Firefly
2002 - 2003
- podstawowe informacje
- lista wszystkich sezonów
- Opinie i Nagrody
- multimedia
- Rankingi
- pozostałe
Niestety, minął już czas tego niedoścignionego SF'a. Chciałbym jednak, podzielić się z wami pewną... nadzieją?
Być może.
Firefly już nie wróci. Gorzkiego smaku z ust nie zmywa wcale wyprodukowane na żądanie mass Serenity. Jego historia - niedopowiedziana, potencjał - przepuszczony przez palce. Serce boli.
Być może...
Jak znajdę czas i żona nie będzie pląsać. Od czasów Next Generation nie oglądałem dobrego sci-fi serialu. Może przez chwilę Babilon 5, ale za dużo wątków mi umknęło żeby zacząć kumać. I tyle cała historia hehe.
Serial jest właściwie o niczym - brak jakiejś sensownej w nim historii, suspensu, głębi. Połączenie westernu z s-f to dla mnie za mało - dobry serial ma być o czymś - a Firefly jest o niczym. Można obejrzeć wyłącznie dla kilku scen w przestrzeni oraz dla Summer Glau;)
P.S.
Film Serenity kompletnie nieudany - brak...
Paździerz - to słowo, które najczęściej przychodziło mi na myśl, kiedy oglądałam ten serial.
To taki serial, który polubiliby moi rodzice - nieskomplikowany, własciwie brak fabuły, brak jakichkolwiek zagadek czy tajemniczości, brak klimatu - (no oprócz totalnego westernu oczywiście), prościutki humor,...
Co za okropna i naciągana postać. Zaczynam zgrzytać zębami za każdym razem kiedy widzę to dziecko kwiat z naturalnym talentem do maszyn (pierwszy raz widzę taki silnik, ale przyjrzałam mu się jak się pod nim ruchałam - daj mi trzy sekundy to go naprawię).
Obejrzałem kilka odcinków i w ogóle mi sie nie spodobał ten serial. Postacie są przerysowane i nie mają w sobie nic ciekawego, brak w nich duszy. Obejrzałem kilka odcinków, bo wiele osób zachwala ten serial, no ale nie dałem rady wytrwać do końca i zacząłem oglądać serial "Lost". Wyszedł rok później, a wykonanie i...
Ludzieeee!!! Jakie to było słabeee!!! Cały czas przewijałem do przodu, licząc na to, aż przestaną smędzić smuty i coś zacznie się dziać, ale niestety serial jest przegadanYYYY!!!
Ten serial to totalny gniot.
Gdyby na świecie istniał tylko jeden gatunek filmowy i tak nie postawiłbym tego serialu na
jednej pułce z Bebopem.Jeżeli ktoś uważa inaczej,cóż nie ma sensu marnować
czasu...gniot,gniot,gniot.
Ten serial to nieudolna próba połączenia świata opisanego w "Fundacji" Isaaca Asimova z
kowbojskim stylem życia ukazanym w genialnym anime Cowboy BeBop. Zlepek
przypadkowych osób tworzących załogę wybierającą życie na granicy prawa, bezpretensjonalne
podejście do zabijania czy też hołdowanie tradycyjnej broni...
