Przejrzałam tematy z całego forum. Nie było tego dużo jak na razie, 11 stron. Zauważyłam, że nie ma tematu ze spoilerami i postanowiłam go założyć. Przeważnie nie lubię wiedzieć co będzie dalej, ale Arrow mnie wciągnął i szukam nowinek o nim.
Na pierwszy ogień spoiler, że tak napiszę kobiecy, bo akurat na taki się natknęłam.
W odc. 02x13 dojdzie do pocałunku jakiś postaci, który wpłynie na fabułę serialu. Ponieważ w tym odcinku ma być dużo scen z wyspy fani spekulują, że chodzi o akcję z tamtymi postaciami.
producent wykonawczy napisał na twiterze że oliver pojdzie do Felicity do biura właśnie w odcinku 3x07 a w tym tez odcinku będzie kiss Felicity i Raya -może Oliver to zobaczy i jego rekcją będzie to z tą paprotką.
ja staram się być. w każdym razie mam nadzije ze Oliver coś z tym zrobi i nie będzie siedział jak dupa wołowa jak ten "śmieszek" zabiera mu Felke.
Tak w ogóle w tym sezonie Felka ma dużo superbohaterlovers, ( z braku lepszego słowa, bo nie wiem jak to nazwać :) ), Arrow, Flash i teraz Atom, jeśli nim będzie :)
nie dziwie się:-) Felicity to najlepsza kobieta w Arrow wiec nic dziwnego że się podoba. Ale według słów Emily o tym kogo Felicity powinna wybrać wynika ze powinna wybrać Olivera..pisało coś w stylu że oliver jest głęboko zakorzeniony w sercu Felicity a Ray pojawia się w odpowiednim czasie kiedy Felicity jest zagubiona itp.
Teraz jasno i wyraźnie widzicie, całe te Olicity to tylko gra ze strony scenarzystów więc się nie nakręcajcie- nic z tego nie będzie. 7 odcinków i Felicity "zaliczyła" już 4 facetów, w tym 3 superbohaterów? No no i powoli robi nam się żeński odpowiednik Olivera i to nawet lepszy od samego oryginału. Ciekawe czego oni to jeszcze nie wymyślą by ich nie połączyć, baaaa pewnie jeszcze zrobią watek ze Felicity to córka Roberta Queena. Scenarzyści są bardzo zdesperowani
przecież od początku było wiadomo ze miedzy Rayem a Felicity coś będzie . -nadal uważam ze nic poważnego związek na kilka odcinków a potem Oliver weżmie się w garść i będzie Olicity.
Nie sądzę...Zobaczycie jeszcze oni zaskoczą i zrobią go jako regularnego bohatera, tak jak z Queenem w Smallville
wątpię...ale zobaczymy jak to będzie.Ale myśle że postać Raya Palmera będzie tylko w tych 16 odcinkach które zaplanowano dla niego.
Przez ostatnie dwa sezony to Felicity była świadkiem jak Mezczyzna którego kocha ma inne kobety teraz czas na Olivera.
Skoro dziewczyna wydostała się w końcu z tej piwnicy, to nic dziwnego, że trochę jej zaszumiało w głowie:) Jak do tej pory (poza błędem młodości), każdy z mężczyzn w jej życiu jest interesujący. Z całej trójki i tak najbardziej podoba mi się Barry (ups na tym forum to chyba zbrodnia) :)
Barry? No co ty... On wydaje mi się taki jeszcze niedogotowany troszkę, a znowu Oliver za bardzo rozgotowany.... Ale gdyby złączyć wszystkich trzech w jedną całość to powstałby facet idealny dla Felki:D
Rozbawiły mnie te porównania :D Barry nigdy nie wydawał mi się realną opcją dla Felicity. Nie dlatego, że on jest Flashem, jest zakochany w Iris. Problemem jest, że on wydaje się taki niedojrzały do poważnej relacji. Nawet po "The Flash" 1x04 nie widzę przełomu w tym jak rozpisana jest jego rola.
