The Shield Season 1, 2, 3, 4, 5, 6 & 7 Deluxe DVD Box Set HDTV + Extras


:-)

Chyba znalazłem zajęcie.

Hmmm. Ale nie gniewajcie się, może to się negatywnie odbić na BB. Może w zimie bardziej mi spasuje... ;-)

Acz, obiecałem, do S02E02 dociągnę tym razem.

Hmmmm... Ten "Oz" to też pierwszy raz widzę.

Zaczynam się martwić, czy aby rzeczywiście żyję na planecie Ziemia. ;-)

Deadwood, Rome, Mad Men, Twin Peaks....

Nie, no nie przesadzaj. ;-)

"Twin Peaks" - oczywiście kult.

"Mad Men" - okey, ale ja w połowie sezonu I się wyłączyłem, bardziej dla żony. "Deadwood" identycznie, z tym że nawet nie dla żony.

"Rome" mam oryginał, ale jakoś wolę "Total War". ;-)

Deadwood i Mad Men to seriale dla bardzo wymagających widzów. Zero akcji, przede wszystkim GENIALNE dialogi, a także nieziemski klimat. Mad Men wcale nie jest serialem dla kobiet, w skrócie można powiedzieć, że jest to najbardziej niepowierzchowny serial opowiadający o powierzchowności.

Jak obejrzysz "Mahabharatę" (1989) lub "Idiotę" (2003), to możliwe, że jakoś inaczej będziesz postrzegał kwestię seriali "dla bardzo wymagających widzów". ;-)

A tak serio, według mnie nie ma nic genialnego w "Deadwood", serial o niczym w zasadzie. Ale wolałbym nie podejmować tego tematu, bo to sprzyja spięciom, kłótniom i nieprzyjemnej atmosferze. Nie mam zaś ochoty na tym podobne fenomeny.

Ktoś, kto tak jak ja zna w zasadzie western w stopniu absolutnie doskonałym, nie zostanie uwiedziony przez "Deadwood". Zaprzestałem oglądania bodaj na początku sezonu II (jak Swearengenowi w prącie podgrzanego druta wciskali, bynajmniej nie z powodu drastyczności tej sceny, he he he) i nie odczuwam żadnej potrzeby kontaktu z tymże. Ot, z mojej perspektywy, serial zbyteczny. Podobnie jestem nastawiony do "Hell on Wheels", z tym że tutaj cierpliwości mi wystarczyło zaledwie na połowę sezonu I. Natomiast zaciekawił mnie mniej znany "Lonesome Dove", ale niestety miałem dostęp do bardzo marnej jakości kontynuacji, wiec odpuściłem.

Co do "Mad Men" - faktycznie, jest solidny. Nie mogę nic mu zarzucić, a obejrzałem chyba połowę sezonu I. Ot, po prostu, nie znajduję tam nic, co mogłoby mnie zaciekawić i nie wydaje mi się, bym znalazł. A co do jego "kobiecości" - jest na tyle dobry, że ze spokojnym sumieniem poleciłem go żonie, skoro ja nie byłem zainteresowany. Przynajmniej ona pozna, a jako że stanowimy jedność dopóki śmierć nas nie rozdzieli, to wiedza jej jest wiedzą moją i odwrotnie. Czyli mogę powiedzieć, że w pewnym sensie - oglądałem, znam cokolwiek z jej relacji bowiem. ;-)

Pozdrawiam.

c... kładź

żart...

a niby czemu - obowiązkowe??? ciebie jara a inni nawet nie słyszeli. obejrzałem 3odc 1 sez Ray Donowan - typ opowiedział tam kawał - hardcore - ale śmieszny, ale rozumiem że nie każdego to rozśmieszy - czaisz ?

Ponieważ każda osoba, która interesuje się serialami powinno to obejrzeć. Po co ta spina?

chcesz to ci adres podam pod którym go obejrzysz.. ;->>>>

Są seriale, które rozkręcają się dopiero po kilku odcinkach a inne sezonach, naprawdę oglądaj dalej(postaraj się przeboleć Skylar - olej ją totalnie), skoro jest 5 sezonów to jak myślisz - od razu go przymkną, a czy przymkną nie powiem aby nie psuć ci zabawy? Taki serial "Supernatural" - wiał nudą przez 2 sezony(oprócz końcówek) ale potem był już super(jest do dziś).

Hej, no już się zdążyłem zorientować, że podobno BB ma się "rozkręcić". Mam nadzieję, bo szkoda mi tych 5 płyt dvd...

Zbrodnia i Kara przy BB to jak kundel bez 2 nog ma sie do championa owczarka niemieckiego dlugowlosego...

