Jeszcze raz usłyszę Daleko albo EXTERMINATE to chyba skocze z dywanu. Jestem na 3 sezonie i robi się to męczące, a myśl że oni znów powrócą nie napawa mnie optymizmem
Tak pokręconej historii jeszcze nie widziałam. Musiałam chwilę odpoczynku zrobić, by mi mózg nie wybuch od nadmiaru informacji.
Boże, to było straszne, nigdy nie zdarzył mi się przewijać odcinka Doctora Who, ale tu musiałam. Doctora nie ma prawie wcale, a cała opowieść widziana z punktu widzenia jakiegoś gościa z Londynu jest piekielnie nudna. Bardzo polecam pominąć ten odcinek, nie wniesie nic nowego do kanonu, a oszczędzicie sobie udręki.
2 sezon jest taki słaby? W porównaniu z 1,3, i 4 jest naprawdę nieszczególny. Odcinki, które naprawdę mi się spodobały to świąteczny, pierwszy, "Girl in Fireplace", podwójny "Satan Pit" i dwa ostatnie. Wszystko wyszło dość chaotycznie.
Nie wiem skąd to oburzenie wielu widzów jak na moje, nowa doktor jak swój na pierwszy sezon jest ok, a nowi towarzysze też dają rade, często pomagają Doktorowi i nie są tak nudni i denerwujący jak Rose czy Clara.
Do tego w końcu Doktor odwiedza ciekawe miejsca, brakowało tego w poprzednich sezonach oraz intro...
Czy ktoś jest w stanie mi opisać pokrótce o czym jest ten serial? Do czego można go porównać? I czy z punktu widzenia 43-latka jest sens go oglądać od pierwszego sezonu czy lepiej dać sobie spokój?
W końcu doktor, który nie jest egoistyczny i normalnie zaprzyjaźnia się z chłopakiem "partnerki" i pozwala mu z nimi podróżować xd
Czy poza portalami dla osób z drewnianą nogą i przepaską na oku jest możliwość obejrzenia gdzieś wszystkich sezonów?
Bez wyjątku, wszystkie osoby towarzyszące Doktorowi. Począwszy od Rose, każda następna jeszcze gorsza (nie piszę o aktorach a o postaciach, no może z wyjątkiem Piper, tę to chyba wyciągnęli ze świerszczyka).
Świetne nawiązania do Poirota. Np. w pewnym momencie leci "Love is the sweetest thing", które pojawiło się w odcinkach "Samotny dom" i "Śmierć na Nilu". A służąca mówi "dead mans folly", co też jest tytułem jednej z powieści. Na koniec, kiedy Doctor i Donna są w TARDISIE muzyka nawiązuje do tej z serialu "Poirot"....
Tym razem inny Władca Czasu kradnie show. John Simm jest jednocześnie tak niepozorny i potężny, a w scenie na posiedzeniu zagrał po prostu bezbłędnie. Oprócz jego genialnej gry, w tym odcinku jest WSZYSTKO świetnie przemyślane! Coś mi się wydaje, że Moriarty z "Sherlocka" był trochę inspirowany Mistrzem. A już na pewno...
więcej4 odcinki specjalne na 60-lecie Doctora Who z listopad-grudzień 2023 (w tym 3 z Davidem Tenanntem :-) są w polskiej wersji dostępne na Disney+
Reszta sezonów to parodia i łajno poprawności, nie warto na to marnować czasu bo to nie ten sam serial.