To nie jest spoiler, to POWSZECHNIE podawana informacja we wszelkich amerykańskich zapowiedziach serialu(gazety z programem/internet/tv/wywiady), która używana jest do promowania tej serii i postaci dr Vogel. Gdyby w Polsce oficjalnie emitowali serial byłoby podobnie, nie moja wina, że siedzisz gdzieś w piwnicy odcięta/ty/te od świata żyjąc w błogiej nieświadomości i nie widząc co oglądasz.
Wybacz mocne słowa, jednak inaczej się nie dało odpowiedzieć na tak śmieszne oskarżenie z Twojej strony.
Dosłownie strach tu cokolwiek pisać aby ktoś oczywistych oczywistości nie nazwał spoilerem

To jest SPOILER i tyle. Dałeś ciała.
Powszechnie wiadome informacje??? wygrzebane z amerykańskiuch stron albo forum o Dexterze? W Polsce jak wspominasz nie ejst to oficjalnie emitowane info takze nie sugeruj, ze KAZDY musi śledzic takie info.
Nie kazdy sledzi po nocach tego typu zrodła bo ludzie maja etz cos innego do roboty ale widac, ze ciezko Ci to zrozumiec.

Jeśli w jakiś sposób uznałeś to za spoiler a ja popsułem ci nieco zabawę to przepraszam, powinieneś jednak uważać i nie wchodzić na forum Filmweb, przynajmniej do pewnych działów, tutaj niemal co temat można się dowiedzieć czegoś przypadkiem i to tyczy się każdego serialu jak również filmu, takie już ryzyko zaglądania tutaj.
Nie trzeba niczego śledzić po nocach, wystarczy, pierwsza lepsza większa zachodnia strona o serialach bądź aplikacja do smartfona z wiadomościami(np newsy filmowo-serialowe) która sam będzie przesyłać wszelkie wieści gdziekolwiek jesteś i cokolwiek robisz, podobnie jak te pogodowe czy sportowe.

Ok nie spinam sie, generalnie nie zepsulo mi to zabawy ani troche a nawet zachęciło do oglądania :) Po prostu tak na przyszlosc moze pisz o SPOILERZE nawet jesli to "oczywiste" dla Ciebie bo moga sie poobrażać :)))

Racja, nie ma sensu się sprzeczać o takie rzeczy. Masz rację, chyba po prostu uznałem to za mało ważną informację to co napisałem, rzecz jasna z mojego punktu widzenia, ale popsułem ci odrobinę zabawę.
Uwierz mi wiem, co to są duże spoilery, w sieci są już oficjalne opisy 8 pierwszych odcinków(materiał dla hamerykańskich gazet z programem tv), ale tego w życiu bym nigdy nie napisał z wiadomych względów.
W każdym raz jeszcze przepraszam i miłego dnia życzę oraz dobrej zabawy przy kolejnych odcinkach.

Dzięki :) Nie zepsułeś mi zabawy- psoko. Nawet mozesz podesłać na PW jakis link z opisem oficjalnym kilku odcinków :)

"draniu" hahaha 10/10

Jak stworzyła kodeks jak To Harry zwyczajnie nakierował go na to by załatwiał złych ludzi i tyle.

W tej serii nastąpi powrót do przeszłości Dextera, który wszystko wyjaśni aby widz miał wgląd w całe jego życie na sam koniec serialu, nigdy wcześniej nie tłumaczono kto tak dokładnie opracował kodeks, bo chyba nie myślisz, że zwykły policjant by tego dokonał bez pomocy kogoś lepiej wykształconego w tym temacie.

'' bo chyba nie myślisz, że zwykły policjant by tego dokonał bez pomocy kogoś lepiej wykształconego w tym temacie.''

Lol a co w tym ''kodeksie'' jest takiego że uważasz że tylko wykształcony by go opracował.
Oto kodeks: Zamiast zabijania kogo popadnie,zabijać złych ludzi,koniec.
Nie trzeba być wykształconą osobą by wpaść na taki pomysł xD.

Kodeks NIGDY nie był w żadnym odcinku dokładnie opisany, Dexter jedynie coś tam wspominał piąte przez dziesiąte, tymczasem było to jak można domniemywać był on "nieco bardziej rozbudowy" i przygotowany z myślą o przypadku Dextera.
Pani dr Vogel pomagała przy jego stworzeniu jako specjalista, psychiatra neurolog o czym wyraźnie wspominają twórcy Dextera od jakichś dwóch miesięcy.

