"Czarne lustro" to próba zrobienia serialu podobnego do "Po tamtej stronie", aczkolwiek nikt nie wciągnął w to kosmitów i laboratoryjnych mutantów. Aczkolwiek pamiętam dobrze odcinki, które miały te same sentencje: jak przyszłość wpłynie na ludzkość i jak sobie ona z tym poradzi? Serial jet świetny, ale to jakie wrażenie robił szum w odbiorniku telewizora, gdy miało się wrażenie, że lektor naprawdę z tobą tworzy więź jest nie do podrobienia! Tylko odcinek specjalny, z wielokrotnym wyborem sprawił, że poczułam dreszczyk.. aczkolwiek przy 5 wyborze, bo wcześniej twierdziłam, że się nie nabiorę jak idiotka, by klikać pilotem ;)