Oglądnąłem kilka odcinków tego wychwalanego przez tłumy serialu...i co stwierdzam? Otóż jest to dokładnie to co ująłem w temacie. W tym szpitalu każdy chyba spał już z każdym, fabuła kręci się wokół tego kto z kim tenteges i kto będzie następny, czasem pojawiają się jakieś nader niespodziewane (ziew!) zawroty akcji jak np. ujawnione skłonności lesbijskie. Z tego co się orientuję to jest w miarę stała ekipa bohaterów i co pewien czas jacyś nowi dochodzą[sic!]/odchodzą. Zupełnie jak w klanie Forresterów.
Aha, tak poza tym to niby są lekarzami, którzy zajmują się najbardziej wydumanymi i na siłę wymyślanymi problemami medycznymi...
Widocznie zobaczyłeś za mało. Patrząc obiektywnie nie masz racji. Twierdzenie iż każdy spał z kazdym jest zupełnie nietrafione jeśli chodzi o ten serial. Poza tym przypadki chirurgiczne mają nas szokować. Mają pokazywać to z czym nie mamy styczności w codziennym życiu. Chciałbyś oglądać operacje usunięcia wyrostka przez sławnych chirurgów? Taki serial nie utrzymał by się przez 2 sezony na antenie. Poza tym lekarze poza szpitalem mają swoje życie, a biorąc pod uwagę godziny pracy stażystów nic dziwnego, że wiążą je ze szpitalem. Gdyby pokazywano nam jedynie operacje można by zrobić z tego serial dokumentalny, a nie takie najwyraźniej było założenie.
Nie da się ocenić serialu po kilku odcinkach, jestem pewna, że jeżeli obejrzałbyś 2 sezony zmieniłbyś zdanie, jednakże zdaję sobie sprawę, że tego nie zrobisz, a skoro nie obejrzałeś sporo, aby wypowiadać się na forum, proszę nie rób tego. Zaoszczędzisz wszystkim nerwów, tym bardziej, że Twoja nieuzasadniona opinia, może zniechęcić innych do rozpoczęcia tego (według mnie jednego z lepszych) serialu.
Ja obejrzałam 2 sezony (lub może trochę więcej) i jak dla mnie ten serial jest słaby (tak naprawdę, nie podobał mi się już po pierwszych odcinkach, ale postanowiłam dać mu szansę). Może nie jest w nim tak, że "każdy z każdym", ale mimo wszystko uważam, że za duży nacisk kładziony jest na życie prywatne bohaterów, a w szczególności na ich związki. Choć zdaję sobie sprawę, że jest to serial i musi być w nim jakaś fabuła, to i tak jest tam "tego" za dużo. W opisie jest: "serial ukazujący realia pracy lekarzy..." - dla mnie jest to bzdura.
Zgadzam sie z Toba i z jcq8000 w 100%. Serial porażka, zupełnie nie rozumiem jak mozna sie tym ekscytować. Pozdrawiam
A to Wy (fani) przeżywacie jakieś "nerwy" jak ktoś skrytykuje te dyrdymały? Spokojnie, to tylko serial.
Za szybko kliknęłam "wyślij"... otóż jestem ostatnio skazana na siedzenie w domu (jakiś drugi miesiąc) i nie wiem czemu ciągle natykam się na ten serial. Obejrzałam raz, drugi, trzeci, za czwartym i nastym razem leciał już tylko "w tle" i muszę przyznać rację autorowi tego wątku. Już nawet nie chodzi o to, że każdy był z każdym bo to mi nie przeszkadza, tylko ten serial jest tak do bólu absurdalny, te przypadki, które oni tam niby leczą - kto to wymyśla?! Już widzę jak lekarzom, oglądającym ten serial flaki przewracają się irytacji. Jak już zobaczyłam wątek o sercu, które biło odpowiadając im (chirurgom) na zadawane pytania i zaczęli traktować je jak wyrocznię... i to, że co druga osoba tam jest homoseksualna (już chyba kombinacje romansów się im skończyły i dlatego to wymyślili)... po co? Ostry dyżur też był o lekarzach i też tam było sporo romansów, ale przynajmniej ten serial był logiczny, a nie robiony na siłę. Chirurdzy są tak do bólu durnym serialem, że aż sama siebie uważam za kretynkę, że tu siedzę i to piszę i poświęcam swój czas, ale to chyba tylko wina bezsenności.
