PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=430668}

Breaking Bad

2008 - 2013
8,8 326 tys. ocen
8,8 10 1 326343
9,2 70 krytyków
Breaking Bad
powrót do forum serialu Breaking Bad

Wiem jedno, jeśli któryś z policjantów przeżyje, to będzie lekko naciągane, ale z drugiej strony
Hank to zbyt ważna postać, by teraz zginąć.

To podobno ulubiony odcinek Gilligana, a poza tym, jaki team nad nim pracował! Moira Walley-
Beckett (Gliding Over All) jako scenarzystka i Rian Johnson (reżyser genialnego Bricka) za
kamerą.

Wasze propozycje?

ocenił(a) serial na 8
przyszla.zona.michala

Może zrozumiał jego potęgę? Oraz to, że jednak ten go kochał :( jak by nie patrzeć, był gotów zapłacić za jego życie 6 baryłkami po 11milionów każda. Szkoda, że na marne. Dopóki Hank mi nie powiedział, że go i tak zabiją, wierzyłem, że już go wypuszczą i jakoś to załatwią. Honorowa śmierć człowieka, który nie zawsze odznaczał się honorem - coż się dziwić, dobry sposób nie zawsze jest uznawany za honorowy i właściwy :(

ocenił(a) serial na 8
WiktorGn93

A raczej chciałem wierzyć

ocenił(a) serial na 10
HARDBOILED_WRITER

Kilka ciekawostek:

http://www.buzzfeed.com/robinedds/things-youve-probably-missed-in-the-final-seas on-of-break

TwoFace Pinkmana to sama zauważyłam - ciekawe czy ma to jakieś znaczenie.

ocenił(a) serial na 9
Kasiek_haz

Fajne to. Jedyny punkt do którego mogłabym się przyczepić to 9. Jaka karma? Przecież to Walt przywiązał Crazy-8 do słupa, Jesse nie miał o tym pojęcia. Jesse'go na smyczy bardziej przyrównałabym do psa, który w ostatniej scenie 14. odcinka przebiega przez ulicę. Tamten pies był jednak wolny. Obstawiam więc, że i Jesse się uwolni. We'll see ;)

Co do Pinkmana to zmasakrowana jego połowa twarzy na pewno ma znaczenie. Strzelam, że to oznaka jego zdrady. Niby przez cały czas lojalny, a jednak... Trochę two-faced się na koniec zrobił. Z drugiej strony może to symbol jego wewnętrznego rozdarcia? Z jednej strony robi złe rzeczy, ale z drugiej jest ich świadom.

ocenił(a) serial na 10
Zuzhet88

Dokładnie, z tą karmą naciągane nieco. Jakby Walt został przypięty do słupa to inna historia.

A może Pinkman skończy mając własne, wielkie imperium, jak Gus? :) A to by było zabawne :D Jednak, zostały dwa odcinki, akcja wlecze się tu niemiłosiernie. Ja nie wiem, jak oni tyle wątków pozamykają w dwóch odcinkach.

ocenił(a) serial na 10
Zuzhet88

Chociaż wiesz co. Doczytałam, że Crazy8 pracował z policją. To prawda? Nic nie pamiętam z tego co on mówił, byłam zajęta paczeniem na niego :D
Może chodzi o to, że jak pracujesz z policją to kończysz na łańcuchu? Wtedy porównanie jak najbardziej ma sens.

ocenił(a) serial na 9
Kasiek_haz

Aaaa widzisz, tak tak - Crazy-8 był wtyką. Teraz rzeczywiście porównanie ma sens. Mogli to wyjaśnić pod tymi obrazkami dla takich sklerotyków jak my :P

ocenił(a) serial na 10
Zuzhet88

Ba. Człowiek w stresie co gdzie i kiedy i nie pamięta szczegółów z początku pierwszego sezonu :)

ocenił(a) serial na 8
Zuzhet88

Tak samo miał połowę twarzy zniszczoną po pierwszym fizycznym spotkaniu z Hankiem. http :// i.imgur . com/Y3rzH2k.png

