Pierwszy raz leciał "wtedy" gdy byłem małolatem.
Obecnie trzeba przyznać, że gra aktorska czasem miażdży in minus, ale przede wszystkim trzyma klimat, i to uznaję za najważniejsze - jest trochę przaśny i buracki klimat tamtych lat, dialogi co prawda nierówne, ale zazwyczaj całkiem niegłupie, muzyczne tło naprawdę jest dobre, a sam Halski czy Zajcew to naprawdę porządnie zagrane postaci.
Da się oglądnąc, choć, paradoksalnie, mniej postarzał się "07 zgłoś się", który naprawdę jest chyba ponadczasowy.