Zobaczyłem w tym odcinku wizję tego o czym od dawna rozmyślam - możliwość oddzielenia świadomości od ciała, które jest kruche i przemija. Świadomość mogłaby po śmierci ciała istnieć przez wieczność w wirtualnej przestrzeni. Nigdy więcej lęku przed śmiercią, przed utratą bliskich.
Pomyślcie, jeśli kiedyś takie coś będzie możliwe, to z jaką trwogą ludzie z przyszłości będą myśleć o naszych czasach, gdy życie było tak ulotne, a mimo to tyle ludzi je marnowało na wojny, nienawiść, własne lęki, ograniczenia...
A mnie wręcz zirytowała taka wizja scenarzysty, w której umieszczamy cyfrową kopię naszej świadomości na jakimś serwerze i myślimy, że to pozwoli nam być wiecznymi. Być może wieczna pozostanie ta kopia, ale co z tego skoro prawdziwe ja przestanie istnieć? (oczywiście pomijam kwestie wiary w duszę i tego typu sprawy).
Chyba, że czegoś nie zrozumiałem :P Oglądałem to dość dawno.
Wydaje mi się, że scenarzyści właśnie mieli na myśli, że świadomość się przenosi do tego cyfrowego świata, chociaż zgadzam się że to już nie science fiction tylko magia albo religia :'D Bo zasadę działania tego wyobrażam sobie tak samo jak ty: że tworzyliby wirtualną kopię człowieka w wirtualnym świecie, i dopóki wspomnienia z wirtualnego świata mogą być "wgrywane" do mózgu to całkiem fajna opcja, zwłaszcza dla chorych itp., ale jak wgrywają na serwer kopię a człowieka zabijają to jaki to ma sens? W odcinku mnie dziwiło że rozpatrują opcje w kategoriach przestać istnieć/kontynuować istnienie w wirtualu. Jak dla mnie wiara że cyfrowa kopia mnie to dalej ja to byłaby porównywalna z wiarą w życie po śmierci w niebie czyli na jedno wychodzi (bo nie wierzę ani w jedno ani w drugie). Tylko jak cię wgrają to przy okazji przedwcześnie zakończą twój żywot. Chyba że naukowcy potwierdzą istnienie duszy i nauczą się ją przenosić do komputera XD
Dla mnie to ponura historia , wizja możliwości uśmierania ludzi bez zgody rodziny - tu rodzina nie wyraziła zgody na eutanazję. Jak można lekką ręką za pomoą fake-ślubu zabić człowieka. Czarne lustro!
Zgadzam się z Tobą psel12. Też mnie zaskoczyła łatwość załatwienia sobie eutanazji jak i ślub z osobą niesamodzielną (!).
Dla mnie to ponura historia , wizja możliwości uśmierania ludzi bez zgody rodziny - tu rodzina nie wyraziła zgody na eutanazję. Jak można lekką ręką za pomoą fake-ślubu zabić człowieka. Czarne lustro!
Wartość życia wynika z jego kruchości i przemijalności. Nieśmiertelność - to piekło.
...I nigdy coś takiego nie będzie możliwe. Świadomość bez ciała? - absurd.
...A gdyby było możliwe, to ludzie z przyszłości ( e-ludzie ) zazdrościliby ludziom z przeszłości. Rozpaczliwie chcieliby od'zyskać utracone człowieczeństwo - czyli własną śmiertelność.
To raczej ja współczuję ludziom z przyszłości. Jeśli ich celem stanie się życie wieczne i przeniesienie świadomości na dysk ludzie przestaną wychodzić z domu. Jak rozumiem tragiczna śmierć bez wgrania umysłu w chmurę skutkuje game overem na wieczność. Byle wypadek samochodowy, potknięcie się na schodach zakończy twój żywot i zaprzepaści życie wieczne.
Więc jak wyżej. Ludzie przestaliby wychodzić z domów aby przeżyć za wszelką cenę.