PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=644652}

Arrow

2012 - 2020
7,3 64 tys. ocen
7,3 10 1 63850
6,4 11 krytyków
Arrow
powrót do forum serialu Arrow

Jak wam się podobał odcinek po tak długiej przerwie?Według mnie dobry odcinek. Haha Diggle w kostiumie Arrowa kto by sie spodziewał?

ocenił(a) serial na 5
ocenił(a) serial na 8
ZuberP2M

Muszą uwzględnić przeskok czasowy, typu "kilka miesięcy później" :) i w tym czasie może sobie Oliver leżeć, leżeć i trenować z Kataną i znowu leżeć :D

359

Bo to ta sama dublerka, która pracowała przy scenach Caity Lotz jako Kanarka, dlatego tył wygląda tak samo.

ocenił(a) serial na 10
bambi_8

Masz na to dowód, czy tak strzeliłeś(-aś)?

pl_szajba

To Atlin Mitchell
http://arrow.wikia.com/wiki/Atlin_Mitchell

Produkcja się pomyliła i ostatnio (podobnie jak kiedyś dublera Roya) umieściła zdjęcie dublerki w zdjęciach promocyjnych.

https://twitter.com/GreenArrowTV/status/558002428646133760

ocenił(a) serial na 3
Skurwol666

Bardzo fajnie rozpisali na ten odcinek Laurel. Niech tak utrzymają bo aktorka już dosyć została skrzywdzona marnie pisanym scenariuszem. Ten odcinek potwierdził, że czas aby Dig otrzymał jakiś strój, coś w barwach wojskowych. Roy kilka nowych kombinacji w walce nawet ciekawie wyglądających. Felicity jak to ona pojawia się ktoś ciekawy zaraz leci do niego. Dlatego bardzo wkurzyło mnie to jak w 3x01 nie wiadomo skąd po co i jak Oliver zaprasza ją na randkę. Prędzej Oliver nawet jej nie traktował jako materiał na swoją dziewczynę, tylko bardziej jak drugą siostrę. Widać, że scenarzyści ulegli fanom. Co do przeżycia Olivera to nie spodziewałem się, że Katana będzie brała w tym udział. Malcolm jak zwykle świetny.

kosciolek8

Nie ulegli fanom, bo Oliver kochał Felicity już, gdy wypowiedział słowa "Kocham Cię", gdy oszukiwał Slade'a. Czyli prawie pół roku przed tą pierwszą randką z Felicity. Kochał ją i wcześniej, ale albo nie był tego świadomy, albo wolał odrzucać taką prawdę od siebie dla dobra Felicity. Katana była niespodzianką i jestem bardzo ciekawa jak dokładnie uratowała/przywróciła do życia Olivera. Mam nadzieję, że będzie to wyjaśnione w dalszych odcinkach. Roy zarówno w walce, jak i pod względem charakteru zmienia się na plus z każdym odcinkiem.

bambi_8

"Roy zarówno w walce, jak i pod względem charakteru zmienia się na plus z każdym odcinkiem."
Podzielam zdanie :)

ocenił(a) serial na 6
kosciolek8

A ja się z Tobą zgadzam kosciolek8! Moim zdaniem też scenarzyści ulegli fanom :)

ocenił(a) serial na 10
Kristen

nie ulegli fanom:-) gdyby scenarzyści nie zobaczyli że ta para ma tak duży potencjał to nigdy nie poprowadzili by ich wątku w tym kierunku:-) Zostawili by ich jako najlepszych przyjaciół.
Chemia między Amellem a Rickards jest niepowtarzalna coś czego nie ma między Cassidy a Amellem dlatego poprowadzili ich wątki w taki a nie inny sposób :-)

ocenił(a) serial na 6
MagdaLena121

Może było kilka momentów, w których podtekst był, ale poza tym to bardziej traktował ją jak koleżankę czy też właśnie siostrę... I moim zdaniem tej chemii wcale nie ma tak dużo, fani jedynie wyolbrzymiają.

