Miałem nadzieję, że to będzie bardzo fajny serial, ale okazało się, że to taki sobie średniak. Klimat całkiem fajny, muzyka spoko, ale już fabuła i intryga taka sobie. Postać Haru jest tak nieogarnięta, że aż głowa boli. Ja rozumiem, że poczucie winy i brak doświadczenia z kobietami, ale ta postać jest tak bez wyrazu, że aż się nóż w kieszeni otwiera.
Nie rozumiem jednej rzeczy, która jest bardzo dużą wpadką - dlaczego rodzina nie szukała ciała Gaku? Nikt nie wskoczył do wody i nie próbował go odnaleźć.
Założyli pewnie, że przeszycie mieczem (plus potencjalne nadzianie się na śrubę, które jak wiemy zaistniało) wystarczyły, żeby nie miał szans na przeżycie (i faktycznie nie powinien przeżyć takich obrażeń...).
Rozumiem, że Ty nie szukałbyś ukochanego syna w takich okolicznościach? Do tego pamiętaj, że to była tajna misja, a on wpadł do wody w stroju shinobi i ciało mogło zostać odkryte przez kogoś postronnego.
Nie mam pojęcia, co zrobiłabym w takim okolicznościach, ale miło, że Ty to wiesz w moim imieniu.
Widzę, że oprócz słabej jakości sarkazmu charakteryzuje Cię też brak umiejętności czytania ze zrozumieniem.
Gaku to się sam odszukał.
Zerwał się ze smyczy ,został szefem klanu ,kontroluje rząd, może jeść wołowinkę i ryćkać dowolne panienki a jego eks rodzinka pewnie przyjmuje teraz rozkazy przez czerwony telefon od jego azjatyckiej Harley Quinn.
Braciszek za to został przymusowo wege ,na smyczy braciszka a wybór partnerki z racji deficytu shinobich będzie ograniczony do tych kilku w czerwonych wdziankach.
Gaku pozamiatał hehe.