PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=644652}

Arrow

2012 - 2020
7,3 64 tys. ocen
7,3 10 1 63899
6,0 13 krytyków
Arrow
powrót do forum serialu Arrow

Jak wasze emocje po odcinku?? Jak oceniacie odcinek?? Co zrobiło na was największe wrażenie ???

Po obejrzeniu odcinka, a w szczególności końcowej sceny - moja reakcja WTFFFF&CK !!!!!!!!!!!!! WTFFF&CK !!!!!!!! WTFFFF&CK !!!!!! (do kwadratu)

To tak na świeżo a resztę napiszę jak już ochłonę :)))

ocenił(a) serial na 5
Lordnar

Tak przy okazji Batmana. Czy istnieje jakaś mapa, która pokazuje gdzie mniej więcej położone są miasta z DC? Np Jak daleko jest Gotham od Starling City lub Central City bo we Flashu było wspomniane że Starling od Central jest oddalone o około 900km.

Co do motywu wykorzystania Batmana w kolejnym odcinku no to to byłoby ciekawe posunięcie, które rozpaliło by wyobraźnię fanów i spowodowałoby powstanie pół miliona kolejnych teorii :) Ale ja bym się cieszył.

ocenił(a) serial na 9
ZuberP2M

http://static.comicvine.com/uploads/original/11118/111181846/4002838-1922527284- tumbl.jpg
Raczej wszystko wyjaśnia :)

ocenił(a) serial na 5
Lordnar

Ooo superowo. Dzieki. Ja pod złymi hasłami chyba szukałem.. :/

ocenił(a) serial na 9
ZuberP2M

Gotham to po prostu Nowy Jork :)

ocenił(a) serial na 8
bzyczek881126

Tak sobie myślę że w finale tego sezonu zobaczymy starcie Malcolm Team z Arrow Team, może kluczowy też okaże się Atom ale przydałby mu się godny przeciwnik. No i myślę że Atom będzie miał swój serial, tak samo myślę że Black Canary może połączyć siły z Huntress i Felicity (no chyba że wrzucą postać Oracle z Batmana). A Arrow Team w 4 sezonie to będzie Green Arrow, Arsenal, Diggle albo i bez niego, oraz Speedy (Thea która w ostatnim odcinku się nawróci po walce z Team Arrow) tak to widzę.

ocenił(a) serial na 9
Ra_s_al_Ghul

Malcolm Team to trochę na wyrost nazwa :) W sumie jest ich tylko dwoje. I drugi raz Malcolm jako główny antagonista? No nie wiem. Atom z własnym serialem, to ciekawy pomysł, ale myślę, że już coś byśmy o tym wiedzieli?

ocenił(a) serial na 8
Przemek_92_

Ktoś może jeszcze jest w Malcolm Team, mam kontrowersyjną teorię na temat syna Malcolma. Być może on żyje ;) więc cała rodzinka byłaby w komplecie. Wiem że Tommy ma się jeszcze pojawić ale czy to będą retrospekcje czy na zakończenie dostaniemy coś co nas zaskoczy. Kto wie. A co do Atoma to nie wierzę by był w Arrow Team więc raczej będzie miał swój serial tym bardziej po tym jaką ten aktor tworzy ciekawą i interesującą postać w Arrow.

użytkownik usunięty
Ra_s_al_Ghul

Tommy w retrospekcjach, jego zmartwychstanie to zdecydowanie za dużo tego dobrego :)
Też nie sądzę by Atom był w Team Arrow. Po sposobie w jaki go kreują w serialu trudno mi uwierzyć by mógł się podporządkować Arrowowi. Raczej będzie wpadał co jakiś czas by wspomagać swoimi wynalazkami bohatera. Choć z uwagi na odbiór jego postaci może to się zmieni i np. wróci na stałe w piątym sezonie.
Huntress, Black Canary i Felicity w jednym teamie - wszyskie kobiety Olivera ? To trochę dziwne, ale czemu nie:) Może dołączy Nyssa - o ile wcześniej nie obali ojca ?
Myślę, że Thea nawróci się nieco wcześniej (poświęcenie brata + sposób w jaki ją wykorzystał ojciec), Ciekawie byłoby ją zobaczyć jak oszukuje Merlyna przez dłuższy czas :)

ocenił(a) serial na 9

Chyba przegapiłem, ale skąd ten pomysł, że Huntress wróci?