ocenił(a) serial na 10
Kristen

to jest Twoje zdanie :-) ja uważam że prawie cały 2 sezon budowali miłość olivera do felicity :-)
W ich relacji jest więcej chemii niż w każdej innej w Arrow i taka jest prawda :-) Ale każdy ma prawo do swojego zdania:-)

ocenił(a) serial na 6
MagdaLena121

Bardzo ładnie i dojrzale powiedziane <3.
Lubię Cię za to ;D

ocenił(a) serial na 3
Kristen

Już myślałem, że tylko ja tak uważam ;p Uwielbiam postać Felicity, ale nie pasuje mi do Olivera, nie mają ze sobą nic wspólnego, że sypie fajnymi tekstami to nie znaczy, iż muszą być razem. Między tą dwójką były idealne relacje jak brat-siostra. Łączenie ich jest robione na siłę. I z góry zaznaczam, że nie jestem jakoś za tym aby był z Laurel, na moje to może nawet sobie być z matką swojego dziecka.

ocenił(a) serial na 10
Kristen

A ja trochę nie rozumiem pojęcia "ulegli fanom". Chyba o to chodzi, żeby fani byli z serialu zadowoleni, tak? Więc naturalnym jest, że jeśli fani (a raczej większość fanów - bo wszystkim to się nigdy nie dogodzi) chcą danej rzeczy od serialu, to twórcy powinni ze scenariuszem podążyć w tym właśnie kierunku.

Kristen

Nie ulegli fanom, tylko sobie zrobili fanów Olicity piszą scenariusze odcinków, tak, a nie inaczej. Przeszło 2 lata pracowali nad tym by doszło do pocałunku Olivera i Felicity. Producent serialu Berlanti mówił o tym w wywiadach.

ocenił(a) serial na 7
kosciolek8

Może i ulegli fanom ale ta ich randa wysiała w powietrzu. W 1 sezonie fakt...zachowywali się jak przyjaciele(nie licząc tego, że Felicity zawsze na niego leciała) ale już w 2, im bliżej końca sezonu tym wiecej było tych ukradkowych spojrzeń, uścisków,wyznań..no a przecież sezon 3 o ile dobrze pamietam rozpoczyna się w stylu "pare miesiecy później" czyli Oli miał trochę czesu, żeby to dobrze przemyśleć:)

ocenił(a) serial na 10
klaudia2251

Generalnie jestem za Fel i Ollim, ale dobrze wiemy jak to się skończy. Budowali tą relację trzy sezony, fani szaleją, wszyscy chcą więcej, połączą ich ze sobą na kilka odcinków jako parę, a potem wiadomo, coś im w związku nie przypasuje i Felka, jak to Felka poleci do innego Herosa, a Olli skieruje się NIESTETY w stronę Laurel, jak to od początku komiksowi fani wiedzieli. Tym bardziej, że skoro Laurel w koncu kanarkiem została, to wiadomo, że bedzie z Oliverem :(

ocenił(a) serial na 7
konsal

Niekoniecznie tak musi być. Jak juz 100 razy mówiłam..oni nie muszę wiernie trzymać się komiksu. To czemu by nie dać fanom troche radości na koniec serialu?:) Poza tym tak dokładnie i długo budują ich relację i robią z niej true love, że nie chce mi sie wierzyć, że Felicity miałaby być jedną z wielu. Mów co chcesz ale ja jakoś tej miłości nie widzialam nigdy miedzy Laurel a Olim..i nie chodzi o to, że nie lubię Laurel..po prostu mam wrażenie, że związek Olivera i Felicity jest kreowany na coś poważnego, wiekszego. Taki głupi szczegół...Oliver żadnej kobiecie nie powiedział, ze ja kocha a Felicity mówi to nieustannie:) No i niby Oliver powrócił i chciał naprawić relację z Laurel ale jakoś średnio mu to wychodziło i jakoś specjalnie chęci w tym nie było. Nie wiem może sobie coś uroiłam..ale tu mi pachnie wielka miłością:)

ocenił(a) serial na 7
Skurwol666

Niezgorszy. Czekam niecierpliwie na powrót Olivera ale Roy daje rade. Zaimponował mi chłopak. Podobało mi się jak Felicity sama podjęła decyzje,ze trzeba chłopaków ratować i dala uciec bandziorom .To daje nam obraz tego jak bardzo są dla niej ważni. Laurel nadal nie kupuje.Jak to ktoś napisał na FB czy Twitterze ........Oliver 5 lat na piekielnej wyspie, Sara 5 lat w Lidze Zabójców a Laurel poboxowala parę miesięcy i śmiga, z luku strzela i kopane ma jak karate kid. Kto ja trenowal- Miagi ? No litosci!

