6,6 113 tys. ocen
6,6 10 1 113059
5,3 13 krytyków
Świat według Kiepskich
powrót do forum serialu Świat według Kiepskich

Póki co w tym sezonie możemy zaobserwować powrót do starej konwencji, a konkretnie do sezonów z okresu 2005-2008. "Samotność w sieci" to kolejny po "Stanie wyjątkowym" odcinek, który śmiało możemy "wpasować" w 6-7 sezon, czyli: Paździoch menda, Boczek świnia i Ferdek jako ostatni sprawiedliwy. Jak zwykle z momentem pojawienia się Pupcińskich poziom poleciał katastrofalnie w doł, ale świetne zakończenie ratuje odcinek.

moja ocena 8/10

ocenił(a) serial na 10

Moim zdaniem odcinek jest świetny. Znów obecność Paździocha, Boczka. Ich relacje, jak dawniej, dialogi, teksty. Byłem sceptycznie nastawiony do tego odcinka, jednak niepotrzebnie, bo twórcy ponownie się spisali. Zauważyłem jeden greenbox - mieszkanie Pupci, gdy wychwala Paździocha (najpierw na ekranie laptopa, następnie na pełnym ekranie widać, że jest sztuczne). Ciekawy, śmieszny, bez gości, którzy pojawią się w następnym odcinku ''Kanalia'' - tego odcinka oczekuję z racji, że jest dedykowany Krystynie Feldman.

Odniosę się jeszcze do niedawno wspomnianego tematu zdrowia aktorów i ich możliwości. Zauważcie, że na korytarzu Paździoch, gdy krytykuje Boczka, wydaje się być schorowanym, choć to może być związane właśnie z serialem. Cóż, po tylu zawałach, ile miał Marian, nic dziwnego, że stan zdrowia jest nie najlepszy :D Tak à propos: w wielu odcinkach Paździoch w momencie zawału mówił ''Helena, mam zawał'', mimo że Paździochowej nie było w pobliżu - jest to błąd scenarzystów bądź przyzwyczajenie Ryszarda Kotysa :)

ocenił(a) serial na 9

Dobry odcinek, ciekawy i jakże aktualny. Przecież obrażanie na różnego rodzaju forach internetowych każdy każdego to niemal norma. Jestem po raz kolejny miło zaskoczony brakiem Badury, Kozłowskiego i Malinowskiej, zamiast tego trzykrotnie wystąpił Boczek; Paździoch jeszcze więcej. Denerwuje Mnie jąkający się Walduś, jak ma już coś mówić to niech mówi ale normalnie. Liczę że kolejne odcinki będą w podobnym stylu co te pierwsze dwa. Scenarzyści widocznie wyciągnęli wnioski i na szczęście dla Nas wiele poprawili, odcinki Kiepskich znów ogląda się przyjemnie jak za dawnych czasów.

użytkownik usunięty
Bernard515

Póki co. Bo na fotkach z planu jest Badura( jest nawet odcinek o nim) jest prezes Kozłowski jest stara Malinowska i są greenboxy, więc podejrzewam, że najgorsze przed nami.
A z drugiej strony nie dziwię się scenarzystom. ile można wymyślić fabuł z trzema bohaterami w roli głównej, w których akcja toczy się między mieszkaniem kiepskich a kiblem?
Tak czy inaczej kluczem do sukcesu odcinka jest medna, świnia i alkoholik, a nie doda, pantofel i menel z wysypiska.

