No to... skoro nikt nie założył, to sobie pozwoliłam po sprawdzeniu czy nie dubluję tematu:)
Drugi odcinek w punktach:
1. Dramat dla anty fanów duetu Lily&Dorian- powrócili, mają się dobrze, są coraz bardziej zdeprawowani i 'powiększają rodzinę' ( aczkolwiek- chcieli ratować tę pannę od strasznej śmierci, więc ...).
2.Vanessa na kozetce - wiadomo, że to, co robiła i co widzieliśmy w poprzednich sezonach, teraz wyłazi na światło dzienne, nagrywane niczym w restauracji Sowa&Przyjaciele i następnie chamsko odsłuchiwane przez Renfielda szpiegującego dla D.
3. Doctor Jekyll- trochę wiemy o jego przeszłości i o tym jak jest traktowany z powodu karnacji, mimo awansu społecznego, czyli zostania lekarzem ( scena z pomagierem w zakładzie, którego poprawia dodając z naciskiem dodając "doktorze" ), znaczące też są słowa o dualizmie każdego człowieka. Moja prywatna prośba- dr. J. powinien taką kurację jak na pacjencie w tym odcinku przeprowadzić na każdym pośle partii, która ostatnio rozpanoszyła się w polskim sejmie- może by co pomogło...
4. Historia Ethana też trochę się przejaśnia- ale nie do końca rozumiem- on zamordował współplemieńców tego Indianina, a potem przyszedł się ukorzyć przed nim, bo nagle zrozumiał co zrobił, a ten za karę zamienił go w wilkołaka? Czy może czegoś nie ogarnęłam...?
Poza tym pełnia- więc...wiadomo co się dzieje;) Niestety pojawia się też Hekate, co mi psuje nieco tę scenę.
5. Victor niczym Romeo pod oknem ukochanej- szkoda mi go, plus dla Lily, że wyszła do niego, ale...ten romantyczny wątek pewnie zamieni się w sadystyczny, jak doktorki będą Lily tresować.
6. No i Dracula- największy zawód, osoby nim zachwycone po pierwszym odcinku, teraz będą pewnie przeklinać...WTF??? Nie wiem, po co tak zrobili- mogli pozostać przy samym głosie...
Chyba już nie mogli zostać przy tym głosie. Pewnie inni też skojarzyli by głos, jak ja tuż przed pokazaniem jego twarzy. Dlatego tez musieli odkryć go już teraz. A z przypadkiem Ethan nie zabił jego "rodziny" będąc wilkołakiem? Bo z tego co ja zrozumiałam to ojciec Ethana też jest wilkołakiem.
Serio???o.0
Kiedy padło takie info???
Ja tylko słyszałam, że jest bogaczem ( patrz: mapa w tym odcinku z "własnym" terytorium ), ale że jest wilkołakiem, to mi umkło...:/
Dla mnie dziwne jest, że Indianin mówi o Ethanie per "syn"- jakby został jego ojcem tworząc go...
Może w jakiś sposób uznaje go za syna (tak jak sir Malcolm widzi córkę w Vanessie) - w końcu więzy krwi nie gwarantują że będziesz kochać swojego rodzonego ojca - tu sprawy rodzinne Ethana wydają się być mocno skomplikowane, życzy przecież własnemu ojcu śmierci...
Jakoś mi to umkło...:/
Właśnie zasiadam do trzeciego odcinka:D
I wiecie co?
W przypominajce drugiego ten inspektor mówi o Ethanie "Wilk wraca do legowiska"- nie zwróciłam na to uwagi z powodu zaćmy umysłowej, ale- to znaczy, że inspektor wie, z kim ma do czynienia.
- Spodziewałam się, że dr Sweet okaże się w rzeczywistości Draculą, po cichu nawet na to liczyłam, może to iść w dobrym kierunku.
- wątek Lily/Dorian/Victor zaczyna mnie nużyć, liczę, że Jeckyll wprowadzi trochę świeżości i rozwiną jego indywidualny wątek
- brakowało mi Calibana w tym odcinku, lubię jego postać
- przyznam szczerze, że amerykański wątek z wilkołakiem nie zapowiada się szczególnie ciekawie. Może pokażą genezę samej transformacji, może ojciec Chandlera okaże się interesującą postacią, wtedy ok.