ocenił(a) serial na 8
Przemek_92_

W komiksach zawsze postaci wracają, w serialach to samo, wystarczy spojrzeć na Modę na Sukces ;) wszystko jest możliwe. Nie wiadomo jak poniesie fantazja twórców :)

ocenił(a) serial na 5
Ra_s_al_Ghul

Zakładając że faktycznie Atom miałby swój serial to jestem ciekaw crossovera Arrow Flash Atom :D ba nawet kilka odcinków crossoverowych Arrow-Flash, Arrow-Atom, Flash -Atom, Arrow-Flash-Atom itp itd :P I w sumie to można byz tych crossoverów jeden sezon osobny stworzyć :P

ocenił(a) serial na 9
ZuberP2M

Nie tak dawno temu ktoś zapytał Amella o to, czy w serialach zobaczymy Justice League. Odpowiedział, że przecież już to widzimy. Chodzi głównie o to, że tworzy nam się Justice Society, w którym takie crossovery będą na porzadku dziennym :)
Producent Arrow zajmował się pisaniem komiksu o takim tytule. Możliwe, że to przyszłość serialowego universum Arrow, choć z udziałem innych postaci. Green Arrow, Flash, Atom, może Nightwing, lub Green Lantern... marzy mi się historia, w której John Diggle ma nazwisko przydzielone przez program ochrony świadków, a na prawdę nazywał się razem z całą rodziną John Stewart..., trzeci oficjalny Green Lantern. We Flashu mamy nprzez chwilę easter egg, który pokazuje znak "Ferris Aircraft", co może naprowadzać na myśl, że może kiedyś zobaczymy coś takiego w serialu. John Stewart był "przyspawany" do planety Ziemi, dlatego nie wymagałoby to projektowania innych światów :)

ocenił(a) serial na 8
Lordnar

No ale to Hal Jordan jest kojarzony z Ferris Aircraft. Możliwe że w serialu Flash pojawi się któryś z Green Lanternów

ocenił(a) serial na 9
Ra_s_al_Ghul

Hal Jordan jest wymagany do powstania III green lanterna z tego, co wiem, stąd Ferris Aircraft może doprowadzić do niego, a dopiero potem do powstania Johna Stewarta. Oczywiście nie wszystko musi być pokazane.

ocenił(a) serial na 8
Lordnar

No teraz to się mogę zgodzić ;) Ale wolałbym jednak Hala Jordana jak już w serialu Flash :) Hal i Barry razem jak są to wymiatają ;) hehe

ocenił(a) serial na 9
Ra_s_al_Ghul

Też uważam, że Hal by tu bardziej pasował, ale jednocześnie chciałbym takiego ostrego zaskoczenia, gdy pokazują nam, że John Diggle jest kimś więcej, niż pomocnikiem z bronią palną :)

ocenił(a) serial na 7
Lordnar

Niedługo startuje serial o Supergirl.. Muszę przyznać że z chęcią bym ją zobaczył w grupie. Pomysł żeby "mięśniakiem" grupy był jednocześnie jej "kociak".... Coś w tym jest ^_^

Rozgdz

Hahaha :D

bzyczek881126

Dobrze, widziałem cliffhanger mid-season finale już dobre ponad 20 razy (i jeszcze mi się nie znudził.. obsesja normalnie xP) i wzorem świetnej wypowiedzi bambi o cliffhangerze (napisała również o świetnym zmontowaniu scen ALE ja dopiero teraz to doceniłem) dodam coś, czego jeszcze nikt tutaj nie napisał albo ja nie zauważyłem aby napisał xd (jednak jak się widzi scenę tyle razy to człowiek zaczyna widzieć drugie dno czy coś.. jeśli takowe istnieje xd):

