PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=640699}

Czarne lustro

Black Mirror
2011 -
8,3 180 tys. ocen
8,3 10 1 179904
7,8 57 krytyków
Czarne lustro
powrót do forum serialu Czarne lustro

Z pierwszego sezonu zdecydowanie najlepszy i godny polecenia, ciekawa wizja 'ziaren' i
konsekwencji płynących z ich powszechnego użytku. Dobrze przedstawione emocje, nie było czuć
zgrzytów w grze bohaterów. Perfekcyjny z wstępem, rozwinięciem i mocnym zakończeniem. +
świat niedalekiej przyszłości wykreowany dość konserwatywnie i z głową co mi się spodobało,
gdyż dodaje to historii autentyczności.

ocenił(a) serial na 9
returner

jeśli kobiety same do Ciebie lgnęły, to zgodnie z Twoimi teoriami sam musisz należeć do tych pustaków, którzy nic sobą nie reprezentują oprócz portfela i/lub wyglądu. przecież gdybyś był kimś lepszym, to Twoja żona nigdy by się w Tobie nie zakochała, no nie?

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) serial na 5
returner

Boże, ale autyzm XDDDDD I jeszcze ta mitomania XDDDDD

returner

Onkologia wzywa. Człowieku idz się lecz. Skoro każda kobieta to szmata etc to niestety twoja żona i matka też.

fureur

No widziałaś przecież, że w jednym poście pisze, ze wszystkie kobiety to ku*wy, a w drugim, że mamusia i żoneczka nie, ba, jest święcie przekonany, że żoneczka go nie zdradza, a mamusia nie zdradziła nigdy tatusia. Ciekawe, skąd to wie? :) To my teraz musimy jechac na onkologię, bo nie wiem, jak Ty, ale ja dostałam raka od przeczytania jego wywodów. Biedactwo.

ocenił(a) serial na 10
returner

Ojoj, biedny skrzywdzony facet, bo sie popłacze. Nie bądź żałosny i nie wylewaj swoich frustracji w internecie, to żałosne...
Są zachowania nie zależne od płci. To czym się kierujemy jest poprzedzone naszymi doświadczeniami, tym w jakim środowisku się wychowujemy. Daj sobie spokój z tymi "teoriami", ośmieszasz się.
Ja ci mogę podać milion przykładów samotnych matek, samotnych matek dzieci chorych, bo tatusiowie nie dali rady...
Skończ z tym wywodami i weź się w garść...

ocenił(a) serial na 7
alicjajoanna

@returner - Weź się człowieku za poważne leczenie, i nie jest to hejt bynajmniej. Jakaś absolutna masakra! Narcyzm w połączeniu z mitomanią, plus mizoginizm plus skłonności psychopatyczne, równa się obłęd i nieszczęście dla otoczenia!. I jeszcze 42 odcinki tego bełkotu narcystycznego wyprodukuj a potem wydaj książke i nie męcz tu nim ludzi! Tego czytać nie sposób grafomanie nieszczęsny! :-(

justykob

To są jakieś absurdalne kalumnie jakiegoś randoma z internetu. Biedaczyna przeprowadzał badania, ale nikt go nie uświadomił, że dowód anegdotyczny to nie dowód. Często jest tak, że ściągamy ludzi charakterologicznie do siebie podobnych. Czy pan internetowy naukawiec wziął to pod uwagę? Naukawiec twierdzi również, że kobiety sprzedają d. sławnym, bogatym i przystojnym. A czy mają sprzedawać biednym, brzydkim, którzy społecznie są najniżej? Pan naukawiec miękka pizz'da, któremu brak charakteru, cojones i to go złości. A tę złość, zamiast do zmiany, kieruje w kobiety.

