Ten serial powinien się już dawno temu skończyć...
Dzieło Okiła jest przeze mnie docenione ale pomysły wprowadzone przez jego człowieka - Patrick Yoka - zburzyły
Prawdziwy Świat Według Kiepskich.
Osobiście zaprzestałem tego oglądać gdzieś na 400 odcinku i musiałoby mi się naprawdę baaaardzo nudzić, żeby dalej
to oglądać.
A szkoda, bo serial - tak gdzieś do 250 odcinka - był naprawdę rewelacyjny i można go było oglądać w kółko.
No nie zgodzę się, no nie mogę. Dzisiejszy humor Kiepskich to prześmiewcza odpowiedz na to co się teraz dzieje w Polsce. Co więcej, Panie, mnie się to podoba. Jolasia zabarwiła ten serial, w żadnym wypadku nie chciałbym, żeby ona odeszła.
I proszę mi wytłumaczyć - dlaczego jest tu tylu hejterów, czy nie lepiej wyłączyć odbiornik? Czy to jakaś farsa? Już coraz bardziej zgadzam się opinią, że w tym wszystkim Okił macza palce.
A cóż się tu takiego dzieje innego, niż np. 10 lat temu? Społeczeństwo niewiele (o ile w ogóle) się zmieniło, a serial zawsze odnosił się do aktualnych wydarzeń, oraz wyśmiewał ludzkie słabostki i robił to o wiele lepiej, niż dziś. Dla mnie ten obecny to przylakierowana intelektualna tandeta (i takiż "humor").
Pytanie: skąd się biorą hejterzy, jest skierowane raczej do psychologów. Jeśli to pojęcie odnosisz do krytykujących film, tzn. że błędnie je pojmujesz. Wymiana poglądów na temat nie jest żadnym hejterstwem. Jeden jest za, inny przeciw - i tyle.
W moim odczuciu społeczeństwo jednak się zmieniło. Serial odnosił się, fakt, jednak oprócz tego, często zbaczał też na abstrakcyjne rejony i co jak co, ale ciężko w tym doszukać odniesienia do rzeczywistości.
Masz rację co do hejterów, byli są i będą, tylko ja zawsze zawieszałem oglądanie "badziewia" skoro mi kilka rzeczy nie pasowało. Może dlatego nie rozumiem tego podejścia.
Co do aktualnych odcinków, chętniej je oglądam, Pałysowa ze swoim darciem mordy robi robotę :)
Nie twierdzę, że nie lubię starszych odcinków, ale jak włączam sobie powtórkę, to jednak zazwyczaj sięgam po yokę. Greenbox pozwolił nieco otworzyć świat kiepskich. Stara formuła po prostu się wypaliła. Jak długo mogą się kręcić wyłącznie przy kiblu.
Paździoch właśnie rozwinął się za Yoki, ostatnia seria mu niespecjalnie wyszła, za dużo mariolki i jolasi. Kiedyś był prostacki, ordynarny humor, teraz więcej filozofowania. Choćby te nocne spotkania sąsiadów. Mnie się podoba bardziej obecna wersja, może jakbym znów miał 10 lat, to opinię miałbym inną.
Z ostatniej serii podoba mi się "Pograbek". Wiem, że wielu osobom właśnie ten odcinek zaszedł za skórę i nie przypadł do gustu, ale zbytnio mnie to nie obchodzi. Nie utożsamiam się ze społeczeństwem, a co dopiero z fanami kiepskich, którzy niestety często biorą ten serial na poważnie, co tylko o nich świadczy.
Ten spór i tak nie ma sensu, bo jedni wolą prosty humor, drudzy jednak coś głębszego.
Technologia produkcji też mi bardziej pasuje. Teraz obraz jest bardziej płynny i mniej ziarnisty.
Mogliby zrobić pilotażowy odcinek z Draczem jako nowym sąsiadem, ewentualnie jako postacią drugoplanową. Chociaż jego epizodyczne role są genialne.
Mam nadzieję, że nowa seria będzie dużo lepsza od 22, niestety Pan Kotys nie młodnieje...
Suma summarum, dobrze, że na moje wyszło i serial poszedł w tę stronę a nie na odwrót.