No proszę państwa postarali się! Nie no ja jestem zauroczona. Już wszystko z takim happy ending'iem aż tu nagle.... No nie wierzę! A pojawienie się Elsy na koniec(!!!) normalnie szok. I ta akcja z Marion. No nie wierzyłam własnym oczom. Wiedziałam, że Emma nie powinna jej była zabierać, kto to teraz wie co Regina zrobi.
Jak dla mnie to oczywiście największą zaletą odcinka była ilość Haka na ekranie (nawet jednoczesna podwójna ilość hehe). Wygląda na to że w końcu się z Emmą spiknęli. Przyznam, że wyczekiwałam na ten moment już od baaardzo dawna.
Elsa jest potężna, bo potrafi zamrozić serce. Pół biedy, gdyby chodziło tylko o dotyk, ale ona to robi na odległość.
Akcja z marion dla mnie całkowicie zbędna, dlaczego wszystkim się powiedzie tylko nie Reginie? Rumpel z belle, Emma z Hookiem, Rodzinka Charmingów, i już Robin się oświadczył, już była szczęśliwa a tu takie coś! Przeciez Marion została zabita prze Evil Quen więc to będzie na pewno ciężki i nudny watek melodramatyczny na przyszły sezon:-( Elsa może być, ale będą musieli się nieźle postarać żeby zrobić z tego ciekawy sezon i mam nadzieję bez kolejny klątw itp. bo to już wieje nudą.
Finał poza tym oczywiście bardzo dobry no i mamy małego Księcia Neala:-)
Zastanawia mnie ta dziewczyna na początku odcinka. Musi być ważna, skoro poświęcili jej więcej czasu i miejsca, niż Elsie. A może to Elsa? ;)
Edytuję i podłączam się do pytania. Też mnie to zastanowiło, później kompletnie zapomniałam o tym.
nie za bardzo wiem o kogo ci chodzi, ale jeśli o tą małą adoptowaną dziewczynkę, to chodziło o pokazanie reakcji młodej Emmy - jej samotność i pragnienie posiadania rodziny - podejrzewam, że jej nie będziemy więcej oglądać...
czy moglby ktos napisac kiedy mozna sie spodziewac napisow do najnowszego odcinka?? i gdzie je mozna najszybciej dostac;) Dzieki
Nie, nie chodzi mi o tą adoptowaną dziewczynkę. Bo to właśnie tą adoptowaną dziewczynką jest Emma (to się dzieje 18 lat wcześniej, kiedy Emma miała 11 lat). Mnie zastanawia kim jest ta starsza dziewczyna, ta która tak płakała.
Chyba ogladałas bez napisów i nie dosłyszałaś, własnie ta ca placze, ta starsza to Emma, a ta młodsza jest oddawana do adopcji i ta opiekunka z Domu dziecka ją pociesza (Emmę), że ona tez znajdzie kiedyś rodzinę, no i jak wiemy ostatecznie znajduje:-)
Nie jestem przekonana. Emma obchodziła w pierwszym odcinku 28 urodziny. W tym sezonie przeskoczyła o rok. Wynikałoby z tego, że wydarzenia sezonów 1-2,5 wydarzyły się w przeciągu 2-3 lat. To za dużo moim zdaniem.
Aktorka rzeczywiście podobna.
To nie moje wyliczenia tylko Horowitza i Kitsisa, którzy twierdzą, że serialowy Henry jest w mniej więcej takim samym wieku co Jared.
Nie mogę nigdzie znaleźć daty urodzenia tej aktorki - Abby Ross, ale znalazłem artykuł sprzed przeszło roku i tam było napisane, że miała 15 lat w tamtym momencie.
Zazwyczaj nie komentuję ale finał mnie zachwycił.
W końcu odcinek poświęcony bardziej Emmie, trochę o jej przeszłości lecz mam nadzieję że w 4 sezonie pokażą nam więcej jej pobytu w domu dziecka itp.
