Kiedyś był śmieszny i zaskakiwał zwrotami akcji. Wspaniłą grą niektórych aktorów a teraz historia bez końca czy Marek wybaczy Uli. Gdzie jest kobieta która go ratowała zawsze i miała zaskakujące pomysły na wyjście z każdej sytuacji. Teraz została mamą ale nie taką jak byśmy chcieli z poczuciem winy i brakiem pomysłu na siebie. Gdzie jest prawdziwa Ula z jejem.
W tym serialu wszystko idzie tak topornie, ze czasami się zastanawiam czy kontynuacja była potrzebna ?! Ślimacze tempo nie jest dla mnie i przy tym telenowela traci sporo na wartości. Oglądałam z sentymentu do dawnych lat a na dzień dzisiejszy przeglądam tylko opis i lecę po 5 min z każdego odcinka. Co do Uli oni ją przedstawili gorzej niż źle. Kobieta z 3 dzieci a zaraz leci w ramion innego aby się co ? Odegrać ?Nie być gorsza? Teraz żal tego jej Marka. Oczywiście z jego powodu wynikły tak niezrozumiałe sytuacje ale zdrady nic nie usprawiedliwia. Jeszcze to podejrzenie ciąży. Strzał w kolano dla tej pięknej miłości. Dramat. Dramat. Już bardziej bym była za tym aby jedno z nich straciło pamięć może i bardziej nierealnie ale z drugiej strony wole oglądać ponowną walkę o miłość , staranie się niż romans przez romans romansem popychany
Kolejny raz Marek swoim fujarkowstwem w prowadzeniu biznesu doprowadza do kryzysu, Sebastian trzyma pod swoim dachem dwie Kubasińskie (w tym jedną, która go rzuciła). Firma w problemach a wszyscy nie wiem skąd mają pieniądze na paliwo, mieszkanie, czynsze, jedzenie. Adam pożycza swoje ciężko odłożone pieniądze, może częściowo za kadencji Aleksa a nie wiadomo co z nimi (pożyczką na kaucję) będzie, sam przecież fałszuje raporty dla rodzeństwa Febo. Sławo i Miro, postacie tak na siłę, brakuje "osoba to/osoba tamto...". Marek dostał od Aleksa w głowę grzybem i co poszło to w las, żadnego odszkodowania, prawników w akcji (prawnik jest w akcji ale w innych kwestiach). Dalej wątek romansu Bożenki z Adamem, też ciągną to a nie wiem czy do końca na stałe pasują do siebie (taki wątek zapchajdziura). Następna sprawa, wszyscy tj. cały komplet postaci pracuje w tej samej firmie przez 10 lat? Ta sama obsługa bufetu, ten sam ochroniarz (kogo to ja widziałem z ochrony w takich biurowcach jak siedziba F&D dłużej jak rok). Oczywiście kierownictwo może być te same ale w takich firemkach korpo na niższych stanowiskach jest spora rotacja pracowników. Pootwierane wiele wątków i długo niedokończonych (też pewnie jako zapychacze do przeciągania wątków głównych, których jest może z 2-3). Jeszcze taka uwaga, 10 lat mija a Ula nie wie kto jest w firmie kim, tajemniczy Marek (mąż/bliska osoba). Sam jest sobie winien zdrady Uli, kto wie czy zdrady. może w odc. 175 wyjdzie, że jednak nie spała z doktorkiem. Obawiam się dziwnego zakończenia, że Marek wróci do Pauliny a Ula z dziećmi i Arturem (który lepiej bawi się z dziećmi jak ich ojciec, który nie ma czasu w firmie) zamieszkają razem. Nie widzę tego inaczej, bo co Marek wybaczy BrzydUli, wybaczy "te piwo", którego sam sobie naważył?
to chyba jedna z gorszych kontynuacji jaką widziałam w życiu. Na początku łudziłam się, że to się jeszcze rozkręci, postacie wejdą w swoje role, ale im dalej w las tym gorzej. W ostatnich odcinkach poziom absurdu, dziwnego zachowania i mimiki postaci sięga zenitu. Tam nikt nie zachowuje się racjonalnie, nie ma bohatera, którego można by polubić (niektórzy Sebe lubią). Ulka wraz z urodzeniem dzieci urodziła chyba swój mózg. Chodzi, smęci, prowadzi wciąż rozmowy w myślach, ale do łóżka wskakiwać była pierwsza. Dzieci są tak irytujące, rozwydrzone i włażą rodzicom na głowe, że jak pojawiają się na ekranie to nic tylko przełączyć. Jestem na prawdę zdziwiona, że Julia Kamińska i Filip Bobek tak bardzo zachwycają się scenariuszem. Natomiast w ogóle nie jestem zdziwiona, że pan Braciak odmówił grania w tym gniocie.
Kilka dni temu zaczęłam oglądać ten serial i zrobiłam sobie mini maraton. Z tej perspektywy wygląda to trochę lepiej.
Nie wiem czy to kwestia tego w jakim miejscu Ja się znajduję, ale podczas oglądania miałam chwile zarówno wzruszeń jak i śmiechu.
Gdy zobaczyłam, że nowego projektanta zagra Piotr Rogucki to pomyślałam sobie, że dobrze by było by był pozytywnie zakręcony i się nie zawiodłam. Ach te jego spacery w kolorowej piżamie w jesiennym parku.
Mam nadzieję, że ostatecznie Ula będzie z Markiem, bo nie o to w tym serialu chodzi? Przecież to ma być lekki serial, a nie ambitne kino.
Postać Feliksa Fica (póki nie zobaczyłam tabliczki z jego nazwiskiem myślałam, że nazywa się Feliks Flic), który wdepnął w ... śliwkę! musi się sporo nauczyć jak funkcjonować w świecie FD z Ulą, Violettą i Markiem. Życzę mu wytrwałości i pomysłowości.