Ja sobie nie przypominam, żeby było ich więcej. Zresztą postać Hahn dosyć szybko zniknęła z serialu, więc cały wątek homoseksualny to Callie i Arizona.
Sam jestem lekarzem i z zasady nie oglądam seriali o lekarzach bo wiem, że mają się one TOTALNIE nijak do rzeczywistej pracy medyków, tak więc na pewno nie oglądnę 2 sezonów ani nawet jednego. Spróbowałem jedynie kilka odcinków by zobaczyć do jakich absurdów posuną się twórcy (bo słyszałem od znajomych nie-lekarzy co się w tym serialu dzieje...gość przebity własną nogą?? lekarz wpada na salę operacyjną i żąda zaprzestania operacji bo w tym przypadku przysięga Hipokratesa jest bez sensu?? takich kwiatków jest podobno całe mnóstwo...). Spróbowałem, zobaczyłem, wyłączyłem.
A oglądałeś może Ostry Dyżur? Zawsze mnie zastanawiało jak ten serial ma się do medycznej rzeczywistości? I jak go oceniają lekarze?
Z tego co czytałem w niektórych (na pewno Włochy) krajach lekarze żądali zdjęcia serialu ostry dyżur z anteny ze względu na bzdury które pokazuje i nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.
kolezanka mojej mamy ,ktora jest lekarzem w Stanach powiedziala,ze praca lekarza wyglada dokladnie tak jak wlasnie w Ostrym dyżurze . u nas praca tak nie wyglada i podejrzewam,ze we Wloszech tez nie . bulwersowac maja sie prawo tylko lekarze z USA . ( ps. moja mama rowniez jest lekarzem )
masz racje, kazdy z kazdym, ale film posiada inne bardzo ważne wartości, ja nie potrafie powstrzymać momentami łez,
uczy nas i wiele nam uświadamia :)
Większość osób spało z 2-3 osobami przez tyle lat a więc to nie dużo, a są nawet osoby co spały z jedną osobą.
No jebłam po prostu jak to czytałam ! Dawno się tak nie uśmiałam, serio. I to twoje "oglądnąłem" - super podsumowanie twojego komentarza, nie wiem z jakiego to języka, ale widocznie nie jestem tak wykształcona jak ty (przecież jesteś inteligentnym lekarzem !) Dodatkowo ta składnia, ohh, koszmar. Mimo to, koniec końców, dało się tę "wypowiedź" jakoś zrozumieć (niestety). Naprawdę, czy tak trudno zrozumieć, że nie należy oceniać niczego, jeżeli się tego dokładnie nie OBEJRZAŁO (nie: oglądnęło) ?! Żarty sobie robisz ? Kilka odcinków, które OBEJRZAŁEŚ, to 1% całości, w dodatku wyrwanej z kontekstu. W dodatku zastanów się na jakim ty świecie żyjesz ? To, że ty jesteś ograniczony do swojego małego polskiego medycznego grajdołka, nie znaczy że w Ameryce nie ma takich przypadków, jak zastanawianie się nad słusznością Przysięgi Hipokratesa przez lekarzy (inna kultura, zwyczaje, przypadki medyczne, ogólnie całkiem inni ludzie, świat, nie mówiąc o terytorium). A co do przypadków medycznych, to nie wiem, czym ty się na co dzień zajmujesz i jakim lekarzem jesteś, leczysz katar czy coś, skoro myślisz, że są nierealne. Są jak najbardziej realistyczne, choć oczywisty jest fakt, że nie zdarzyłyby się w tym samym szpitalu. A co do twojej opinii na temat tego, że "każdy z każdym" to nie wiem z czego to wynika, bo na pewno nie z rzeczywistości serialu (może jesteś zazdrosny czy coś ? - tylko tak sądzę po zdjęciu na avatarze -.- )
"No jebłam" - cieszę się ale następnym razem zrób to gdzie indziej. Swoją drogą, cóż za finezja w tych pierwszych kilku słowch Twojego komentarza. Domyślam się, że "twojego", "ty" celowo piszesz z małej litery. "widocznie nie jestem tak wykształcona jak ty", "ograniczony do swojego małego polskiego medycznego grajdołka", "leczysz katar czy coś" - oj, językowa purystko (przyjrzyj się najpierw swojej składni zanim zaczniesz krytykować kogoś innego), z Twojego komentarza wynika, że najwidoczniej masz coś do polskich lekarzy i to chyba coś osobistego. Pozdrawiam!
