PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=114862}

Babilon 5

Babylon 5
1994 - 1998
7,4 3,3 tys. ocen
7,4 10 1 3268
Babilon 5
powrót do forum serialu Babilon 5

Po 10 latach a może i nawet 12, w końcu zabrałem się za Babylon 5. Przez tyle lat nie mogłem ale nadszedł ten dzień. Serial poznałem dzięki SG1 i ludziom którzy pytali się o inne podobne seriale na forum. Jedna z osób właśnie wspominała o Babylonie jako najlepszym serialu jeśli chodzi o fabułę.

Teraz i ja mogę powiedzieć, co sądzę. 1 sezon był ciężki. Pierwsza połowa jeszcze cięższa. Wszystko bardzo się dłużyło, było, powiedziałbym, że nudnawe. Czasem pół odcinka działo się w jednym pomieszczeniu. Wyglądało to tak jakby budżet był bardzo mały. Oczywiście nie licząc CGI na stację i inne części kosmosu. Które też był paskudne swoją drogą.

Wytrwałem 1 sezon, chociaż pewnie sporo osób się na nim poddało. Zachęcam jednak do przełamania się i obejrzenia jeszcze raz. Kolejne sezony z nawiązką rekompensują wszystko.

Nie uważam, aby serial był bez wad. Nie dałbym mu realnie 10/10. Ale jednak mu taką ocenę wystawię tu na filmwebie. Dlaczego? Bo od dawna większość seriali nie jest dobrych. Są tak głupie, tak debilne... Postacie mają IQ -100. Nie da się ich oglądać przez wszędobylski debilizm. A dostają oceny 7/10. Dlatego też trzeba podnieść średnią dla Babylonu. Jak i innych seriali które nie są robione dla półgłówków z ameryki.

Z wymienionych rzeczy... 1 sezon był ciężki. Bardzo ciężki do oglądania. Też nie podobała mi się zmiana głównego bohatera. Nie ważne jaki był powód czy aktor odszedł, czy go zwolnili, czy cokolwiek. Obaj grali świetnie i super się ich oglądało, ale wciąż moja miłość zostaje przy Sinclairze. Był pierwszy i już poczułem do niego sympatię przez cały ten 1 sezon.
Sezon 2, 3 i 4 są FENOMENALNE. Również tak poprowadzone, że mogłyby się skończyć bez kontynuacji. Może nie w przypadku 2 ale 3 i 4 jak najbardziej. Czyżby to była furtka gdyby serial miał zostać anulowany?

Niestety, ale 5 sezon nie dociągnął do końca tego, co zrobiły 2, 3 i 4. Wątek telepatów uważam za niepotrzebny. Pojawili się też z dupy. Nie podobają mi się też losy niektórych postaci. Jak na przykład Iwanowa. Można by rzec, że zniknęła z serialu. Albo Lennier który na sam koniec zachowuje się... cóż... jak antagonista. Co oni z nim zrobili. Nie uważam, aby 5 sezon był spartolony, ale jednak jest chyba tym najgorszym z serialu.

Szkoda mi, że jednak niektóre postacie nie mają troszkę większego happy endu a skończyło się tak jak ich życie pokierowało. Sinclair, Sheridan, Iwanowa, Garibaldi, Delenn, Franklin, Mollari, Lennier, Vir, Gkar. Wszystkich bardziej lub mniej polubiłem. Dla każdego bardziej lub mniej chciałbym szczęśliwe zakończenie.

Obejrzałem również wszystkie filmy i seriale z uniwersum w kolejności chronologicznej. Tak jak i początek serialu tak pitol The Gathering wypada naprawdę słabo.
Rangersi chyba najgorsi ze wszystkiego. Najlepiej zaś wypada In the Beginning a później Call to Arms.
Z seriali Krucjata kiepsko. Dopiero pod koniec zaczęło być ciekawie (Takie trochę SG1 gdzie co odcinek inny świat) chociaż dobrze, że to spin-off, a przez to nie namieszał w B5 tym, że został skasowany. CGI jeszcze gorsze niż w 1 sezonie B5. Nie sądziłem, że jest to możliwe.