Podobno to Ray miał być tym idealnym facetem: połączeniem Barry-go i Olivera :) Przystojny, naukowiec, bogaty i super bohater :)
To byłoby..najlepsze rozwiązanie...przecież Oliver nie może tego nie zobaczyć:-)
Oliver w tym momencie zwala coś z biurka przy którym stoi, a paprotkę widzimy na drugim. I według mnie dwie rzeczy mogły wywołać taką reakcję 1) Oli zobaczył Fel&Ray, albo się o tym dowiedział ( chociaż trochę w to wątpię) 2) sytuacja z cupid go przerosła. I ta paprotka... nie bez powodu tam stoi. Coś czuję, że zrzucą na nas jakąś niezłą bombę w przyszłych odcinkach :)
ja uwazam ze nawet jak Felicity i Raya cos polaczy to Oliver nie ma prawa robic fochow itp itd nawet jak ją kocha bo sam ją odtraca. A poza tym jak mu cos nie bedzie pasowalo to niech w koncu ją przeleci i bedzie spokoj. Tylko Felicity jeszcze nie puknal z kobiet cos znaczacych w tym serialu
Odnośnie trailera do odcinków 6 i 7, sceny z Oliverem w kryjówce, z paprotką, może dotyczyć wszystkiego. Może też wiadomej sceny między Rayem i Felicity. Tak, bo faktycznie Oliver ma się zjawić w biurze Felicity, jakby zobaczył pocałunek jej z Rayem nie zdziwiłabym się. "Arrow" lubi klisze pewnych scen. Poza tym od początku tego sezonu w wywiadach mówiono, że Felicity zmusi Olivera do podjęcia pewnych decyzji, postawi go niejako na krawędzi. Od Olivera zależy co zrobi, czy będzie walczył o nią. Skoro Amell nie raz powtarzał, że Felicity to jedyna kobieta Olivera w 3 sezonie, będzie o nią walczył. Producenci zapowiedzieli, że rywal dla Olivera będzie, z ich punktu widzenia, nawet na wyższym niż on poziomie. Pewnie chodziło im o pieniądze i władzę, bo to Ray ma tego obecnie więcej niż Oliver. Jeśli jednak ktoś jest za parą Felicity i Oliver naprawdę nie ma o co się martwić. Felicity mając do wyboru największego bogacza w mieście i prawie bankruta, wybierze tego drugiego :D Nie jest to żart. Ludzie oglądając ten serial zapominają, że twórcy widzą go jako długi film. Nie po to budują Olicity od 1 sezonu, aby je na dobre zburzyć. Czy ktokolwiek myślał, nawet najwięksi fani, że usłyszy słowa Olivera z 3x01, gdy wspominał Felicity w 1x03 i jej reakcję na to ? Już pamiętając to wszystko powinno być jasne, że Oliver i Felicity kochają się i przeszkody w ich życiu będą tylko przeszkodami, zawsze będą się odnajdywać.
ja mysle ze nawet jak Olicer i Felicity beda para to nie na dlugo. Mysle ze jak wprowadza watek dziecka Olivera to moze poczuc on z powrotem miete do matki swojego dziecka i moze zdradzic Felicity. W koncu narazie tylko Felicity nie zaliczyl wiec moze tak byc
Oliver mógł by "zaliczyć" Felicity i zostawić tak jak to robił z innymi pannami ale nie robi tego z jednego prostego powodu bo ją naprawdę kocha i mysle ze jak już się z nią związe to na serio nie na takie samej zasadzie jak z innymi jego "kobietami".
Jak dla mnie to on nigdy Laurel nie kochał- jak by kochał to by jej nie zdradzał z innym kobietami ba nawet z jej siostrą.
Moim zdaniem, on po powrocie z wyspy był hmm "nieco" zagubiony. Na początku chce odzyskać kobietę z którą był, zanim to wszystko się wydarzyło- Laurel. Ale nie jest już taki sam. Poza tym, tak jak ktoś pisze wyżej, on nigdy jej nie kochał. No sorry, raczej nie zdradzał by laski z jej siostrą... Potem jest Sara, ktrora jest niby do niego podobna ( no wiecie, wojownicy, walka, ukryta tożsamość). Jak dla mnie, ten związek od początku skazany był na niepowodzenie. Sara na koniec powiedziała mu żeby znalazł sobie kogoś, kto godoceni ( nie pamiętam dokładnie tego tekstu). Aaa i mamy jeszcze p. Isabel Rochev .. No wiadamo, największa porażka tego superbohatera. Ale jak to mówi moja ciotka " jak suma nie da, pies nie waźmie". :) A Felka, jak to Felka. Zawsze wierna, zawsze wspiera, wysłucha, jak trzeba krzyknie... Może się w końcu doczeka.. Jak dla mnie, jeśli Oliver jej nie wybierze, będzie największym idiota na świecie ( wszystko i tak zależy od scenariusza). Ale jeśli nie mają być razem, to niech znajdą jej naprawdę fajnego faceta, a nie jakiegoś maślaczka :).
