http://www.christianpost.com/news/dracula-tv-series-too-sexy-for-tv-one-million- moms-calls-new-
nbc-show-extremely-violent-and-near-pornographic-108300/
http://tvbythenumbers.zap2it.com/2013/11/12/nbc-dracula-is-likely-to-be-canceled /214597/
Walnięte mamuśki, które nie umieją się wywiązać ze swoich rodzicielskich obowiązków + słaba
oglądalność = koniec serialu :(
Chyba ludzie mają zbyt wysokie wymagania tudzież własną wizję tego jak serial powinien wyglądać i dlatego są tacy zawiedzeni. Osobiście nie czytałam książek, ani nie jestem wielką fanką historii o wampirach. Oceniam serial sam w sobie i nie wydaje mi się zły. Z tego co się zorientowałam, oryginalny Drakula jest jakimś starym gościem. Ciekawe kto byłby zadowolony z wiernego odzwierciedlenia pierwowzoru? W opowieściach o wampirach nie należy szukać realności.
A filmu Copolli nie widziałaś? To jest wierny książce film. No właśnie odejście od pierwowzoru nie było by niczym złym ,ale chyba za bardzo tego chcieli bo wyszło przyciężkawe. Historia o Draculi to była po prostu opowieść o miłości. Tyle. Tu spróbowali nadać mu wielką rolę, przez co fabuła się mota. Zobaczyłam pierwszy odcinek, może dalej jest lepiej.
Wątek romantyczny między Draculą a Miną w oryginalnej powieści w ogóle nie występuje. To był wymysł reżysera na potrzeby filmu. Ta mała zmiana jak widać bardzo dobrze się przyjęła bo od tamtej pory pozostała w ludzkiej świadomości wypierając oryginał. Nawet kontynuacja historii o Draculi napisana przez krewnego Brama Stokera jest kontynuacją wizji Coppoli a nie oryginału.
mi się serial bardzo podoba i uważam że nie ma co go porównywać do książki/ innych filmów, bo serial wykorzystuje jedynie postać wampira i tworzy własna historię. Tak samo twórcy filmów dosyć swobodnie poczynają sobie z postaciami z mitologii. To tak jakby zarzucać, że królewna śnieżka albo Jaś i Małgosia odbiegają od oryginału. Wersji Draculi jest więcej niż można zliczyć, a on sam stanowi już jedynie pewno "ikonę", do której można się odwołać, ponieważ jest powszechnie znana.
Faktem jednak jest, że o ile serial na początku bardzo mi się spodobał i wciągnął, teraz jednak fabuła zaczyna robić się nieco przewidywalna, a akcji brakuje ikry.
Niestety masz rację z tym, że serial na początku był znacznie bardziej ciekawy niż na koniec. Obejrzałam już wszystkie odcinki i akcja gdzieś straciła tempo. Przynajmniej jak dla mnie za bardzo poszli w stronę różnych "bajerów", zamiast skoncentrować się na tym, aby opowieść była interesująca, tajemnicza itp. Sądzę, że za dużo rzeczy chcieli przedstawić i w efekcie wyszło dość płytko. Jeśli obejrzę kontynuację to tylko ze względu na duet Van Helsing - Harker, ponieważ obaj panowie wzbudzali emocje dopiero właśnie w ostatnich odcinkach.
Kompletnie nie rozumiem dlaczego tak wiele osób tak bardzo czepia się serialu. Czytałam książkę i naprawdę nie rozumiem czepiania się ludzi co do serialu. Gdyby twórcy chcieli się ściśle trzymać fabuły książki, tworzenie serialu mijałoby się z celem, bo powstało na ten temat już mnóstwo ekranizacji bardzo dobrze oddających ksiażkę. Po za tym, wielokrotne powtarzanie tych samych wątków i schematów, jest po prostu nudne. Mi się bardzo podoba to, że serial odbiega od moich wyobrażeń i mnie zaskakuje i naprawdę przykro by było, gdyby go zdjęto po jednym sezonie, bo ma potencjał :D
Całkowicie się z Tobą zgadzam. Niestety - większość społeczeństwa to nastawione na konsumpcję, bezrefleksyjne stadko na wzór owiec. Mcdonaldyzacja dotyka niemal już wszystkich dziedzin życia społecznego.