A z karmą... czy tak naciągane? Jeden zajmował się dystrybucją, skończył uwięziony w piwnicy, przykuty, umarł fizycznie; drugi zajmował się produkcją, skończył uwięziony przez nazistów, przykuty, umarł psychicznie (informacje o Jane, zdjęcie tej laski i tego dzieciaka). Wiem, trochę naciągane, ale cóż, zostały 2 odcinki, warto trochę ponaginać i doszukiwać się różnych skojarzeń i odniesień, w końcu tylko raz w życiu się kończy pierwszy raz serial :P

ocenił(a) serial na 9
WiktorGn93

Już z Kasiek_haz wyjaśniłyśmy sobie, że chodzi o to, że tak się kończy jak się współpracuje z DEA! ;)

ocenił(a) serial na 8
Zuzhet88

to musiało się dodać jak pisałem :P ale Wasza opcja jest spoko :D

ocenił(a) serial na 9
WiktorGn93

Twoja też jest całkiem całkiem, rzeczywiście Jesse i Crazy-8 mają sporo wspólnego :) W końcu Jesse kiedyś też dilerką się zajmował. I nie jest uwięziony tyle przez nazistów, co przez psychola Todda. Dodatkowo Todd, który przywiązał Jesse'go nie ma problemu z zabijaniem dzieci, a Walt który przywiązał Crazy-8 nie ma problemu z zatruwaniem dzieci. Może teraz ja za bardzo pojechałam, ale ja z kolei widzę pewne podobieństwa między Toddem a Waltem.

ocenił(a) serial na 8
Zuzhet88

Todd mnie irytuje, szczerze powiedziawszy. Próbują z niego zrobić uprzejmego, cichego i łagodnego psychola. Ale on mi tam w ogóle nie pasuje.
Haha, domysły domysłami, ale to już ciekawe :D Walt z początku również nie był asem zabijania i knowania. Zaczynał mniej więcej od takiego poziomu jak Todd, nieboraka. Coś w tym może być. :)

ocenił(a) serial na 9
WiktorGn93

Poza tym Walt niby wszystko robi dla Skyler/dla rodziny. A tak naprawdę po co Toddowi to laboratorium? Przecież z wujaszkami mają sporo kasy, mogliby sobie na jakiś czas odpuścić produkcję. Ale nie, Todd chce zaimponować Lydii. I znowu - Walt wszystko robi dla Skyler, a Todd dla Lydii. Ah, te baby :P Okazuje się że to wszystko dla nich.... :D Poza tym Todd traktuje Walta jak autorytet, ma do niego wyraźny szacunek. A od Jesse'go chce, by nauczył go receptury Walta. No nie wiem, moim zdaniem Todd ma wyraźne zadatki na bycie drugim Waltem :)

ocenił(a) serial na 8
Zuzhet88

Dla niejednej takiejże "baby" można stracić głowę ;) Waltem nigdy wszak nie będzie mógł być. Podejrzewam, że Wujkowie nie pozwoliliby mu raczej na sukces większy niż oni osiągną. Ja bym na miejscu Lydii nie próbował wchodzić we współpracę z Toddem, a co raczej faktycznie nie nastąpi, zważywszy na scenę z "niebieską" metą w jego wykonaniu, gdzie go zbyła samolotem. Ja bym próbował wziąć od niego recepturę i zatrudnić kogoś zaufanego, skoro Todd ma zaplecze nazistów morderców. Mógłby w końcu zrozumieć swoją wartość... Co prawda, jak Walt przy pracy u Gusa, gdzie przyznam Ci rację, że są podobni... i próbować stawiać warunki. A w razie problemów rozwalić cały plan Lydii i po krzyku. Ale nigdy by nie był sam, tylko za plecami silniejszych rąk. A Walt robił wszystko sam :P

Btw. A właśnie zawsze odnosiłem wrażenie, to tylko pozory, że Todd próbuje się jedynie przypodobać Waltowi by coś tym osiągnąć. Zbyt szybko go wprowadzili do serialu, i zbyt szybko pokazali, że Walt i inni mu ufają, bym mógl go zaklimatyzować. Nawet go nie sprawdzali, czy jest lojalny. Po prostu od samego początku było ok, a potem dołączył do spółki. I jest prawilny.
Ale... tak samo było poniekąd z Badgerem. Na początku wydawał mi się irytującą postacią, niepotrzebną, nie lubiłem go, ale teraz w sumie żałuję, że już go nie ma :P