Mania19,zgodzę się z Tobą. Nawet jeśli ich połączą na końcu sezonu 3, to nie bedzie długo trwalo i na początku 4 sezonu znów ich rozdzielą. Oliver nie jest tak naprawdę gotowy do poważniejszego związku i zawsze czegoś będzie mu brakowało... Nie brałabym na poważnie jego wyznań
Przecież dla Olivera matka jego dziecka była tylko przygodą, a ciąża była przypadkiem. Nie było mowy o jakimkolwiek uczuciu. On był wtedy w związku z Laurel i podobno ją kochał. Swoją drogą tamta wpadka niczego go nie nauczyła, skoro kilka miesięcy później musiał zacząć romansować z Sarą. Dopiero "wyspa" dała mu szkołę życia, ale po powrocie nie od razu wiedział jak wykorzystać nauki w sferze relacji. Wiele osób pomija fakt, że on przeszedł piekło przez te 5 lat. Wyszedł z tego z syndromem stresu pourazowego. Najlepiej było to widać w 1 sezonie. Dlatego był tak emocjonalnie zamknięty i próbował wrócić do tego co znał przed 'wyspą". Ale przecież z jego wyznania w 3x01 wynika, że tak naprawdę w ludziach widział jedynie zagrożenie i cele, dopiero poznanie Felicity to zmieniło. Twórcy "Arrow" nadali Felicity olbrzymie znaczenie w jego życiu. Właściwie umniejszyli znaczenia nawet jego rodziny, Tommy'ego czy Laurel. Z spoilerów wynika, że to relacja z Felicity będzie kluczowa do odzyskiwania przez Olivera jego człowieczeństwa. Co do tego rozdzielenia na początku 4 sezonu myślę, że to bardzo możliwe. Jednak podejrzewam, że nie w taki sposób jaki ktokolwiek mógłby sobie wyobrazić. Jak do tej pory na drodze Olivera stawały osoby w jakiś sposób powiązane uczuciowo z nimi. Następną przeszkodą moim zdaniem będzie ojciec Felicity lub wróg jednego z nich. Interesująco byłoby, gdyby powrót Slade'a wiązał się z dalszym ciągiem jego zemsty na Oliverze. Tylko tym razem Slade działałby inaczej i zamiast zabijać ewentualnie porwałby Felicity i, co prawda nie wiem jakim sposobem, zrobił jej pranie mózgu, aby była przeciwko Oliverowi. Z jednej strony byłaby przeszkoda dla Olicity, z drugiej coś nowego w postaci Felicity.
ja czekam jeszcze na wątek Bratvy w serialu wiec myśle że ten temat dobry bylby na sezon 4 a w 5 powrót Slade'a i pomysł bambi :P
no ale pewnie dla Olivera zacznie byc wazniejszy syn niz Felicity i moze sie wtedy popsuc ich zwiazek jezeli beda razem oczywiscie
Bambi, piszesz jeszcze posty na jakimś pod-forum serialowym na FW? Pytam z czystej ciekawości, świetnie czyta się Twoje przemyślenia czy komentarze : )
A jednak : ))) Poniekąd szkoda bo chętnie poczytałbym post o np. innym serialu, który oglądasz - społeczność innych seriali wiele traci xp
Promo odcinka 3x06 ( nowo zelandzkie w lepszej wersji)
http://kawusia25.tumblr.com/post/102084444631/fellicityqueen-arrow-3x06-guilty-n ew-zealand-tv
w sieci pojawiło sie zdj dublerki Katie Cassidy, co ciekawe jest ona w stroju Black Canary. troche za szybka dla mnie ta jej przemiana ale sam strój nawet mi się podoba (o dziwo ) :P
http://www.spoilertv.com/2014/11/arrow-season-3-bts-photo-of-black.html
Bzyczek881126 krążą plotki, że Oliver zaginie lub nawet może zostanie uznany za zmarłego,więc myślę że to naprawdę idealny moment by Laurel została BC i spróbowała zastąpić Queena. Innego lepszego po prostu dla niej nie będzie. W okolicach odcinka 11-12 Palmer prawdopodobnie ujawni się też jako Atom. Czyli BC, Atom, Team Arrow, może też i WildCat mogą stać razem na straży miasta . Jak Oliver wróci i zobaczy że miasto dobrze dało sobie radę bez niego, to zmieni swoje priorytety i nastawienie do misji. Dotrze do niego, że w SC jest wiele innych osób, którzy też będą walczyć wiec w sumie niewiele pracy zostanie dla niego i to pozwoli mu w końcu poświęcić się w pełni drugiemu życiu jako Oliver Queen. I taka może być druga polowa sezonu.
ah te ploty, no to nawet byłoby mega interesujące. każdy narzeka na to że Laurel po kilku lekcjach boksu ma się stać BC ale myślę że twórcy zaserwują nam wersję tej postaci z innej strony niż Sarę. tutaj Laurel mimo iż w stroju będzie się dalej uczyła i szkoliła, popełniała błędy i z czasem jakoś się może wkupi w łaski fanów. nie trawię postaci Laurel ale jeżeli ciekawie ją rozpiszą jako Black Canary to przynajmniej serial będzie się oglądała z jeszcze większą przyjemnością :)
Oliver zaginie? Jezu skąd oni borą te pomysły. A co do stroju BC -nawet ciekawy zobaczymy jak będzie prezentował się na Laurel-choć dalej nie widzę jej jako BC.
