chyba jestem tu pierwsza ktora obejrzała odcinek. Ogólnie jak dla mnie był przynudnawy i paru
osobom mogła się spodobać końcówka - lepiej że się tak stało bo jak na razie Dex narobiłby
sobie jeszcze więcej kłopotów... odcinek 4/10
Cały odcinek świetny, trzymający poziom bardzo dobrego siódmego sezonu. Ale to zakończenie.... Mam bardzo mieszane uczucia. Powinien ją zabić a ten wątek powinien dalej ciągnąć ten dziennikarzyna. A tak to co będzie dalej- współpraca? Przecież to już było w 3 i 5 sezonie ! Jest już wątek Issaca. Mało?
To co mi sie bardzo w tym sezonie podoba to zaciskajaca się wokół Dextera pętla. Bardzo jestem ciekawe co dalej wywęszy Laguerta i co na to Dexter? Swoją drogą nienajlepiej rozegrał rozmowę z Debrą.
Mam nadzieje że jakoś dobrze zrobią cd tego wątku z naszą Piękną, bo może on zepsuć cały sezon.
Ja uważam że serial trochę schodzi na psy Sezon 1,2 ok moglik skończyć dextera na 2 sezonie bo zakończenie było niezłe i jescze te przemiany Dexa:
1 sezon 1-z profesjonalnego zabójcę dla którego uczucia są obce a rodzina to jedynie kamuflaż
3sezon 2-osobę która pragnie założyć rodzinę
4 sezon 3-kochającego ojca rodziny
5-6 w tych sezonach było lepiej
7 sezon 4-tutaj moje zdanie jest podzielone bo z jednej strony dexter chyba wrócił trochę na właściwe tory ale wystarczy zobaczyć że ignoruje pewne zagrożenie jak Hanna która ciągnie za sobą kłopoty i sama jest kłopotem dla dextera i jest zbyt pewny tego że Issac nie wyjdzie z więzienia przecież chyba powinien wiedzieć że takie osoby długo nie siedzą w więzieniu bo mają spore wpływy i LaGurete która ma odpowiednią motywację żeby znaleźć mordercę który zabił Dokesa a Dexter jak na razie to zajmuje się i myśli jak by tu ułożyć sobie bajkowe życie z Hanną MaCkay.
Ja to odbieram tak, że w pierwszych odcinkach Dexter ściśle przestrzegał kodeksu Harry'ego, bo był wytresowany jak zawodowy żołnierz. Harry był dla niego autorytetem. Z biegiem czasu (i sezonów), Dexter założył rodzinę, stracił rodzinę, jeszcze wcześniej omal nie stracił siostry, o której sam kiedyś powiedział w myślach, że "jeśliby kiedykolwiek żywił do jakiejś osoby uczucia, to byłaby to Deb". Te silne przeżycia mogły nawet w nim poruszyć uczucia, dotrzeć do zakopanych głęboko emocji, wbrew temu co mówił Harry, że to niemożliwe.
Moim zdaniem z sezonu na sezon, Dexter staje się bardziej ludzki, a przez to zalicza więcej wpadek. Dlatego tej ewolucji osobowości Dextera nie odbieram jako niedopracowania ze strony scenarzystów, jak również nie oczekuję, że Dexter będzie taką zimną killing-machine, trzymającą się w 100% Kodeksu Harry'ego , jak w pierwszym sezonie - czego część widzów nie może przeboleć.
Dla mnie bardzo dobry odcinek. Zresztą jak każdy.
Rzygać mi się chcę jak czytam te wasze narzekania.
Czasem odnoszę wrażenie, że niektórzy oglądają tylko po to żeby potem biadolić jak to słabo było.
Ja siadam i chłonę - nie zastanawiam się czy bym wymyślił coś lepiej.
Byle gówno Ci dadzą też będziesz "chłoną". Dexter z sezonu na sezon jest gorszy - namnożenie się nielogiczności zabija napięcie i klimat stąd krytyka. Rozumiem jednak, że nie każdy jest wymagającym widzem i skoro to co prezentuje aktualnie dexter Ci wystarcza to tylko pozazdrościć.