ocenił(a) serial na 10
WiktorGn93

A propo Todda to jeszcze jedna rzecz przyszła mi do głowy. Zobaczcie, że już drugi raz zabrał żywe zwierzątko z miejsca zbrodni. Najpierw pająka, teraz - Jesse'ego.
Jesse to Różowy. A wiemy, co ten kolor w BB oznacza. Kolorem wyjściowym Pinkmana była czerwień, a pod wpływem White'a zaczął stawać się - Panem Śmiercią.
- ćpuny, od których odbierał kasę - dead
- Crazy8 i Emilio pracowali z nim - dead
- Hank i Gomie zaczęli z nim pracować - dead
- Combo z nim pracował - dead
- Mike i Gus zaczęli z nim pracować, poniekąd obdarzyli zaufaniem - dead
- Jane się z nim związała - dead
- Andrea się z nim związała - jest brat - dead, syn - prawie dead, a ona sama ma na karku bandę nazioli.
Zaczynam się bać o Badgera i Peta'a O_O
Jedyną osobą, którą uratował jest Lydia.
A teraz, Todd sprowadza pana Różowego do swojej komórki. Todd - dead!
Albo ja po prostu tak bardzo chcę, żeby się stało :D

Kasiek_haz

Jednym słowem, przeciwnicy Jesse'ego mają rację: to wszystko wina Pinkmana! :D

ocenił(a) serial na 9
Kasiek_haz

:D Pinkman - chodząca śmierć. Tak, tak, teraz już mamy czarno na białym, że to wszystko wina Pinkmana!

Co do Todda. Z jednej strony chcę, aby jeszcze nie umierał, bo jego postać mnie dość intryguje. Z drugiej strony życzę Jesse'mu, aby jak najszybciej zerwał się z tej smyczy, a nie wyobrażam sobie jakby mógł to zrobić, nie poświęcając po drodze życia Todda. Mmmmm nie wiem jak to rozwiązać, ale mam nadzieję że scenarzyści spełnią moje życzenia i coś wymyślą :)

ocenił(a) serial na 8
Zuzhet88

Z początku myslałem, ze powstrzymał egzekucję ponieważ chce go uratować. Kto wie, moze jednak jest po stronie eJessiego i gdy ten mu pokaże jak to się powinno robić, to ten go wypuści? To tylko kwestia odpowiedzi na pytanie - kto był katem Jessego w tym odcinku. Jeżeli on, to by oznaczało, ze już po Jasse'm, a gdy inni - to może być jego deską. Coś w stylu trochę pocierpisz, ale Cię uratuję. Nie pamietam jak to było w serialu mówione kto go będzie przepytyywał :)

Mamy czarniej na białym, że za wszystkim stoi Walt :D Wiem, że to dla zabawy było pisane, ale nudzi mi się bo czekam na koniec filmu, więc...
- ćpuny, od których odbierał kasę - dead - bo mu Walt kazał się zrewanżować. Badź mężczyzną! Kto będzi ekupował od takiego dystrybutwora jak Ty!
- Crazy8 i Emilio pracowali z nim - dead - no Emilio oraz ósemkę - Walt. Jessyemu przydal smutny obowiazek roztopienia Emilio w kwasie :( TO TEŻ PRZEZ WALTA.
- Hank i Gomie zaczęli z nim pracować - dead - to Walt. To Walt zadzwonił po naziolów. Przecież wiedział, ze wspolpracuje Jessy z DEA, wiec czego się spodziewal? że przyjedzie sam?... pff, adrenalina adrenaliną, ale kto jak kto - Walt nie był glupi, choć dobra, to tutaj po równo, niech będzie Walt i Jesse, za ten pomysl , bo to jego pomysl byl ;)
- Combo z nim pracował - dead - cóż, Walt chciał iść dalej w teren, his fault.
- Mike i Gus zaczęli z nim pracować, poniekąd obdarzyli zaufaniem - dead -Walt, Walt, i ejszcze raz Walt.
- Jane się z nim związała - dead - Walt stał i patrzył na jej śmierć
- Andrea się z nim związała - jest brat - dead, syn - prawie dead, a ona sama ma na karku bandę nazioli. - Walt, Walt, Walt. No, moze poza związaniem się. To akurat wina jego i jego kumpli bo chcieli sprzedawać w grupie.
Zmierzam do tego, że w sumie Walt był chodzącym Żniwiarzem dla Pinkmana. Cokowliek nie zrobił, z kim by się nie związał (zażyłością, nie koniecznie miłoscią), Walt decydował o jego śmierci/szkodzie.
Hue
Hue
he

