W moim życiu widziałem ich dużo (nawet bardzo), o to niektóre z nich (kolejność przypadkowa, początkowy numer będzie znaczał odcinek dany)
-183 Taniec Boczka z Waldkiem i wejście Padziocha :D
-22 taniec początkowo Staśka, a potem chłopaków ;D
-18 Jak Ferdek ściąga gacie Paździochowi i Boczkowi, też scena z Egzorcystą była świetna!
-17 wszystkie lekcje mnie nieźle rozbawiły, a najbardziej to wejście Waldka, jako woźnego "Co jest"? :D
-14 Boczek i Paździoch nie puszczają Waldka do WC - ten nie wytrzymuje :D
-4 "pobicie guinnessa" przez Waldka w ostatniej scenie :D
-44 piosenka Ferdka, w TV :)
-97 cała rozprawa sądowa, też teksty babki "w tych perukach wyglądacie jak pedały' i Waldka "ja se dzisiaj na dyske ide" :D
-56 piosenka w 15 minucie i twarz Waldka :D :D
-172 wszystkie sceny z profesorem i "kartkóweczki" :D
-50 Walduś próbuję rozbić sobie głowę patelnią o stół i w drzwi i opowiadanie, jak Paździochowi w wojsku złamała się pała :D XD
-30 wszystko co Ferdek dotknie, zamieni się w piwo, rewelacja :D
-70 trudno tu wybrać momenty - cały odc mnie rozśmieszył, zwłąszcza występ Waldusia w TV
-91 Mikołaj wyskakuje z pięściami :D
-107 i 76 pakowanie Waldusia :D
-128 ostatnia scena ;)
-110 scena z dresami i Ferdek ala Don Vito Corleone!
-118 scena z tańcem Pań i Wuja Władka i prezentacja.. wiadomo czego :D
-52 wszystkie propozycje Ferdka :D i ulotki Wadusia niezwykle zabawne ;D
-72 scena z Paździochem i Ferdkiem, jako cyborg i ogólnie cały Waduś z telefonem :D
-130 mecz piłkarski
-200 cały odcinek zabawny niezwykle, ale Panowie w TV najlepsi :D
-278 Ferdek, jak rozmawia przez telefon, śpiewa "Rezerwę" i "Pokolenie" :D
Scen, dzięki którym powtarzałęm ujęcia było wiele. Zatwierdzam, że nie mam zalczonych wszystkim odcinków, zwłaszcza te 200+
Ale chce poznać Wasze zdnie, co do ulubionych ujęć tego oto serialu!
Kilka scen, które pamiętam:
1. Wiara czyni cuda - awantura na korytarzu.
2. Właściciele - Waldek nie wytrzymał, a potem przyjście redaktora.
3. Kiepscy dają czady - wykonanie No future.
4. Chłopaki okej - taniec.
Było wiele innych, to tylko przykłąd, bo nie chce mi się pisać, ale najwięcej pamiętnych było w poczatkowych odcinkach.
Głównie ze wszystkich postaci to jak widać wyżej Waldek mnie najbardziej rozśmiszył. Szkoda, że odszedł w 2004r później już ŚWK to już nie to samo co wcześniej. Choć jest kilka odcinków trzymające w miarę przyzwoity poziom jak Bo dziś Andrzeja, Sylwester bez granic, Bob, Marsz, Radny.