Nie twierdzę, że cała populacja babska jest cacy a faceci do pionu marsz przed ideałami.

returner

widzę że ktoś ci chyba złamał serduszko

returner

Czy Ciebie człowieku pogięło? Wydawało mi się, że minęły całe lata zanim w końcu przewinęłam Twoją wypowiedź na telefonie. Ludzie chca poczytać komentarze dotyczące odcinka, a nie Twoje refleksje na temat kobiet.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) serial na 10
returner

https://www.youtube.com/watch?v=Ula8oi_M4Ww

ocenił(a) serial na 10
returner

Co to za elaborat?!
Czy nie wydaje Ci się słońce, że na omawianie wyników badań społecznych to miejsce nie jest odpowiednie? Skoro przebadałeś tak liczną grupę i masz twarde dowody, to może spróbuj opublikować je w jakimś czasopiśmie naukowym? A nam daj cieszyć się filmem i wymieniać opiniami na JEGO TEMAT.

ocenił(a) serial na 10
returner

Dzięki za ten jakże niepotrzebny wywód myślowy, zapewne sfrustrowanego faceta, który nie ma pojęcia o kobietach.
I to super że swoje poglądy opierasz na stereotypach, to takie dojrzałe...
Może zamiast rozpisywać się na forach, poszerz horyzonty albo znajdź sobie dziewczynę.
Pozdrawiam

ocenił(a) serial na 8
returner

zmień lekarza, bo ten obecny chyba Cię oszukuje...:)

ocenił(a) serial na 10
returner

Brawo! Poza fragmentem o pieniądzach oraz dość schizofrenicznych określeniach (niektóre kobiety mogą pokochać - żadna kobieta nigdy nie pokocha) zgadzam się całkowicie i absolutnie, pokrywa się to z moimi obserwacjami i doświadczeniami.

P.S. Napisałeś 13 stron w Microsofcie czcionka Calibri rozmiar 11. Niesamowite, że Ci się chciało. Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko bym mógł sobie skopiować i czasem czytać?

ocenił(a) serial na 10
returner

O Boże... Zabrałem się za czytanie całego, ale jak uświadomiłem sobie ile te wypociny tekstu zajmują... Może innym razem.

assan

Zastanawiam się tylko na ile te wspomnienia ze zdrady były prawdziwe. W serialu była taka scena, w której rozmawiano o możliwościach wszczepienia ludziom nie ich wspomnień i zastanawiał się czy scenarzyści nie poszli raczej w tę stronę....

Rukiija

Chodzi Ci o rozmowę na kolacji? Nie o to chodziło zupełnie. To o czym mówisz było krytyką jednej z babek na temat NATURALNEJ pamięci (którą miała ta brunetka) - że łatwo nią manipulować, zaaplikować fałszywe wspomnienia itp.

atttka

Dokładnie o tę rozmowę mi chodziło. Musiałam coś źle zrozumieć :-)

Rukiija

Tzn źle zrozumieć tę scenę

ocenił(a) serial na 9
Rukiija

Niekoniecznie :) Skoro byli w stanie usuwać wybrane przez siebie momenty to myślę, że mogli też sami podświadomie nimi manipulować - w efekcie gubiąc się pomiędzy prawdą, a silnym wyobrażeniem.

ocenił(a) serial na 9
hydrogenoxide

Te ziarna zapisywały wydarzenia jak kamera po prostu, natomiast nie zapisywały wyobrażeń czy myśli tak więc właśnie dlatego nie można było zmanipulować ich treści, natomiast można było je po prostu skasować. Dokładnie jak napisała atttka w rozmowie na przyjęciu była mowa o pamięci naturalnej, że jest to takie ryzyko, bo można ją tak łatwo zmanipulować. Że można komuś coś wmówić używając hipnozy lub nawet i bez tego lub sam sobie ktoś może coś wyobrazić i wierzyć, że to się wydarzyło. Dlatego wiele osób tam uznawało za pewniejsze posiadanie ziaren.

Ja to w ogóle rozumiem tak, że jeśli chodzi o emocje i myśli towarzyszące wydarzeniom zapisywanym przez ziarna to one przez ziarna oczywiście nie były zapisywane, ale nadal przez pamięć naturalną. Tzn. pamięć naturalna w sumie nadal funkcjonowała i pod względem odtwarzania emocji ci ludzie z niej korzystali, ale jeśli chodzi o dokładny przebieg scen, które wzbudzały owe emocje i przypominały sytuacje, opierali się na zapisie z ziaren. Czyli ziarna stanowiły po prostu taki dodatek - po prostu zapis jak kamerą. Facet opowiadający żonie, że miał tę rozmowę z początku tego odcinka dopóki po prostu tak o niej opowiada wykorzystuje właściwie pamięć naturalną, natomiast żeby pokazać żonie konkretną scenę czy fragment tej rozmowy wyświetla dokładny zapis na ekranie korzystając z ziarna.