Głosy w mroku — Dość kiepsko. Zamiast SF mamy mistycyzm i religię. Już mi się taki obrót spraw nie podobał w innym serialu, Battlestar Galactica. Także tutaj też tego nie lubię. Chcę oglądać SF a nie... to co wyszło z tego. W ogóle dziwny film podzielony na dwie części które nie mają ze sobą nic wspólnego.

Na sam koniec odniosę się do ostatniego odcinka B5. Był to bardzo przyjemny odcinek, ale i tez zarazem bardzo smutny. Przyjemny bo postacie które pokochaliśmy spotykają się po raz ostatni. Z drugiej strony smutny, bo właśnie zabrakło kilku z nich. Wiemy co się stało z Mollarim i Gkarem. Niestety. Ale co np z Lennierem? Co z Sinclairem?

Na sam koniec, jak stacja wybuchała, aż ciarek dostałem i łza mi poleciała. Jeszcze ta muzyka. Naprawdę będę tęsknić, że to już koniec. Chciałoby się więcej, ale jednocześnie wie się, że wtedy wszystko mogłoby zostać zniszczone przez osoby odpowiedzialne (lub władające) za serial.

Także niestety Babilon 5 miał swoje problemy, ale tak samo jak SG1 z 9 i 10 sezonem oraz tak samo jak Battlestar ze zdecydowanie za dużym mistycyzmem. Ode mnie mocne 9/10.

A więc za co powinienem zabrać się teraz? Firefly? Farscape? Sliders? Coś innego? Doradźcie.

Draco_2511

W końcu ktoś napisał, coś konkretnego co mnie zainteresowało.
Powiem tak, od dawna szukam dobrego serialu sci-fi. Niedawno skończyłem oglądać Strefę mroku z lat 50/60 tych, kozak naprawdę niektóre pomysły szokują do dziś.
Potem ściągnąłem sobie The Outer limits 1995/2002 genialny serial sci-fi najlepszy jaki dotąd oglądałem, kopalnia pomysłów, każdy odcinek o czymś innym.
Widza nie traktuję się jak półgłówka bez szkoły z iloczynem inteligencji. Taki powinien być każdy serial.
No i pustka. Obejrzałem Rick i Morty pierwsze 3 sezony są genialne, potem dno, szrot i metr mułu dla kalek umysłowych dzisiejszego pokolenia baranów.
Kompletnie nie mam co oglądać, dużo słyszałem o Expanse jakie to nie jest, jaką ma fabułę, jak odwzorowuję świetnie prawa fizyki, jakie postacie, dialogi, świat przedstawiony, jakie genialne koncepcje futurologiczne, jaki rozmach i świetna adaptacja.
Zasnąłem podczas pierwszego odcinka, pierwszego sezonu :)
Minął miesiąc, aż przełamałem się żeby puścić znów pierwszy odcinek :)
Kupiłem w tym celu czteropak i cygaro.
Tym razem było lepiej, dotrwałem do drugiego odcinka z cygarem w ustach i klapkami na oczach. Takiej gargantuicznej nudy oraz tak drewnianego oraz kompletnie bez charyzmatycznego serialu z tak wysoką oceną dawno nie oglądałem.
To Xena z lat 90tych potrafiła bardziej zaskoczyć lub Power Rangers.
Obejrzałem cały 1 sezon, przy okazji sprzątając mieszkanie, robiąc obiad(tv w kuchni), budując robota w domu(weekend), czyszcząc komputer, składając Lego Nasa na święta.
Jakoś czas, minął. Serial w ciągu całego 1 sezonu nie ruszył kopytami fabularnie kompletnie. Wszechobecna nuda i pustka zachwiała tak moją psychiką, do tego stopnia, że pierwszy raz w życiu wolałbym oglądać Trudne Sprawy, albo iść na 3 godzinny różaniec do kościoła.
The Expanse to jeden z najgorszych seriali sci-fi jakie powstały. Bezkresna NUDA dla ameb umysłowych oraz płatków śniegu, dzisiejszego pokolenia, którzy nie mają wymagań do tego w co grają, czytają, oglądają.