Żadnego geniusza czy specjaliste nie potrzeba do wywnioskowania że Dexter zajmując się złymi ludźmi musi przestrzegać pewnych zasad by nie rzucać się w oczy,każdy do takiego wniosku może dojść,jak już robić coś złego to tak by nie rzucać się w oczy i wtopić się w tłum.Wielkiego intelektu tu nie potrzeba.

Odpowiedź poznasz już w najbliższym czasie, Twoje czy moje uwagi nie mają żadnego znaczenia, to twórcy tak napisali scenariusz i to dr Vogel pomogła stworzyć kodeks, bez względu czy to ci odpowiada czy nie. Warto zadać sobie jeszcze pytanie czy to aby Harry wpadł na pomysł z zabijaniem... jako sposobem na rozładowanie.... . Nie ma również co przesadnie odwoływać się do pierwszych sezonów i tego co tam pokazywano z prostego faktu, wątek o którym mówimy został rozbudowany dopiero gdy powstawał scenariusz ósmego sezonu, co ma często miejsce w serialach/filmach/książkach gdy twórcy chcą coś jeszcze wcisnąć do fabuły której zarys powstawał x lat wcześniej.
Pozostaje tylko czekać i oglądać kolejne odcinki.

Ty serio twierdzisz, że to wszystko było takie proste? Że Harry sobie pomyślał "mój adoptowany dzieciak ma popęd do zabijania, w takim razie mu powiem, żeby zabijał tylko złych i wszystko będzie ok"?

Harry był przecież przed najtrudniejszą decyzją w swoim życiu. Na pewno rozważał czy leczyć Dextera, a jeżeli tak to zastanawiał się czy jest jakaś szansa na jego wyleczenie. A jeżeli tej szansy nie było lub była bardzo mała to musiał przemyśleć jakąś alternatywę np. skierowanie popędu Dextera tylko na bandytów. Każde rozwiązanie musiał dobrze rozważyć, w końcu chodziło o przyszłość Dexa. Z tego względu bardzo ważna musiała być opinia Evelyn Vogel czyli lekarza, który zawodowo zajmuje się psychopatami.

no i tu nie mogę się zgodzić, taki kodeks mógł stworzyć (albo musiał pomagać w jego tworzeniu) ktoś, kto zna bardzo dobrze psychikę socjopatów i psychopatów (skłaniam się do podziału, który klasyfikuje Dextera jako socjopatę, ale w amerykańskiej psychiatrii, z tego co się orientuję, odeszli od takiego podziału, i bardziej skupiają się w klasyfikacji medycznej SDM-IV na obrazie zaburzeń psychicznych niż na ich przyczynowości).

Harry kodeks Dexterowi przekazał - jako jego opiekun i powiernik jego sekretu, ale to nie znaczy, że w całości opracował go sam.

To powiedz mi co zawiera kodeks,jakie zasady?

Nie chodzi jedynie o sam kodeks, chociaż nie jest on przedstawiony w serialu dokładnie. Kodeks to nie tylko(niespisane bądź spisane) zasady, to pewien sposób myślenia, który trzyma "mrocznego pasażera" Dextera w ryzach. Czy niektórzy z Was naprawdę wierzą, że "ustawienie" Dextera do postępowania wg niego to taka prosta rzecz? Psychopata doskonale odróżnia dobro od zła i nie potrzebuje do tego oddzielnego kodeksu, ale ma gdzieś zasady moralne i kieruje się własnymi potrzebami

Przekonaj taką osobę i wytrenuj tak, żeby zgodnie z Twoja wolą wykorzystywała swoją przypadłość. I zrób to bez konsultacji ze specjalistą. Dasz radę, wierze w Ciebie!

Dex będąc dzieciakiem już wykazywał brak emocji itd,także od małego odpowiednie ukierunkowanie przez ojca zupełnie by wystarczyło,odpowiednie uderzenie podczas fazy resocjalizacji i odpowiedni efekt uzyskany,także ukierunkowanie chęci zabijania na odpowiednie jednostki aż tak wielkim wyczynem by nie było.

po co te gdybania,juz niedługo przekonamy się kto zapoczątkował Kodeks.

resocjalizacji? na pewno wiesz o czym piszesz? :)

No tak xD miałem na myśli socjalizację

zapewne był psychoterapeutką harrego

To na pewno są rysunki Dextera.

Odcinek "otwieracz" nowego sezonu. Wbiło mnie w fotel wyznanie Deb na końcu zwiastuna.