ocenił(a) serial na 8
dot_6

Miagi?? :D padłam ze śmiechu. HAHAHAHAHA :P
ale tutaj muszę powiedzieć że jeszcze nie wiemy jak tak naprawdę Laurel sobie radzi w walce, następny odcinek nam to dopiero pokaże. twórcy mówili że nie obędzie się bez upadków i ran, więc Laurel mimo że już w stroju Black Canary jeszcze nią nie jest :)

ocenił(a) serial na 8
bzyczek881126

Pewnie Roy ją bedzie trenowal:p

ocenił(a) serial na 8
Skurwol666

no i dobrze, niech trenuje ;) poskacze troszkę . pewnie Diggle też będzie miał swój wkład :P

bzyczek881126

Z tą postacią jest taki problem, że już w 2 sezonie powinny być pokazywane jej treningi, przynajmniej dla "zdrowia". Wątek alkoholizmu był bez sensu, skoro i tak zabito Sarę. Już to powinno popchnąć Laurel na drogę superbohaterki, ale wcześniej można było ja pokazywać jako kogoś bez nadmiaru dramatów życiowych. Nawet śmierć Tommy'ego mogła być tym czynnikiem. Większości super wystarcza śmierć osoby bliskiej, aby wejść na drogę walki o sprawiedliwość jako zamaskowany bohater. W 3 sezonie zabito Sarę, Laurel ma iść jej drogą, ale poza kilkoma scenami nic nie pokazuje, że ona się do tego przygotowała. Przecież coś takiego to nie tylko kopanie ludzi, ale podejmowanie decyzji logistycznych, umiejętność użycia różnej broni. Nic takiego nie pokazano w 3 sezonie. Jeśli coś było to poza ekranem. W ten sposób wygląda jakby Laurel nabyła umiejętności magicznie. Może miało być więcej scen z jej nauki, ale skoro Ramirez (Ted Grant) awansował w "Power" do głównej obsady nie było możliwości na nakręcenie takich scen. Przez ten brak przygotowania na ekranie w postaci scen transformacja Laurel wydaje się zrobiona na siłę i nielogiczna. SPOILER. W 12 odcinku będzie Ted Grant, ale to pewnie jedyny jego występ. Tak sądzę, bo potem najpewniej Laurel będzie trenowała Nyssa. Wszystko, jak pisałam, z powodu Ramiereza i "Power". Guggenheim przyznał, że to wymogło zmiany w scenariuszu.

ocenił(a) serial na 6
bambi_8

Śmierć Tommy'ego nie mogła popchnąć Laurel do podjęcia decyzji o zostaniu superbohaterem. Gdyby nie wiedziała, że Sarah jest Kanarkiem, a Strzałą Oliver to śmiem wątpić czy chociażby rozważała bieganie za złoczyńcami w kostiumie, nawet po śmierci siostry.
Jakoś nie widziałam, żeby ktoś się czepiał Roya, a jego trening też nie trwał długo. Tak, wiem, Arrow go trenował z tą wodą i w ogóle, ale 5 lat to na pewno nie trwało. Nie wrzucajmy wszystkich do jednego worka, bo przecież wiadomo że BC nie będzie na tym samym poziomie i nie będzie GŁÓWNĄ superbohaterką.
Pokazali ją w kostiumie w jednej scenie, która trwała 10 sekund, w dodatku co ona? Macha kijem? I po tym oceniacie, że się nie nadaje? Prawda jest taka, że po prostu irytuje Was wszystkich i dlatego nie dacie jej szansy.

Kristen

"Jakoś nie widziałam, żeby ktoś się czepiał Roya, a jego trening też nie trwał długo."
Ludzie się czepiali Roy'a, ale w s2 i na mirakuru. Później była 'przerwa' pomiędzy zakończeniem s2 a początkiem s3 gdzie w serialu też mija pewien okres czasu - i wtedy Roy za pewne był mocno podszkolony przez Olivera, tak naprawdę nikt nie powinien tu się niczego przyczepiać (zauważ jednak, że sam motyw ze stylem walki i poruszania się Roy'a jest jednak krytykowany, np. 'skoki Roy'a' są już legendarne :D). Laurel pierwszy raz dopiero na akcji w kostiumie więc przyjdzie poczekać jak poprowadzą wątek scenarzyści - za wcześnie i stwierdzać, że będzie źle jak i czy będzie dobrze. Pożyjemy zobaczymy :)
Natomiast rozumiem co ma na myśli bambi - proces i droga do zostania bohaterką w przypadku Laurel jest naprawdę kulawy.. w ogóle cały wątek z Laurel jest topornie rozpisany i nie ma tu do rzeczy czy ktoś tę postać lubi czy też nie. Myślę, że wraz z zostaniem BC w wątku Laurel może już być tylko lepiej. Tutaj posłużę się przykładem użytkowniczki bzyczka (musi mi wybaczyć xP), przed odcinkiem było tak:
NIE dla Laurel i TAK dla BC
po odcinku jest już:
BYĆ MOŻE dla Laurel i TAK dla BC
Nie jest źle, jak scenarzyści chcą to potrafią ;)