wkońcu jacyś normalni ludzie naczytałem się tu tylko w większości samych obelg i obraz na temat tego serialu mi też się bardzo podoba a szczególnie odcinek 5 najlepsza scena jak tańczy z miną :D
mam bardzo mieszane uczucia co do tego serialu. Scenografia zdjęcia muzyka sa na dobrym poziomie szalu nie ma ale jest ok. Gra aktorska jest taka ze trudno mi uwierzyć w odgrywane role. Fabula jest tak nie realna jak to tylko można. Brakuje mi w cos / kogos w co bym wierzyła czekała z niecierpliwością na następny odcinek. . Brakuje mi Wątku który mnie zaciekawił. Ani losy Miny Harkera ani nawet niby ludzki Dracula do mnie nie przemawiają. Dobrze ze nie dostał 2 sezonu nie mogła bym sie męczyć z nim męczyć następny rok. zmarnowano ciekawy pomysl przez zbyt lekko drewniana gre i pomysły które sa tak sf ze nawet St.Lem by nie dal rady ich wymyślić.
co do wątków przeszłości miny i harkera to bardzo dobrze że tego nie pokazują bo kto chciałby oglądać o tym jak harker dziad jest reporterem czy tam z prasy jak tam dostał prace itd. lub mina co robiła kogo to obchodzi mnie bardziej ciekawiło by przeszłość vlada i skupienie się na teraźniejszości :D
a mnie sie fabuła podoba i sposob realizacji serialu. pokazuje ducha epoki. z jednej strony postep technoligiczny, szalone pomysly naukowców, z drugiej walka Miny o niezaleznośc i traktowanie jej na równi z mężczyznami. Watek Lucy, jako lesbijski jest świetny, tez pokazuje jak zaściankowe i ograniczone było społeczeństwo. bardzo mi sie podobala scena z mina i harkerem w jakiejs tam kawiarence jak wszyscy byli oburzeni , ze sie publicznie pocałowali. serial ma byc nierzeczywisty, bo wampirów nie ma, tego swiata nadnaturalnego nie ma więc twórcy mają wolną rękę i nieskonczone możliwości w wymyslaniu najrózniejszych rzeczy :) w pamietanikach wampirów przeginają pałę konkret, wiedzmy, wilkołaki, zaświaty, hybrydy i inne pierdoły , w Draculi przynajmniej wszystko trzyma sie kupy ;p
mina niby taka postępowa pragnie żeby ja traktowali poważanie w świecie medycyna pierwszego dnia gdy była asystentka u Val Helsinga zaczęła węszyć i szperać po jego rzeczach - to bardzo zawodowe podejście . J jak zostaje sama w pracy tez grzebie szefowi w rzeczach :) bardzo poważane podejście do zawodu o którym przecież tak uparcie marzy . Lucy to jakaś masakra - co myślała ze ze Mina wyzna jej miłość i razem ociekną do Dani . Posłuchała sie prawie nie znanej osoby - ile ona lat 8 ?
Wiele osób w realnym świecie zachowuje się dużo bardziej infantylnie od "draculowej" Lucy. Zważ na epokę w której są osadzone wątki głównych bohaterów, jakie wtedy panowały zasady. Pocałunek w miejscu publicznym były wystarczającym powodem aby aby tonąć w morzu ostracyzmu, a odmienna orientacja seksualna? Ukrywanie takich "przypadłości" w przypadku codziennego przebywania w obecności obiektu swoich pragnień, pożądliwości, uczuć - w przypadku tak młodej osoby będzie wystarczającym jarzmem, by uczepić się nadziei jego pozbycia w okolicznościach, które taką nadzieje wytworzyły.
A mnie się bardzo podoba Jonathan Rhys Meyers jako Dracula. Uważam, że świetnie pasuje do tej roli i gra naprawdę dobrze.
