PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=679417}

Dom grozy

Penny Dreadful
2014 - 2016
7,7 35 tys. ocen
7,7 10 1 34547
7,4 16 krytyków
Dom grozy
powrót do forum serialu Dom grozy

jestem bardzo skołowana po tym odcinku. Kim jest Chandler?! Przez 6 odcinków byłam mniej lub
bardziej przekonana, że jest wilkołakiem a tu proszę jest całkiem niezłym egzorcystą.

Strzygaa

Generalnie, to co przedstawiono w tym odcinku ma się do egzorcyzmów (przynajmniej według rytu katolickiego) jak „Allo, allo” do II wojny światowej na foncie zachodnim.

1. Kapłan odmawia egzorcyzmów bo nie pozwala mu na to prawo kanoniczne, a dopuszczalne są wyjątki za zgodą Rzymu. Nie prawda – według kodeksu prawa kanonicznego (kanon 1172) na egzorcyzmy zezwala biskup, w praktyce każda diecezja ma swojego stałego egzorcystę.

2. Egzorcyzmy, według rytu obowiązującego w momencie akcji serialu były długim i skompilowanym obrzędem, gdzie odmawianych było co najmniej 10 rożnych modlitw – głównie do samego Szefa. Chandler mówi coś co faktycznie brzmi jak wezwanie do św. Judy. Czego akurat to? A nie np. „Aniele stróżu....”? Albo modlitwę przed posiłkiem? W świetle liturgiki powinny być tak samo skuteczne.

3. Istotą egzorcyzmów jest wypędzenie, wypędzenie polega na tym, że kapłan w imieniu Jezusa daje demonowi rozkaz - Milcz i wyjdź z niego (Mk 1, 25). Egzorcyści często mówią, że aby dać ROZKAZ trzeba wiedzieć KOMU. Takie rozkazy daje się personalnie – każdy Demon ma imię. Egzorcyzmy to często wielomiesięczna zabawa kapłana z Demonem, w czasie której egzorcysta modli się i wypytuje złego ducha o imię.

Tak więc scena egzorcyzmów jest trochę.... no... nierealistyczna. Jakby to głupio nie brzmiało.

pegaz_filmweb

Ależ oczywiście, że nijak miały się do prawdziwych egzorcyzmów, ale bawi mnie, że w ogóle uważasz, że ja tego oczekuję. Dyskusja sprowadza się wyłącznie do tego, NA ILE czerpano z katolickiego rytu egzorcystycznego.
Owszem, ja to wszystko wiem, dlatego po prostu zastanawiałam się, jak to zostanie wytłumaczone - w sensie, fakt, że Chandler był zdolny do wypędzenia demona. Zdaję sobie sprawę z wielu nieścisłości względem faktycznych egzorcyzmów katolickich.
A poza tym odwołujesz się do rytu egzorcystycznego obowiązującego w momencie akcji serialu, więc można by oczekiwać, że przynajmniej w teorii wiesz o czym mówisz, a tymczasem już Twój pierwszy argument jest, ekhem... inwalidą :), ponieważ jeszcze przez ponad pół wieku dwudziestego istniał obowiązek uzyskania zgody Rzymu na egzorcyzmy. Zabawne, bo z tego, co widzę, obejrzałeś film "Obecność", w którym to odegrało dosyć istotną rolę, ponieważ wyraźnie było zaznaczone, że rodzina odprawiła egzorcyzm POMIMO nieuzyskania zgody Rzymu.

Strzygaa

Mogę się mylić, ale wolałbym abyś mi podała bardziej wiarygodne źródło niż tylko inne filmy, mówiąc iż nie mam pojęcia co piszę. Egzorcyzmy były odprawiane pod koniec XIX w. na podstawie Rytuału Rzymskiego z 1614 r. Prawo kanoniczne było nieskodyfikowane, najważniejsze normy były zawarte w tzw. CIC. O ile dobrze pamiętam (a mogę źle) nie ma w tych dokumentach wymogu uzyskania zgody na egzorcyzmy.