Dzięki - przyznam się, że miałem problem z tym słowem - na przyszłość będę pamiętał:)
nie ma nic złego w chłonięciu - aby z umiarem i z pomyślunkiem; jak mi z głównego bohatera scenarzyści robią złotego medalistę w idiotyzmie, to mam prawo tego nie wchłaniać i się na to krzywić;
jak chcesz sobie pooglądać coś , co się jedynie dorbze wchłnia i nad czym się nie trzeba zastanawiać, to polecam "klan" (chociaż po nim można pewnie dostać mega niestrawności)
jaeślisię ogląda serial zacny i na dosyć wysokim poziomie, to oczekuje się spełnienia standartów, ktore scenarzysci sobie sami narzucili, pisząc wcześniejsze epizody i sezony, więc nie krytykuj ludzi za wyrażanie własnych opinii, bo od tego jest forum.
Ehhh wiedziałem że takie będą odpwiedzi. Klanu się jednak nie spodziewałem.
Piszecie, że dexter zachowuje się nielogicznie, że popełnia błędy. Cóż może być bardziej realnego i rzeczywistego niż popełnianie błędów? Zastanówcie się czego chcecie? Przecież gdyby dex nie popełniał błędów to by serial dopiero by był bezsensu - mielibyśmy procedural gdzie w każdym jednym odcinku Dex zabija jedną złą osobę. NIkt by go nie gonił, nikt by go nie śledził itd.
Poza tym mili państwo - nad scenariuszem sezonów i pojedyńczych odcinków sledzą większe tuzy od was.
Njabrdziej mnie śmieszy krytyka tego że słabo łączą fabułę 7 sezonu z z tymi wcześniejszymi. Łatwo się wam krytykuje kiedy znacie każdy szczegół z życia dexa - uważacie że Laguerta łatwo powinna wpaść na jego trop:D (ktoś o tym niżej pisał) ale prawda jest taka, że nam jest łatwo ocenić jego zachowanie - bo wiemy co robi, a patrząc na rozwiązania innych wątków fabularnych wiemy że Dex robi błąd. On (w zamyśle scenarzysty) tego nie wie.
Cwaniakować też potrafie - myślicie że nie widzę niektórych potknięć? Widzę - ale aktualnie nie ma dla mnie lepszego serialu - wiec nie zamierzam narzekać i chłonę dalej.
Uwierzcie mi że nie łatwo jest wymyślć fabułę gdzie głowny bohater wpada w kolejne tarapaty - przecież żeby tak było musi coś spieprzyć w swoim postępowaniu.
W pierwszym sezonie też robił błędy - wtedy jednak nikt nic nie mówił. A czasem były to większe klopsy niż teraz.
nie tylko Ci wierzę, wręcz wiem, że nie jest łatwo pisać i zachować logikę fabuły i spójność psychologiczną bohatera (to dopiero sztuka!), nie wymagam też nie wiadomoa czego, przymykam oczy na wiele niedociagnięć, bo poczynając od sezonu 3 nielogoczności trochę było - bardziej, lub mniej irytujących, ale było, a "Dexter" ma przecież u mnie cały czas dychę z serduchem - to chyba świadczy o bezwaunkowej miłości do serialu, prawda? :)
co do wspomnianego klanu; nie sugeruję Ci absolutnie oglądania go 9posłużył jako ostry przykład) i nie uważam, że jest cos złego w Twojej opinii, tylko proszę o zrozumienie tych, któzry krytykują. mamy prawo do krytykowania! xd . dla mnie to jakaś kpina byłą i mam nadzieje, że wybrnął. jedyny plus, że scena naprawdę ciśnienie podnosi, nie tylko z negatywnych powodów :)
Dexter, który poluje na morderców od wielu lat, podkładający się w ten sposób?
był nią zafascynowany od początku, więc powinien podjąć konkretną decyzje; albo z nią romansuje, albo ją zabija, a on co zrobił? zachował się jak nie on, zachował się jak Quinn, któego zreszta nie lubię. Owszem, Dexter ma prawo popełniać błędy, ale nie tak kardynalne błędy. za długo w tym siedzi. mam nadzieję, że wątek zostanie fajnie pociągnięty, bez telenowelowych naleciałości.
Mi się właśnie ten motyw bardzo podobał że jej nie zabił a zrobił coś zupełnie odwrotnego.
Moim zdaniem jest to całkiem logiczne. Prawdopdobnie by wbił jej nóż w serce, ale nie zrobił tego gdyż nie zrobiło to na niej wrażenia. Jej "Do It" go tylko podjarało. Dexter przecież zawsze szukał kogoś takiego jak on. Najpierw był Miguel, potem Lumen. Dla mnie to logiczna konsekwencja poprzednich sezonów.
Bohater ewidentnie poszukuje bratniej duszy - zwłaszcza, że nie może jej znaleźć we własnej siostrze, która irytuje go coraz bardziej.