- w momencie, w którym Oliver zostaje przebity mieczem, Ras zaczyna recytować swój tekst, 'za' Oliverem zaczyna świecić słońce = zaczynają się retrospekcje, które są przeplatane słowami Rasa: raz kawałek tekstu Rasa, raz retrospekcja jakiejś osoby ważnej dla Olivera;
- 'słońce' zawsze świeci gdy Oliver wspomina kolejne osoby;
- następnie gdy zostaje pokazana ostatnia retrospekcja znów widzimy twarz Olivera i 'słońce' zza pleców Queena zachodzi kompletnie = może jakaś symbolika, że koniec jakiejkolwiek nadziei dla Olivera w tym odcinku, aby cokolwiek zrobił Rasowi? W tym momencie też Ras kończy swoją zdrowaśkę i kopnięciem zrzuca Olivera w przepaść wieńcząc 'brak nadziei'.

Oczywiście 'słońce' to mógł być tylko efekt kosmetyczny, nie mniej cholewnie mi się ten zabieg spodobał bo doszukałem się tutaj symboliki czy drugiego dna.. być może na siłę ale jednak :D

ocenił(a) serial na 8
matiiii

Jeśli już to słońce symbolizuje to że zawsze wstanie :) może o to chodzi że Oliver jest takim słońcem a już poważniej, słowa Ra'sa już gdzieś były kiedyś użyte ale nie pamiętam przy czym, nie chodzi mi o serial Arrow.

ocenił(a) serial na 7
matiiii

Mi się wydaje że miało to podkreślić że to było dobre życie (i osoby w nim) a teraz następuje dobra śmierć. Że każda z tych osób była blaskiem/światłem w życiu Olivera...
Przemowa Ra'sa ma podkreślać że umiera człowiek dobry i robi to godnie. Ra's powiedział ze zabił wiele osób bez których świat jest lepszy - tutaj zabija kogoś bez kogo świat będzie gorszy.

Rozgdz

Dzięki Panowie za własne spostrzeżenia - tylko utwierdzam się w przekonaniu, że dzięki takim zabiegom można formułować własne interpretacje symboliki choćby w tej scenie (choćby nas troje zinterpretowało to każdy w inny sposób). A przecież 'Arrow' nie celuje w wymagającego widza, bądźmy szczerzy :D

użytkownik usunięty
matiiii

Mam wrażenie, że Twórcy używają naiwnego triku ze światłem by podkreślić patos/wagę pewnych scen.
W pierwszym sezonie motyw słońca jest wykorzystany w scenie pocałunku Olivera i Laurel (nomem omen ona jest wtedy światłem jego życia, chyba ?)
W drugim sezonie motyw tym razem sztucznego światła widzimy podczas sceny Olivera z Felicity, gdy ta go dopinguje.
W trzecim sezonie znów mamy sztuczne światło przy scenie pierwszego pocałunku Olivera i Felicity: jest dla nich jakaś nadzieja.
W scenie o której piszesz ja widzę nawiązanie do słów Rasa Al Ghula o odbieraniu życia człowiekowi - momencie gdy w jego oczach znika światło - świadomość. Odwołanie do osób bliskich jest naturalne - w końcu ginie nie Arrow (symbol), a Oliver - człowiek. W tym momencie ujawnia się jego prawdziwa tożsamość. Poza tym nawiązując do czołówki jednego z moich ulubionych filmów: To właśnie miłość - przy zamachu 11 września pasażerowie samolotów nie dzwonili do ludzi których nienawidzili, a do tych których po prostu kochali...
Trochę się rozpisałam:) Sorry.
Na marginesie w tym odcinku zastanawia mnie niekonsekwencja w scenie identyfikacji DNA. Felicity twierdzi, że policja Starling ma dane osób zatrzymanych w ciągu ostatnich 3 lat. Z tego co pamiętam, to Thea była zatrzymana i miała proces sądowy, więc dlaczego jej DNA nie widniało w systemie. Ponadto Thea i Oliver mają tylko jednego wspólnego rodzica, więc chyba ich kod DNA powinien się trochę bardziej różnić. Ale rozumiem, że to komiks więc pewne uproszczenia są konieczne.

ocenił(a) serial na 7

To własnie miłość..uwielbiam ten film!