Czyli po usunięciu ziarna właściwie nie traciło się tak zupełnie swoich wspomnień, bo nadal zostawało tyle, co się naturalnie pamięta, ale traciło się możliwość odtwarzania scen jak z nagrania.

Jest taki film http://www.filmweb.pl/Wersja.Ostateczna o podobnej tematyce. Ocenę ma słabą, ale mi osobiście ten pomysł, wnioski i sam film "Wersja ostateczna" bardzo się podoba tak więc polecam jeśli ktoś ma ochotę. Tam też jest fajnie ukazana ta kwestia, że często pamiętamy coś inaczej niż wydarzyło się faktycznie, czyli dokładnie to, o czym teraz tu piszemy.

użytkownik usunięty
assan

Ze zdradami jest tak, że nie biorą się z powietrza - już wcześniej musiało coś zgrzytać tylko któraś ze stron tego nie widziała i nie zzgrali się w porę, by to przepracować. Już sam fakt, że go zdradziła (mniejsza z tym, czy kilka dni po wyjeździe męża czy miesiące, lata) świadczy o tym, że ich małżeństwo w jakimś obszarze już się skończyło. To też jest smutne. Choć najbardziej ją potępiam za brnięcie w kłamstwo. Nawet nie za zdradę, tylko własnie za to oszukiwanie, zarzekanie się, że tego nie zrobiła, mimo że widziała, jak on cierpi i jak mu zależy na prawdzie. To już ten poziom okrucieństwa, po którym nie da się odpracować zaufania.

assan

Nie wiem, może tylko ja miałem takie odczucia, ale pierwsze trzy odcinki są ... jak by to ująć... "antykobiece" . Spojlery: W pierwszym odcinku, żona nie wytrzymuje i pokazuje swoją prawdziwą twarz podczas zakończenia... W drugim, laska sprzedaje się do "bajzlu" mając mimo wszystko wybór a trzeci odcinek to już w ogóle kosmos... Ja byłem przekonany, że gostek przesadza i jest zazdrosny o przeszłość swojej żony a tutaj taka niespodzianka... żonka okazuje się zwykłą szmatą... Chyba twórcy mieli jakieś niefajne przejścia z kobietami...

marzasz

Jeśli chodzi o drugi odcinek, to przecież ten gościu też się sprzedał. Chociaż nie wiem, czy on miał wybór, bo w przeciwnym przypadku pewnie by go zabili, czy coś. A w drugim odcinku to owszem, laska zdradziła, ale z drugiej strony gościu też był pokazany w negatywnym świetle, wspominali kilka razy o jego odpałach, że zniknął na kilka dni albo poszedł komuś wpieprzyć, czego byliśmy świadkami... Co prawda może i te odpały były spowodowane jej zachowaniem, ale z kolei jej zachowanie (zdrada) było spowodowane jego zachowaniem... i takie blędne koło ;)

paula_ryba

Masz rację, ale z drugiej strony, widziały gały co brały... Jeżeli była zakochana w dawnej miłości, to po co brała pana "odpalacza" ? A jeżeli już wzięła i ten jej nie zdradzał to nie powinna po kilkudniowym "odpale" pukać się z byłym...

marzasz

A tego to nie wiem, czy wiedziała o jego odpałach, jak za niego wychodziła ;) oczywiście, że postąpiła źle z tą zdradą. Dobrali się :P
Ale teraz, po obejrzeniu drugiego sezonu, popieram Cię w tej opinii, że ukazują kobiety w złym świetle. Szczególnie w tym odcinku z laską, która straciła pamięć (więcej nie piszę, bo spoiler).

