Znajomi się ze mnie śmiali jak im powiedziałam, że to oglądam eeeeeee
Ale szczerze? Moim zdaniem jest to najlepsza produkcja Netflixa.
TO NIE JEST PŁYTKI SERIAL, to jest niebywale GŁĘBOKA i drobiazgowo skonstruowana opowieść o całym u n i w e r s u m, w które od najpierwszych chwil totalnie uwierzyłam.
I warstwa wizualna, i sama fabuła są zaskakująco złożone. Większość [SPOILER ALLERT] głównych bohaterów umierająca w 4 odcinku? To cholerka uzależnia.
Jestem zachwycona wyrazistością i wielowymiarowością każdego z bohaterów. Oraz tym, że wszystkim z nich (nawet tym mało istotnym) wierzysz, że prowadzą p r a w d z i w e życia. Że w tym wymyślonym mieście ludzie śpią jedzą spotykają się itp. Że istnieją dziedziny naukowe, granice krajów, słynni artyści. To niesamowite, że tak skromnie zarysowana w skali całego świata fabuła potrafi zdradzić miliardy zjawisk, które przyczyniają się do decyzji bohaterów.
No niby LOL, ale tak naprawdę z czystym sercem POLECAM.
Bo serial:
1. Niesamowicie rozbudowuje wyobraźnię (nie tylko wizualną, ale to na pewniaka)
2. Jest szalenie angażujący i przede wszystkim (znow o dziwo!) rozkminogenny - w tym uniwersum nic nie jest czarno-białe, nikt nie jest jednoznacznie zły czy dobry.
Co oznacza, że - mimo że to serial fantasy - jest dużo, dużo bardziej realistyczny od 95% netflixowego gówna.
NO CO POLECAM OK nie śmiejcie się