Poza tym nie można tak po prostu zabić Yvonne Strahovski XD
Inna sprawa, że Dexter oprócz tego, że jest mordercą jest także mężczyzną. Oczywiście zgadzam się że jest to błąd w jego postępowaniu - dex znowu ryzykuje Ale przecież nie wiemy jeszcze jak to się skończy.
(ci co widzieli trailer następnego epizodu prosze nie piszcie spojlerów)
ale mi chodzi tylko o to, że już dwa razy dexter żałował, ze kogoś nie zabił od razu (sezon 4 i 6 się kłaniają) i po raz 3 popełni ten sam babol? o_O
nie zmienia to faktu, że chaab wyjdą z tego zwycięzko - zajawka kojnego epizodu wskazuje na to, że następny odcinek będzie świetny (nie mogę się doczekać :))
"Poza tym nie można tak po prostu zabić Yvonne Strahovski XD" i nie można sie oprzeć Michaelowi C. Hall w stroju a'la bay harior butcher ;*
Zgadzam się, że nie jest łatwo, plus gdyby ją zabił byłabym nieco rozczarowana. Nie do końca spodobało mi się zakończenie, ale lepsze to niż wyłączenie Hannah od razu z serialu.
Wiedziałam juz po porzednim odcinku ze Dex i Hannah wylądują razem w łóżku czy tam stole. Maja współny, mroczny temat a to zbliża ;]
Ciekawe jak to rozwiną i przez ile odcinków będzie się to ciągnąć.
Przewiduję że Dex w koncu oprzytomnieje i zamorduje Hannah.
Związek Deb jak zwykle się posypie.
LaGuerta dostanie jakiś fałszywy trop.
Quinn raczej zginie.
zobaczymy co dalej ...
Odcinek w starym stylu. Zgodnie z oczekiwaniami na razie odsunięto na bok wątek mafii (świetna scena z Isaakiem i Kolumbijczykiem), a skupiono się na Hannah. Zdjęcia, muzyka, klimat. Wszystko to kojarzyło mi się z pierwszymi sezonami. Bardzo ciekawie poprowadzona relacja Dexa i Hannah. Ostatnia scena bajeczna. Oglądałem z otwartymi ustami. "Rób co musisz" - czegoś takiego Dex jeszcze nie słyszał. Pierwsza połowa za nami i mamy znakomite perspektywy na drugą. Mam nadzieję, że nie zmarnują ogromnego potencjału. Jeśli go wykorzystają będzie najlepszy sezon.
8/10
PS:Piekielnie mi się podoba to jak stopniowo Debra odkrywa prawdę o kulisach wydarzeń z poprzednich sezonów.
no właśnie, dużo ludzi narzeka, że Debra nie pyta o wiele szczegółów z poprzednich sezonów - wg mnie jest to celowy zabieg po to, aby wszystko odkrywała z odcinka na odcinek a nie wszystko od razu...;p
W sumie dobry odcinek, ale ta ostatnia scena moim zdaniem głupio pokazana. Uwolnił ją z tych foli i już zaraz zaczynają seks uprawiać i jeszcze ten śnieg, hahaha. Ja byłam wielką fanką teamu Dexter&Lumen i jestem ciekawa jak rozwinie się sytuacja z Hannah. Jeśli Dex ją zabije/Debra ją zamknie/ona ucieknie to moim zdaniem totalnie bezsensu wprowadzona postać, mam nadzieję, że pociągną wątek jakiegoś wspólnego zabijania.
A tak poza tym, to nie wiem jak Dex ogarnie La Guerte, pisarza, Isaaka, chyba trochę za dużo tego.
Też bardzo mi się podobał odcinek, a ostatnia scena mnie trochę zaskoczyła, ale na plus. Niektórzy tu strasznie biadolą, ale czy nie byłoby nudno, gdyby Dex po raz kolejny zabił? Przynajmniej coś się dzieje.
Ogółem ten sezon pokazuje pewną przemianę Dextera, bo wiele w jego życiu się zmieniło - odkąd Debra poznała prawdę, ciągle robi mu kazania i próbuje go naprowadzać na dobrą drogę, kontroluje go, patrzy mu na ręce... To też działa na człowieka, nawet na kogoś takiego jak Dexter. Widzieliśmy już jak zrezygnował z zamordowania Luisa i zadzwonił do Debry (to była pierwsza zmiana), teraz Dex zaskoczony słowami blondyny ulega jej pocałunkowi i nie wzbrania się przed pożądaniem. Jest człowiekiem i czasem też coś czuje, choć są to raczej instynkty żądzy, a nieprawdziwe ludzkie uczucia.
