wiem, że odcinek jets dziś w nocy, ale zobaczyłam kanadyjskie promo i się zmartwiłam - http://www.youtube.com/watch?v=f70MI8GZxfI
kłotnia Dereka z Callie o jego operację? przecież wiedział, że jest ryzyko, lepiej to rozumiał niż przeciętni pacjenci...
Podam sneaki i promo przetłumaczone na język PL: :)
1. http://youtu.be/z9FP52nWehA
2. http://youtu.be/JvoAxdL6MRQ
Promo:
1. http://youtu.be/xIGtP428qeI
2. http://youtu.be/Ob0M4T5_XAc
Nieprzetłumaczone Sneaki:
1. http://youtu.be/bwV96L3W55Y
2. http://youtu.be/vOftJIGHxzY
(Jeśli napisy się nie wyświetlają, należy nacisnąć na prostokąt oznaczony jako CC lub jako "Napisy" przy innych funkcjach, takich jak Play, Głośność itd.)
mam nadzieję na dobry, emocjonujący odcinek. Czemu kłótnia, może i rozumiał, ale wartość jego rąk też jest większa niż przeciętnego pacjenta. Byleby nie miał focha na długo, bo śmiecić w tak pięknym domu chrupkami nie wypada. Zapowiadają przyjaźń między Derekiem i Callie, więc trochę dramatu muszą dodać, żeby ich scalić trochę. Bardzo ciekawi mnie powrót Cristiny tzn niby nic nadzwyczajnego, będzie jeździć po stażystach, ale to zawsze świetne wątki komediowe są, no i oczywiście Arizona.
Taak... Takiego obrotu spraw się nie spodziewałam.. Wciąż jestem w szoku po pomyśle tych prawników SPOILER Jak oni mogą?? Przecież to nie wina szpitala, że samolot się rozbił, no kurde... Tak najłatwiej.. Oby to był tylko pomysł..KONIEC SPOILERA Ale patrząc też na zwiastun 9x07 wszystko, dosłownie wszystko się może wydarzyć, gdyż pojawi się niespodziewana wiadomość. Pogdybajmy:
- może być to coś między April a Jacksonem - czyżby ciąża? Byłby niezły cyrk..
- na pewno (wg mnie) będzie coś związanego z procesem - wolałabym, aby nie pozywali szpitala, ale aż boję się myśleć, co wymyślili scenarzyści.. W każdym razie związane to będzie z Owenem.
- na pewno rozwiąże się sytuacja między Cristiną i Owenem. Ze zwiastuna wynika, że jednak zaczną ze sobą rozmawiać, ale to Owen, dla odmiany, jest zdystansowany i chłodny.
Ogólnie odcinek świetny. Trik Bailey, aby sprowadzić Arizonę do szpitala był po prostu genialny! Cieszy mnie też, że wydało się, że to Owen naciskał na przyjęcie Cristiny. Ona wciąż jest dla niego ważna, chociaż to, co się wydarzyło, oddaliło ich od siebie. Jestem bardzo ciekawa, co wymyślili na kolejny odcinek. Nie skomentuję faktu, że znowu przyjdzie nam czekać 2 tygodnie...
Odcinek fajny z Arizoną, ale do szpitala że co ?? to nie jest wina ich tylko jak nie pilota to Lini lotniczych i tak dalej. Moja następna ulubiona para April i Jackson będą mieć mam nadzieje małego Jackosona mam nadzieję bo nie widzę Ją w roli mamy dziewczynki o co to nie w ogóle już są 2 więc teraz będzie chłopczyk, aha i dlatego będzie szybki ślub fajnie. Mam taką nadzieję że mama April będzie podobna do Callie niż do Mer.
też mnie zdziwiła ta sprawa ze szpitalem, moze najpierw by sie zajęli stanem samolotu, stanem pilota, liniami lotniczymi a na koneic szpitalem, co? takie śledztwa się inaczej prowadzi.
Arizona pojawila się w szpitalu, nareszcie zaczyna wracać do zycia, super!
Podobały mi się sceny z Callie i Derekiem, wielkie uff, że ta kłótnia przerodziła się w pomysły na dalsze leczenie Dereka.
Co do cristiny i Owena, ja naprawdę nie wiem, jak scenarzyści chcą to rozwiązać... Za to sceny z Cristiną i jej stażystami/rezydentami świetne :)
Och i jeszcze jedno: tak czułam, że Cristina, tak jak Owen, nie wytrzyma w ich mieszkaniu i wprowadzi się do Alexa :)
Ja miałam nadzieję, że pojedzie do Owena do przyczepy ;p A co do tego, czy się zejdą, to z wypowiedzi różnych osób wynika, że najlepsze jeszcze przed nimi i że wciąż jest szansa :)
trzymam za nich kciuki!:)
i brawo dla Bailey za ściągnięcie Arizony do szpitala!
wiedziałam,że w końcu się wkurzy i sama przyjdzie do szpitala po te karty. Nie zostawiłaby swoich tiny humans w potrzebie ;)
Jak dla mnie odcinek bardzo dobry, nawet nie zauważyłam kiedy minął.