Świetny post - poprzednie sezony oglądałem jak oglądałem, czytałem również wpisy i komentarze na forum na bieżąco, ale jakoś nikt nie zwracał uwagi na to 'światło'. Teraz widziałem jedną scenę już ze 30 razy i dlatego rzuciło mi się w to oczy (chyba nie jestem uważnym widzem przy tym akurat serialu xP). Możliwe, że chodzi jedynie o patos w scenach, heh (chociaż doszukiwanie się drugiego dna nie jest takie głupie :D)
Aha, 'To właśnie miłość' chyba dużo osób uwielbia i zalicza do jednego z ulubionych... xP
Aha2, z DNA bym się nie czepiał właśnie z powodu, który wymieniasz: to komiksowy serial więc uproszczenia muszą być. CHYBA, że to odkrycie jeszcze zostanie zweryfikowane i Thea nie zabiła (raczej w to wątpię ale piszę dla pewności).

Rozgdz

Mam swoją teorię na to światło- pamiętacie słowa Barry'ego z crossovera kiedy po raz kolejny Oliver rozpaczał w Foundry? Mianowicie, powiedział on, że Oliver nie przetrwałby tego wszystkiego co przeszedł i nie stałby się bohaterem, gdyby nie miał w sobie "światła"- czyli humanity. Odcinek pokazał, że to symboliczne (dość "oczojebne' więc na pewno nieprzypadkowe) światło to głównie rodzina- czyli 4 najważniejsze osoby w jego życiu (już nie czepiajmy się, że pokazali tylko 4 osoby a nie z 12). I dzięki temu "światłu" przetrwał wyspę i przetrwa kolejne próby by w końcu stać się w pełni Green Arrowem.

BlueRose_0709

"Oczojebne" xD

Byc może masz rację ;) Choć po wpisie Czarnolasu pewnie rozchodziło się o najprostsze rozwiązania narracyjne, ehh..

ocenił(a) serial na 8
Rozgdz

Dziwne że Ra's nie oczyszcza Star City albo Central City ;)

ocenił(a) serial na 7
Ra_s_al_Ghul

Może go jeszcze zobaczymy w Arrowcave wcinającego sushi :p

ocenił(a) serial na 8
Rozgdz

Albo w Star Labs ;)

ocenił(a) serial na 9
bzyczek881126

Tak sobie myślę, co by było gdyby to była walka fair? W stylu Olivera. Gdyby mógł używać swoich wszystkich gadżetów, walka odbyłaby się na jakimś dużym, korzystnym terenie, gdzie mógłby się zakraść do przeciwnika, i co najważniejsze - gdyby miał swój łuk? Ponadto, Arrow musiał się długo wspinać na górę, podczas gdy Ras mógł tam wlecieć nawet helikopterem. Moim zdaniem wtedy szanse mogłyby nawet być równe. Pomijając to, że wróg jest prawie nieśmiertelny.

ocenił(a) serial na 9
Przemek_92_

Zdanje mi się, że ta góra była obok świątyni, która jest wysoko ponad poziomem morza. Tak więc wspinaczka Rasa =/= wspinaczka Olivera. Nie zmienia to faktu, że Oli się na to zgodził. Helikopterów tam raczej nie mają.
Oliver ma małe szanse na pokonanie Rasa nawet w sprzyjających warunkach.

ocenił(a) serial na 9
Lordnar

Długo się zastanawiałem się kto by wygrał: Batman czy Arrow. Teraz wychodzi na to, że Arrow nie miałby szans. W filmach Batman 1vs1 w uczciwej walce niszczył Ras Al Ghula. Chociaż raczej nie powinno się porównywać tak różnych produkcji. Za dużo zależy od reżyserii i przedstawienie postaci.