ocenił(a) serial na 8
matiiii

Whoawww jestem sławna ;D wybaczam ;p

bzyczek881126

Cytuję Cię z forum Flasha, nom xP

ocenił(a) serial na 8
matiiii

Wiem wiem :D

ocenił(a) serial na 8
Kristen

Ja nie ukrywam że mnie irytuje ale daje jej szansę jako BC do końca sezonu. Zobaczymy co pokaże ;)

ocenił(a) serial na 6
bzyczek881126

No dobra, może i się czepiali, ale chyba w porównaniu do Laurel (wtedy i teraz) było tak mało, że nawet nie zwracałam uwagi.
Fakt, w niektórych momentach sceny walki rozbrajają, ale to nie jest serial oparty na faktach. Twórcy chcą, żeby się trochę działo i ponosi ich wyobraźnia ;D.

bzyczek881126

No co Ty!? Ja Cię Weroniko podaje za przykład a Ty zaraz pod moim postem, że Cię Laurel irytuje! :D:D

ocenił(a) serial na 8
matiiii

Haha irytuje ale to nie znaczy ze jest skreślona calkowicie. BYĆ MOŻE Laurel ;)) jak wspomnialam wczesniej daje jej szansę ;p

ocenił(a) serial na 10
bzyczek881126

Wszyscy gadają o Laurel w roli Kanarka, jarają się miłością Felki i Olliego, kombinują jak Oliver przeżył i kiedy wróci do ekipy, zastanawiają się czy Lazarus Pit odegra jakąś rolę, analizują najnowszy odcinek, i tak dalej, i tak dalej, i tak dalej. Tylko ja jeden sobie po prostu siedzę i niecierpliwie czekam na powrót Deathstroke'a...

P.S.: Ale Laurel w tym wdzianku to wygląda bosko, zwłaszcza ten tyłeczek, mmm ^^.

ocenił(a) serial na 8
pl_szajba

Oj tak Manu Manu :D to mam dla ciebie info,chyba ze juz o tym slyszales ;)
Powrót Slade'a opisany w trzech słowach przez producenta Arrow M Guggenhaima :
Fierce
Angry
Surprising ;D

ocenił(a) serial na 10
bzyczek881126

Będzie grubo :D.

ocenił(a) serial na 8
pl_szajba

;D oj tak ....

ocenił(a) serial na 8
bzyczek881126

Coś czuje,ze ktoś umrze :p

ocenił(a) serial na 10
Skurwol666

A szczerze mówiąc mnie by się podobało, gdyby Slade w końcu Oliverowi odpuścił i gdyby panowie się dogadali. A następnie wspólnie zrobili rozp*****l, jakiego w tym serialu jeszcze nie było :D.

pl_szajba

Hmm, a może Slade będzie 'współczuł' śmierci Olivera.. xD Tego też jeszcze nie było, haha :D

Kristen

Ja ciągle miałam i mam zastrzeżenia do postaci Roya. Idzie ku lepszemu, ale zajęło to dużo czasu.

ocenił(a) serial na 6
dot_6

Pamiętaj że w pierwszym sezonie pokazała że umie walczyć -zwykła co prawda samoobrona ale na miękką to mi nie wyglądała.

Skurwol666

Scena z Diggle'm była dobra, ale jeszcze mocniej pokazała jak brak jest Olivera.

Najlepsze sceny odcinka według mnie były te z Malcolmem. Cóż uwielbiam go. Po tym odcinku sądzę, że śmierć Sary miała jakiś głębszy cel i on naprawdę nie chciał śmierci Olivera. jego plan wciągnięcia we wszystko córki i Olivera był podyktowany nie tylko obawą o sobie. Za tym kryje się coś jeszcze. Ostatecznie pewnie okaże się, że Sara tak naprawdę zginęła, bo wybrała złą stronę (Ra'sa) i Malcolm tylko przysłużył się miastu, ludzkości i wszechświatowi. Taki typowy zwrot akcji w "Arrow". Scena z Malcolmem i Felicity była majstersztykiem, same emocje, coś pięknego i jak dobrze zagranego. Diggle i jego słowa o Oliverze, "ochroniarzu". Przy tej scenie i dyskusji (podszytej rozpaczą ) Felicity z Ray'em najbardziej się wzruszyłam. Poza tym jak tu nie lubić reżysera tego odcinka. Glen Winter w scenie z mieczem, dłonią Felicity, przejściem do sceny z dłonią martwego Oliviera wykonał świetną pracę. Pięknie podkreślił ich silną więź i miłość.