Było (prawie) wszystko co lubię i czego ostatnio jest mało:
- dobre sceny z Bailey,
- współpraca Mer i Alexa. I wielki hug! Potem dołączenie Cris do Alexa, z trójki, która została rzadko pokazują ten duet, ostatnio na egzaminach coś było
- radząca sobie Arizona, też czekam na konfrontację z Alexem
- sprawa ręki Dereka
- Jo neutralnie, nie denerwuje, ale też nie ma szału
Nowy szef kardio, czyli, że co zajęty swoją karierą a Cristina róbta co chceta byleby grało?
Webber - Jackson, wątek komediowy jak dla mnie i tyle, łypają na siebie, robią groźne miny, uśmiecham się i zapominam. Staram się polubić April, ale kurde jej sceny ograniczają się do jednej rzeczy + głupich tekstów, co nie rozwija jej wątku. Od ponad 6 odcinków stoją w tym samym miejscu.
Pomysł z obarczaniem winą szpitala/Owena nieziemski i głupi.
Właśnie że pozwanie szpitala to sprytne posunięcie. Przecież zostali zatrudnieni do pracy w szpitalu, w budynku, a to szpital zlecił im (pewnie w ramach współpracy) lot do innego ośrodka by przeprowadzić jakąś trudną operację. Gdyby zostali gdzie byli, nic by się nie wydarzyło. W Ameryce kobieta pozwała McDonald's bo na kubku od kawy nie było napisane "uwaga gorące", a ona się poparzyła. I wiecie co? Wygrała, grube miliony w dodatku. Więc czemu nie pozwać szpital który wysłał ich nie wiadomo gdzie?
Ale chyba najpierw powinni sprawdzić stan samolotu, czy wszystkie procedury zostały zachowane itd., jeśli nie, to wina linii lotniczych, że wszystkiego nie dopilnowali. argument ze szpitalem jest dziwny, no ale w USA dużo rzeczy dziwnych jest przyjmowane jako logiczne ;)
Ale nie tylko w USA. Na naszym gruncie przecież też był spór kto organizował (przepraszam że wmieszam w to wątek polityczny, który już wszystkim przebrzydł, nie chce się spierać kto jest winny, tylko przedstawić stan, który zaobserwowałam na podstawie medialnych doniesień) wylot do Katynia i niektóre opcje polityczne nakazywały dymisję rządu i postawienie jego członków przed Trybunałem Stanu (w realiach serialu takim rządem jest dyrekcja szpitala a TS sąd właściwy dla tej sprawy). Dlatego pozwanie szpitala jest dobrym pomysłem wg scenarzystów. I da to dodatkowo napięcia relacjom ofiary katastrofy (a pracownicy szpitala) vs Hunt (szef chirurgii) i Yang- Hunt (jako małżonkowie i pracownik-szef).
Nie jest to nielogiczne. Są w stosunku pracy ze szpitalem, można przyjąć, że lot miał miejsce w ramach wykonywania pracy. Więc myślę, że jak najbardziej ma to sens.
Mnie najbardziej interesują dwa wątki- Cristina i Owen oraz Alex i ta stażystka. Jestem ciekawa, czy może będzie między nimi coś poważnego. Niby wygląda, że nie..ale coś mi mówi, że Alex w końcu znowu się zakocha. A po jej maślanych oczkach pod koniec odcinka tylko się utwierdzam w tym. Oby,
No taaak, przypominam sobie, że chciano w to wmieszać rząd, choć jak już to powinna być wmieszana Kancelaria Prezydenta. bo Kancelaria Premiera organizowała lot kilka dni wcześniej, a nie ten feralny.
Dramatyzm bedzie, kłótnie zapewne też, szpital zostaje postawiony w mało fajnym położeniu, ale tak czy siak jest to niesmaczne, bo w końcu z ugody zrezygnowali by wyjaśnić co się własciwiie stało, a na razie robią zupełnie cos innego.
Po tym odcinku coraz bardziej lubię postać Jo i jestem bardzo ciekawa, jak rozpiszą historię jej i Alexa (bo to raczej ona będzie TĄ, która wreszcie będzie z Karevem na poważnie, takie przynajmniej mam przeczucie).
Pomysł z pozwaniem szpitala głupi, ale nie zaskoczył mnie. Swego czasu bardzo lubiłam oglądać serial "Ally McBeal", który świetnie pokazywał, o jak bzdurne rzeczy Amerykanie potrafią kogoś pozwać. A dobry prawnik każdą linię obrony potrafi uczynić żelazną.
Sceny z Arizoną jak dla mnie poruszające - zwłaszcza ta, jak próbuje przejść pod drzwi i rozbija wazon...
Zgadzam się!:)
a Ally McBeal- haha klasyka mojego dzieciństwa! ten serial rządził!:)
Kangaroo94 - tu masz rację. Amerykanie potrafią pozwać dosłownie za wszystko. W GA jednak sprawę komplikuje fakt, że wszyscy są przyjaciółmi i pracują w jednym miejscu. Ciekawe jak to rozwiązali.. Ogólnie wszędzie fani się na to burzą, a patrząc na zwiastun 9x07 i tajemniczy papier w ręku Owena to (cytując pewnego fana z youtube'a): albo zrezygnuje i Bailey zostanie nowym szefem (to by było niezłe ;)), albo rozwiedzie się z Cristiną (to chyba najmniej prawdopodobne, mam nadzieję). Z nadzieją czekam na kanadyjskie promo, bo ono zawsze jest inne, ale na razie cisza.