To mi się podobało jak Debra mówiła "You are lost" i genialna mina Dextera. Może sprawdzi się jeden z przewidywań, że Dex się rzeczywiście zagubi

''You are lost ,i genialna mina Dextera. Może sprawdzi się jeden z przewidywań, że Dex się rzeczywiście zagubi''
Dla Debry on jest zagubiony od początku,chodziło jej o to kim jest cały czas,seryjnym mordercą.

Angel bardzo ładnie postąpił targając nakazy przesłuchania telefonu Dexa i Debry, złoty człowiek :)

Rozpoczęcie nowego sezonu Dextera powtórzyło grzechy poprzednich serii - przeskok czasowy rozmył wszelkie podejrzenia związane z osobą Dextera.
Co mi się nie podobało?
- Brak szczegółowych informacji dotyczących LaGuerty i jej śmierci. - Sądziłem, że to wyjaśnią. Debra zostawiła tam niezły bajzel, który trudno raczej było upozorować w jakiś dobry sposób. Mam nadzieję, że to wyjaśnią, ale wątpię, by tak się stało. Poprzednie sezony nas do tego przyzwyczaiły.
- Batista targający nakazy namierzenia telefonów Morganów. - Gigantyczny zgrzyt. Batista nie ma najmniejszych wątpliwości po śmierci LaGuerty? Nie kojarzy, że Dexter w dniu zaginięcia LaGuerty pojawił się bardzo późno? Poza tym - jakim idiotą był Dexter, że nie zniszczył tych nakazów od razu podczas przeszukiwania mieszkania LaGuerty? Naprawdę wkurzają mnie takie idiotyzmy.

Reszta może być. Dr Vogel zapowiada się naprawdę ciekawie. Miła odmiana w kwestii gościnnych występów. Zamiast kolejnego zabójcy, otrzymaliśmy postać ciekawej pani naukowiec, która przybliży nam zapewne genezę Dextera. Debra jako prywatny detektyw również może być. Nadchodzący wątek Batisty dowiadującego się o tym, że Quinn puka mu siostrę zapewne także ujdzie. Byle nie zajął za dużo czasu antenowego. ;) Szkoda tylko, że sezon otwiera nowe wątki, zamiast zająć się solidnie starymi. Aha... czy tylko ja mam wrażenie, że wątek otrucia Debry przez Hannah jeszcze powróci? Już w tamtym sezonie ten wątek śmierdział, teraz na dodatek widzimy, że Debra w ogóle nie kontroluje swoich dawek. Może się to ciekawie rozwinąć i Hannah po swoim powrocie może jeszcze troszeczkę zamieszać. ;)

A było wyjaśnione jak Angel wrócił do pracy w policji? Przecież - chyba, że mieszam - w ostatnim sezonie zakończył karierę i otwierał knajpkę. A tu jakby nigdy nic i to szef wydziału? Pytam, bo mogłam czegoś nie ogarnąć, gdyż oglądałam bez żadnych napisów ;)

To akurat nic skomplikowanego. Angel rzucił pracę w policji, gdyż zaczął myśleć nad swoim życiem po śmierci Mike'a Andersona. Po śmierci LaGuerty jego myślenie wróciło na właściwe tory - ponownie zachciał pracy w policji i łapania złych.

W serialu nawet dobrze nie wyjaśnili, jak znaleźli ciało LaGuerty. Nic, zero informacji. Sądziłem, że podczas rozmowy przy ławce coś o tym wspomną, a tu nic!

A, czyli nie było nic konkretnego. Wątek LaGuerty pewnie wróci, ale później. Nie sądzę, żeby to zostawili, po prostu przesunęli na potem :)

Spokojnie,dopiero 1 odcinek ;p

Poprzednie otwarcia sezonów nauczyły mnie, że rzadko kiedy wcześniejsze wątki rozwiązywane są później, niż w odcinku otwierającym. W 5 sezonie widzieliśmy Quinna podejrzewającego Dextera (widział nawet fotki jak wrzucał worki do wody). Quinn nigdy więcej do swoich podejrzeń nie wrócił. Po śmierci Rity Dexter także łatwo się wywinął - FBI mu odpuściło w zastraszającym tempie. 1 odcinek nie zwiastuje na ten moment, by ktoś z policji podejrzewał Dextera. Jak wpadnie, to przez Deb. Nie ma, co liczyć na to, że zespół szerloków (Batista, Quinn, Matthews) się czegoś domyślą. Jamie opowiadała Batiście, że Dexter znika po nocach, jednak ten dalej nie ma podejrzeń. Mimo że bliska mu Maria miała takie podejrzenia. Nie wiem jak można mieć takie klapki na oczach. :D

Jeżeli chodzi o kwestię odpuszczenia Dexterowi po śmierci Rity przez FBI to akurat było dobrze wyjaśnione. FBI ustaliło, że gdy Rita została zabita to Dexter w tym czasie brał udział w obławie na dom Mitchelów, czyli ma alibi i dlatego go wyłączono z kręgu podejrzanych.