No. Chyba masz rację. Tak to zostawmy.

a nie wkręca cie to że nauczyciel=nudziarz=frajer... bez mrugnięcia okiem odpierdala ludzi...

Ja bym ci radził obejrzeć serial od odcinka 6 Crazy Handful of Nothin . Moja dziewczyna miała podobny problem bo przy pierwszych odcinkach rzeczywiście d.... nie urywa na początku ale później się rozkręca ;)

Coś w tym jest. W sumie to "Przystanek Alaska" zacząłem (przypadkiem) od odcinka 2 lub 3 i zakochałem się bez pamięci. Może to i sposób na BB?

Ocena serialu, oraz opinie widzów mówią same za siebie, także zamiast tracić czas na zakładanie głupich tematów, poświęć go na obejrzenie dalszych odcinków, lub po prostu przestań oglądać.

"Ocena serialu, oraz opinie widzów mówią same za siebie"

O niczym nie mówią i nigdy mówić nie będą. Przykład? "Iron Man 3" -> 7,7/10, 39.789 głosów. A film jest zwyczajnie słaby, nie poleciłbym go największemu wrogowi.

Za bardzo kolega ufa temu, czemu nie warto ufać. ;-)

"zamiast tracić czas na zakładanie głupich tematów, poświęć go na obejrzenie dalszych odcinków, lub po prostu przestań oglądać"

Istnieje następująca alternatywa:

1) obejrzę serial do końca i będę żałował straconego czasu, jeżeli dalej będzie tak bardzo badziewny jak w odc. 1-3 sezonu I;

2) zaprzestanę oglądać, ale może się okazać, że przegapiłem coś, dla czego warto było serial ten oglądać i będę żałował kiedyś, że tak się stało (albo stracę coś ważnego, a nawet o tym nie będę wiedział, co jeszcze paskudniejsze...).

Aby wyrwać się z przeklętego kręgu powyższych dwóch możliwości, niespodziewanie wybieram:

3) " zakładanie głupich tematów", dzięki którym być może dowiem się więcej i o serialu, i o jego zwolennikach. ;-)

Czy wystarczająco zachęcę cię jeśli powiem, iż według mnie Breaking Bad to arcydzieło, a zarazem najlepszy serial jaki kiedykolwiek powstał? Po obejrzeniu całości musiałem obniżyć oceny wszystkich innych oglądanych przeze mnie seriali, bo zabrakło by mi skali dla BB. Dorzucę jeszcze zabawny obrazek, z którym ciężko mi się nie zgodzić : http://cl.ly/3o1a2R1J2X1o0X2h1A3b/Zrzut_ekranu_2011-10-01_godz._14.50.56_.png

Wow. Coś to już zawsze jest... Ale arcydzieło? Takich w dziedzinie seriali dotąd znalazłem raptem kilka...

Co do komiksu, to okey, tylko że za daleko pojechałeś - E11S04. To by oznaczało, że muszę przemielić aż 30 chyba odcinków.

Nic, wciąż się zastanawiam. Ale dzięki.

Gościu ale nie rozumiem po co się tak spinasz ? oglądleś ledwo 3odc tego serialu i już sie tak wypowiadasz jakbyś go całęgo obejrzał i wgl, jeśli Cie te 3odcinki nie przekonują do dalszego oglądania to nie ogladaj i sie juz nie wypowiadaj bo po prostu to jest żałose.

"Gościu ale nie rozumiem po co się tak spinasz ?"

Bo jestem spinka.

O całej reszcie już pisałem...

no widzisz, zazwyczaj z serialami jest tak że pierwszy sezon jest najlepszy lub jednym z najlepszych, już pierwsze odcinki dają potężnego kopa, później jest tendencja zniżkowa... a w przypadku Breaking Bad 1 sezon jest zdecydowanie najgorszy a serial z sezonu na sezon jest lepszy :P Ja tam Cie nie bede hejtował bo tez jak sobie przypominam kiedy oglądałem pierwsze odcinki to serial w ogóle do mnie nie przemawiał, przy pierwszych odc naprawde sie meczyłem ale kij, pomyślałem że już ten 1 sezon obejrze do końca i w końcu od 6 odc coś zaskoczyło... tak w sumie to teraz sobie uświadomiłem że właśnie od 6 odc 1 sezonu serial nabiera klimatu jaki ma aż do końca 4 sezonu. Te pierwsze 5 odcinków to jest jakieś nie wiadomo co, w ogóle po ich obejrzeniu nie spodziewałem sie że serial nabierze takiego rozpędu. Później już mnie wciagneło na maksa, Breaking nawet zdetronizował w moim rankingu seriali Twin Peaks. Także mimo wszystko zachęcam do obejrzenia całego 1 sezonu a jak nie będzie sie podobało to se daj spokój... no chociaż dotrwaj do 2 odc 2 sezonu bo ten epizod jest jednym z najlepszych w serialu ;)

No widzisz. Na taką wypowiedź żem czekał. To moje fale radiowe. ;-)

Znajomym się cholernie BB podoba, a ich gust dotąd był niezawodną rekomendacją. A to po wczorajszej nocy odczuwam frustrację z powodu kontaktu z odc. 1-3 sezonu I. To miała być rezerwa na najczarniejszą godzinę nudy, chomikowałem te płyty... A tu naraz szokujący dystans wobec oczekiwań a faktycznym przyjęciem.

