przekonała w związku z czym oceniłem te wielkie przemiany NŚWK jako marne.

a więc dokonujesz oceny JAKOŚCIOWEJ na podstawie przesłanej EMOCJONALNYCH ?
wiesz, że to jest cięzki grzech przeciw logice i za takie coś się idzie do piekła ? :]

*przesłaneK

jedna z często pojawiających się kwestii w serialu brzmi "jak się panu nie podoba, to zrób se pan lepiej" i tak właśnie yoka powinien odpowiedzieć wszystkim malkontentom, krytykującym nowe odcinki.

Masz może równie błyskotliwą odpowiedź dla tych co raz gadają tak, a raz siak?

Może lepiej nie. Raz już Sobieszewski powiedział, że jeśli komuś się scenariusze do Kiepskich nie podobają to niech wymyśli własne. Zainspirowało to kilkoro ludzi. Jaki był tego efekt - sam wielokrotnie pisałeś. Oni niech się lepiej za nic więcej nie biorą.

Kiedy niby tak było? Od 2008 ani jeden scenariusz nie został napisany przez osobę z zewnątrz, do 100% odcinków pisali Sobiszewscy i Yoka.

Wiem o tym. Ja pisałem o scenariuszach, które nieraz ludzie piszą na tym forum albo na Kiepscy org

To bardzo ciekawe, bo ja uważam, że pierwsze odcinki to dno. Dłużyzny, drętwota, nachalne oczekiwanie na śmiech. Dopiero tak od 100 Kiepscy są do strawienia. Im późniejszy odcinek, tym lepszy.

Naprawdę uważasz że np. "Krzyżacy" są lepsi od takich odcinków jak "Właściciele" czy "Przezorny zawsze ubezpieczony".

Cóż, "Krzyżacy" są na prawdę słabi. Tych "Właścicieli" ani "Przezorny zawsze ubezpieczony" nie kojarzę. Wczoraj oglądałem I odcinek Kiepskich na ATM "Umarł odbiornik, niech żyje odbiornik". Katastrofa. Gdyby ten serial był tak niedorobiony, drętwy i amatorski, jak to, co tam zaserwowano, to już by go pies z kulawą nogą nie chciał dalej oglądać.

To obejrzyj bo są naprawdę dobre. Numery 14, 45 jakby co.

No tu to im się nie dziwię. W pierwszych odcinkach jest prawo na drętwotę i pierwszyznę tak samo jak było w Bundych - pierwsze odcinki także w większości są nudne ale w miarę czasu fabuła i humor stawały się coraz lepsze.

No właśnie, ale ci wszyscy zwolennicy starszych odcinków twierdzą coś innego. Że właśnie pierwsze były super. Aż sobie wziąłem i obejrzałem parę. Katastrofa. Nudy, drętwota, dłużyzny, amatorszczyzna. A Halinka jak gra... Boże! Koszmar.

Halina rzeczywiście przez pierwsze kilkanaście odcinków słabo grała, ale i tak o wiele lepiej niż teraz. Tej jej sztuczności nie da się znieść.

Nie tylko ona ma teraz problemy ze sztucznością, tzn. nie radzi sobie z drętwym materiałem do grania.
Tak krawiec kraje - itd.

Cóż, z tym się akurat nie zgadzam.

A co powiesz o megasztuczności w przypadku Mularczyk (Mariolka)? To da się znieść? Jeżeli sztuczności Halinki nie da się znieść, to sztuczność tego megadrewna, o którym wspomniałem, powinna chyba widza zabijać.

Ależ wiem doskonale, że Mularczyk to twoja pasja, dlatego nic nie powiem, bo z pasjami (szewskimi zwłaszcza) się nie dyskutuje.
Mnie ona nigdy specjalnie nie przeszkadzała, Budzisz-Krzyżanowska to może nie jest, ale jakoś sobie radzi, od amatorki grającej najmniej wyrazistą postać w serialu trudno wymagać cudów. Bardziej wkurzający jest regres formy tych, na których ŚwK się opiera (scenarzystów & reżysera litościwie tym razem przemilczę).

Cóż, ona nie jest żadną moją pasją. Za to do szewskiej pasji doprowadza mnie, co sobie ten reżyser i scenarzysta w ogóle myślą. Że wcisną nam takie totalne beztalencie, aktorskie dno den i że nikt tego nie zauważy?