Hmm... "językowa purystko" ? Elokwentny człowieku, powinieneś wiedzieć, że słowo "purystka" w swojej definicji zawiera słowo "język" więc to jak pisać "akwen wodny" ... No ale cóż... Zaskakujące, że odniosłeś się tylko do strony językowej mojej wypowiedzi, a nie tego, o co w niej tak na prawdę chodziło, czyli serialu, ale to tylko dowodzi, że nie masz na ten temat dużo więcej do powiedzenia oprócz swoich ubogich wypowiedzi powyżej.
A do czego miałem się jeszcze odnosić w kwestii tego serialu? Wyraziłem swoje zdanie, Ty wyraziłaś swoje - ja Twojego nie zmienię ani Ty mojego też nie. Odniosłem się natomiast do (braku?) Twojej kultury osobistej. Po co te wszystkie zajadłości? Masz jakiś problem? Sfrustrowana jesteś? Wytnij ze swojej zaczynającej się od "no jebłam" wypowiedzi wszystkie fragmenty, z których sączy się jad a może wtedy zostanie merytoryczna wypowiedź, na którą tak się siliłaś.
ja zaczynam 4 sezon i czuje rozczarowanie ...
Po 1- meredith, ktora tak walczyla o dereka, kochaja sie i ona tak nagle ma go dupie. jak umierala to on razem z nia, a teraz juz w ogole sie nie stara ...
Po 2- ojciec mertedithzachowuje sie jak palant, wyglada na taka ciepla kluche, ktora jest dobrym czlowiekiem, a zachowal sie wobec niej jak OSTATNI HAM...
Po 3- Cristina i burke i wplyw komercji na serial i ogonie scenariusze ... zal, predzej uwierzylibysmy gdyby to cristina pekla i uciekla,a burke nie wytrzymal by tego i odszedl ... ;/;/
Po 4 - izzie i george ;/ on nie wie czego chce, a ona raz alex, raz danny ... no comment... a i tak bd z alexem(przeczytaalm pare spoilerow;;p )
Po 5 - Addison zachowuje sie jak puszczalska nastolatka, traci autorytet i poszla do jakiegos innego zalosnego serialu
Po 6- Miranda sie psuje, sonosi na SWOICH stazystow do torres, ktorej nawet nie lubi. pomine juz fakt ze ta ciota zostala glownym rezydentem
Po 7 - george oblal staz i nie am nawet poprawki, a meredith moga go spokojnie napisac po raz kolejny ... ach te uklady!
Duzo wielokropkow wiem, ale jestem zla! skonczylam ogladac gotowe i byl to najlepszy serial jakikolwiek widzialam, szukalam wiecv czegos innego i znalaclam GA i o ile poczatek byl fajny, to teraz to jest MODA NA SUKCES
@1
@3 Z tym się akurat zgadzam
@4 a czy w prawdziwym życiu każdy wie co chce?
@5 Jaka puszczalska nastolatka? To, że przespała się z Markiem? A ona w cale nie straciła autorytetu po prostu chciał zmian, a ten nowy serial jest fajny,
@6 Oni już w cale nie są jej stażystami, a Torres jest głównym rezydentem więc to ona powinna teraz rozwiązywać ich problemy.