- zaczynam mieć smutne przeczucie, że scenarzystom "skończył się" polot i nie będą to seanse z nosem w monitorze, a zwykłe odbębnienie z przyzwyczajenia, obym się myliła :)
- bardziej odpowiadał mi "związek" Vanessy z Szatanem, pokazany w poprzednich sezonach. Być może coś mi umknęło i to właśnie Dracula okaże się jej demonicznym oblubieńcem. Jeśli tak, to poprawcie mój dotychczasowy tok myślenia. Sądziłam, że władca wampirów i demon, który nawiedzał Vanessę (i zapraszał do bycia jego mroczną kochanką :P) to dwie różne postaci
W moim ulubionym zwiastunie
https://www.youtube.com/watch?v=kwafKJyzir8
38 sekunda może być odpowiedzią - "zostałam dotknięta przez szatana", ale Dracula może się tu wciąć na trzeciego:)
Jak dla mnie demon/szatan to było jedno, ale Dracula to naprawdę sądziłam, że został zneutralizowany w I sezonie:/
Oo, to właśnie te słowa miałam w pamięci, kiedy pisałam post :) Dlatego liczyłam, że Księciunio Piekieł objawi się w pełnej krasie i będzie starał się omotać biedną Vanessę już tak konkretnie. Też myślałam, że Dracula odpadł w sezonie I i wątek umarł naturalnie. Wg mnie to bezsensowny zabieg, przywracać wampiry do akcji, skoro ich Pan nie jest tą postacią, której Vanessa naprawdę się obawia.
No w I sezonie chyba każdy zrozumiał, że Minę porwał Dracula. A został chyba pokonany, ale nie pamiętam dokładnie.
Chyba, że go nie ubili jak Pan Bóg prikazał, to teraz wraca...
Dracula nie został pokonany. Przynajmniej ja niczego takie nie pamiętam. Zabili chyba kogoś innego, kurcze już tego nie pamiętam. Chyba że Dracula= Szatan chociaż mi to nie pasuje. Z tego co pamiętam, czy Vanessa nie jest jakby Lilith? To by wyjaśniało dlaczego Szatan jej pragnie. Ale też Dracula jej pragnie, hmmm...
A mi się wydaje, że został:S
To już było tak dawno...
I mi też Szatan=Dracula nie pasuje- to raczej dwie różne postaci, Szatana tropili w II sezonie i ta cała wiedźma też dla niego zwabiała Vanessę.
A Dracula- no cóż, jak dla mnie ubili go w tym teatrze starym, czy co to było, ale 100% pewności nie mam.
Poszukałam trochę :) W pierwszym sezonie Dracula nie został zabity. Nie zobaczyliśmy go nawet.
Nie wiem. Nie pamiętam już tego. Trzeba chyba odświeżyć sobie pierwszy sezon, albo obejrzeć ostatni odcinek. Jeśli chodzi o Vanessę to cytuję : "Z tego co powiedziano w 2 sezonie, wiadomo, że piekłem rządzie Lucyfer, a na ziemi drugi demon, jego "brat" egipskie bóstwo (Set?, Drakula?), który stworzył wampiry.. Vanessa (a raczej demon, który ją opętał) jest Matką Nocy (Amun, Lilith?) i kochanką Lucyfera (prawdopodobnie tego drugiego też). Dzięki zjednoczeniu tych dwóch braci (prawdopodobnie poprzez Vanessę), będą mieli siłę, by zabić Boga." Cytat pochodzi z tej oto rozmowy http://www.filmweb.pl/serial/Dom+grozy-2014-679417/discussion/Ostatni+odcinek+dr ugiego+sezonu.,2658410
Wierzenia egipskie mieszają się z wierzeniami chrześcijańskimi, ja to tak przynajmniej widzę. Tylko trochę jest to dla mnie niezrozumiałe. Chociaż podobno Szatan ma wiele imion, chyba tak to trzeba sobie tłumaczyć.
ten "łysy kolo" to po prostu wampir wyższego stopnia, ale nie Dracula. Dracula jest wampirem najwyższym. Owszem Minę porwał sam Hrabia, a cały sezon 1szy był poniekąd próbą sprowadzenia Vanessy do Hrabiego właśnie - to zadanie miała wykonać sama Mina oraz wysłany przez Draculę Wampir Wyższy.
Co do Vanessy i bycia oblubienicą. w 2 sezonie zostało jasno powiedziane, że Lucyfer i Pierwszy Wampir są braćmi i obaj zostali wyrzuceni z nieba przez boga. Przypuszczam, że Pierwszym Wampirem jest właśnie Dracula.
Dziekuję za wyjaśnienie.
Zafiksowałam się na tym "Draculi" z I sezonu, może dlatego, że był tam i Van Helsing, a oni zawsze "występują razem"...
