oba odcinki według mnie był naprawdę świetne. Ostatnia scena w 3x10 piękna. Agentka Keen już nie będzie agentką Keen a będzie kimś na wzór Reda, co może być całkiem ciekawe. Aram niech się nie zmienia jest super postacią. Jestem ciekawa co Red chcę zrobić z całym tym Cabal, bo z tego wynika że będzie z nimi współpracował czy coś. Następny odcinek jest pt czy Red to naprawdę Red, więc fajnie się zapowiada :) W sumie już przestałam dbać o to "co łączy Reda z Liz' ale co może ich łączyć. A bym zapomniała dodać, piękna śmierć dyrektora-zasłużył sobie. Tak sobie myślę czy on naprawdę wiedział kim jest Red dla Liz, czy może tak tylko gadał ;)

Mnie też przyszło do głowy jak pani H, że Red będzie chciał zasiąść za stołem Cabal. Tylko myślę, że ostatecznie będzie chciał ich wykończyć lub wykorzystać dla większej sprawy. Była mowa, że Red nie wie co stało się z jego rodziną - może o to chodzi. JB powiedział, że Cabal to TYLKO wierzchołek góry lodowej, plan Reda jest o wiele większy i bardziej złożony.
Coraz bardziej upewniam się, że Red to jednak nie jest Red.

Ogólnie fajne odcinki :) Lubię kiedy wszyscy razem współpracują łamiąc prawo.
Ostatnia scena świetna i do tego piękna piosenka (muzyka i słowa).

Ojej, miałam przerwę na życie innym życiem czytaj innym serialem i zapomniałam o BL,. Oj brzydka ja, be!

Ja z tych, którzy oglądają do Reda, który wzbudza u mnie "coś", czy to chrapkę mam, czy on ma charyzmę i ja wzdycham, nieważne. I oglądam jeszcze po to, aby się dowiedzieć, kim on jest dla LIz.

Poza tym to ludzie złoci - nei wiedziałam, że na świecie może istnieć mimoza większa niż Bella Swan. Keen tylko kręci się pod nogami ze zbolała miną, ale niby jest taka soł szpecial, że klękajcie narody, cześć oddawajcie. Co ona zrobiła takiego oprócz nieogarnięcie, braku charyzmy, jaj, charakteru i z tą wieczną miną cielaka? No tak, podobno jest córką jakiejś tam laseczki, która podobno była jeszcze bardziej special i Red chyba ją kochał. NA PEWNO KOCHAŁ.

Nie wiedziałam, że można oprzeć serial na tym, czy ktoś jest czyimś ojcem :)

Dla mnie BL jest naprawdę dobrą rozrywką. W 1 i 2 sezonie podchodziłam do serialu bardziej emocjonalnie, Zastanawiałam się kim jest Red dla Liz, snułam teorie i spekulowałam kto z kim i dlaczego. Doszłam do wniosku, że to nie ma sensu i trzeba cierpliwie czekać, a w końcu poznamy prawdę (mam nadzieję). Nie spodziewam się nie wiadomo czego i dzięki temu nie jestem zawiedziona. Może dlatego 3 sezon podoba mi się i czekam na ciąg dalszy. Wiadomo, że są lepsze i gorsze odcinki. Postać Liz jest napisana w taki a nie inny sposób więc nic z tym nie zrobisz. Zresztą w każdym serialu jest taka osoba - bez charyzmy, dobra i wszyscy się w niej kochają lub będą zakochani. Każdy ma swoją ulubioną postać i taką której życzysz śmierci.
Dla mnie ostatnio stała się zbędna Navabi. Nie wiem co jeszcze mogą wycisnąć z tej postaci, jaką napisać jej historię.

czarna lista jest dobrą rozrywką ale jak każdy seriali czasami wkurza w niektórych momentach. Ja już dawno przestałam się zastanawiać kim on dla nie jest. W sumie teraz jest ważniejsza chyba ich przyszłość niż przeszłość :) Nie no Navabi potrafi skopać tyłki ale ten romans z Resslerem, to według mnie był niepotrzebny. I tak to prawda zgadzam się, w każdym serialu jest jakaś osobą, którą wszyscy kochają a tutaj jest nią stety bądź niestety Elizabeth Keen ;)

prawda? i to przez tyle sezonów, bo podejrzewam że w 4 też się nie dowiemy. Ogólnie mówiąc na te pytanie podobno już dawno odpowiedzieli. Moim zdaniem nie jest jej ojcem. Zresztą LOL te pytanie jest rodem wyrwane z jakiejś meksykańskiej telenoweli. A to czy Red to Red dowiemy się w następnym odcinku. Powiem szczerze, że byłoby to trochę głupie gdyby nagle Red nie był Redem, bo niby jak przez te 20 pare lat udawało mu się to ukryć i w ogóle Spader musi być Redem, nikim innym xD.

Pokazywali nam wielu przestępców - takich co robią operacje plastyczne, zamieniają DNA więc to nie tak trudno ukryć. Zobaczymy co z tego wyniknie. Mam tylko nadzieję, że na koniec nie okaże się, że Red wykorzystał Liz. Była tylko środkiem do celu, do którego po drodze zapałał miłością. Wiem, że to brzmi niedorzecznie, ale po Redzie wszystkiego można się spodziewać.

Tak odpowiadając na wszystko tutaj - ja wiem, że w każdym serialu jest taka ciapa, której chce się humanitarnie uciąć łeb. Ale dlaczego to musi być postać główna?

Co do Navabi to to taka typowa Rambo Girl, Gdybym miała wybrać ją i panią Kaplan to z naszej agentki czarnulki zostałyby zgliszcza.

Serial i tak będę oglądać dla Reda itd, ciapę postaram się ignorować, a może kiedyś mi ją zabiją - będę szczęsliwa :)

Mnie najbardziej w 3 sezonie irytowały takie hollywodzkie sceny typu Liz naciska pedał gazu z fotelu pasażera i pędzi ulicą kierując autem... Oglądając go czasami wydawał się po prostu strasznie sztuczny. Dodatkowo te niektóre historie z odcinków wydawały się trochę nudne i szczerze mówiąc nie miały sensu (np. odcinek z tym wirusem...), ale jak zobaczyłem historię połączoną w całość (genialna scena JS) to naprawdę zrobiło to na mnie pozytywne wrażenie. Cieszy fakt, że nie tylko ja oglądam ten serial tylko po to, by dowiedzieć się kim jest Red dla Liz.:) W ogóle to też nie za bardzo rozumiem historii miłosnych w tym serialu... Brakuje jeszcze, żeby Aram spiknął się z Liz... Mówiąc szczerze myślałem, że będzie w przyszłości z Resslerem, ale teraz zastanawiam się czy to będzie przypadkiem Tom. W każdym bądź razie nie rozumiem dlaczego Navabi spiknęli z Resslerem,. XD

Ktoś już oglądał najnowszy odcinek?
Nawet spoko, ale osobiście nie wiedziałem o ciąży głównej aktorki, więc to był dla mnie lekki szok xd Zwłaszcza, że w serialu wygląda to tak, że po tej jednym spotkaniu z Tomem od razu zaszła w ciążę. XD Fabuła odcinka całkiem fajna, przyjemnie się oglądało.