użytkownik usunięty
Endymion

Zakonczenie akurat bylo najglupsze, bo implant ktory pozwolil mu na dojscie do prawdy wycial sobie z glowy. W przyszlosci moze jeszcze by sie przydal w podobnym celu. Nie przyjmuje wyjasnienia ze tak cierpial, ze stwierdzil, ze wolalby nie wiedziec... To znaczy ze godzil sie na zycie (ewentualnie) dymany jak frajer? To po co w ogole dazyc do prawdy, niech zaakceptuje, ze jego dupa daje na boku, on sobie jawnie pobzyka wzamian przynajmniej:) Lepiej pozostawic ukochana przy sobie, ale dopuszczac mozliwosc, ze zdradza (byc moze, nawet przy wpadajacych w oczy podejrzeniach nie wnikam dalej, moze zdradza co mi tam)? Kompletna bzdura...

ocenił(a) serial na 9
Endymion

Serio? Czy wszyscy krytykują kobietę, a tylko mnie na maksa wkurzał ten facet? Jego chora obsesja, nieufność, to dręczenie psychiczne, nieomal psychopatyczne innych ludzi (sytuacja z opiekunką), no i przede wszystkim patologiczne przewijanie wspomnień i analizowanie na nowo każdego szczegółu (zobaczcie, tak samo robił ze wspomnieniem z pracy)? On nie żył w teraźniejszości, tylko stale analizował przeszłość, jakby nieomal chciał się czegoś doszukać. Ok, finalnie okazało się, że kobieta go zdradziła i okłamywała, a więc była winna, a on "doszedł do prawdy", tylko za jaką cenę? Ich związek został dla mnie skreślony jeszcze zanim okazało się, że jego domysły nie są urojone, a przecież o to w umyśle zazdrosnego człowieka też bardzo łatwo. Przede wszystkim przez patologiczną zazdrość - przekładając to na naszą rzeczywistość to tak jak włamywanie się do czyjegoś telefonu w dojrzałym związku, opartym na zaufaniu i szacunku, nie powinna mieć miejsca. A była przecież mowa o tym, że przy poprzednim facecie główny bohater załapał podobny rodzaj obsesji i wówczas właśnie zniknął na pięć dni. Jeśli to wyglądało podobnie, jak w tym przypadku, to nie wiem, czy miałabym odwagę i ochotę dłużej być z takim mężczyzną, bo to zachowanie, które widziałam, było obsesyjne, chore i niebezpieczne. Jasne, że zachowanie obu stron przyczyniło się do tego, co się finalnie stało, ale... jeśli mówisz, że Ziarno mogło przydać się w podobnym celu w przyszłości... Naprawdę, wyobrażasz sobie żyć w kolejnych związkach w podobny sposób, wciąż kontrolując i powtórnie analizując każde zachowanie partnera w obawie, że na pewno i tym razem? W nieskończoność mieląc własne wspomnienia, rozpamiętując porażki itp nie jesteśmy w stanie pójść do przodu, odbieramy sobie szczęście istnienia tu i teraz i tę przestrzeń prywatnych doświadczeń i tajemnic, którą ma w sobie tylko drugi człowiek - może odkrywać ją przed tobą po kawałku, ale ty nie masz nigdy do niej pełnego wstępu. I to było dla mnie najbardziej przerażające.

ocenił(a) serial na 9
Ursiss

Fakt, że facet zachowywał się jak dupek, nie zmienia tego, że miał podstawy ku podejrzeniom, które okazały się prawdziwe. I nie, nie uważam, że powinien sobie darować, tylko inaczej do tego podejść. Jednak wygrały z nim emocje. Nie każdy potrafi podchodzić na chłodno do najgorętszych momentów w życiu. A ta umiejętność jest bardzo przydatna i należy jej się ciągle uczyć.

ocenił(a) serial na 9
Ursiss

Co do wspomnień ok, zgoda- takie też jest przesłanie filmu.
Pozostaje tylko jeden szkopuł: gdyby nie miał tej swojej "paranoi", jak to określasz- żyłby cały czas okłamywany oraz zdradzany przez żonę i wychowujący nie swoje dziecko (nie uważam, że to coś złego, ale jeśli się na to godzisz- a nie robisz to w kłamstwie).
Więc pytanie wolimy gorzką prawdę czy wygodne kłamstwo?
Ja jednak wolę tą pierwsze.