ocenił(a) serial na 7
Przemek_92_

A ja długo się zastanawiałem czy wygrałby Obi-Wan Kenobi, Superman, Terminator, Arrow czy może Godzilla
Wszytko wskazuje na to, wygrałaby myszka Mikki "rotfl"

ocenił(a) serial na 9
gienek_pa

Superman by wygrał. Już nie raz to widzieliśmy. Chyba, że Batman by oszukiwał. Odnośnie Godzilli trudno stwierdzić. Mogłaby go przez przypadek zwyczajnie zdeptać. Kenobi by wygrał. A Myszka Mikki idzie na remis.

ocenił(a) serial na 7
Przemek_92_

W "Beware the Batman" Ra's Al Ghul wycierał Batmanem buty.
Więc wszystko zależy od koncepcji danej opowieści. Serialowy "Arrowowy" Al Ghul prawdopodobnie spuściłby Batmanowi podobny łomot.

ocenił(a) serial na 5
Przemek_92_

W ogóle w tej walce trochę widać, ze Oliver nie miał pomysłu na to jak się zabrać. Tym pierwszym strzałem w ryja dał się zaskoczyć jak dziecko, a wcześniej lecących strzał unikał (ba stojąc do nich plecami :P ) I jak się przyjrzeć to ta walka mogła się skończyć dużo szybciej, ale Ras się bawił z Oliverem jak kto z myszą przed zjedzeniem.

ocenił(a) serial na 7
ZuberP2M

Odniosłem takie samo wrażenie. Oliver zachowywał się jak jakaś ciamajda nie potrafiąca walczyć. Poza tym czemu nie był w swoim "bojowym stroju"? Druga sprawa która mnie zastanowiła to to, że pokazywali jak on włazi na tą górę o dużo wcześniej niż doszło do umówienia się na walkę. Czy oby to na pewno nie jedna z walk Olivera z przeszłości? Choć wszystko wskazywało, łącznie z krótkimi włosami, że to teraźniejszość.

ocenił(a) serial na 5
gienek_pa

To że on wchodzi na tę górę to były takie wstawki jak retrospekcja, ale do przodu :P Ktoś tu jakoś to ładnie nazwał, ale nie pamiętam kto. Co do stroju to to chyba jakaś część tradycji chyba. Klasyczna walka na gołe klaty.

Ogólnie ten odcinek to taki miszmasz jeśli chodzi o czas akcji: przeszłość, przyszłość, teraźniejszość.

ZuberP2M

Mam takie pytanie niezwiązane z serialem. Zdarzyło się komuś coś takiego, że niby pokazuje na stronie głównej, że np ten wątek ma nową odpowiedz a pokazuje mi cały czas posty sprzed 4 dni ? Tak jakby nie było to aktualizowane...

Ashgan_

Też tak mam, heh.. i wydaje mi się, że nie jesteśmy sami, Mario też coś pisał o tym w tym temacie.

ocenił(a) serial na 10
matiiii

No właśnie jest tak cały czas.Kliknąłem na "ostatni post (nick) godzinę temu" a wywaliło mnie na 1 stronę.Nikt nic z tym nie zrobi?Zaglądam to często,choć w serialu jest przerwa,chcę zobaczyć co nowego ludzie piszą,ale dzięki filmwebowi gówno tu mogę znaleźć.Jakaś petycja do nich,albo coś?Przed zmianą wyglądu nie było tylu problemów.Nie będę wertował 10-ciu stron tematu w poszukiwaniu nowych postów.

ocenił(a) serial na 3
mario_1981

Lepsze wrogiem dobrego... Nowy, "wspaniały" system poza tym nie wczytuje oceny odcinków specjalnych. Gdy zechce się zaś ocenić odcinki oznaczone wyłącznie jako obejrzane lecz bez oceny, system nie zapisuje ocen. Kombinowałem długo i okazuje się, że trzeba najpierw odznaczyć odcinek jako "nieobejrzany" i dopiero, na nowo, wpisać jego ocenę. Problemów technicznych jest co niemiara. Ja osobiście nie piszę żadnych petycji, gdyż mam takie wrażenie, że osoby odpowiedzialne ze strony (redakcja?, ktoś inny?) traktują użytkowników jako kogoś drugiej albo i gorszej kategorii i po prostu nie słuchają próśb "pospólstwa".

