1. Joan jest okropna - 7/10
Inaczej niż większość filmwebowych widzów, osobiście oceniam ten odcinek pozytywnie. Podoba mi się parodystyczny (autoparodystyczny) styl i swego rodzaju przewrotność. Kupuję też umowność, która pozwala twórcom olać np. szczegóły technologiczne.
2. Loch Henry - 4/10
Znowu przypałętał się odcinek, który nie spełnia kryterium. Nie zawiera żadnych elementów fantastycznych, więc w Black Mirror go być nie powinno. Fabuła również nie jest nadzwyczaj fascynująca. Jedynie akcent przykuwał moją uwagę, zastanawiałem się wtedy czy np. taki Anglik mógłby tak mówić, gdyby się bardzo postarał ;)
3. Beyond the Sea - 7/10
Specyficzny, zapadający w pamięć. Najpierw mamy bandę Masona, potem wydawało się, że wchodzimy w utarte koleiny i będziemy mieli przewidywalność, z romansem i zdradą w tle, a w finale zostaje nam już tylko obłęd.
4. Mazey Day - 3/10
Ani forma, ani treść. Wszystko tu płytkie i pretensjonalne.
5. Demon 79 - 5/10
W tym dłuższym nieco odcinku przewija się w tle kilka całkiem interesująco zarysowanych motywów. Banalna fabuła jest nimi zgrabnie okraszona. Ostatecznie jednak ponad przeciętność ten film się nie wybija.