Nie wiem, o jakim regresie formy mówisz. Już wiele razy wyrażałem tu opinię, że pierwsze odcinki Kiepskich (tak od 1 do 100) to dno, amatorszczyzna, drętwota, dłużyzny. Dopiero potem wypracowali swój niepowtarzalny styl.

Każdy ma prawo do swoich ocen, zresztą moim zdaniem też ten serial musiał się trochę "dotrzeć" i pozbyć pewnych wad wieku dziecięcego, ale to już nie ma nic wspólnego z tym jak go schrzaniono po 300-nym odcinku.

Ja jestem zwolennikiem nowszych odcinków. Zresztą, jak się popatrzy na to, czym się teraz Okił zajmuje (np. "Pamiętniki z wakacji" i inne tego typu gówna), to staje się jasne, jaki ma gust ten pan i dlaczego Kiepscy byli, jacy byli. Umizgi do gustów najniższych lotów.

Nieustannie powracające ględzenie o tym, na czym obecnie zarabia Khamidov i - co jeszcze gorsze - odnoszenie tego do Kiepskich z jego czasów ma tyle samo sensu, co ganianie z siatką na motyle za tzw. ideologią gender. Jedno tak się ma do drugiego jak piernik do wiatraka.

Ja o tym jeszcze nie ględziłem. A to, czym on się teraz zajmuje w doskonałym świetle pokazuje, jaki ma gust...

A ja mam w nosie co on teraz robi, nawet tego nie znam. Liczyło się to, że czuł Kiepskich i kręcił ich jak trzeba, a nie jak telesrele.

Ja się z tym do końca nie zgadzam. Nie że wszystkie odcinki Okiła są do dupy. Niektóre są znakomite, ale moim skromnym zdaniem Yoka jest lepszy. Yoka nie jest taki tandetny w hołdowaniu niskim gustom.

Nie oferuje nic wyższego.Nic na to nie poradzę, że tego nie widzisz.

Ja też nic nie poradzę na to, że ty nie widzisz tego, co ja widzę.

Mnie to akurat nie martwi, że nie widzę tego, czego nie ma :)

Wzruszające... Oto znalazł się pan, który wie, co jest, a czego nie ma... Daj sobie Nobla.

Nobel za pozostanie przy zdrowych zmysłach? Hm... Kto wie, może już niedługo będą przyznawać. Na razie aż tak źle chyba jeszcze nie jest (?).

Już był taki jeden gość, który dostał Nobla za nic, nazywał się Obama bodajże ;).

Co do serialu, to jestem jego fanem od początku, jednak dopiero po pewnych zmianach bardziej mnie wciągnął. Mianowicie postaci stały się ciekawsze, mniej płytkie, szczególnie Marian jako człowiek o wielu twarzach rozwinął ten serial. Wolę tego typu poczucie humoru, niż wcześniejsze ordynarne odcinki. Może rzeczywiście postać Ferdka stała się aż nadto statyczna, to jeden minus. Swoją drogą to Grabowski ma teraz chyba większą nadwagę niż Gnatowski, co w jakiś sposób wpływa na relacje między postaciami...

Wcześniej jak ktoś słusznie zauważył odcinki miały bardzo płytką fabułę, skupiano się głównie na gagach, które zlepiano i tworzono kolejne odcinki. Uważam, że greenbox dodał Kiepskim większego polotu, choćby motywy ezoteryczne czy sci-fi są takim smaczkiem. Trzeba jednak zaznaczyć, że ostatnie sezony nie były zbyt równe, szczególnie sezon 22 sprawia wrażenie, że scenariusze do niektórych odcinków były pisane na siłę lub na kolanie.

Co do Jolaśki, to mam mieszane odczucia, może i jest taką skrajną karykaturą, w założeniu miała ożywić świat przedstawiony, ale przy postaciach, które przeszły metamorfozę i stały się spokojniejsze, bardziej przyjacielskie we wzajemnych relacjach, szczególnie przy Ferdku, jest ona jak naga gwiazda porno w kościele. Świetnie na serial wpływa Krzysztof Dracz- świetny aktor komediowy, czy postaci Badury, Kozłowskiego.

Jeśli rzeczywiście jesteś fanem od początku, to powinieneś wiedzieć, że Paździoch już dawno temu miał wiele twarzy (teraz jest święto, kiedy w ogóle dłużej jest na ekranie), elementów ezoteryki i s-f też tam nie brakowało, zaś humor nigdy nie był tylko ordynarny (w każdym razie przynajmniej był, ten obecny przypomina za to wysiłki mdłych kabaretów w tv).