Nic, dzięki - sezon I postaram się zmęczyć, a może nawet wytrzymam do S02E02. A potem albo dalej, albo wrócę do Hause'a. ;-)

Ja się z tym nie zgadzam.. dla mnie serial jest dobry tylko do jakoś połowy 3 sezonu, gdzie od tego momentu mogłem dopatrzyć się tendencji spadkowej.. Potem mogę mu wiele zarzucić, sezon 4 uważam wręcz za nieporozumienie.. ewidentnie od 4 widać, że twórcom już woda sodowa uderzyła do głowy od popularności i co nie pokażą i tak "się sprzeda", przewidywalność, głupie pomysły, wtórność, monotonność. Serio, z 4 sezonu podobał mi się tylko jeden odcinek. ewidentnie widoczne przeciąganie aby tylko maksymalnie rozciągnąć serial co by długo można było czerpać zyski, a robienie przerwy trwającej PONAD ROK czasu w środku sezonu 5 to już nie wiem jak mam nazwać.
Tak słowem podsumowania. Sezon I i II 10/10, Sezon III 7/10, Sezon IV 3/10

1 sezon jest faktycznie nudny zarówno jak i pierwsza połowa drugiego, ale dalej BB to juz majstersztyk. Tak więc, nie zrazaj się i oglądaj dalej. W mojej subiektywnej opinii to najlepszy serial ostatnich kilku lat mimo wspomnianego juz slabego poczatku.

Do tego serialu wpierw nalezy miec cos pod kopułą, widocznie slabo u ciebie z pomyslunkiem :)

Dzięki, brakowało mi tej samo-wiedzy.

dobrze, ze sam zdałeś sobie z tego sprawe, bo to powazny problem :)

Nie sam, nie sam, nie odmawiaj sobie zasług.

Kolejny pseudo indywidualista. Obejrzałeś 4% i jedziesz po serialu?!
Widzę, że kreujesz się na inteligenta, a jednocześnie podjudzasz ludzi do pyskówki.
Co z Tobą człowieku? Zwykłe trollowanie, czy coś poważniejszego?

To tu już nie można napisać, że obejrzałem kilka odcinków i serial mi się nie podoba, a nawet wydaje mierny? Co z Tobą człowieku? To te filmiki, które oglądasz, tak na Ciebie działają, czy coś poważniejszego?

Tak myślałem, że odpowiesz błyskawicznie :) Ciebie to naprawdę podnieca.

A dlaczego mam nie odpowiadać błyskawicznie, skoro jestem zalogowany? To jakiś quiz?

Oczywiście, że można wyrazić swoje zdanie. To co mnie irytuje to agresywny charakter Twojej wypowiedzi.
"Dziadostwo"? "Szajs"? "Szok"? Dla mnie Twoje intencje są jasne i nie chrzań o wyrażaniu opinii. Po prostu chciałeś wywołać awanturę.
Oglądałeś dodany przeze mnie filmik pomimo dwóch ostrzeżeń o spoilerach? Kolejny dowód, że nie zależy Ci na oglądaniu...

Uraziłeś mnie. Gdybym zamierzał "wywołać awanturę", wywołałbym ją.

Nie uczynię tego, bo jestem sympatycznym starszym panem. Błogosławieni, którzy dyskutują z marscorpio, albowiem dzięki temu dostąpią ideału towarzyskiego spod znaku elegancji i uprzejmości, który przeciwstawia logice siły i okrucieństwa instynktów sztukę [wirtualnego] przebywania razem, opartą na intelektualnym uroku i wzajemnej satysfakcji.

A jeżeli powiedzą, że marsorpio to perwersyjny szyderca, nie wierzcie. A jeżeli będą utrzymywać, że to sadystyczny ironista, nie wierzcie. A jeżeli stwierdzą, że to psychopatyczny awanturnik, nie wierzcie. Kocham konwersację więcej niż własne serce, i wszystko, co czynię na filmweb, czynię dla niej.