Aż mi się przypomniało, jak kiedyś wzbraniał się przed jakimkolwiek zbliżeniem z Ritą i jakiego miał farta, że ona długo nie mogła się przełamać :P Stare czasy :P
Bardzo jestem ciekawa kolejnego odcinka, szkoda, że aż tydzień musimy na niego czekać! :)
Odcinek OK, ale ostatnia scena no kurde wredni scenarzyści, ja też bym tak chciał z Hannah :P
A tak na serio to dobrze ze w następnym odcinku wróci Isaak :D
Co do Quinna to raczej nie doczeka do końca tego sezonu(mam taką nadzieję), LaGuerta jak na razie na plus(taka cisza przed burzą).
No i Hannah, i kurde jeszcze ten pisarz, tu robi się już niepotrzebne zamieszanie. Dex miał ją zabić i już.
Jako że to półmetek sezonu który wypada dobrze nie będę skamlał na temat śmierci Hannah. Mam nadzieję że Dex naprawi swój błąd w następnym odcinku(choć fajna z niej dupa :P).
Nie wprowadzasz bohatera przez 4 odcinki, tylko po to żeby ją zabić. A tym bardziej nie robisz takiego wyjątku, jak Dexter zrobił w tym odcinku.
Mi się wydaje, że Dexter jest bardziej jakimś zboczeńcem niż mordercą.
Nie wiadomo co on robi z tymi zupełnie gołymi ofiarami przed zawinięciem ich w folię i wybudzeniem.
Może on bardziej odczuwa potrzebę gwałcenia ich, a nie zabijania, które jest tylko przy okazji, po to aby nikt go później nie wydał.
Sądzę, że właśnie dzięki temu rozładowuje on swoje napięcie, o którym ciągle mówi.
Nie zapominaj, że do niedawna Dex w ogóle nie miał zainteresowania sexem, chyba że piszesz, co ty byś zrobił na jego miejscu.
Zależy o jaki seks mu chodziło, zwykły mógł mu się już nie podobać, a nekrofilia była dalej w sferze jego zainteresowań. Sądzę, że w 8 sezonie wszystko się wyjaśni.
Jestem pełen uznania że odpisałeś.Ale nic z tych rzeczy które wyżej wymieniłeś, nie były nawet w najmniejszym stopniu zasugerowane w żadnym odcinku.Nie rób tego cokolwiek robisz, bo najwyraźniej szkodzi twojej psychice.
no nie wierzę! to prowokacja, czy sam masz tak hore pragnienia>
i czy ten ten nekrofiliczny seks to przed poćwiartowaniem miałby być,, czy po? bo mnie tam się zdaje, że Dexowi bardzo odpowiadała żywa i ciepła Hanna, inaczej chyba by ją zamordował zanim..,, ekhem, ekhem.
Możliwe, że pierw przed wybudzeniem, a później przed poćwiartowaniem. Sądzę, że zbiera on też inne trofea w postaci w ludzkich narządów rozrodczych. Właśnie Hanna nie była taka ciepła, w tym miejscu prószył delikatny, sztuczny śnieg, Dex mógł zostać oszukany przez swój instynkt łowiecki i tylko dlatego dał jej drugą szansę.
Wybacz, ale w którym momencie odcinek był nudnawy? W końcu spełniło się moje marzenie, i Debra dowiedziała się o lumen.Że przewidywalny? W pewnym stopniu jest to normalne, scenarzyści wiedzą czego oczekują widzowie i spełniają ich życzenia.If you wish
melodramat! hahaha
dex się zakochał:D , włosy poprawiał w ramce ze zdjęciem:D powiedział "może wejdziesz" chociaż nie było to potrzebne :D starł jej odrobinkę ziemi z twarzy :D hahhaha a z 2 strony debra zakochała się w dexie:D jest zazdrosna i dawno by go wydała gdyby nie to :D może to moje odczucie ale cóż..... mi się odcinek podobał, był zabawny, 6 sezonu nie mogłam znieść i moja poprzednia fascynacja, emocje, napięcie , wszystko zniknęło, teraz miałam chociaż trochę śmiechu, skoro już nie potrafią utrzymać nastoju i mrocznej atmosfery kiedy trzeba. To, że debra wie przeszkadza na wiele sposobów. Potrzebne byłyby mocne akcenty jakim np była scena śmierci Rity, żeby dawny dex wrócił. Nikłe nadzieje więc cieszmy sie nową odsłoną, ewolucja postaci. Będziemy mieć niedługo typową operę mydlaną Każdy z każdym będzie miał romans i będzie gesto od plotek i tajemnic:)
Świetny odcinek ;). W ogóle bardzo podoba mi się ten sezon. Dexter lubi chyba tylko blondynki ;).
