czy ktoś już stworzył scenariusz? nie chce mi się przeglądac tematów. Więc może ja i inni go stworzymy???.....Zacznę
Ferdek jak zwykle siedzi na fotelu i pije ,, Mocny Full". Ogląda mecz. Nagle wbiega Boczek:
- panie ferdku, kurde, daj pan obejrzeć balet mongolski! Telewizor mi się cholera popsuł... a balet jest ciekawy.
- panie, ja teraz mecz oglądam i nie będę oglądał jakiegos głupiego baletu mongolskiego.
- ale weź, pan, panie ferdku, raz tak tylko
- nie, nie!
- a jak z tym? - i wyciąga wódkę.
- a z tym to sie rozumie... ale panie, panie... jeszcze to będzie kosztować!
- ile?
- 5 dych! - odpowiada ferdek po chwili namysłu.
Fajnie ze załozyłes taki temat. Ciag dalszy:
Boczek: Panie, za 5 dych to ja nowy telewizor na bazarze se kupie....
Ferdek: Ciekawe, to idz i se pan kup jak zes pan taki madry!!! I w ogole to wypierdzielaj pan stad w podskokach, grubasie pieprzony!!!
Boczek: A zebys pan wiedział, pan zes jest wieksza menda niz ten Pazdzioch!
(Boczek wychodzi, ale po chwili Ferdek woła go z powrotem do salonu)
Ferdek: Panie, zaczekaj pan chwile jeszcze. 2 dychy i moze se pan ogladac telewizora do nocy...
Boczek: ....
Boczek: 2 dychy to żeś Pan ode mnie pożyczył w 1992 i do tej pory żeś Pan nie oddał.
Ferdek: A Pan (Ferdek wyjmuje notes) dokładnie w 1996 dnia 4 maja, wyżarłeś mi z lodówki całą kiszkę i podpierdzieliłeś słój kapuśniaka na świńskim ryju kiedy ja "wyszłem" załatwić potrzebę fizjologiczną
Boczek: Wiesz Pan co, Pan jesteś oszust i naciągacz, a poza tym skad Pan wie że to byłem akurat ja?
Ferdek: A bo mam to wszystko nagrane na kamerze i są dowody na to że jesteś Pan - złodziej i świnia przebrzydła
Boczek: To pokaż Pan, bo jakoś niewierze
Ferdek: No dobre
Wstaje i otwiera szafe, w które są stosy kaset video i płyt DVD
Boczek: O ja cież piernicze
(Ferdek wyjmuje pierwszą kasete i czyta)
Ferdek: O tu mamy jak Pan podpierdzielasz żarówki z kibla (bierze kolejną) A tu po pijaku i w dodatku bez odzienia wierzchnego udajesz Pan na korytarzu małpe, mam czytac dalej?
(Boczek czerwienieje i opuszcza ze wstydu głowe)
Ferdek Nadejszła wiekopomna chwiła! Aby świat zobaczył Pana prawdziwe oblicze!. Jak tu stoje, to ide prościutko do odpowiednich służb aby zrobiły z Panem porządek...
Boczek: Ależ Panie Ferdku bądź Pan człowiekiem, może da sie to jakoś załątwić?...