Co do Quinna zgoda - najpierw ściga Dextera, a potem odpuszcza i już nigdy nie nabiera w stosunku do niego podejrzeń. Swoją drogą to Quinn miał fajną minę jak LaGuerta aresztowała Dexa. ;)

z Quinn'em to też bardzo prosto zostało wyjaśnione - koleś zabujał się w Debrze(który to już facet :p ale w książce Debra jest tak samo rozchwytywana), zaczeli być razem i odpuścił bo widział jak Deb kocha Dexa (i nie chciał się jemu ani jej narażać żeby jej nie stracić)

A myślę że część z nich nie podejrzewa Dexa bo:
a) Doeks bardziej pasuję im do zabójcy, poza tym nie żyję i nie może się bronić
b) Dex kreuję się i jest traktowany jako taka "miernotka", która ani bornią nie umie się posługiwać, ani walczyć. Do tego z każdym gada jest normalniejszy od Masuki i nosi pączki
c) gówna nie ruszaj - gówno śmierdzi (czasem lepiej nie rozkminiać za bardzo) - oni się znają i wolą nie zmieniać zdania o sobie.

Ahhh przypomniał mi się sezon z Doeksem, najlepszy ever (Trójowy też wymiata, ale chyba za bardzo polubiłam Ritę i rodzinę Dexa - jako totalne przeciwieństwo nocnego życia, po prostu to pasowało. Tu zabójca, nieczuły ect. a tu z patelni byłemu męzusiowi Rity ;p - no i koniec mnie wbił w fotel że mam tarume :P)

w I sezonie La Geurta uderzała do Dex'a. Podrywała go w biurze. Sama pani kapitan była pokazana jako zimna sucz, więc myślę że wszyscy trochę bardziej udają empatię ;P

Tylko, że w książce Debra jest opisywana jako piękna kobieta. W serialu jej postać nieco zmienili tzn. odjęli trochę urody a zostawili to, że jest rozchwytywana. ;)

Co do Quinna to jest bardzo dziwne czemu nie puścił pary z gęby nawet jak oskarżono go o zabójstwo Liddego. Chciał siebie poświęcić z miłości do Deb? Naciągane to dla mnie. Poza tym później rozstał się z Deb a jednak nigdy już do swoich podejrzeń nie wrócił.

Co do tego, że reszta nic nie podejrzewa to w sumie się za bardzo nie dziwię. Czytałem np. artykuły o studentkach prostytutkach, które swój fach ukrywają przed wszystkimi - znajomymi, rodzicami, współlokatorami, czasem nawet partnerami i nikt niczego się nie domyśla. Także fakt, że tylu ludzi ma Dextera za fajnego kolesia od pączków aż takie dziwne nie jest (tym bardziej, że on świetnie udaje przed innymi, że jest normalny). Chodzi mi jedynie o Quinna - skoro już zaczął nabierać podejrzeń to powinno to się jakoś sensowniej skończyć, a nie w najgorszy możliwy sposób.

Myślę ze scenarzystom trudno było znaleźć piękną kobietę w której ustach stek przekleństw wyglądał by naturalnie. A u Jennifer Carpenter wygląda to epicko. Jest w niej coś ordynarnego (wręcz strasznego, ale w sumie za dobrze pamiętam ją z egzorcyzmów) ale i ładnego. Nietypowa uroda, szczupła sylwetka wyróżnia ją na tle kobiecych postaci. No bo która kobieta (nie liczymy obecnego sezonu) jest barwna, ciekawa i nie jest pokazywana przez pryzmat łóżka? (dexa czy innych bohaterów). Cały Dexter (w sferze damsko - męskiej) pokazywany jest trochę w stylu mody na sukces - każdy z każdym i gdzie popadnie. Nie ważne czyja to wcześniej była laska (np Batista pukał Lailę, w ogóle na posterunku sporo romansów). No więc Quinn kreowany na początku na inteligentnego faceta stał się zwyczajnym zaliczaczem dup, który specjalnie nie wdaję się w myślenie.

