Tak, to było dobre w starym stylu. Szkoda, że takie proste, a zabawne i błyskotliwe teksty padają w Kiepskich już tylko od wielkiego dzwonu.
"Zamierzam w samotności,ciszy i spokoju alkoholizować się aż do usranej śmierci" Paździoch mistrz a odcinek super.
no Paździoch widać że z całej tej ekipy to jest jedynym prawdziwym aktorem a nie jakimś ta serialowym grajkiem czy kabareciarzem od prezentacji garnków.
kiedyś Grabowski dawał coś z siebie, teraz to tylko robi te wielce poważne miny i to wszystko.
Dokładnie, nie dość, że się zapuścił to jeszcze od dłuższego czasu gra tak, jakby przyjeżdżał na plan ŚwK odpocząć. Obecnie to już zupełnie inna postać, jakaś pierdoła wiecznie stękająca i wspominająca jakby do trumny się szykował. Zresztą nie tylko on, z takiego materiału do grania trudno coś wyciągnąć, Kiepska też już nie ta, sąsiedzi zepchnięci na margines, zamiast tego powypychano na pierwszy plan jakieś ględy plus - co najgorsze - tę wrzeszczącą kretynkę i jej wieczne pretensje do lodówki teściów.