Ale przepraszam, że skrobnąłem parę zdań nie ad rem...

ocenił(a) serial na 3
hando

Dobra, tym razem będzie trochę bardziej na temat. Serial lubię (nawet bardzo), choć przekonywałem się do niego dość długo oraz raczej etapami. Pierwszy sezon obejrzałem w całości z dużym opóźnieniem i spodobały mi się jego spójność oraz konsekwencja (twórcy starannie podążali tropem wytyczonym już w pilocie i - choć dla niektórych te odcinki mogą wydać się nudnawe - nie zboczyli z tej drogi aż do finału sezonu). Nie do przecenienia był dla mnie także realizm serialu: to że nie ma tu postaci zionących ogniem, latających bez sensu czy zabijających niemalże wzrokiem. Drugi sezon wzmocnił moją ocenę (choć mniej więcej do jego połowy fabuła rozwijała się topornie i chaotycznie). Jako całość oceniłbym go jako spektakularny i dość widowiskowy. Nie wiem co było w nim ciekawsze: rozwój akcji na bieżąco czy znakomite retrospekcje. Obydwie były bardzo ciekawe, dopełniały się nawzajem wprost idealnie (co dało piorunujący efekt w finale). W międzyczasie otrzymaliśmy też dwie znakomite postaci: Deathstroke'a (tak, wiem że nie jestem oryginalny ;)), znakomicie zagranego przez Manu Bennetta, oraz - jak dla mnie: nie wiem czy nie najciekawszą postać ze wszystkich dotychczasowych - czyli Sarę. Tak właśnie, z jej powodu (nie chcę dodatkowo spoilerować, choć i tak wszyscy tu zaglądający doskonale wiedzą o co chodzi), początek sezonu trzeciego uznałem za najlepszy ze wszystkich dotychczasowych początków. Coraz to nowi bohaterowie w tej, już na ten moment, skomplikowanej układance, interesujący na pewno bardziej niż - przepraszam że to napiszę - Arrow w drewnianej kreacji Amella (jak można było dopuścić do tak fatalnego błędu obsadowego, i to dotyczącego GŁÓWNEGO bohatera!?!). Tropy prowadzące w coraz to nowe rejony. Zagadka goniła zagadkę, co potęgowały jeszcze zaskakujące końcówki każdego odcinka. I tym sposobem dotarliśmy do odcinka dziewiątego, według większości z Was wspaniałego. Cóż, kompletnie nie podzielam tej oceny. To co zobaczyłem w "The Climb" rozczarowało mnie kompletnie: nie przeczę, że w odcinku tym dzieją się bardzo ważne dla dalszej fabuły wydarzenia, lecz zupełnie nie przekonuje mnie sposób ich pokazania. Ras'a al Ghula jest zdecydowanie za mało na ekranie: nie jestem fanem ani wiernym czytelnikiem komiksów, postać tę wprawdzie znam z "Batmana: Początku", ale dla mnie - jako widza tego serialu - ważne jest, aby ukazany on został w sposób "zrestartowany", to znaczy od początku, w ramach "Arrowa". Tak aby każdy widz W TRAKCIE SERIALU, a nie z opowieści zasłyszanych gdzieś tam czy przeczytanych w jakichś tam komiksach, wiedział że jest to krwawy zabójca, widział na ekranie, że to bardzo niebezpieczny przeciwnik, przerażający tyran nie znoszący sprzeciwu, że porywać się na kogoś takiego po prostu nie można, itp. itd. Co otrzymujemy w samym "Arrow". Ledwie migawkę nobliwego, nomen omen, aktora bardzo starającego się postraszyć swoim (niezbyt) chropowatym głosem (dlaczego Manu Bennettowi wychodzi to "kilka nieb" lepiej?), rzekomo wspaniałego wojownika. Gdyby nie kilkudziesięciosekundowa wstawka w "The Climb" nie widziałbym tego bohatera w ogóle w akcji! Jak mam więc uwierzyć w to, że tak łatwo pokonuje on każdego? Przecież "ostatecznie niepokonany" Arrow przez kilkadziesiąt wcześniejszych odcinków spuszczał ciągle manto niejednemu groźnemu przeciwnikowi i właściwie zawsze mu się to udawało. Nie, nie przeczę: w "The Climb" dzieje się wiele, ale w sposób mało dramatyczny. Dlatego kulminacja tego odcinka raczej mnie poirytowała niż sprawiła bym z niepokojem oczekiwał dalszej części sezonu. Wróć!, właściwie to czekam na nią z niepokojem, i to sporym, ale nie jest to ten niepokój, którego chciałbym doświadczać jako widz głodny ciekawych, artystycznych (czy ledwie rzemieślniczych) rozwiązań widzianych na małym ekranie. Obawiam się, że jesteśmy właśnie świadkami być może końca takiego "Arrow", jakiego chcielibyśmy naprawdę oglądać.

