Kolejna próba Netflixa wpisania się w nurt współczesnego feminizmu – niestety, równie sztuczna, co przewidywalna. Kobiecy rap jako główny motyw? Mało wiarygodny i oderwany od realiów, a tym bardziej od zainteresowań większości widzów. Sytuacja, w której starsza kobieta w drogim futrze gra „boss babe” – choć może...
czym dalej tym gorzej,ugrzązłem w połowie 6-tego odcinka i wcale mnie nie korci dokończyć toto...szkoda Kożuchowskiej i Muskały.
Interesujący scenariusz i aktorzy dobrze obsadzeni ,którzy nawet dobrze wypadają ... co prawda za niektórymi nie przepadam (pazura) Jak na Polski serial to od strony technicznej ,akcji i humoru nie mam zastrzeżeń ? Trochę mi przypomina Vegę na początku... Dobra robota tak dalej ! Reżyser ma potencjał ...