ocenił(a) serial na 10
WiktorGn93

Ale ja nie uważam, że "to wszystko to wina Jesse'ego" tylko on jakby jest taką postacią, która zwiastuje śmierć. W końcu ma ten śmiertelny róż w nazwisku :) Ale właśnie, stał się taki przez domieszkę koloru Walter White czyli koniec końców masz rację - to wszystko to wina Walta! :D

ocenił(a) serial na 8
Kasiek_haz

Wiem, wiem co miałaś na myśli :) Każdy, kto miał coś z nim doczynienia, ginął. Jak taka taśma z The Ring. Boże, ten serial zdecydowanie był wart siedzenia po późnej nocy i oglądania po parę odcinków na raz. :D
Ehh, przez niemal cały serial współczuję Jessy'emu :( Mały, uzależniony od narkotyków diler, który mógł skończyć co najwyżej w więzieniu, gdzie by się mógł ewentualnie zrehabilitować i przez co uzyskać rozgrzeszenie rodziców, spotyka swojego starego nauczyciela od chemii, który, jak się okazuje, niszczy mu całe życie. A tutaj czytam wypowiedzi z różnych tematów, że to Pinkman jest zły. Takie... szok :P Jakby wszystko, co myślałem o serialu, było jednym wielkim kłamstwem.
Końcowy wniosek, nigdy nie prać białego z kolorowym...

ocenił(a) serial na 10
WiktorGn93

"Końcowy wniosek, nigdy nie prać białego z kolorowym..."
Piękne podsumowanie BB :D

Nie tylko Pinkman jest zły. Junior też. Nawet Hank - bo to glina!
A dla takich:
http://d24w6bsrhbeh9d.cloudfront.net/photo/aVOMj0n_460sa.gif

ocenił(a) serial na 8
Kasiek_haz

Dzięki :P Juniora nigdy nie lubiłem, był takim strasznie naiwnie kochającym synkiem, mój tata jest moim bohaterem, o rety. On nie może być zły. Nie miałem nic do jego ułomności, dobrze to zagrał aktor, ale jego postać, taki aniołek amorek. A Hankowi... kibicowałem jak cholera, dobry wujaszek, pożartuje, zrozumie, zacięty w pracy, zatwardziały DEA, kochający mąż. "Boże Marie, to są minerały!" :D
Z jakiego filmu to gif? :D Czy on w każdej produkcji ma rolę takiego "bitch, yo"? W ostatni dom po lewej też grał podobnie.
Świetny aktor, bez dwóch zdań.

ocenił(a) serial na 10
WiktorGn93

To jest z Joking Bad Kimmela. Taka parodia. Jest na youtubie. Aaron, Bryan i Bob się pojawiają gościnnie. Wg mnie są tylko dwa śmieszne momenty, jeden jest w gifie właśnie :) Dużo lepszy jest Breaking Bad Honest Trailer. Nawet minerały się w nim znalazły :D
W Ostatnim domu po lewej nasz ukochany wujek Jack też zagrał. Widać chłopaki się znają :)
A ja, wstyd się przyznać, po raz pierwszy (z tego co pamiętam) widziałam Aarona w Mission Impossible. Pojawił się na jedną scenę i jeśli dobrze pamiętam narobił Tomowi trochę problemów swoim gadaniem. Czyli ot, Jesse Pinkman znowu :)

Hankowe "Jesus Christ Marie" to już do mojego codziennego języka weszło :)

ocenił(a) serial na 8
Kasiek_haz

Oba są świetne, w pierwszym przez pizzę niemal się zadławiłem :D A w drugim minerały były naprawdę udanym cameo :D
Jeszcze sobie obejrzałem na dokładkę udział Aarona w teleturnieju "Price Is Right" z 2000, zupełnie inny człowiek back then.
A Missiona nie oglądałem akurat. Albo oglądałem, ale nie dość uważnie, nie pamietam. Cały Jesse :P Mam nadzieję, że ten człowiek się wybije w swojej branży, przyjemnie byłoby go oglądać w co bardziej kasowych produkcjach ;) Jego, oraz wielu innych rodzących się świetnych aktorów, którzy tylko prą do przodu.

ocenił(a) serial na 9
WiktorGn93

Aaron ma grać jedną z głównych ról (o ile nie główną) w Need For Speed, czekam z niecierpliwością na ten film :)

Parodia Fallona świetna! Dla mnie 3 momenty były najmocniejsze:
1) "Booo Bitch" Aarona
2) Rzucenie pizzą Bryana
3) Tuco i jego "tight, tight, tight" :D

Tej drugiej jeszcze nie widziałam, kiedyś na pewno obejrzę.