Zacząłem sezon 2, znów zasnąłem, podziękowałem, szukam dalej. Jeśli widziałeś, i dzieje się potem coś wartego uwagi to odpisz jak możesz.

Firefly - to kosmiczne przygody na poziomie problemów liceum. Wiesz co mam na myśli? fajnie się to ogląda, ale nauki(fizyka) w tym żadnej. Twórcy Mass Effecta(2007) wzorowali się bardzo na tym serialu i to widać. Z twardym sci-fi Firefly nie ma nic wspólnego, jest krótkie i zwięzłe i to największy plus oraz ma spójne zakończenie które ma sens, a to rzadkość w dzisiejszych serialach. patrz(Gra o Tron, Lost).
Fabuła także poprawna podobnie jak w przereklamowanym Mass Effect dla dzieci.

Polecam Ci The Outer Limits(1995-2002) bo serial skupia najlepsze pomysły najlepszych autorów sci-fi z lat 50-90tych i robi z tego podajże 7 sezonów. Są teorię spiskowe, Ufo ale wszystko ma nie jednoznaczny morał, często na koniec odcinka, Ty sam zostajesz z japą wywaloną na ziemi i się zastanawiasz, na jakie genialne pomysły wpadli twórcy.

Solaris_fw

Rika i Mortiego oglądam. Raczej uważam że sezony 1-6 są spoko. Oczywiście początkowe lepsze. Dopiero teraz przy sezonie 7 jest tragedia.

Ciekawe czy The Expanse jest podobne jak B5. Tzn początek koszmarnie trudny do przebrnięcia a potem kolejne sezony to rekompensują. Mówiąc w skrócie nie oglądałem. Mam na liście też od dawna ale nie jest to w żadnej pierwszej kolejności.

Nie wiedziałem że Firefly ma zakończenie. Wiedziałem że serial skasowali więc sądziłem że nagle urwą wątki.

GoT tak. Badziewny ostatni sezon. Lost tez próbowałem. O ile początkowo super tak szybko robi się z tego serial 3/10. Bo w końcu nasze motto "im dziwniej tym lepiej"

The Outer Limit - Dam szansę. Zobaczę co to takiego. Pierwszy raz o tym słyszę.

ocenił(a) serial na 10
Draco_2511

A więc za co powinienem zabrać się teraz? Firefly? Farscape? Sliders? Coś innego? Doradźcie.

odpowiedź - tak wszystkie trzy :)

(wiem że po roku odpowiadam :P))

posith

Spoko xD Przez rok obejrzałem tylko Ziemia: Ostatnie starcie co było stratą czasu, badziew straszny. Raczej najpierw Firefly bo jest króciutki więc w kilka dni się go zaliczy. (Od roku to powtarzam.)

ocenił(a) serial na 10
Draco_2511

farscape masz na PLEX za free, legalnie z napisami ang.. dla mnie swietny serial, swiat, kukiełki obcych Jima Hensona (tego od muppetów) są swietne - kapitalne designy.

posith

Nie interesują mnie legalne źródła, mam go spiraconego.

ocenił(a) serial na 10
Draco_2511

https://villains.fandom.com/wiki/NamTar_(Farscape)

posith

Udało mi się obejrzeć Slidersów aczkolwiek nie skończyłem ich. O ile początkowo było fajnie, tak potem gorzej i gorzej. Jeszcze praktycznie wszyscy główni aktorzy odchodzą. Sezon 5 to chała z tego co widziałem po ocenach i komentarzach. Myślę że to raczej była strata czasu bo nie ogląda się serialu aby go nie skończyć lub jak zostaje spierd&*^ny fabularnie.

ocenił(a) serial na 10
Draco_2511

Sliders chyba po trzecim sezonie bardzo stracił na jakosci. Duzy wplyw na to mialo jakies problemy na planie, zmiany aktorow itp..