ocenił(a) serial na 8

Dobry odcinek, bardzo pozytywnie przyjęty przez nawst krytykujących (słusznie) słabsza jakośc serialu w ostatnich 2, 3 latach. Na szczęście twórcy nie próbowali się odgryźć fanom, tylko stworzyli ciekawy, mądry, ale lekki odcinek. Dam również, tak jak 406, 8/10, może trochę za dużo, ale niech będzie. Nie zdziwię się, jeśli oglądalność serialu znów trochę wzrośnie, tak jak wiosną 2011, gdy wracał Walduś czy wiosną 2012, gdy po fatalnej jesieni 2011, twórcy wzięli się do pracy i poziom serialu podskoczył trochę w górę - jesienią 2012 było niestety gorzej i oglądalność znów spadła. A propos odcinka. Prawie wszyscy aktorzy grają dobrze, jest śmiesznie, muzyka az tak bardzo nie razi, jest lekki klimat, nie ma pseudofilozfowania, ale sa 2 wady, które przez opstatnie 2 lata ciagną serial w dół. Bądźmy szczerzy. Jolasia+ Walduś=poziom serialu w dół. Co i plus niepotrzebne filozofowanie czy wpychanie na siłę pewnych pseudomądrości, tak jak w ostatnich 2, 3 latach często bywało. No ale na szczęście na razie tego nie ma. Z nowych bohaterów chciałbym, aby pojawił się prezes Kozłowski, którego uwielbiam - ze względu na kapitalny pamietny odcinek Euro. Następny odcinek Kanalia, poświęcony genialnej Krystynie Feldman równiez zapowiada się wyśmieniecie. Ten o remoncie też. Gorzej z tymi z problemami małżeńskimi Jolasi i Waldusia oraz z Muzeum Seksu, ale nie krakajmy. Oby było lepiej niż w ostatnich 2 latach - przynajmniej tak jak w przypadku 2 pierwszych odcinków nowego sezonu.

ocenił(a) serial na 10

"...odcinek, który śmiało możemy "wpasować" w 6-7 sezon, czyli: Paździoch menda, Boczek świnia i Ferdek jako ostatni sprawiedliwy."



Zanim serial sknocono Boczek najczęściej występował w roli imbecyla i popychadła, sprytnie wykorzystywanego przez dwóch cynicznych cwaniaczków, których mimo wzajemnej antypatii chęć wydymania go (lub choćby tylko upokorzenia) jednoczyła jak mało co. Jakakolwiek uprzejmość wobec niego pojawiała się tylko, kiedy mógł się na coś przydać.

I to był dla serialu chyba najlepszy układ.

użytkownik usunięty
jan_niezbedny0

imbecyl i popychadło to rola słaba - nikt nie chce się identyfikować z takim bohaterem, podobnie jak z obecnym waldusiem. ale jako cwana świnia pornograficzna, udająca głupka ,staje się postacią bardziej charyzmatyczną i rozpoznawalną. dawniej Boczek występował epizodycznie jako gruby sąsiad, który lubi sobie od czasu do czasu poczytać porno. sobiszewscy z yoką dokonali małej ewolucji tego bohatera, która w mojej ocenie odbiła sie bardzo dobrze na serialu.

ocenił(a) serial na 10

Przede wszystkim aktorzy już nie są krzywdzeni przez stereotypowe społeczeństwo. Dawniej Bartosz Żukowski zmagał się z problemami, czy to w tramwaju, czy po prostu na ulicy, wciąż przechodnie wołali ''Dureń z Polsatu''. Aktor to aktor, ale to przecież człowiek, ma uczucia. Myślę, że wtedy twórcy nie przewidzieli takiej sytuacji, dopiero później, po powrocie Bartosza do serialu, zaczęto ogarniać postać Waldka. Chamska reakcja widzów względem aktora, odbija się źle na opinii serialu oraz ekipy, Grabowski tego problemu nie miał, ponieważ jest aktorem z renomą i niewiele ryzykował angażując się w rolę Ferdka. Gnatowski? Raczej tak samo, jak w przypadku Grabowskiego, to są już aktorzy ze sporym dorobkiem, jeszcze z czasów PRL-u.

ocenił(a) serial na 8
LTE

To gruba przesada. Poza tym było to już dośc dawno temu i były to drobne incydenty. Lepsze jest zainteresowanie ze strony fanów, niż wrogość czy też obojętność, jakiej teraz Bartosz Zukowski doświadcza. Gdyby wtedy nie odszedł z Kiepskich, może zrobiłby większa karierę, jak np. Andrzej Grabowski, którego Świat dał przepustkę na salony Warszawy i do lepszych ról.

Nic nadzwyczajnego, całkie fajny odcinek. 7/10.