Skąd – z jakiego aktu prawa kanonicznego, albo innego źródła wynikał obowiązek uzyskania zgody Rzymu?? Proszę podaj mi ŹRÓDŁO a nie film – skoro zarzucasz ignorancje. Bo faktycznie mogę się mylić.

Strzygaa

Ok, ja znalazłem źródło. Jest, tak jak pisałem OD 1614 ROKU OBOWIĄZYWAŁA ZASADA ŻE EGZORCYZMY ODPRAWIAŁ KAPŁAN KTÓREMU TO ZADANIE POWIERZYŁ ORDYNARIUSZ patrz punkt 1 dokumentu poniżej:

http://www.benedykt.friko.pl/egzorcyzmy_aneksy_rytual1614.htm

Ordynariuszami są biskup rzymski, oraz biskupi diecezjalni. Więc bzdurą (powtarzaną w filmach) jest, że na egzorcyzmy potrzeba zgody Rzymu.

komercyjna

Zajedwabisty odcinek, kolejny zresztą, już.. siódmy. Nawet zastanawiałem się, czy te takie 'retrospektywne odcinki' były wada ale genialnie opowiadały historię danych bohaterów, no po prostu wciągało. Obejrzałem wszystkie 7 odcinków naraz <w sensie: miałem 6, ale akurat był dzień kiedy pojawił się i 7 to i ten ciach xD>. FE-NO-ME-NA-LNY serial, Showtime pokazał klasę której powstydziłyby się inne stacje, czy to kablowe czy nie: aktorzy <swoją drogą to ten serial w tej chwili jak chyba żaden inny przeciera granicę jeszcze bardziej, jaka dzieli 11 muze od 10>, charakteryzacja, scenografia, i scenariusze odcinka jak i całości.. nie wspominając o błyskotliwe napisanych dialogach miedzy postaciami, a dodać do tego kunszt aktorski.. no arcydzieło serialowe w swoim gatunku. I smutno może zrobiło mi się jedynie na sam koniec odcinka, gdy na napisach była mowa, że następny odcinek będzie finałowym 1 sezonu : (

matiiii

Witaj drogi kolego :)
Ja jestem pod ogromnym wrażeniem tego serialu.
Dlatego (wiem, że przykro ci to będzie usłyszeć, wybacz! ^^) moje ostatnie poniedziałki wyglądały tak:
najpierw seans GoT -_-
potem PD O_O

emo_waitress

No ja mogę się domyślać - miałbym najprawdopodobniej tam samo, autentycznie, tak mnie wciągnął że obejrzałem wszystko hurtem bez trzymanki <co mnie cholewnie zaskoczyło, bo.. nie spodziewałem się takiej wręcz jakości>. A obejrzałem bo raz o serialu wspomniałaś wychwalając go na forum GoT, a i tematyka mnie zachęciła - moje klimaty xD Po finale, o ile nie zawiedzie, zmienię sobie ocenkę na 10, a jak!

matiiii

Odcinek świetny :D Jak nie najlepszy to jeden z lepszych !!!
Podtrzymuję dalej to co myślałem od początku serialu, Chandler jest wilkołakiem !
Wracając do poprzednich odcinków,masakra z tymi ciałami to nie sprawka Draculi czy Kuby Rozpruwacza tylko właśnie Chandlera.
Strasznie mi ten gość pasuję na wilkołaka a najbardziej chyba mnie przekonała ta scena z wilkiem :P
Kowboj może być i egzorcystą,znać łacinę ale to wcale nie wyklucza,że jest bestią. Mogę się oczywiście mylić, aczkolwiek mam nadzieję,że moje przypuszczenia będą trafne.