Nie wiem czy faktycznie zaginie, może też zostać uznany za zmarłego, może być nieprzytomny po tej walce na miecze i leżeć w Foundry, może wstąpić do LoA by szukać mordercy Sary lub udać się do al Ghula, czyli wiele jest możliwości ale co jest pewne to Amell niewiele grał w odcinkach 10-11. Mi osobiście podoba się ten wątek bo to da niektórym bohaterom porządnego kopa: Laurel, Felicity, Thei i samemu Oliverowi. Gdyby nic takiego ważnego się nie stało, to nasz bohater nie zmieniłby nic w swoim życiu
jeśli nawet zaginie lub zostanie uznany za zmarłego to nie na długo mysle ze na kilka odcinków. Ale masz rację ze każdego by to zmieniło i Felicity i Laurel i Thea a przede wszystkim myśle że Oliver wróciłby inny. Oj coraz bardziej zaczyna mi się podobać ten pomysł-było by ciekawiej. Ale to że Oliver uda się do A. Ghula albo wstąpi do LoA jest mało możliwe- on raczej nigdy świadomie nie opuści swojego Teamu.
No oczywiście, że góra 2-3 odcinki go nie będzie, nie wiecej. Wiesz, Oliver może tam się udać by szukać mordercy Sary... a z tym zdaniem, że nigdy by nie opuścił teamu- powiedzmy sobie szczerze- to wątpię. Już raz tak zrobił, poza tym Diggle ma teraz swoją rodzinę, Felicity będzie z Palmerem i miała na głowie firmę, a Roy może odsunąć się po tej aferze w przyszłym odcinku. Myślę, że brak Olivera jeszcze bardziej wzmocni więź między nimi. Z kolei Oliver podczas swojej nieobecności doświadczy takiego życia, jakie czekałoby na niego gdyby zdecydował się jednak być tylko Arrowem, czyli samotne, bez bliskich mu osób, bez żadnych perspektyw no oprócz śmierci. Więc gdy wróci, będzie zmotywowany, będzie miał siłę by walczyć o życie dla Olivera Queena. Ja tak to przynajmniej widzę...
ja to widzę inaczej gdyby Oliver zaginął to wszyscy Dig roy felicity laurel robili by wszystko żeby Go odnaleźć.ale szczerze mówiąc to co piszemy to są tylko nasze pobożne życzenia i wątpie żeby twórcy poszli w tym kierunku
hahahaha, właśnie my swoje a oni swoje. Pamiętaj że Arrow jest kręcony w czasie rzeczywistym. Miedzy 9 a 10 odcinkiem mija ponad miesiąc, czyli akcja w 10 odcinku rozpoczyna się też około miesiąc po. Tytuł odcinka to "Left behind", to może oznaczać, że oni mogli szukać Olivera przez ten okres czasu poza ekranem, ale kompletnie stracili nadzieję na to, że żyje,będą próbować pogodzić z jego odejściem właśnie w tym odcinku i koniec końców zdecydują się kontynuować jego misję
Nie mam pojęcia jakby inaczej mieli to poprowadzić. Chyba, że im całkiem odbiło by ograniczyć sceny głównego bohatera tylko po to by Laurel mogła się stać kanarkiem a Palmer Atomem, podczas gdy nie miałoby to żadnych konsekwencji dla innych bohaterów. Po prostu strzeliliby sobie w stopę
ograniczyć sceny Amella po to żeby pokazywać Cassidy -to byłby strzał w stopę. może gra Amella nie jest perfekcyjna ale o milion razy lepsza niż Cassidy.
Mam nadzieję, że platoniczne, głupio byłoby gdyby Oliver pukał wszystkie kanarki w mieście i dodatkowo te, które byłyby ze sobą spokrewnione....
Amell nagrywał sceny do odcinka 10 z Haynesem (Roy) i z nowym aktorem, który zagra "obiekt uczuć" Thei. W takim razie, jeśli nawet Oliver zniknie z horyzontu, to na krótko. W 9 jest pojedynek na miecze, w 10 Oliver jest w Starling City, bo jak inaczej wytłumaczyć sceny z tymi właśnie aktorami. Sceny zapewne będą w Verdant, bo ta nowa postać to muzyk zatrudniony w klubie.
Strój też mi się podoba, taki bardziej.. ja wiem.. bojowy? Poza tym wygląda więc na to, że jej 'enter the Laurel'.. tfu, 'enter the Kanarek' będzie miało miejsce nie na koniec sezonu a w środku. Well, można było założyć że będzie to zbyt szybkie ale nie sądziłem że AŻ tak! :x
Aha, jestem ciekaw reakcji reszty kiedy dowiedzą się, powiedzmy, o doniesieniach o.. 'Kanarku'. Miny chyba będą bezcenne xD