Nie wiem, czy też nie denerwuje was bezsensowne i natrętne używanie montażu równoległego. Po raz kolejny odcinek zaczyna się sekwencją ujęć scen z udziałem Fiska i Matta. Jednak te rozmowy Matta z partnerką są zupełnie zbyt miałkie, by łączyć je z napięciem występującym w scenach z Fiskiem. To jakby łączyć scenę...
Dlaczego "Odrodzenie" wygląda tak budżetowo? O co chodzi ze scenami akcji, dlaczego są maskowane nieudolnym CGI? Dlaczego poszli w komiksowość? Ech... Serial niby o diable z Hell's Kitchen, a w masce widzimy go może z 10 minut. A tak to oglądamy bardzo słaby serial prawniczy, trudne sprawy z małżeńskimi problemami...
No narazie najlepszy odcinek z tych trzech, teraz odrobinę trąciło Netflixowym Daredevilem
PS: To napewno nie Frank Castle zastrzelił White Tigera
Odcinek z początku wydawał mi się kiepski, ale ładnie się wszystko potoczyło i zrobiło się ciekawie . Uważam że serial idzie w dobrą stronę .