Bialconelli

Zgadzam się z każdym słowem!
Moim zdaniem jest bardzo czuły na cudzą krzywdę (podejście do Brony i Vanessy) i strasznie go boli świadomość, że sam potrafi potwornie krzywdzić innych. Zapewne musiał mieć jakiś przełomowy moment w życiu między zabijaniem Indian a obecnym "stanem moralności". Pewnie ojciec odegrał tu ważną rolę...

Eeyore88

Chandler to taki grzeczny, wykształcony chłopak z północy Stanów, co poszedł do wojska (pod wpływem tatusia), a tam kazali mu zabijać wrogich "Rdzennych Mieszkańców Ameryki".
Po drodze mogło go coś (wilkołak) dziabnąć. Jedynymi specjalistami od tego typu problemów, czyli jak radzić sobie z bestią, byli pewnie szamani.
No cóż, za nim Chandler poradził sobie ze sobą, mogły zażyć się jakieś "przypadkowe ofiary" przez co trzeba było uciekać za Atlantyk.
A może wcale taki nie było ;)

Jak jest naprawdę może przekonamy się w odcinku finałowym.
W każdym razie najskuteczniejsi specjaliści od demonów są z USA.

Bialconelli

Ciekawa teoria :)

matiiii

mattii i emo_waitress przeglądając fora różnych seriali natykam się na wasze wypowiedzi...
I nie piszę nic, bo po co powtarzać, to co ktoś już (mądrze) zauważył.
Czyta się Was zawsze z przyjemnością.

No koniec tego słodzenia ;)

evo_33

Ależ kontynuuj nihihihi :> Cukier krzepi! :D

evo_33

Zawsze można dołączyć do powtarzania się, a co! Najwyżej ktoś inny będzie podzielał Twoje zdanie.. lub nie ; )

btw. otwieram teraz fabrykę słodkości xd

matiiii

Nie za dobrze Wam hęęęę?

komercyjna

Pan Chandler jest dość tajemniczy, narozrabiał w USA i przybył na angielskie włości. Poskromienie wilków akurat może być zwykłą sztuczką i niekoniecznie on musi być wilkołakiem, zresztą bardziej bym obstawiał że nauczyli go indianie. Albo rzeczywiście teoria z wilkołakiem jest prawdziwa i indianie na niego rzucili klątwe kto wie...
A pro po egzorcyzmu, dziwne jest że zrobił to tak profesjonalnie jak żaden katolicki ksiądz by tego nie zrobił, i dziwne jest to że lucyfer który opętał Chandlera pozwolił na to? Jakieś niedorzeczności widze w tym...

A co do Vanessy to ciekaw jestem drugiego sezonu ale pewnie bedzie cieżko wywalić z niej diabła.

A co do pseudo Draculi, to jeśli to Dracula to dziwacznie wygląda tak ochydnie i w ogóle. Zresztą ten serial inaczej pokazuje potworów niż są one pokazane w innych filmach.

secundus

"i dziwne jest to że lucyfer który opętał Chandlera pozwolił na to?"
Możesz rozwinąć? : )

matiiii

Secundus, Chandlera nie opętał żaden lucyfer, to były halucynacje Vanessy. Chandler w tym czasie drzemał na sofie. Analogiczna sytuacja miała miejsce w którymś z poprzednich odcinków, wtedy diabeł również przybrał inną postać (Sir Malcolma) aby zbliżyć się do Vanessy.

