Odcinki powtarzalne, przewidywalne, brakuje szokujących elementów i/lub twistów tak charakterystycznych dla poprzednich sezonów... No i ten tragiczny amerykański akcent zamiast brytyjskiego :P Odcinki czwarty i szósty jeszcze jakoś się bronią, ale i im daleko do najlepszych z poprzednich sezonów. Ba, one są co najwyżej na poziomie najsłabszego jak dotąd odcinka s3e1. Odcinki 1-3 totalne nieporozumienie, wieje nudą.
Wyraźnie brakuje już pomysłów, na pewno nie pomógł też netflix naciskając na "masową produkcję" - wcześniej czekaliśmy 2 lata na 3 odcinki, teraz było 6 po roku, i to zdecydowanie odbiło się na jakości. Oby to był ostatni sezon, bo kolejne mogą tylko zabić świetną opinię o tym serialu.