bambi_8

"Diggle i jego słowa o Oliverze, "ochroniarzu". Przy tej scenie[...]"
Oj tak, wyciskacz łez z tego Diggla *x* :D

"Glen Winter w scenie z mieczem, dłonią Felicity, przejściem do sceny z dłonią martwego Oliviera wykonał świetną pracę. Pięknie podkreślił ich silną więź i miłość."
Fajne spostrzeżenie, nawet nie zwróciłem uwagi.

matiiii

Guggenheim chwalił Wintera na tą konkretną scenę, stąd bardziej zwróciłam uwagę :D

użytkownik usunięty
bambi_8

Kiedy Malcolm zaliczył Olivera do "rodziny", zaczęłam się zastanawiać nad patologią tej gromadki: naturalny syn skreślony, bo nie potrafił strzelić do ojca; córka zdała ten test więc ojciec zrobił z niej zabójczynię, a "przybrany" syn został poświęcony dla misji samobójczej by zdjąć wyrok z "ojca". Rzeczywiście rodzina jest najważniejsza;) Jeszcze przed odcinkiem poświęconym Malcolmowi uderza mnie pewna paralela losów Olivera i Malcolma. Obaj byli dobrymi ludźmi, których spotkało wielkie zło. Jeden z nich sam wybrał "specyficzny trening", drugi został do niego zmuszony. Obydwaj są gotowi do przyjmowania ekstremalnych rozwiązań, zwodzenia bliskich. Może rzeczywiście w pewien sposób są z sobą powiązani.
Odnośnie Laurel: uderza mnie, że zarówno w II sezonie, jak i teraz to ona jest postacią, która gdy Oliver "znika" decyduje się podjąć inicjatywę. W poprzednim sezonie dzięki jej interwencji Oliver nie oddał się w ręce Slade'a, teraz sama podjęła walkę i pociągnie za sobą Diggla i Roya. Scenarzyści zapomnieli o jej szkoleniu, ale może będą działać zgodnie z zasadą, gdy uczeń jest gotów pojawia się mistrz:)

ocenił(a) serial na 6

Przecież Merlin jest dla Arrowa Nemezis ,więc musieli to jakoś ukazać ,a idzie im bardzo dobrze.

Laurel nie jest "uczennicą" Olivera, raczej nigdy nią nie będzie. Ja tak rozumiem zamysły scenarzystów, że ona ma stać się BC niezależnie od Arrow. Inaczej niż w przypadku Arsenala. Dlatego Oliver jak na razie nie popierał starań Laurel w kwestii treningów.
Ze SPOILERÓW do odcinka 13 wynika, że nadal będzie przeciwny, aby szła drogą Sary. Może to się zmieni, ale to nie Oliver będzie jej trenerem, ale Nyssa. Koniec SPOILERA
Nie zawsze Laurel wkraczała do akcji, gdy Oliver poddawał się, bo po śmierci Tommy'ego to Diggle i Felicity ściągnęli go z powrotem do Starling City. W ogóle w Team Arrow każda z postaci miała kryzys i odchodziła z drużyny z jakiś powodów, a wracała w sytuacji mobilizacji.

Malcolmowi zależy na córce i Oliverze w jego specyficzny sposób. Jego podejście do życia jest skomplikowane i trudno je oceniać normalnymi kategoriami. Malcolm nie chciał śmierci Olivera, był przekonany, że on pokona Ra'sa. Inaczej nie czekałby w Starling City i dopiero na wieść o jego śmierci nie postanowiłby uciec razem z Theą. Musiał pokładać w nim duże nadzieje. Jego śmierć mocno go dotknęła, też w sensie emocjonalnym, bo nie udawał w Arrow Cave. Według niektórych Malcolm jest takim odpowiednikiem Bruce'a, który przeszedł na stronę zła. Skoro Olivera można określić jako pewien odpowiednik Batmana, wszystko się zgadza z tym podobieństwem postaci. :D