RDK96

Ja mam wrażenie, że to właśnie jego chorobliwa zazdrość popchnęła żonę do zdrady. Pokłócili się, zapewne o kolegę z pracy który zbyt szeroko się do niej uśmiechnął, a może kogoś obcego z imprezy bo spojrzał na nią nie tak, jakby Liam sobie życzył. W każdym razie pokłócili się solidnie, on wyjechał, nie odbierał, nie pisał, nie dawał znaków życia. Żona poszła odreagować w klubie, za dużo wypiła ze starym znajomym no i stało się. Jak wszystko się wydało Liam powiedział, że zawsze miał przeczucie że coś jest nie tak. No właśnie. Nikt na to nie zwrócił chyba do tej pory uwagi w komentarzach. Problem z ludźmi takimi jak Liam, chorobliwie zazdrosnymi polega na tym, że zawsze mają to przeczucie. Nawet jeśli nie mają racji, a gdy swoim koszmarnym zachowaniem (na miejscu jego żony spakowałbym się i wyjechał już po drugimi takim przeglądaniu wspomnień, toż to terror) w końcu popychają drugą stronę do zdrady, mówią "zawsze wiedziałem że coś jest nie tak".

ocenił(a) serial na 9
pizzicato

Pokrętna logika oparta na domysłach. Jasne, że jego zachowanie było bardziej niż słabe, ale nie zmienia to faktu, iż żona go ciągle okłamywała i zdradzała.

RDK96

Wiemy że zdradziła go raz. On zarzucał jej że zdradzała go cały czas z tym gościem, okazało się, że zdradziła go raz i tylko tyle on sam wyciągnął ze wspomnień osób zainteresowanych. I tak okłamywała go. Ale kto by chciał swój moment słabości, który może rozwalić związek z chorobliwe zazdrosnym, mały i zakompleksionym człowieczkiem, wyciągać na wierzch ?

ocenił(a) serial na 9
pizzicato

Z tego co pamiętam z tego odcinka, to wyszło, że dziecko, które wychowywał nie było jego. Poza tym nigdzie nie masz przesłanki na tezę, że zdradziła go raz. Nie bronię chorobliwej zazdrości bohatera filmu, tylko wskazuje, że paradoksalnie ona doprowadziła go do prawdy. Jego zachowanie było słabe, ale bohaterki na pewno nie lepsze.

RDK96

Nie ma też przesłanki, że robiła to ciągle, jak I doskonale rozumiem dlaczego starała się to ukryć. Na swój sposób mamy tu też syndrom podobny do syndromu osób poddawanych przemocy w rodzinie: bo przecież na co dzień on jest taki kochany i w ogóle, tylko czasem mu odbija, Ja zwyczajnie nie zgadzam się z tym, ile osób naskakuje tutaj na żonę bohatera, używając nawet dość mocnych słów. Nikt nie zwraca uwagi, że chorobliwa zazdrość tak funkcjonuje - taki człowiek zawsze jest pewien, że został zdradzony, on na 100% wie, ma przeczucie, że to się dzieję i drąży temat i drąży,. I zazwyczaj w końcu dostaje to co chciał. Bo przy tak wycieńczającym pastwieniu się w końcu coś pęka. Czy to akurat nadużyje się alkoholu, czy spotka się kogoś kto jest równie fajny, ale nie naskakuje od progu że "czemu tak spojrzałaś na XYZ". Czy to dobrze, że go zdradziła? Pewnie nie, ale zdarza się. Nie skakałbym do konkluzji, że zrobiła to w 100% celowo, może rzeczywiście nie planowała, wypiła za dużo i stało się. Czy dobrze, że go okłamywała? Pewnie nie. Ale rozumiem, patrząc na to jak on się zachowywał, czemu trzymała to w tajemnicy.

Ursiss

Przez patologiczną zazdrość żona go zdradziła i okłamywała w żywe oczy? Ot, kobieca logika:)

użytkownik usunięty
Endymion

Dokładnie. Po tym odcinku zaczęłam się zastanawiać co takie kobiety jak żona głównego bohatera mają we łbach.

ocenił(a) serial na 8
Endymion

To w końcu to było jego dziecko czy tego Jonasa, z którym go zdradziła