Madya

Z Malcolmem we wczesniejszym odcinku to widziałem scene jak sie diabeł zmienił w niego, ale w Chandlera myślałem ze go opętał, a ta kanapa to późniejsza scena, w sensie zeszedł na dół gdy wrócił do siebie i poszedł spać zostawiając pod opieką murzyna panne Vannese.
Zresztą nie można tego wykluczać że tak nie mogłoby być, to są i tak nasze domysły bo skąd pewność że jednak Vanese dotkneły halucynacje?To że raz to sie stało nie znaczy że tym razem tak było z panem Chandlerem...po prostu twórcy serialu troche nie do konca dobrze zrobili tę scene, jeśli Ja myslałem że Pan Chandler wrócił do siebie po wszystkim, to takich widzów może być wiecej którzy tak myślą a mimo to uważnie oglądają...
Zresztą Ciekawostką jest że ten diabeł raz ma czarne oczy raz normalne nie dziwi to nikogo???

secundus

To typowy chwyt na pokazanie opętania przez demona - patrz np Supernatural, Sleppy Holow.
Nie wiem czy pomysł z "czarnym okiem" nie jest jeszcze wcześniejszy.
W każdym razie już w Archiwum X opętanie przez kosmiczne zło objawiało się wypływaniem czarnej mazi z oka.

secundus

Napiszę Ci szczerze, że ja to zrozumiałem tak jak reszta - albo nawet większość - osób w tym temacie: podobnie jak z Malcolmem był to demon pod postacią, tym razem, Chandlera. I nie wiem czy można mieć tu jakieś wątpliwości bo cały dialog między postaciami wręcz wyklucza tu samego Chandlera: mowa jest o tym, że mówi do niej demon; mowa o tym, że przybiera sobie postać osób które Vanessa zna co by się z nią 'droczyć', bawić, męczyć, itp. Tak, na początku widz ma myśleć, że Vanessa rozmawia z prawdziwym Chandlerem ale w pewnym momencie staje się jasne: to demon, wszystko ma miejsce w jej głowie. Dodam, że efekt 'czarne oczy' występuje dopiero w chwili, w której Vanessa orientuje się a demon sam mówi co i jak jest na rzeczy w momencie rozpoczęcia dialogu 'tego złego' - gdy rozmowa na początku przebiega normalnie, gdy nie mamy świadomości że to demon <podobnie jak Vanessa>, gdy myślimy że to Chandler <bo wszystko wskazuje na to jak najbardziej>, oczy demona u osoby są normalne. Jak dla mnie efekt wizualny co by przedstawić widzowi, że to 'ten zły', a wcześniej kogoś udawał... chyba.

matiiii

Dokładnie,to działo się u niej w głowie,w tym czasie prawdziwy Chandler siedział sobie piętro niżej :)

secundus

Jak ktoś już wcześniej wspominał, Amon, a nie Lucyfer podszywający się pod Chandlera, był omamem, który dręczył Vanessę.
W czasie wizji z Demon!Chandlerem, Chandler-człowiek siedział sobie spokojnie na kanapie w salonie. Więc nie miał problemu z Amonem / Lucyferem, bo ten go nie opętał i mógł swobodnie wykonać "uproszczony" egzorcyzm polegający na przyzywaniu św Judy po łacinie, który zadziałał na egipską boginię Amaunet, czyli demona dręczącego Vanessę

Tak w ogóle to zabawny jest ten mix demonów judeo-chrześcijańskich z egipskimi bogami podziemia.

evo_33

Tylko że propo Amona wszystko fajnie ale Vanesa nazywa go Lucyferem, a on sam mówi o Bogu jedynym, że chce go obalić. W mitologi egipskiej było wielu Bogów, więc zły Amon to po prostu Lucefer a sam diabeł ma wiele imion, tak w mitologi pewnie egipskiej wiele bóstw dotyczyło lucyfera po prostu.
Zmieniając temat, dziwi mnie jedno, mamy namacalny dowód w serialu sił ciemności, więc ja się pytam gdzie są jacyś archaniołowie którzy mogą skopać im tyłki? No właśnie nie ma, są zwykli śmiertelnicy troche marne to szanse na wygranie wojny...

