Specjalnie niedawno zrobiłam sobie powtórkę Brzyduli 1. Kurczę ile tam było fajnych żartów sytuacyjnych, śmiesznych scen, ciekawych akcji, a przede wszystkim widać było dużą chemię między głównymi bohaterami. Teraz Marek w ogóle nie ma już tego czegoś w sobie, taki biznesmen od 7 boleści, co do domu przychodzi tylko po to żeby zjeść obiad i się przespać. Z dziećmi w ogóle nie ma też tej chemii, bardziej jakby wujek w odwiedziny przyjechał. Ula to ciepłe kluchy ugotowane w zupie. Patrze na nią i jej zachowanie i sama chyba bym do niej do domu wrócić nie chciała. Nadia dla mnie nie jest w ogóle ciekawą postacią. Na tysiąc procent jest jakąś tajemniczą inwestorką. Nie ma ani nic ciekawego do powiedzenia, ani śmiesznego. Violetta - najzabawniejsza postać z jedynki, też moim zdaniem straciła pazura.
Serial był przecież w zamyśle komediowy. Minęły prawie 3 tygodnie, a ja się ani razu nie zaśmiałam.
I tak wytrwałaś dużo :)
Ja zobaczyłem dwa pierwsze odcinki i...klapa
Wiadomo sezon 1 postawił poprzeczkę bardzo wysoko.
To tak jak by teraz mieli."Miodowe lata 2" zrobic.
2 pierwsze odcinki oceniam jako telenowele .
Sezon 2 bez klimat, smaku.
A szkoda
Ja też jestem trochę zawiedziona. Od kilku dni "męczę" pierwszy sezon, wciągnął mnie jak dekadę temu , nic się chyba nie zmieniło w moim odbiorze tego serialu mimo upływu lat, i stwierdzam, że w pierwszym sezonie cały czas coś się działo! Każdy bohater był jakiś, każdy miał swój wkład w fabułę,
a każdy odcinek kończył się w takim momencie, że chciało się obejrzeć kolejny i kolejny.
Dzisiaj 15-ty już odcinek, twórcy coś kręcą, manipulują tymi bohaterami, a mimo to nadal nic się nie dzieje i mam wrażenie, że nic się nie stanie. Odcinki dwudziestominutowe mijają jakby trwały po 10 minut. Niby coś się dzieje, a jednak nadal nic. Jak długo tak to będzie wyglądać?
No właśnie, ja jestem po 20 odcinku i nie chce spojlerować, ale dalej nic ciekawego się nie wydarzyło. Włącza się odcinek i niby tyle się dzieje, zamieszanie, ale koniec końców przez 5 odcinków (oglądam hurtem w sobotę) akcja ani się nie rozwiązała, ani nawet nie ruszyła porządnie.
I wszyscy dziwnym trafem nieszczęśliwi... nikt po tych 10 latach specjalnie nie znalazł swojego miejsca ma ziemi. Nakręcą następną serie za 10 lat i ponownie rozwody intrygi niemoc bohaterów. Ja po tych latach spodziewałam się naprawdę booom . Niestety dialogi mają jakieś słabe co daje po uszach :/ głowni bohaterowie mimy nie wiem jak oni się porozumiewają