Racja, dr Wilson musi być tą jedyną Alexa, coraz bardziej się w tym upewniam, bo strasznie, cholernie, przypomina Izzie Stevens. Tak samo przejmuje się pacjentami, tak samo potrafi się postawić przełożonemu, ma długie, podkręcone włosy... Nowa Izzie!
Mnie Wilson (póki co) nie irytuje, a Izzie irytowała jak cholera.
Podoba mi się to, jak Jo ma odwagę postawić się Karevowi. No i na razie można odnieść wrażenie, że (za przeproszeniem) nie da mu tak łatwo - zwłaszcza gdy widzi, jak inne koleżanki są względem niego takie chętne. :) To ich droczenie się "kto się czubi, ten się lubi" może być ciekawe.
Podobał mi się ten odcinek. Callie miała rację, mogli brac kasę a Derek zaczął wymyślac wyjaśnianie sprawy. Teraz nic dalej nie wyjaśniają tylko szukają kolejnych osób, które mogą pozwac. Nie powinni pozywac szpitala w którym pracują. Mogli wziąc kasę z ugody.
Podobało mi się jak Bailey podeszła Arizonę:D Bailey może już nie jest nazi, ale nadal jest sobą;)
Podoba mi się wątek domu, Kareva, Cristiny. Trochę zapachniało poprzednimi sezonami:) Mam nadzieję, że Karev znajdzie sobie fajną dziewczynę, np. tą obrzyganą stażystkę:D
Kepner i Avery- czy oni nie mogą sobie po prostu wyznac wielkiej miłości? Porównanie seksu z Averym do wypadku samochodowego udało jej się świetnie. Nie dziwię mu się, że się wkurzył. Niech oni wezmą jakiś szybki ślub żeby Kepner nie musiała zamieszkac w konfesjonale. Mam nadzieję, że Kepner i Avery też wprowadzą się do Kareva, niech ten dom znowu ożyje, podobało mi się kiedy wszyscy tam mieszkali i było jak w akademiku.
Może nie tyle powinni wziąc kasę za ugodę, ale masz rację - nie zgodzili się, bo chcieli śledztwa, chcieli by potem nie popełniono tych samych błędów, które spowodowały katastrofe i śmierć Lexie i Marka, a wychodzi na to, że pozywają szpital...
Dlatego ciagle piszę o tym, że powinni skierować swoją uwagę w stronę tych co im proponowali ugodę, dostali od nich kasę ORAZ wyjasnienie jak do tego wszystkiego doszło.
Co do Jacksona i April, to jak usłyszałam to "I`m late", czyli "Spóźnia mi się [okres]" w promo 9x07, to pomyślałam sobie, że jej nieplanowana ciąża mogłaby fajnie namieszać. Ale zaraz włączyła mi się czerwona lampka, że to taka podpucha jak z tymi niby-oświadczynami Jacksona sprzed paru odcinków. No i z tego co kojarzę, to Sarah Drew chyba niedawno urodziła dziecko, więc ich historia raczej nie pójdzie w tę stronę, a szkoda.
Tak, dlatego z jednej strony lepiej nie oglądać zwiastunów. Zobaczcie, ile różnych domysłów pojawiło się przez promo 9x07. My tu sobie gdybamy, a okaże się, że będzie coś całkiem innego. Można by też pomyśleć, że bombshell to jednak nie pozew przeciw szpitalowi, bo po ostatnim odcinku wszyscy się tego spodziewają (a w promo mówią, że to coś, czego nikt się nie spodziewa).. Taka myśl mi przyszła do głowy :)
Dobry odcinek. Właściwie jedyne co mi się w nim nie podobało to końcówka i pomysł z pozwaniem szpitala, co prawda to Ameryka więc nie widzę w tym nic dziwnego, ale jako przyjaciele Owena itd nie powinni tego robić. W tym momencie wychodzi na to, że nie zależy im za bardzo na dotarciu do tego co było przyczyną katastrofy tylko na większym odszkodowaniu, bo poprzednie przecież odrzucili. Świetny wątek Callie i Dereka, chociaż znów mi jej szkoda. Bailey to ma łeb:D dobrze, że ściągnęła Robbins do szpitala. Podobało mi się jak po upadku w salonie była kolejna scena jak główkuje nad przypadkiem, nie skupia się na protezie i chodzi prawie dobrze dzwoniąc i wkurzając sie na Bailey, a z promo następnego odcinka wynika, że Arizona będzie już na sali operacyjnej :) Dobrze, że Cristina wróciła, podobała mi się scena, w której okazało się że Owenowi jednak dalej zależy. Podoba mi się powoli rozwijający wątek Alexa. No i z April i Jacksonem będą niezłe jaja. Teraz to się dopiero Jezus obrazi ^^