secundus

Rzeczywiście Vanesa nazywa dręczącego ją demona Lucyferem tak jak nauczyła się na lekcjach religii. Zło zaiste ma wiele imion, choć zawsze jest jedno.
Lecz twórcy raczej skłaniają się ku jakiemuś wybrykowi natury (chitynowy pancerz zabitego wampira), niż ku siłom wyższym. Amaunet opętująca Vannessę może być jedynie duchem, bardzo wiekowym, jednak tylko duchem.
Co do archaniołów, to do Penny Dreadful pasują kamienne, płaczące anioły prosto spod pióra Moffata (Doctor Who).
W końcu ten serial to mieszanka XIX-wiecznej popkultury. Kamienne anioły, takie jak w "Wywiadzie z wampirem" bardzo by pasowały do mhrocznej konwencji.

evo_33

No właśnie może pan Chandler jest takim Aniołem i w drugim sezonie sie o tym dowiemy w jakiś przedziwny sposób? :D

Ale poważniej, jak na walke z potężnym egipskim bóstwem czy samym lucyferem to muszą mieć siłę wyższą jako wsparcie, bo przegrają, a jak wygrają to serial bedzie przekombinowany tak jak byle jaki egzorcyzm pana Chandlera.

I znowu się pojawia pytanie, jak bóstwo egipskie może się bać modlitwy chrześcijańskiej po łacinie???

Jeszcze mnie dziwi fakt że w pomieszczeniu sypialnym jak i w całym domu są krzyże i symbole religijne i nijak mają się na siły zła jako ochrona,zarówno dla wampira który ich odwiedził jak i tego złego ducha mieszkającego w ciele panny Vanessy.

secundus

Widzę tu dwie opcje.

1. Demon to demon bez względu na pochodzenie i rytuały egzorcystyczne działają bez względu na język.

2. Wszystkie symbole typu krzyże oraz wszystkie rytuały wypędzenia służą tylko zwiększeniu siły woli i wiary, a samo wypędzenie zła nie jest zależne od użytych środków, tylko od umysłu i duszy ludzkiej wzmacnianych przez powyższe.

komercyjna

A czemuż to niby towarzystwo w tym wątku jest takie przekonane, że demon w Venessie został wypędzony? Może został jedynie zmuszony do wycofania się w głąb jaźni opętanej? Jest tam, siedzi i czeka, aż nie będą kręcić się w pobliżu kowboje z medalikami św. Judy. No właśnie, a na co czeka Frankie Junior? W tym odcinku nic ino stoi i wymownie patrzy się przez okno, w poprzednim wymownie skręcił kark Van Helsingowi. Cóż za dramatyczna rezygnacja z stopnia mocy środków nacisku stosowanych wobec doktora. Z taką konsekwencją to kobiety (?) sobie prędko nie znajdzie. Konsekwentny za to jest sir Malcolm. Jest w poszukiwaniu Miny, był w poszukiwaniu źródeł Nilu. Serial dużo robi, aby go obrzydzić widzowi – i bardzo dobrze, od początku go nie lubiłem. A co z wielkimi nieobecnymi? Borna pewnie zajęta jest umieraniem, Dorian dekadenckim nudzeniem się życiem, ale mam nadzieje ze ich absencja będzie nadrobiona w następnym odcinku. Czyżby scena egzekucji butelek w piwnicy była początkiem szorstkiej męskiej przyjaźni między Victorem a Chandlerem? I żeby nie było iż jakąś homo - propagandę sieje, będzie to tylko przyjaźń, również i po następnym zejściu do piwnicy Victor statusu virgin nie straci.

pegaz_filmweb

Powiedzcie mi- on rzeczywiście jest tym Szatanem, czy to była kolejna nieprawdziwa wstawka, jak z Malcolmem w, bodajże, 5 odcinku (gdzie Vanessa rzekomo się z nim całowała, obmacywała, bla bla)?

golumisko

To do mnie pytanie czy tak ogólnie? Ja osobiście uważam, zresztą jak większość tu, że była to halucynacja, Vanessa miała wizję, w której Demon przemawiał pod postacią Chandlera.