Ciekawa teoria co do braci- o ile czytałam, że Lucyfer to upadły anioł wyrzucony z nieba ( chyba dość znana "teoria" ), to jakoś nie kojarzę, że wyrzucony stamtąd został też Pierwszy Wampir, albo ktoś kto stał się pierwszym wampirem...
No ale...:)
Hmm, właśnie po tym zwiastunie wywnioskowałam: Vanessa najpewniej znowu popadnie w "obłęd" (przynajmniej chwilowy) i wyślą ją do Bedlam (tego ośrodka, gdzie przetrzymują świrów) - kto wie, czy nie po nocy z Draculą?? :)
Swoją drogą, Dracula nie był diabłem - on był tylko uosobieniem grzechu i demonem w ludzkiej postaci. Ciekawi mnie też, jak to wytłumaczą, że chodzi normalnie za dnia?
Na wstępie powiem, że jestem zauroczona doktorem Sweetem *_* No nie wiem dlaczego, ale on jest po prostu totalnie wow. Oczywiście kiedy nie jest Draculą, chociaż... Z kolei sekretarz jest creepy. I lubię tego małego wampirka, co łazi za Vanessą. Sympatyczny całkiem, taki nonszalancki czy coś ;)
Wątek Vanessy ładnie się rozwija. Zarówno terapia u dr Seward, jak i niewinne flirty z Panem Zoologiem bardzo mi się podobają. Odzyskuje formę i animusz, zobaczymy do kiedy...
Co do Doriana i Lily - już myślałam, że będzie się coś działo. COŚ. Na razie jednak ten wątek mi zwisa i powiewa, a ta młodociana dziewoja to już w ogóle mi do gustu nie przypadła. Czekam na coś lepszego. Za to rozmowa Lily i Victora to mnie całkiem ruszyła, bardzo fajna scena.
Jak dobrze, że sir Malcolm lepiej znosi kołysanie niż niejaki Samwell ;) Podoba mi się Indianin (nie mogę zapamiętać jego imienia) i jego historia związana z Ethanem. Pogmatwane to nieco, ale zapowiada się ciekawie. Fajnie, że Inspektor się nie poddaje i zamierza wymierzyć sprawiedliwość. Ciągle czekam na jakieś jego znaczące wystąpienie. Rozróba przy pełni księżyca - niech będzie. Zastanawia mnie tylko, czemu tak się wiedźma uczepiła Lupus Dei'a. Jak sama nazwa wskazuje, to oni nie za bardzo powinni się bratać. Czekam na tatusia Chandlera i się doczekać nie mogę. Naprawdę liczę, że to będzie ktoś co najmniej niebanalny (proszęęę).
Victor się ogarnął (noo, może nie tak do końca...), Jekyll ma odpowiednio dramatyczne backstory, w dodatku całkiem grzecznie jak na razie się bawią. Podoba mi się.
Zapowiedź trzeciego odcinka ! Dziać się będzie sporo.
No okej, ma pełne prawo szukać szczęścia w życiu i różne takie, ale chyba powinna też służyć swemu panu i cośtam próbować uknuć? ;) Poza tym, gdzie ona zgubiła mamine zabawki (tą walizkę pełną upiornych przyrządów)? W kolejnym odcinku coś może się w tych kwestiach wyjaśni.
Mnie już w kwestii słodkiego doktorka nic nie zdziwi, także tego... ;d
Wiedźminka chwilowo nie zajmuje się służbą panu, bo zaślepia ją cielesna żądza do Lupusa- widać to w jej ślepiach, jak mówi jak baaaaardzo tęskniła...
Moim zdaniem wiedźma powinna raczej bać się Lupusa niż dobierać mu się do spodni. Tak przynajmniej zrozumiałam z poprzedniego sezonu - wilk boży, a więc przeciwny siłom ciemności. Ale, kto by za tym trafił, skoro nawet ubity Dracula z pierwszego sezonu okazał się tylko jakimś randomem...
Zdradzasz Jezusa, niewierna?:>
PS. Starsi mają pierwszeństwo ( a starsza jestem na bank ), więc...
http://thewondrous.com/wp-content/uploads/2014/09/Fat-People-Dancing-04.gif
:P
Z Jezusem jeszcze nic sobie nie obiecywaliśmy :P
Poza tym, to jest piękne w filmowych bohaterach - można kochać i uwielbiać ich tabunami :D
Grrrr :D
https://33.media.tumblr.com/dbf0653d1c000175656a70b0e57b0bd8/tumblr_inline_o4nr9 xHXKL1tocshr_500.gif
Ooooooooooooooooooooooooooo, Morticia:D:D:D:D
http://37.media.tumblr.com/11c66c71c2c2ec9f25050d652ae49043/tumblr_n53zojS9rB1sr 9lwqo1_250.gif
https://bubblesandbooyah.files.wordpress.com/2015/06/toast-to-you.gif
Ale mimo to nie myśl, że oddam Ci jakiegokolwiek seksownego wilkołaka :P
Skoro tak chcesz grać...