ocenił(a) serial na 9
bzyczek881126

Odcinek ok, w końcu coś się dzieje w tym słabym sezonie ale... Jak dla mnie motyw że Thea zabiła Sarę jest marny. 8 odcinków spekulacji i hypu i tyle potrafili twórcy serialu nam zaserwować ?? Sorry ale nawet Helena potrafiła złapać strzałę bez większego problemu (strzelał Oliwer!!), koleś z ligi bez patrzenia mykał, a tu mamy Sarę stojącą w sporej odległości i nie dającą rady z Theą ??/ Przecież ona ledwo łuk naciagła by w realu 0_o Jaką prędkość mogły mieć te strzały!! Jeszcze motyw z praniem mózgu ? Bez jaj!!!!!! Mam nadzieję, że to zmyła tylko!!!

Poza tym mamy potwierdzenie że Ras żyje od stuleci i Lazarus Pit jest w tym serialu, to niby czemu Nyssa nie ożywiła jeszcze Sary ? Jak niby Arrow powróci po konfrontacji jak nie w ten sposób ?? Chyba nie polecą że przebicie na wylot i lot w przepaść jest do przeżycia !?!?!??!

Teraz długie czekanie na odcinki, w których ponoć pierwsze skrzypce ma grać Laurel czyli najmniej potrzebna postać w całym serialu (odcinki bez jej udziału są zwykle lepsze!), która pewnie po paru sparingach bokserskich będzie wymiatać! (swoją drogą motyw Roy + Thea i ich nagły syperskil w strzelaniu i walczeniu po 3 miesiącach treningu mnie drażni na maxa!!!)

Jak na razie 3 sezon zawodzi. W Hong Kongu wieje nudą, śmierć Sary super naciągana (come back plz), motyw Laurel znów bezsensowny (a jej matka mnie rozwaliła swoją postawą lol), Thea jej ninja bo najwyraźniej każdy może posiąść super umiejętności w parę dni, Malcolm kręci filmy z telefonu :P. Olicity ciągną jak flaki z olejem, tylko motyw Adama i Ras dają światełko w tunelu ale jak coś się nie ruszy to serial sobie daruję :/

ocenił(a) serial na 5
bzyczek881126

Mialam tak samo ;) "co? Jak? On nie mógł go zabic!" Ale mysle że to chwilowe ze arrow nie zyje. Napewno wroci i to w wielkim stylu. Przynajmniej mam taką nadzieję ;)

ocenił(a) serial na 8
len_kaa96

Wróci ,wróci ;)) za 3 odcinki ależ to będą emocje ;p :D