Zresztą, ile razy w życiu coś podejrzewamy, ale potem to się rozmywa. Quinn póki był z zewnątrz - świeży chciał coś wyjaśnić. Teraz komisariat jak rodzina. Nawet Dex (który z małym Harrym jest teraz rozczulający) w tej całej ekipie stanowi ważny element.

To tak z grubsza, oczywiście absurd to fakt funkcjonowanie "hobby" Dexa, ale jeszcze większy że szereg osób o tym z dziwnych źródeł wie (wcale się nie zdziwię jak Matthews będzie też wiedział) i wszyscy - jak jeden mąż (no dobra może Debra, ale ona jest "przypadkiem" ) - jarają się tym, podziwiają go i przyklaskują temu...

Zdrowe amerykańskie środowisko się kłania :D

Bez przesady, nie tylko postać Deb z kobiecych jest barwne i ciekawie przedstawiona. LaGuerta - najpierw jako intrygantka i karierowiczka, a potem jako osoba, która osaczyła Dextera. Lila - tajemnicza, intrygująca psychopatka. Hannah - inteligenta morderczyni. Teraz dochodzi jeszcze dr Vogel.

A z Quinnem to nadal twierdzę, że jest to trochę naciągane.Przecież po tajemniczej śmierci LaGuerty musiał mieć jakieś wątpliwości w kontekście swoich własnych doświadczeń. Dupczenie panienek nie musi przecież oznaczać zmniejszania się ilorazu inteligencji i umiejętności kojarzenia faktów. ;)

Toteż napisałam - nie liczymy tego sezonu - pomijając kreację i wpływ kobiecych postaci - większy wpływ na dynamikę serialu mają faceci. Dexter liczy się tylko z Debrą, ona najbardziej się też zmieniła. Czy z uczuciami Laili, RIty czy którejkolwiek Dex się liczył i czy to wpływało znacząco na fabułę? Przecież wiemy że jak któraś coś zbroi to idzie w odstawkę, albo pod nóż. (No może Lumen nie) :P
Wiadomo że upraszczam. Każda postać to jakaś część serialu i coś wnosi, jednym podoba się ta innym inna.

A Quinn? Już chyba trzeci sezon pojawiają się tutaj głosy - mógłby ktoś typa odstrzelić. To chyba o czymś świadczy :D

ad1)
co sezon wrogiem Dexa jest facet i co sezon to w większości oni lądują na stole...
Maria 6 sezonów robiła koło dupy każdemu, więc przyszedł czas i na Dexa. Głupia nie była - w końcu te awanse coś znaczą. Długo jej to zajęło, ale zawsze xD

zabójca też jest - znaleźli typa bez kawałka mózgu...

Świetny :)
Mam nadzieję że dr. Vogel sama okaże się seryjną morderczynią :]

Niektórzy z na już na 99% wiedzą kim ona jest.

Piękno tego serialu polega na tym, że jeszcze się zdziwicie ...;)

oby!:)

Odcinek na poziomie 7mej serii, czyli gniot jak narazie.. zobaczymy dalej, ale lepiej nie będzie raczej już
Nowy aktor który gra Harrisona to jest jakaś kpina.. w ogóle grać nie umie i do tego wkurzający
W ogóle to jakieś gówno

gówno to ty masz w tym pryszczu na szyi co go głową nazywasz

Dobry jest ,nie gadaj głupot ;p

Lepszy niż w dzieci w Klanie,na pewno ;p

na pewno doskonale zna się na psychopatach, a nawet jeśli sama nie zabija, to obstawiam, że zalicza się osobiście do ich grona i stąd tak świetnie ich rozumie ;)

Odcinek bardzo inteligentny, za to Dexter BARDZO głupi - atakuje niewinnego kierowcę, ujawnia się jak szczeniak przed specjalistką od psychopatów, zabija Briggsa ot tak, w motelu, a potem myje maskotkę, zamiast ją spalić,czy coś. No i mistrzostwo świata - zabiera małego synka w miejsce potencjalnego zagrożenia.

Doktor Vogel - fenomenalny przeciwnik, zupełnie inny niż wszyscy do tej pory (nie zabójca - wróg całkowicie innego rodzaju, chociaż kto wie, może i zabójca ;>). Zaskoczyl mnie Batista na stanowisku porucznika. Wątek Jamie i Quinna - czy mozna bylo zrobić coś bardziej banalnego?

Końcówka miażdży, podejrzewam, że Vogel wiedziała od początku, tak jak Harry - nie bez przyczyny są w podobnym wieku, no i ona - jako ekspert - mogła w ogóle podsunąć Harry'emu pomysł Kodeksu.