Myślę, że co do niego jest najmniej negatywnych opinii ;). Dobry aktor. Reszta mniej znana, ale nie widzę kiepskiej gry, więc dziwią mnie głosy o aktorskich niedociągnięciach.
o ile uda się więcej sezonów uwalczyć, to myślę że ludzie docenią go ok 3 sezonu.
Dzięki wszelakim zmierzchom i pamiętnikom wampirów, temat jest dość..... obrzydły.
Ale serial naprawdę świetny
Ja też uważam że ten serial jest świetny, pamiętniki i the oryginale są już przereklamowane, wątki zbyt długo przeciągane, mam nadzieję że docenią ten serial i puszczą 2 sezon.....:(
Moim zdaniem serial naprawdę fajnie i przyjemnie się ogląda. Może akcja jest odrobinę zbyt mało dynamiczna, ale ogólnie oceniam na plus :) Oby był 2 sezon!
Otóż to! Też mam nadzieję na drugi sezon. Tyle naprawdę fajnych seriali kończyło się na jednym.. Nie rozumiem ludzi.
Nie czaję, jak takie CSI-e mogą być masowo kręcone, emitowane i OGLĄDANE, a takie dobre seriale nie.
Mi się wydaje, że większość społeczeństwa chce/jest przyzwyczajona do seriali o wampirach w których:
- wampiry świecę w świetle słońca,
- jest masę czarów/czarownic rzucających zaklęcia (i inne tego typu bzdury),
- wilkołaki,
- niewiadoma jakich wątków miłosnych/mezaliansów.
Mi ten serial się podoba właśnie z tego powodu, że tego praktycznie nie ma (a raczej jest w małym stopniu).
Czyżby? Ten serial mi się kompletnie nie podoba. I tak się składa, że:
- nienawidzę sagi "Zmierzch"
- denerwują mnie seriale typu "Pamiętniki wampirów" i "The Originals"
-z wilkołakami to się jeszcze od biedy jakoś przeżyje
- jak widzę wątki miłosne typu trójkąty, czworokąty, mieszanie każdego z każdym (jak właśnie w "Pamiętnikach wampirów") to dostaję mdłości
Serial z Meyersem nie ma w/w cech i to mnie cieszy. Co jednak nie zmienia faktu, że mi się nie podoba z jednego przede wszystkim powodu - Jonathan Meyers (beznadziejna gra).
Jak widać, po mojej wypowiedzi, Twoja teoria co do powodu niedocenienia "Draculi" tak jakby się rypła. Jednak nie jest tak, jak by się wydawało.
O to to właśnie!
To, co "Zmierzch" i inne "Pamiętniki" zrobiły z wampirami, to po prostu dramat. Wiadomo, że od zawsze trzeba było oswajać to, co obce i nieoswojone, ale to co się teraz z wampirami zrobiono, to jakieś wariactwo. I ten serial tego nie poprawia, chociaż miał potencjał. Meyers też mi nie pasuje do roli - jest po prostu nijaki. Oldman wzbudzał emocje, był charyzmatyczny (mimo, iż niekoniecznie jest superprzystojny), a tutaj jest taki jakiś wymuskany chłoptaś, który robi patetyczne miny rodem z teatru (żeby nie było - teatr uwielbiam, ale na scenie, a film i scena to zupełnie różne bajki). Niestety Mina również nijaka. Podobnie jak Lucy. Obie panie próbują lepiej wyglądać, niż grać, stąd to dziwne marszczenie nosków, wydymanie usteczek, pseudogłęboka mimika i próba upodobnienia się McGrath do Keiry Knightly (zupełnie niepotrzebnie, bo Keira jest równie absurdalna z tą swoją krzywą szczęką) i de Gouw do Kate Beckinsale (a może tak zostały dobrane - żeby jakoś przyciągnąć widzów?).
Scenograficznie jest świetnie, ale np. kostiumy już są kuriozalne - vide łowczyni wampirów "strzelająca cyckami"?? To cytat z jakiegoś bardzo trafnego komentarza na filmwebie.