A jeszcze co do innych aktorów, to Gusa znam z roli dżina w Once Upon a Time i z małej rólki w Community. Co ciekawe, w 5. sezonie Community ma się pojawić Mike. Ciekawe, czy to zbieg okoliczności, czy może panowie się jakoś bliżej znają ;>

ocenił(a) serial na 8
Zuzhet88

Na dłuższą chwilę skojarzyło mi się z Once Upon A Time In America, i się zastanawiam, jakim cudem :P To wszystko jest jedną wielką mistyfikacją, wszystko jest zaplanowane. Ja to wiem!

ocenił(a) serial na 9
WiktorGn93

No w sumie, głupie pytanie to było. To na pewno spisek jest :P

OUAT to taki nie za mądry serialik o tym, jak to baśniowe postacie zostały za karę zesłane do naszego świata. Ja do baśniowych postaci mam słabość, więc oglądam. Ciebie pewnie by nie zainteresował :P Chociaż, who knows! Tak czy siak, BB to na pewno nie jest :)

ocenił(a) serial na 8
Zuzhet88

Wcale nie głupie, a wręcz dodające przyjemną nutkę jowialności; a co więcej - kto wie, może tak jest ;-)

Co do OUAT, czemu nie, jestem wielkim fanem małego filmu pt. Waśnie w świecie baśni, prześwietny hit Hallmark'u, nigdy nie gardziłem opowieściami, którymi karmiła mnie telewizja za młodu, a jak jeszcze widzę Morrison oraz szanownego pana Roberta Carlyle'a, to aż ślinka mi cieknie :D

Kasiek_haz

Nawet nie wiesz, jak mi poprawiłaś humor tym gifem :D Pinkmanizm w czystej postaci ;)

ocenił(a) serial na 10
TorZireael

https://www.youtube.com/watch?v=u1ffJtn9gjU

"he is to Bitch what Samuel L. Jackson is to Motherfuker"

Jesse Pinkman FTW bijacz! :D

Kasiek_haz

Ojejciu... ile bitch'ów na raz xD
Te z "włamu" najlepsze. Nikt inny nie potrafi wypowiedzieć "bitch" w taki sposób - tak dobitnie i nonszalancko, z pasją xD Nie rozumiem, jak można nie lubić Różowego :P

ocenił(a) serial na 9
WiktorGn93

Zgadzam się z przedmówczynią, podsumowanie naprawdę genialne :)

A poza tym to ty się śmiej, ale coś w tym jest! To upór Walta, jego chciwość, jego chęć posiadania imperium poniekąd doprowadziła do tego wszystkiego. Jesse takich ambicji nigdy nie miał, przez długi czas wystarczało mu jego małe podwórko, a to Walt zawsze go namawiał: chodźmy dalej w teren, wyprodukujmy więcej, zaróbmy więcej. Nie żebym zwalała cała winę na Walta, ale jak już koniecznie ktoś chce rozpatrywać bohaterów w kategorii białe-czarne, to to White (mimo swojego nazwiska :D), jest tu czarny :P

ocenił(a) serial na 8
Zuzhet88

Haha, o ironio :D Gdzież bym się śmiał, serio mu współczułem. Zawsze on obrywał, a jak chciał od Walta chociaż pomocy w wypiciu piwa nawarzonego przez Walta, to co dostawał w zamian? "Jak śmiesz tutaj dzwonić.. EKHM, NIE, NICZEGO NIE KUPUJEMY, DZIĘKUJĘ... Nie dzwoń więcej. Co z Ciebie za idiota". Phf.
Dokładnie! Z początku Jesse chciał tylko pieniędzy. Waltowi zawsze zależało na swojej rodzinie, a Jesse co mógł mieć innego? Pan White zaświecił mu zyskiem, by móc nim manipulować. Raz po raz wciągnął go w swoją sieć intryg, nie pozostawiając mu innego wyboru, często sięgając nawet po dosadniejsze argumenty, czego żywym przykładem jest Brock. Choć sprawy zaczęły się komplikować, kiedy zysk przestawał mieć dla niego jakąkolwiek wartość. Chciał skończyć, ustatkować się. I to nie raz.
A Walt chciał więcej! Czasem też potrzebował więcej, różnie się działo, ale zawsze wplatał w to Jesse'go. Nie zważał na jego życie. Dlatego zawsze mi się niedobrze robiło, gdy słyszałem Waltowe "Zależy mi na nim. On jest jak mój syn", a to, że raz pomylił Flynn z Jesse niezbyt mnie przekonuje.
I przyznam Ci, trafne określenie :D Walt to najczarniejszy biały jaki mógł być w tym biznesie.