@7 Ale Meredith napisała ponownie, jeszcze tego samego dnia i <b>komisja</b> się na to zgodziła, a szef nie miał na nich w cale wpływu. George <b>oblał</b> ten test i żadne układy nie pomogłyby mu. Jakoś jeszcze chyba w 4 sezonie będzie mógł go powtórzyć.
P.S. "ta ciota zostala glownym rezydentem" za to mogę Cię zgłosić. Już mnie na prawdę wkurzają ludzie którzy tak piszą... ;/
@1 Meredith miała gorszy okres i dlatego się nie starała, a potem Derek zaczął się spotykać z Rose.
uwazaj, zebym ja ciebie nie zglosila! nie moge miec wlasnego zdania? demokracja jest
Oczywiście, że możesz mieć własne zdanie, ale nie możesz używać takich słów jak w cytacie wyżej. I się tak nie denerwuj, przeczytaj regulamin.
nie moge przeklinac ani ublizac uzytkownikom, natomiast o postaciach fikcyjnych moge mowic co zechce... za to regulamin mowi, ze nie naloezy GROZIĆ innym, ani nie ograniczac ich swobody wypowiedzi...
3- Widocznie słabo to pamiętam, bo byłam pewna, że tak to właśnie było ;D
Że ona nie poszła do ołtarza, więc on się wyniósł i ją zostawił..
Przypomnisz mi tą akcję?
Co masz na myśli pisząc "wpływ komercji na serial"?
To chyba było tak, że Burke stał przed ołtarzem, Cristina długo się zbierała, a jak już się zdecydowała wziąć ślub to on wyszedł i stwierdził, że nic z tego nie będzie.
mniej wiecej jak napisal gigus, ale nie o to chodzilo. on pomyslal sobie, ze ona roi to dla niego, a nie dlatego, ze chce. moze przerosla go ta milosc? w sensie ze ona jednak kochala go bardziej niz on ja i to ona bardziej sie w tym zwiazku zmienila. no i olal ja przy wszystkich ...
a jesli chodzi o komercje to aktor zachowywal sie zle na planie, jakas homofobia czy cos, robil zla reklame serialowi to go zwolnili, a w serialu zostawil cristine przed oltarzem
Gdzieś czytałam że aktor naśmiewał się z T.R. Knight'a ( George), rzucał jakieś komentarze dotyczące jego orientacji (czy coś takiego, nie pamiętam dokładnie) i w końcu twórca serialu, albo ktoś inny nie wytrzymał i wyrzucił go z serialu.
tzn byly jakies niejasnosci, raz zaprzeczal ze ma z tym problem, raz potwierdzal, ze powiedzial cos obrazliwego, ale tak czy siak, jego zycie osobiste, poglady itp nie powinny miec wplywu na serial a tymbardziej na jego fabule ...
ponoć poprostu nazwał T.R. Knight'a pedałem i Patrick Dempsey stanoł w obronie ów wymienionego aktora i wdał sie w bójke z Washington'em
Dziękuję za przypomnienie :)
Też tak słyszałam, że okazał się mocno nietolerancyjny wobec homoseksualnego Knighta..
jakbym słyszała swojego Tatę ile on się nagadał jakie to nie jest głupie widząc może 2-3 odcinki i nie mając pojęcia o czym jest ten serial... ale jak wreszcie przysiadł i zaczął oglądać razem ze mną to się mocno zaskoczył, może i niektóre przypadki są Twoim zdaniem przesadzone, ale bądźmy szczerzy w Polsce nawet jakby trafił się podobny wątpię, żeby udało się go wyleczyć, głównie ze względu na fundusze, sama mam w rodzinie praktycznie samych lekarzy więc dużo się nasłucham. wszyscy tu szanujemy Twoją opinię, nie wszystkim muszą się Chirurdzy podobać, ale z całym szacunkiem to Ty "sączysz jad" tym swoim kąśliwym komentarzem a potem na siłę starasz się zrobić z siebie niemożebnie elokwentnego lekarza pisząc odpowiedzi, każdy ma swoje zdanie, ale po co je wyrażać w taki sposób, ja bym raczej na twoim miejscu zapytała o co chodzi w tym serialu bo w Twoich odczuciach opiera się on tylko na kopulacji i z palca wyssanych przypadkach medycznych, wtedy napewno ktoś bez nerwów mniej więcej by Ci opowiedział, albo nawet polecił co lepsze odcinki, które by Ci pokazały o co chodzi a tak wszyscy się tylko poirytowali.