http://1.bp.blogspot.com/-_VOnGPOEQuY/VMFGTtgWIhI/AAAAAAACkpM/ybd73SRfmXE/s1600/ carrie%2B10.gif
http://3.bp.blogspot.com/-1VwOiuhSQ9Y/TboWvK6xCoI/AAAAAAAAAT0/OHlA812otBg/s1600/ murder.gif
Następny etap zakłada walkę w kisielu i pojedynek na kciuki:D
W pojedynku na kciuki jestem dobra, ale w walce w kisielu jeszcze nie miałam okazji się sprawdzić :D
Przygotowania trwają...
http://s1.dwstatic.com/group1/M00/34/1C/b1982a645f35fb9dd8142cee570b7c48.gif
Świetnie,że powstał ten wątek.
Dla mnie największy plus to właśnie niespodzianka z Draculą. Nie spodziewałam się tego (chociaż pamiętam jaką rolę zagrał ten aktor w Dexterze :) Ale mimo wszystko to było dla mnie zaskoczenie. Do Doriana i Lily jeszcze nie zdążyłam się przekonać, może dlatego, że znowu był walczyk i scena trochę podobna do tej w drugim sezonie (spotkanie z doktorem F. w salonie podczas tańca). Podoba mi się postać Renfielda, a dokładnie to, że wydaje mi się wzorowana na tej z "Draculi" z 1930 r. W ogóle wątek z tajemniczą psychoterapeutką jest dość ciekawy. Cały czas zastanawiam się ile ma tak naprawdę wspólnego z jej nauczycielką wiedźmą. Czekam na kolejne odcinki.
Ten walczyk to już do perfekcji opanowali pewnie. Powinni się na tango przerzucić.
Było powiedziane w pierwszym odcinku, że panieńskie nazwisko dr Seward to Clayton i że pochodzi z tamtych rejonów, co mentorka Vanessy. Więc jakieś pokrewieństwo wchodzi w grę, chociaż jak dla mnie to dr Seward jest taka do bólu racjonalna i konkretna. Ale nie wiadomo, czego się można po niej spodziewać.
Swoją drogą, zastanawiam się, czy dane nam będzie poznać pana Sewarda :)
Ja bym wolała salsę:)
Jak dla mnie "postać" Draculi była zaskoczeniem. I tak jak pisały dziewczyny po pierwszym odcinku- wolałam opcję 'sam głos'.
Myślę, że pani doktor jeszcze nas zaskoczy czymś:)
Ale jakby wtedy pokazali, że "sam głos" zalicza zgona (iii pojawia się tęcza i wszyscy żyją długo i radośnie, etc.)? :)
Dla mnie to też było pewne zaskoczenie, chociaż doktorek był od początku podejrzany (tzn. ja podejrzewałam go o jakiś dodatkowy smaczek czy inną anomalię czy rysę w życiorysie). I wolę chyba jego postać niźli mieliby jakiegoś szczerzącego się zasuszonego dziadygę podstawić czy inną łysą personę - mogłoby to wyjść kiczowato. Dr Sweet mi spasował jako Dracula i teraz bardzo mnie ciekawi, co też dalej będzie się dziać między nim a Vanessą. Ooo, np. gdzie pójdą na kolejną "randkę"? Bo ta pierwsza była bardzo klimatyczna, nie ukrywam. Cała ta znajomość byłaby zupełnie urocza, gdyby nie jego "mała tajemnica" ;)
najzabawniejsze jest to,że ten wątek z Draculą udowadnia jedynie, że Vanessę przyciągają złe moce - ona przecież sama zaczęła podrywać tego zoologa; kiedy po sesji miała zrobić coś "co ją uszczęśliwia" poszła posłuchać jego wykładu. Wydaje mi się, że w tym sezonie złe moce będą nieco bardziej przebiegłe i Dracula (brat diabła czy jak tam go zwali) nie przyzna się do tego kim jest, aż do momentu kiedy Vanessa się w nim nie zakocha - jednym słowem złe moce pozostawią jej inicjatywę, tak by od początku spotkania z Draculą / zoologiem to były jej wybory - może dzięki temu emocjonalnie trudniej jej będzie się z tego wyplątać