aby nie spojlować. Myślałem, że w tego typu serialu takie coś się nie wydarzy no ale mimo wszystko uważam to za świetne posunięcie.
Szósty sezon natomiast niezbyt ciekawy, rozumiem że nie jest ostatni?
Ja sobie cały czas myślę o "Grze o tron" gdzie giną co chwila główni bohaterowie... Bałam się, że w tym serialu to będzie typowo na siłę - główny bohater musi zginąć bo nie chce my się grać. A jednak nie mam takiego wrażenia, fabuła mi się klei, nie brakuje mi Willa, który serio zaczynał mnie denerwować. Fajnie.