No nie mogę się przekonać do tego serialu, chociaż do legend wampirycznych mam duży sentyment i zarazem duży dystans. Stoker/Murnau/Herzog wróćcie!
Podpisuje się pod Twoim postem rękoma i nogami.
Gdy serial tylko się pojawił większość komentarzy tu się pojawiających, była na temat tego, że jak tak można było przeinaczyć fakty, że ten nie może być czarnym, że ten nie może się z nim znać. Jedyne co wtedy myślałam, to gosh jakie fakty? toż to totalna fikcja jest! I bardzo bardzo dobrze, że wymyślają coś nowego, że zmieniają, przeinaczają, bo jest ciekawie intrygująco.
Widzę, że serial otrzymuje coraz to lepsze noty, szkoda by było gdyby go zdjęto, oby to były jedynie plotki. Pozostaje nam jedynie czekać...
Ależ niech sobie będą czarni, żółci, czerwoni i nawet niebiescy albo zieloni! Ale niech to będzie dobrze zagrane i ciekawie skonstruowane.
dokładnie :) gdyby wszystko było tak jak w klasycznym draculi to każdy by wiedział co będzie i nikt by nie oglądał ;D
podejrzewam, że gdyby kogo innego obsadzili w tytułowej roli to byłoby lepiej...ogólnie nie jest źle tylko ten Meyers wrrrr
no i dobrze, że Meyers, bo jak Meyersa zauważyłam na plakacie to zainteresowałam się serialem :), pozostał mi sentyment do niego z "Velvet Goldmine". Co do serialu to nie jest zły tylko to nie jest długa historia i obawiam się, że będzie jeden sezon, bo jakoś sobie nie wyobrażam pokazywania życia Draculi i Miny przez następne sezony. A zakończenie wydaje mi się możliwe tylko jedno, chociaż ze względu na to, że dla mnie istnieje tylko jeden the best of "Dracula", ten z 1992. Natomiast serial jest miłym i dość ciekawym wskrzeszeniem tematu o wampirach po "Zmierzchu", itd.
Dokladnie, zgadzam sie z komentarzem ponizej - Postaci grane przez Meyersa i Kretschmanna (Van Helsing) sa bardzo przekonywujace, nawet scenografia, kostiumy, muzyka i ten klimat!
Co prawda daleko jeszcze temu serialowi do genialnego Draculi Coppoli z 92 roku, no ale i tak nie jest zle. :)
W sumie na poczatku to ja nie potrafilam przelknac tylko czarnego Reinfielda... :)
Szczerze powiedziawszy nie będę rozpaczał, jeśli sezonu 2-iego nie będzie - i tak chyba w sumie oglądam ten serial, co by skończyć jedynie 1-wszy sezon ^^"
Jeśli to prawda - wielka szkoda. Serial ogląda się przyjemnie, jest klimat, dobra muzyka - na zimowe wieczory z kubkiem grzańca idealny.
Extremely violent and nearly pornographic.
One chyba "Czystej Krwi" nie widziały. :P
Serial "True Blood" jest serialem kablówkowym. Tego typu seriale rządzą się zupełnie innymi prawami.
Jeszcze tydzień temu nie chciałem aby kontynuowali Dracule jednakże odkąd się dowiedziałem, iż
- spoiler :
Lucy zostanie wampirem
mam nadzieje, że Dracula dostanie zamówienie na 2 sezon (oczywiście jeśli Lucy przeżyje finał)
Szkoda tej całej sytuacji z Lucy,nie musiała tak skonczyc...zbyt dużo sie wyjasni w finałowym odcinku więc nie sądze żeby mieli pomysł na kontynuacje tego serialu,no i ta słaba oglądalnosc
A ja trochę z innej beczki. Tak się zastanawiam czy w ogóle brać się za ten serial i mam pytanie, czy jest to produkcja w stylu Pamiętniki wampirów, czyli takie pitu pitu dla nastolatków, czy może bardziej Czysta krew? Z góry dziękuję za odpowiedź.