Nawiązanie do Star Wars i Back to the future na plus. Operacja stylówa w wykonaniu Rumpla też udana - w końcu Hook miał inne ciuchy.
Nie spodziewałam się że ta nieznajoma będzie Marion, akurat nic do niej nie mam chociaż pewnie wyjdzie na to że nie jest pozytywną postacią ale i tak nie kibicuję Outlaw Queen więc nie bardzo mnie ten wątek ciekawi pomijając fakt że jeśli Regina znowu stanie się całkowicie zła będzie to nudne bo ileż można. Cieszę się też że już nie ma Zeleny, wiem że jestem w mniejszości lecz zawsze mnie ta postać drażniła i wydawała się nieudaną kopią Reginy. Captain Swan <3 wszystkie ich sceny były cudowne chociaż cały czas miałam nadzieję że może w przeszłości pojawi się chociaż na chwilę Graham ale rozumiem że aktor ma inne zobowiązania więc niestety :c
Ślub Belle i Rumpla może być, ani mnie to ziębi ani grzeje ale za to końcówka genialna. Uwielbiam Frozen i pojawienie się Elsy jest, zaraz po scenach Captain Swan, największą zaletą odcinka. Nie wiem jak teraz doczekam 4 sezonu...
PS wciąż czekam na pojawienie się dorosłego Pinokia we wspominkach chociaż...jak pokazali Marco z komputerową kukłą to tylko jeszcze bardziej za nim zatęskniłam :c
Nie jestes osamotniona tez nie znosiłam Zeleny, w tym swoim byciu złą i nikczemna była nudna, mam nadzieję, że Elsa zaszaleje!
Nic, absolutnie nic mnie nie zachwyciło w finale. Sezon trzeci oceniam na bardzo dobry ale finał? Tylko na dostateczny.
Chciałem Maleficent na sezon czwarty a nie jakąś nudną Elsę.
Bez przesady, dziewczyna na razie tylko plecy pokazała, nie znaczy to, że będzie nudna. Nie spisuj jej na straty od razu ;).
Wybacz, ale dostawałem szału kiedy każdy jak po**bany na około mówił o "Frozen". Otwieram okno a tam "Frozen", lodówka a tam "Frozen", telewizja a tam "Frozen", Internet a tam "Frozen", bannery a tam "Frozen", gazeta a tam "Frozen itd.
Nie będzie nudna, jeśli przeżyje, bo zabili już Piotrusia, Corę i Zelenę.
Michu, ja rozumiem, że jesteś nerwowy, ale wrzuć na luz :). Jak czegoś jest za dużo to to olej i omijaj. Mnie jakoś 'frozen' nie ruszyło. Pij mniej kawy i weź zjedz gorzką czekoladę, dobra na nerwy ^^. To tylko serial. Nic więcej :)
Serialem to ja się teraz w ogóle nie przejmuje, po TAKIM... finale. ElisaD, nie wiesz gdzie jest moja granica wytrzymałości nerwowej, także nie pisz "jesteś nerwowy". Gdybyś była osaczona przez "Frozen" lub cokolwiek innego czego nie lubisz, też by w Tobie coś pękło.
Michu1945, nie możesz wiedzieć co może sprawić, że coś we mnie pęka, także nie pisz jakbyś wiedział. ^^
Tylko na chwile sie wtrace bo juz nie moge patrzec jak w co drugim poście w tym wątku jest popełniany ten sam błąd. Jest róznica między wyrazeniem "tak, że" a słowem "także". "Tak, że" oznacza tyle co "tak, wiec" i wy wszyscy w tym sensie go uzywacie a "także" to synonim słowa "również".
"Tak że" w tym znaczeniu, o którym piszesz nie istnieje. To powszechny błąd, częsty w mowie, i tak jeszcze jakoś uchodzi, ale zapisać go nie ma jak. Jedyne poza "także"="również, "tak, że" jest z przecinkiem i tylko w znaczeniu podobnym, jak w zdaniu "Zrobiła to tak, że nie trzeba było poprawiać".