Nie miałem zamiaru nikogo irytować ani sączyć jadu a cały mój komentarz to wyraz rozczarowania jakim dla mnie jest ten serial (po tym jak się nasłuchałem i naczytałem jaki to on jest świetny). Fakt, widziałem może tylko 6 czy 7 losowych, nie powiązanych ze sobą odcinków, zapewne z różnych sezonów ale jaka jest szansa, że trafiłem właśnie na te "najgorsze"? I że inne są o wiele lepsze? Pozdrawiam!
Ja nie jestem lekarzem i nie znam się na leczeniu, ale w serialu nie chciałabym oglądać jak komuś wycinają wyrostek, zakładają gips czy zszywają ranę. Co w tym takiego interesującego? To są te nieprzesadzone przypadki przez które pewnie mało kto chciałby rzucić okiem na Chirurgów. Być może trochę uprościłam, ale myślę, że jak się kręci serial, który na dodatek będzie liczył kolejne sezony to trzeba ludzi zaskakiwać. To ma być rozrywka. Jak ktoś by chciał obejrzeć przypadki medyczne, które mają miejsce na codzień w prawdziwych szpitalach to tu chyba byłby dobry serial dokumentalny.
Do piątego sezonu podobało mi właściwie wszystko, fabuła, to jak ten serial jest prowadzony, większość postaci. Potem z różnych powodów oglądałam go pobieżnie, tak naprawdę wróciłam w końcówce ósmego sezonu i zobaczę co będzie dalej.
Czy to, że głównymi bohaterami są właśnie lekarze, a nie np. pracownicy poczty, ma dla Ciebie jakieś większe znaczenie?
Aha, ale to nie jest tak, że ja mam jakiś ulubiony gatunek i oglądam seriale np. tylko komediowe albo kryminalne. Znaczenie jest żadne. Coś mi wpadnie w oko, zainteresuje mnie to oglądam.
W porządku, wycięcie wyrostka nie jest może czymś bardzo fascynującym ale (cytuję fragment jednej z powyższych wypowiedzi) "jak już zobaczyłam wątek o sercu, które biło odpowiadając im (chirurgom) na zadawane pytania i zaczęli traktować je jak wyrocznię... " to...to już jest mocno niepoważne. Pewnie, żeby utrzymać widownię trzeba czymś ją non-stop zaskakiwać ale nie przekraczajmy pewnej granicy absurdu. Potem słyszy się takie kwiatki w realu od ludzi, którzy upierają się przy tych telewizyjnych bredniach bo "tak było w serialu i na pewno tak jest".
Ale to już jest problem tych ludzi. Każdy przecież ma swój rozum. A to, że pewne wątki są naciągane to chyba w każdym serialu tak jest. Zresztą wystarczy odwiedzić tu na filmwebie strony różnych seriali i zobaczyć jak ludzie wyłapują te absurdy, zwłaszcza w amrykańskich produkcjach. Nie zmienia to faktu, że zawsze można coś ciekawego dla siebie znaleźć.
Dobra, może już skończ się pogrążać, przyznaj, że nie powinieneś nic pisać, bo obejrzałeś tylko kilka odcinków. Piszesz opinię, obojętnie - negatywną czy pozytywną - o filmie, jeżeli obejrzałeś minutę na początku, 2 minuty w srodku i 5 minut zakończenia ? Albo mówisz pacjentowi, że jest calkowicie zdrowy jak tylko wejdzie do gabinetu i powie "Dzień dobry" ??? Myślę, że czas na kapitulację, złóż broń (nie tę ze zdjęcia, jest taka męska -.- lol )