Nie wiem czy ten odcinek jest dla mnie najlepszy, bo wzruszający scenariusz czy to, że gra Paul Giamatti…
Tyle emocji chyba nie było w żadnym odcinku a Paul Giamatti tutaj po prostu pozamiatał. Genialna rola tego świetnego aktora.
Sentymentalna podróż w głąb relacji sprzed lat i tego jak czyny w emocjach silnie wpływają na to czego ludzie będą doświadczać w przyszłości. 8/10
"Lepiej znamy intencje naszych czynów niż owe czyny. Lepiej wiemy, co chcieliśmy powiedzieć, niż co naprawdę powiedzieliśmy. Wiemy, kim chcemy być - nie wiemy, kim jesteśmy."