Arrow dopiero za 6 dni a rodzinka musi mieć gdzie dyskutować :-)
A tu rzeczy, które udało nam się uzbierać między różnymi tematami :
Tytuły członkowskie:
Bzyczek - Smerfetka
Chris - Wynalazca trzepacza paprotki
Magdalena - krejzol
Grzybek - Romantyk
Kawusia - najmłodszy członek stada
BlueRose - odbieracz nadziei
Ras Al Ghul - Papa Al Ghul
Agata -
Skur_wol -
A tu poprawka listy bee:
1. Dinah Laurel „Cholera” „Czarny Kurczak” „Szczur” "Burdel mama" Lance
2. Baby „Ebola” Mama
3. Oliver Jonas „Dzieciorób” "broody man" "wieczna zielona maruda" Queen
4. Isabel "Zimna Sucz z dość ciekawą urodą" Roshev
5.Thomas "Tommy" Merlin
6. Ray „ Dżuma”, „Laluś”, „Ken” Palmer
7. Amanda "Irytująca i wkurzająca czarna mamba która nosi ten sam strój" Waller
8. Nowy DJ z grzywą Biebera (Chase)
Postanowienia na cały rok:
1. Więcej Arrow
2. By Tommy przeżył
3. Szczęśliwego Olivera
4. Sceny sex Olicity i ich ładnego zejścia
5. Pięknego ślubu Digg/Lyla :-)
6. Więcej mrocznego Malcolma ;D
7. Cierpliwości dla..Laurel jako BC.
8. I jej rychłej śmierci
9. Olivier+Felicity= "wypchać sowę"--> pan/pani Queen w drodze
Przygody Anonimowych Arrowholików
http://kawusia25.tumblr.com/tagged/rodzynkowa%20rodzinka
Być może, ale myślę że rozwiną wątki Tatsu, Maseo i Ra'sa. Wiesz ja niestety bazuje na komiksach i historiach tej trójki :( chciałbym zaczynać ten serial od zera ale niestety cały czas porównuje z komiksami i animacjami :(
no i się cieszę że ja nie czytałam komiksów bo pewnie myslałąbym jak ty :-)
co do Maseo, tatsu i Ra'sa na pewno rozwiną ich wątki ale zobaczymy w jakim kierunku pójdą. Wiadomo tylko że Liga zabójców będzie miała czynny udział w połowie drugiego sezonu :-)
Dlatego uważam że miłość partnerska jest spisana na straty, bo od zawsze tak było i będzie że "miłość" jest tylko z początku, później jest albo przyzwyczajenie albo kaplica ;p :) Jedna para na milion wciąż pielęgnuje uczucie.
Moim zdaniem prawdziwa miłość to miłość ojcowska bądź matczyna
Dokładnie, podstawą każdego związku powinna być przyjaźń, ważne, żeby ludzie się zwyczajnie lubili, potrafili ze sobą rozmawiać i przede wszystkim powinni szanować siebie nawzajem. Wiadomo zauroczenie przychodzi i odchodzi...
Oj matczyna jest chyba najsilniejsza, matka zawsze wybaczy i nigdy nie odwróci się od dziecka, niewazne jakby ją zawiodło
Ojciec ma tak samo :)
A co do tej miłości partnerskiej to masz takie same zdanie co ja :)
być może, nie mam doświadczenia... mój niestety nie jest taki... ale na moją mamę mogę zawsze liczyć...
Być może i tak, ten serial powstaje z dnia na dzień, przynajmniej tak wyglądało po 2 sezonie, że nie wiedzieli w jakim kierunku idą. Jedynie Slade zrobił co miał zrobić ;)
Wiesz tak też może być, na takiej zasadzie działa marketing ;) jakoś muszą przyciągnąć ludzi do tego serialu ;p
To przez tą minę zbitego szczeniaka - to wszystko jej wina! Nawet jak chce się solidaryzować z Felką to mimo wszystko szkoda mi go :P
Bo ogólnie on jest biedny bo dostaje czesto od losu po tyłku...ale fakt pozostaje faktem, że potwornie krzywdził Felicity w znaczeniu emocjonalno-romantycznym:D
I ja jestem całkowicie za Felką i jakbym mogła to bym pomogła się na nim odegrać, ale jak myślę że on ma tak cierpieć to mi go żal i chce go pocieszyć! Tak samo miałam z Felicity w drugim sezonie, ale teraz po prostu te oczyska mnie powalają :P
Ja na przykład nie rozumiem tego szału na Flasha. Jakby nie był spin-offem arrow i nie było snowbarry to chyba bym nie oglądała. Zdecydowanie wolę mrocznego Arrowa :D
Jeszcze nie, tak zajęłam się oglądaniem z archiwum x, że nie oglądałam nic innego od czasu Arrowa :P Ale zaraz nadrobię i napiszę co mi przyjdzie do makówki ;)
JA jestem dopiero w połowie drugiego sezonu i już Mulder i Scully mnie dobijają, przeżywam drugie Olicity, tylko to jest takie z lat 90 :P
Ja tam oglądam w necie :P Ale chyba bym nie wytrzymała jakbym miała czekać z każdym odcinkiem tydzień. Teraz jak muszę czekać na arrow to aż mnie coś bierze. Lubię seriale hurtowo oglądać :P