Ogólnie odcinek fajowy, ostatnia scena jak z jakiegoś romansu :D ale jedno małe zastrzeżenie, jak LaGuerta zapuszkuje Dexa to się wkur...., bo to taka ciemna irytująca masa zawsze była, a teraz doznaje takich olśnień, nie kumam tego...
Sezon miazga. Quinn mam nadzieje, że zginie, irytuje mnie ten sprzedajny pedzio, szkoda Batisty, ale widać u niego brak d.py, Maskuka to świr, ale myśle, że 8 sezon będzie jego i się w końcu domyśli z kim pracuje, LaGuerta nieźle węszy i oto chodzi. Serial wymiata 10/10
To fakt, inteligencja LaGuerty to jak ptak nielot, ale trzeba przyznać, że zawsze miała nosa do namierzania brudnych spraw, którymi żonglując, zapewniała sobie awans - wystarczy wspomnieć, jak została kapitanem.
Odcinek bardzo dobry. Prawidłowo, że Dex nie pociął blondyny, Debora od razu skierowałaby podejrzenia na Dextera a kolejne odkryte przez nią morderstwo to dopiero byłąby porażka . Wiele spraw w tym odcinku nabrało tempa. Dexter jeszcze będzie zmuszony pokazać swój mroczny charakter więc proszę się zbytnio nie podniecać ;]
Bardzo budujące słowa :)
No i faktycznie - gdyby od razu zabił Hannah, to byłoby zbyt banalne i schematyczne.
Odcinek przyjemny. Kilka razy się szczerze uśmiechnęłam, ale ostatnia scena? Co to kurna było? Fabuła jak z pornosa. "Dzień dobry, przyszedłem naprawić kran" "Rób co musisz" i hejaaaa! A kran dalej zepsuty. Ba! Z zapowiedzi wynika, że ona na tym stole będzie próbowała go opieprzyć za... brak naprawy. No, jest jeden plus. Małolaci podjarani Yvonne w końcu mogli sobie strzepać. Amen. A wątek Issaca? Nie jestem pewna co tak właściwie wykradł Quinn, ale znów zaczną się z Dexem ścigać. Patrząc na ich zmagania mam ochotę zamiast ścieżki dźwiękowej włączyć muzyczkę z Benny Hilla. Pisarz... Nagle znikąd pojawia się pisarz, a Debra zmotywowana gadką Batisty o prywatnym życiu z miejsca robi się na jego widok mokra. A właściwie na widok dowodów jak sama mówi ;) Po scenie z Batistą i jego siostrą w restauracji spodziewałam się, że temat Louisa będzie bardziej poprowadzony, ale oczywiście Batista musiał zacząć marzyć o własnej knajpce. Co tam jeszcze mamy. Lumen. Wspomniano o Lumen i moim zdaniem nie bez przyczyny. Myślę, że LaGuerta jakoś do niej będzie próbowała dotrzeć, a Deb będzie ją powstrzymywać(a jak się pojawi tak o w odwiedzinach u Dexa to umrę ze śmiechu, niech Dex na wszelki wypadek kupi plastikowy basen i napełni go kisielem, żeby się dziewczynki miały gdzie poszarpać). A Hannah za jakiś czas zaryzykuje kolejne bzykanko na folii i będzie próbowała zatruć Dextera. Quinn i jego lala są tak zbędnym wątkiem, że rzygam już na sam widok. Mam nadzieję, że uciekną przed mafią gdzieś na Gibraltar czy do innej Australii. Byle nie grali już tutaj. Tak sobie to wymyśliłam.
Fajne uwagi :) I wiesz co? Nie ze wszystkim się zgadzam, i to jest właśnie fajne! Co by to było gdyby wszystkim to samo się podobało i mieli zastrzeżenia do tych samych rzeczy? Od kilku dni gram w Euro truck simulator 2, już kilkoro znajomych mi powiedziało,w co ty kurde grasz? Tirem po europie? rozwozisz ziemniaki? I co? Dla mnie to największa frajda! Pozdrawiam.