Pierwszy sezon taki świeży ( od 3 odcinka). Niby zalatuje amatorką, ale ogólnie pomysły fajne, spójność miażdży zachodnią popelinę, aktorzy bez wybitnego warsztatu, ale wiarygodni i cholernie naturalni. Fabuła świetna - nie łatwo ogarnąć oklepany temat konsekwencji podróży w czasie, a tu proszę - Rosjanie pokazali, że dla nich to pikuś. Niby wiesz w jakim kierunku idą, a tu zonk, znowu Cię oszukali.
Sezon 2 już nie taki fajny. Choć ma mocne momenty, autoironia z wiecznie żywym ZSRR ("Putin I sekretarzem, to nigdy się nie zmienia"), fajne zwroty akcji, to jednak jakiś taki wtórny i przemalowany. Mimo wszystko nie żałuję czasu na oglądanie, intelektualnie poziom i tak powyżej średniej.