A zamiast błędnego "także" tudzież "tak że", można napisać "więc", "i dlatego", "czyli" itp.
PS Zazwyczaj na forach nie poprawiam błędów, ale jak już ktoś poprawia źle, to wolę sprostować.
"Tak że" w tym znaczeniu, o którym piszesz nie istnieje.
Istnieje, istnieje... Masz racje, że bardziej poprawnie jest pisac "więc" "i dlatego" bo "tak że" (bez przecinka) jest tworem stosunkowo nowym, ale jak wiesz jezyk ewoluuje a 'tak ze" jest w powszchym uzyciu, tyle ze błednie. Kiedyś " tak ze" było stosowane jako taki przerywnik, głownie w jezyku mowionym na zasadzie "tak że wieesz, nie?" ale w dobie internetu rozne rzeczy dzieja sie z jezykiem i styl jezyka mowionego przeszedł w pisany niestety...
"Tak, że" z przecinkiem to juz trzecia i kompletnie inna sprawa, i stosuje sie go wlasnie w taki sposob jak napisales, ale uzytkownicy tutaj mylą to pierwsze "takze" z tym drugim "tak że" (bez przecinka) . Tak ze, wiesz... ;)
Hm... napisałeś, że istnieje, jako błąd. Czyli to samo, co ja. Więc poprawiłeś jeden błąd na drugi. Pytanie, po co, skoro to i tak błąd?
W powszechnym użyciu istnieje również "bynajmniej" w znaczeniu "przynajmniej", "w każdym bądź razie", "włanczać" i "poszłem", a i tak są to błędy, no.
BTW jestem kobietą. :)
Troche zle mnie zrozumiałaś. Piszac, że /cytuje/ "tak że" jest w powszchym uzyciu, tyle że błednie", chodziło mi o to że "tak że" jest w powszechnym uzyciu, ale wiekszosc pisze to wyrazenie błednie, czyli razem (jako to kuriozalne "także", które mnie kłuje w oczy).
Samo "tak że" (osobno, bez przecinka) stało sie powszechne w jezyku pisanym w ostatnich latach, bo przeszło z jezyka mowionego. Kiedys tej formy w ogole nie było, teraz jest i nie jest to bład jezykowy tak jak ""włanczać" czy "poszłem". Jest tylko wynikiem ewolucji jezyka.
Sprawdziłam i z wielką przykrością muszę Ci przyznać rację. Nie dlatego, że przyznawanie komuś racji sprawia mi przykrość, ale dlatego, że to "powiedzonko" bardzo mi się nie podoba, brzmi nieelegancko i jestem zawiedziona tym, że nie jest traktowane jako błąd :(
Ale Tobie muszę podziękować, lubię dowiadywać się nowych rzeczy o języku, choćby nie były po mojej myśli... :)
Zeby sie już niepotrzebnie nie produkować, to tu jest dobrze wytłumaczone o co mi chodzi: http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=12462
Tzw. specjalista mówi, że "tak że" (bez przecinka) to skrót zleksylizowany i - cokolwiek to znaczy - ja mu wierze. ;)
Dobrze, ze to tylko statyska, bo dziewczyna poruszała sie wyjątkowo topornie. Od razu mi sie rzuciło w oczy ze aktorka idzie jak kłoda i kompletnie brak jej wdzieku.
Właśnie mnie też rzuciło się w oczy, że krok to ma taki dość... zamaszysty. Elsa porusza się zupełnie inaczej.
Elsa to wirtualna trójwymiarowa bryła wypełniona kodem binarnym. Wątpię by jakakolwiek aktorka zdołała unieść ciężar tej roli. ;)
A nie wydaje Wam sie troche dziwne, ze skoro Hook wiedzial, ze jego zone zabila Evil Queen to i tak zwiazal sie z Regina? Bo przeciez musial o tym wiedziec, sam mowil, ze jego zona zginela przez niego...