WiktorGn93

Genialne podsumowanie, niniejszym dostajesz medal :D

ocenił(a) serial na 8
TorZireael

Będę go trzymał przy sercu niczym Vito Corleone różę ;-)

WiktorGn93

Bardzo dobrze :)

ocenił(a) serial na 9
WiktorGn93

Dokładnie! Też miałam wrażenie, że Todd wziął się jakby znikąd i niemal od razu stał się członkiem gangu Walta. Coś mi tu śmierdzi i dlatego myślę, że Todd odegra sporą rolę w pozostałych dwóch odcinkach.

ocenił(a) serial na 8
Zuzhet88

Dwa odcinki po 40 min. Mogłby być dłuższe. Choć niewykluczone, oby było faktycznie w tym trochę racji, bo inaczję się zawiodę :D

ocenił(a) serial na 10
Kasiek_haz

Dzięki za link!

HARDBOILED_WRITER

Każdy rozkminia różnych bohaterów, ale nikt nie poruszył tematu Saul'a. Jesli wujki serio zajely sie sprawa nagrania dla DEA to teoretycznie nasz adwokat jest czysty. Wiadomo, że Walt musiał nagrać przyjazd vana przez Goodman'a, ale scena ta nie została pokazana w tym odcinku. Nie wydaje się wam to dziwne? Rozumiem, że można uprościć jakieś wątki, ale ostatnio spotkania Walt - Goodman były bardzo ciekawe, dlatego wydaje mi się, że coś jeszcze Saul może namieszać. Tak samo jak Jesse wie dużo i chyba tacy wariaci jak wujki nie pozostawią go w spokoju.

ocenił(a) serial na 10
da_mike

Rozmowa z Saulem mogła być krótka, przez telefon typu: "chcę zniknąć" i "OK". Pozostawili to w domyśle, bo już widz wie, co oznacza ten betonowy krajobraz i podjeżdżająca furgonetka.

Zastanawia mnie za to co innego: zwróciliście uwagę, w ostatnim kadrze Ozymandiasa, kiedy już furgonetka odjeżdża w poprzek drogi przebiega ... pies? I to nie był przypadek.
Jakieś hipotezy i interpretacje? Mam swoją ale jestem ciekawa Waszych,

ocenił(a) serial na 9
mistmist1

Gdzieś przeczytałem, że to nie jest pies, tylko samotny wilk. Trochę to zwierze mało przypomina wilka, ale gdyby tak było, to ten wynędzniały i marnie wyglądający wilk to byłby właśnie Walt.

ocenił(a) serial na 10
atiati

Jeszcze raz spojrzałam... to jest 100% psa. :)

ocenił(a) serial na 9
mistmist1

No cóż, skoro nie samotny wilk odrzucony przez stado, to widocznie bezpański pies.

atiati

To już pasuje bardziej do Jessego - wyrzekli się go najpierw biologiczni rodzice, później - przybrany ojciec.

ocenił(a) serial na 10
mistmist1

Mogło też tej rozmowy nie być. Saul już dużo wcześniej dał namiary Waltowie na naprawę odkurzaczy oraz hasło jakie trzeba podać. Walt pewnie po prostu z tego skorzystał.

ocenił(a) serial na 10
Karakuli

W ramach rozluźnienia w oczekiwaniu na kolejny epizod polecam:

http://www.youtube.com/watch?v=oDqGAUvWKkU

Filmik dosyć stary, bo chyba z lipca, ale świetny :D

ocenił(a) serial na 9
Karakuli

dokładnie pamietam jak w którymś z odcinków Saul dał Waltowi wizytówkę z numerem telefonu i to była wizytówka warsztatu czy czegoś

ocenił(a) serial na 10
da_mike

W zwiastunie kolejnego odcinka jest mówiący Saul, tak jakby do Walta. Może po prostu twórcy cofną czas i pokażą scenę rozmowy Walta z Saulem przed zmianą tożsamości. Dalsza część epizodu będzie już tym, co działo się później. Zaburzenia chronologii w BB są zabiegiem bardzo częstym. ;)