Kaczki zabrały.
"Ta obsada nie jest obsadą prawdziwie polską - i trzeba być niespełna rozumu, by tego nie widzieć"
:-)
Rraczej: kopalnią złotych czcionek;-) Jak to mawiał Pietrzak swego czasu:" lepiej nie będzie, ale śmieszniej na pewno":D
:)
Witamy na kolejnej stronie.
Zachęcam do umieszczania złotych myśli naszych kochanych polityków.
Przynajmniej będzie śmiesznie.
Nie przebiją i tak Woody'ego:
"Gdy byłem w twoim wieku, miałem szesnaście lat." (z Manhattanu:)
"Jedyny raz osiągnęliśmy z żoną równoczesny orgazm, gdy sędzia podpisywał nasze dokumenty rozwodowe."
Wracając do polityków:
"Wśród ludzi mniej rozgarniętych "bliźniactwo" wywołuje pewien stan niepokoju i podejrzeń" J. Kaczyński
Zostawmy to już, bo się smutno robi.
Ukwiał chce wiedzieć, jak było na zlocie.
Jak było? ;-)
Tak to jest, gdy się za politykę bierze.
Ale mam pomysł!
Zróbmy Filmwebowy rząd!!!
REDNACZ będzie premierem (brawo!!!).
BEESHOP minstrem transportu (za chodzenie zygzakiem).
A KLEE minstrem turystyki.
:-)
A propos Katrola - dziś kupiłem masło zambrowskie :-P
ANKABANETH będzie ministrem kultury.
A NUNARIEL - rolnictwa :-)))
No proszę, człowiek idzie obiad ugotować, i co? Temat się ciągle zmienia i rozwija, a łopatkowania jak nie ma, tak nie ma;) Shad Mileńki, Ty mi mózgu nie łopatkuj, bo on się do tego w danej chwili nie nadaje;)Ciekawostki coraz to nowsze, niedługo będzie o seksie (bez żenady) - tylko nie z osą, proszę)
Fajnie, robi się coraz ciekawiej; jak tak dalej pójdzie to...choć Karolina, pójdziemy na spacer:)
Zgłosiłem wpis do usunięcia.
Szkoda, że nie potrafimy wszyscy trzymać pewnego elementarnego poziomu :-(
"... O, gdybym mógł zobaczyć nagie ciało królowej... W ogóle czyjeś ciało... choćby skąpo odziane. Tak mi smutno..." Wszystko, co powinniście wiedzieć o seksie...
To właśnie na Filmwebie o Woodym i jego filmach przegadałam spory kawał nocy :) Super super :)
Woody rządzi :-)
"Po takiej dawce Ryszarda Wagnera chce mi sie napaść na Polskę"
Woody'ego zrobimy ministrem aforyzmów.
A co ja takiego plugawego napisałam? Zostałam zablokowana tylko dlatego że nie byłam na zlocie i że sobie zażartowałam? Cały czas przecież wszyscy robicie sprośne sobie insynuacje... Jednak ja nie mam prawa głosu, Ci co znają się z reala widocznie mają tylko racje :]
Nie do końca - poza tym trzymamy pewien poziom, nikomu nie "wrzucamy", nawet sprośniakując :-) Uważaj na przyszłość!
Sorry, napisałam "choć" zamiast "chodź":(
To może dlatego RÓŻA...
I już nie zostanę Honorowym Profesorem Edukacji:(
Wszędzie trzeba uważać:(
Damy amnestię - jak trzeba to na kilka lat wstecz, co się będziesz wysilać :D:D:D
Nie strasz mnie... bo w ogóle jakoś Ciebie nie boję się ;) Jaki poziom, Konia??? Proponuję lepiej rozmiar słonia ;p Na przyszłość to powinniście wywiesić tabliczkę "Tylko dla uczestników zlotu"... Bo inni "językowo" nie mają tu polotu ;] Przekazuję pałeczkę Tobie Marlón, od mojej strony z gestem zwisu... zostawiam to pole do popisu :)
Bye ;)
Czekałem właśnie na Josepha K., mojego ogara, odbywającego swoją regularną, wtorkową, pięćdziesięciominutową sesję z terapeutą przy Park Avenue. Ten jungowski weterynarz za pięćdziesiąt dolarów za spotkanie stara się usilnie przekonać Josepha K., że fałdy na pysku nie szkodzą w stosunkach towarzyskich." :-D "Maszyna parow sobie z tym nie poradzi"
Sorry KoteckuKaroliny ;) Czy ja zwracałam się do Ciebie? NIE, więc sza! I psik! Pod pierzyny ;p