"Oglądałeś dodany przeze mnie filmik pomimo dwóch ostrzeżeń o spoilerach? Kolejny dowód, że nie zależy Ci na oglądaniu..."

Sorki, ale o co chodzić?

Nie dziw się, że ktoś Cię zakwalifikował jako trolla, skoro tak pajacujesz. Na siłę zabawiasz się w Housa, który strzela w każdym zdaniu błyskotliwym sarkazmem, tyle że Tobie to nie bardzo wychodzi i drażnisz tym ludzi - świadomie bądź nie. Dodatkowo, każdy kto nie jest tutaj od wczoraj, doskonale wie o tym, że nie ma lepszego sposobu na wywołanie awantury, od wejścia na forum serialu, który jest popularny i rzuceniu paru hasełek typu "dziadostwo i nuda" tak na naprawdę, bez podania jakiegokolwiek uzasadnienia. Inaczej jest jeżeli ktoś napiszę że mu się serial nie podobał i to uzasadni.

"zabawiasz się w Housa"

Dzięki. Wspaniały komplement. :-)

"nie ma lepszego sposobu na wywołanie awantury, od wejścia na forum serialu, który jest popularny i rzuceniu paru hasełek typu "dziadostwo i nuda""

To dziś to już takie proste? A Hitler kiedyś musiał się tyle namęczyć, coby II wojnę rozpocząć...

Poćwicz jeszcze, bo na razie to walisz sucharami.

Słyszałem coś o tych "sucharach". Ale jak chcesz mnie obrazić, musisz przestawić się na slang sprzed półwiecza. Tego współczesnego nie pojmuję...

"Suchar" to taki dowcip, co to jest śmieszny dlatego, że nie jest śmieszny. To trochę skomplikowane...

Czyli gra gitara.

Raczej powinno być "to taki dowcip, co to jest nieśmieszny" ;]

Psujesz zabawę.

Nie masz pojęcia o sucharach.

fakt faktem jest że jednak przegiąłeś mocno w słowach, to takie zaproszenie z kokardą dla psycho fanów którzy nie mogą pogodzić sie z myślą o tym że ktoś krytykuje ich ukochany serial. Inna sprawa napisac że coś sie nie podoba a inna że to dziadostwo i nuda, niby wiadomo od razu że to tylko i wyłącznie subiektywna opinia ale jednak działa jak płachta na byka :P. Myśle jednak że i tak nie jest źle i fani BB (w tym ja) okazali umiarkowaną wyrozumiałość i dystans, na forach innych seriali mogłoby być o wiele gorzej.

A tak swoją drogą... nie powiem bo złośliwie, dziwi mnie fakt że BB nazywasz nudą gdy w ulubionych masz Stalkera. W sumie po jego obejrzeniu miałem podobne odczucia jak Ty po pierwszych odc BB, z tym ze BB sie jeszcze rozkręci a Stalker już nie...

"jednak przegiąłeś mocno w słowach"

Daj spokój, zachowałem wstrzemięźliwość. Gdybym przedłożył Ci faktyczny opis moich przeżyć wewnętrznych po kontakcie z odc. 1-3 sezonu I BB, to gwarantuję, że liczbę pi opanowałbyś do ostatniego miejsca po przecinku. ;-)

"to takie zaproszenie z kokardą dla psycho fanów"

Heh, wiesz, gdybym napisał: "Dzień dobry, cześć i czołem! Pytacie skąd się wziąłem. Jestem wesoły Romek, a marscorpio to mój przydomek. Powtarzam zatem jeszcze raz, do BB mam uraz!", to dopiero by rozpętało się tu piekło. ;-)

"fani BB (w tym ja) okazali umiarkowaną wyrozumiałość i dystans"

No ba. Wszyscy się zaprzyjaźniliśmy nawet.

"w ulubionych masz Stalkera"

JEST! JEST! JEST!

"BB sie jeszcze rozkręci a Stalker już nie..."

No tak, ale 1) Tarkowski już nie żyje, 2) drugiego takiego nigdzie nie sposób znaleźć, więc kontynuacji nie ma kto zrobić (ci "reżyserzy" od BB i tym podobnych seriali niestety, na pewno nie potrafią), 3) zanim BB się rozkręci, to co najmniej raz z zadowoleniem ponownie obejrzę "Stalkera". ;-)

Ja osobiście nie będę czytał wszystkich komentów i się zagłębiał w dyskusję, ale powiem od siebie - szczerze, to ja też pierwszy sezon obejrzałem ledwo ledwo, i w ogóle mi się nie podobał. Ale warto : ) Od drugiego sezonu jest już tylko lepiej, sezon czwarty kończyłem oglądać o 4 nad ranem, zacząwszy seans wiele godzin wstecz : D Akcja się bardzo rozwija.